Serwis HBO Max dostępny jest w Polsce od 8 marca. Choć to na dobrą sprawę nowy start serwisu HBO Go, to jednak warto przyjrzeć się bibliotece tej usługi.
HBO Max – biblioteka świetnych filmów
W HBO Max znajdziemy masę dobrych filmów. Pod względem biblioteki i jej jakości serwis ten z pewnością przewyższa Netfliksa. Trudno oczywiście ogarnąć całość, ale postanowiłem wybrać te najlepsze produkcje filmowe, które można tam obecnie znaleźć. Miłego czytania i przede wszystkim oglądania.
2001: Odyseja kosmiczna
Zacznijmy od klasyki i jednego z najważniejszych filmów w historii kina. „2001: Odyseja kosmiczna” to moim zdaniem najlepszy film wszech czasów. Ale nawet usuwając moją opinię z tego równania nie da się zaprzeczyć temu, że arcydzieło Stanleya Kubricka to rzecz przełomowa dla kina, tak pod względem formalnym (do dziś się ten film nie zestarzał) jak i narracyjnym. To też film, który zapoczątkował erę poważnego science-fiction w kinie, a także był jedną z głównych inspiracji dla „Gwiezdnych wojen”, które bez dzieła Kubricka mogłyby nigdy nie powstać.
Ona
Jeden z najpiękniejszych filmów o utraconej miłości i samotności jakie widziałem. Przy okazji będący komentarzem na temat nowych technologii i interakcji międzyludzkich za ich pośrednictwem. Genialna rola Joaquina Phoenixa i równe wybitna muzyka, która przenosi ten film na jeszcze wyższy poziom.
King Richard. Zwycięska rodzina
Ten film niestety okrył się pośrednio złą sławą, gdyż to za rolę Richarda Williamsa Will Smith był nominowany do Oscara i podczas gali uderzył w twarz Chrisa Rocka. Ale liczę, że pomimo tego wszystkiego, film nie zostanie zapomniany, bo to naprawdę świetny (choć oczywiście także trochę zbyt hollywoodzki) dramat i fascynującej osobowości człowieka, który tak wierzył w swoje córki (znane obecnie w świecie siostry Williams), że jego plany i marzenia się dosłownie zmaterializowały.
Ojciec
Poruszające i rozkładające na łopatki studium demencji z genialną rolą Anthony’ego Hopkinsa. To jedna z najlepszych kreacji aktorskich ostatnich lat i jedna z najlepszych w jego długiej karierze. A nieczęsto zdarza się, by aktorzy z takim dorobkiem, w siłą rzeczy, ostatnim rozdziale swego dorobku. Ale nie tylko aktorsko, bo i emocjonalnie film ten robi potężne wrażenie.
Przeczytaj także: Jim Carrey przechodzi na emeryturę. Wybieramy jego najlepsze filmy
Full Metal Jacket
Kino wojenne, ale podzielone na niejako dwa mniejsze filmy, odmienne warsztatowo i tematycznie, co uznaję za znakomity pomysł. Minusem jest to, że obie te części nie są sobie równe poziomem, przez co całość traci jako jeden film. Tym niemniej, to cały czas Kubrick w znakomitej formie i jeden z najlepszych filmów wojennych ostatnich 40 lat.
Zwierzęta nocy
Jeden z bardziej niedocenianych, przeoczonych thrillerów ostatnich lat. W zasadzie to thriller miesza się tu z dramatem i kinem zemsty, a nawet momentami z dreszczowcem. Ciekawy formalnie, gdyż podzielony na dwie płaszczyzny fabularne. Do tego kapitalnie zagrany (imponująca obsada) i sfilmowany.
Zakochany bez pamięci
Jeden z niewielu filmów z XXI wieku, który niemal od razu przeszedł do klasyki kina. Reżyser Michel Gondry dokonał niezwykłego połączenia filmu o miłości, dramatu i science-fiction. Do tego wspaniałe role Jima Carreya i Kate Winslet. Wyjątkowe kino.
Incepcja
Jeden z nielicznych prawdziwie ambitnych blockbusterów. To nie tylko reżyserski masterclass Christophera Nolana, ale też szalenie ciekawa i wciągająca zabawa z motywami snów wymieszana z thrillerem i kinem szpiegowskim.
Mechaniczna pomarańcza
Ta lista zawiera nadreprezentację dzieł Stanleya Kubricka względem innych twórców, ale co ja poradzę, że niemal każdy film jego autorstwa był co najmniej wybitny i spora część z nich jest dostępna w HBO Max? „Mechaniczna pomarańcza” to po dziś dzień szokujące studium przemocy, ale też i prorocza wizja tego, w jakim kierunku będzie podążać nasza cywilizacja. Niestety wizja ta się sprawdza. To też na dobrą sprawę krytyka liberalizmu oraz nadmiernej wolności, do której, zdaniem reżysera, ludzkość nie dorosła. Niewiele jest filmów, które określam arcydziełami. „Mechaniczna pomarańcza” do nich należy.
Podziemny krąg
Ten film przez wielu określany jest „Mechaniczną pomarańczą” lat 90. I coś w tym jest. To film o gniewie, walce ego i id, czyli naszych wewnętrznych starciach z samym sobą. To też opowieść o społeczeństwie końca XX wieku, korporacjach, które kształtują nasze życia i buntowi przeciw sztywnym normom. Ale na dobrą sprawę każdy może znaleźć w nim to, co chce i co mu w duszy gra. I to jest właśnie oznaka wielkiego kina.
Kto się boi Virginii Woolf?
Ten film to same dialogi, ale JAKIE to są dialogi! I te kreacje aktorskie! „Kto się boi Virginii Woolf?” to tak zwane „kino gadane”, z widocznym gołym okiem rodowodem teatralnym, ale jest to przykład jednego z najlepszych filmów tego rodzaju. Dyskusje między bohaterami od pierwszej do ostatniej minuty angażują widza w całości i trzymają mocno w fotelu do samego finału. Tym bardziej, że z tych rozmów wyłaniają się ponadczasowe kwestie dotyczące relacji międzyludzkich. Absolutna i zasłużona klasyka.
Przeczytaj także: Najpopularniejsze filmy w historii serwisu Netflix
Rocky
Klasyk, którego chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Choć formalnie jest to film anty-hollywoodzki, to w treści jest typowo amerykańską historią człowieka z nizin społecznych, który sięga szczytów. To jeden z najbardziej inspirujących filmów jakie dało nam amerykańskie kino, tym bardziej, że jego zakończenie, choć pozytywne, nie jest typowym i banalnym happy-endem. Każdy może walczyć o swoje marzenia i ma szansę na ich spełnienie. Kino powstało między innymi po to, by opowiadać takie historie. „Rocky” to jeden z tych filmów, które można oglądać w kółko latami i nigdy się nie znudzą.
Mad Max: Na drodze gniewu
Seria „Mad Max” była kultowa już w latach 80. I 90, natomiast jej twórca George Miller w 2015 roku przeniósł ją na jeszcze wyższy poziom. To kino ciągłego ruchu, pokazujące sztukę kinetyki i formalnej ewkilibrystyki, łączącej niemal nieustanną akcję z artyzmem. To po prostu jeden z najlepszych filmów akcji w historii kina.
Bez przebaczenia
Wielu uważa, że „Bez przebaczenia” to arcydzieło i western, który zmienił ten gatunek i kompletnie odwrócił obowiązujące w nim schematy. Nie do końca się z tym zgadzam, gdyż nie był to pierwszy anty-western. Z pewnością jednak zyskał największe uznanie i rozgłos. Oczywiście zasłużenie, gdyż to znakomite, szorstkie i brudne męskie kino zemsty. A dla Clinta Eastwooda było to wielopoziomowe ukoronowanie jego kariery.