Nieznosny ciezar wielkiego talentu 2022 recenzja filmu

Być jak Nicolas Cage. Nieznośny ciężar wielkiego talentu – recenzja filmu

5 minut czytania
Komentarze

Film „Nieznośny ciężar wielkiego talentu” to jeden wielki, trwający ponad 100 minut list miłosny do Nicolasa Cage’a. Od fanów dla fanów. Czy udany?

Nieznośny ciężar wielkiego talentu – Nicolas Cage jako Nicolas Cage.

Nieznosny ciezar wielkiego talentu film 2022

Jak już pewnie wszyscy wiedzą, bohaterem film „Nieznośny ciężar wielkiego talentu” jest Nicolas Cage. A przynajmniej w jakimś stopniu bliska rzeczywistości, trochę komediowa, wersja legendarnego aktora, którego gra oczywiście on sam. Cage, który nie może dla siebie znaleźć aktorskiego miejsca w ostatnich latach decyduje się na zakończenie kariery. W tym samym czasie jego agent informuje go o tym, że został zaproszony przez jednego ze swoich wielbicieli – Javiego Gutierreza (Pedro Pascal) – jako gość honorowy na jego urodzinach. Javi jest milionerem i ma siedzibę na Majorce, tak więc Cage traktuje tę propozycję jako formę spędzenia wakacji tuż przed emeryturą. Okazuje się jednak, że po drodze zostaje on wplątany w… niebezpieczną operację prowadzoną przez CIA.

Nieznośny ciężar wielkiego talentu, czyli Nicolas Cage rozlicza się z własną karierą.

Nieznosny ciezar wielkiego talentu nicolas cage

Na dobrą sprawę punkt wyjścia filmu „Nieznośny ciężar wielkiego talentu” zdaje się być względnie zabawnym żartem, który jednak lepiej by zadziałał w ok. 10-minutowym skeczu. I coś w tym jest, gdyż praktycznie cały film „jedzie” na tym żarcie przez ponad 100 minut i praktycznie nie oferuje wiele więcej. Twórcy oczywiście umiejętnie porozkładali akcenty, wymieszali ze sobą nostalgiczne podsumowanie kariery Nicolasa Cage’a z delikatną autoparodią oraz osobistym rozliczeniem aktora z samym sobą. I dzięki temu, oraz dzięki kapitalnej roli Cage’a, „Nieznośny ciężar wielkiego talentu” w większości spełnia jednak swoje „zadanie” i zasługuje na pozytywną ocenę.

Sam Cage w tym filmie umiejętnie huśta się pomiędzy mruganiem okiem do widza i przyglądaniu się z dystansem swojej karierze a narcyzmem, tak typowym dla chyba większości aktorów i artystów w ogóle. Chyba nikt inny niż on nie odnalazłby się lepiej w filmie, w którym jednocześnie trochę naśmiewa się z samego siebie, by po chwili bez cienia żenady postawić się w roli legendy kina. I cały „Nieznośny ciężar wielkiego talentu” jest w sumie jednocześnie zgrywą z Cage’a jak i jego pomnikiem. Przy okazji też umiejętnie pociągając za struny nostalgii oraz filmoznawstwa. Znajdziemy tu bowiem nie tylko pełne zachwytu opowieści o „Bez twarzy” czy „Twierdzy”, ale i odniesienia do klasyki kina – od „Gabinetu Doktora Caligari” po… „Paddingtona 2”.

Jedne żarty są lepsze, drugie gorsze. Fabuła też jest dość pretekstowa i na dobrą sprawę poza motywem przewodnim filmu nie ma w niej nic specjalnego, gdyż są to szczątki schematów z podobnych gatunkowo filmów (w tym także z tych z filmografii Cage’a). W gruncie rzeczy mamy tu do czynienia z względnie niezłą komedią, która śmieszyć was będzie tak bardzo, jak bardzo lubicie i znacie Nicolasa Cage’a. Są w tym filmie momenty takiej autokrytyki ze strony aktora, że naprawdę budzą szacunek. Z drugiej strony, wszystko ujęte jest w ramy komedii z domieszką akcji właśnie, co sprawia, że o wiele łatwiej jest mieć do tego wszystkiego dystans.

Nieznośny ciężar wielkiego talentu – czy to najlepsza rola w karierze Nicolasa Cage’a?

Nieznosny ciezar wielkiego talentu nicolas cage pedro pascal

Z pewnością ostatnie naście lat nie było naznaczone wybitnymi kreacjami od Cage’a. Na palcach jednej ręki można policzyć zarówno jego dobre filmy jak i dobre role w XXI wieku. Był świetny w filmie „Joe” z 2013 roku, zrobił fenomenalne wrażenie w „Mandy” z 2018 roku. Ale dopiero niedawno powrócił na najwyższy pułap swoich możliwości. Mowa tu o jego kapitalnej roli w filmie „Świnia”. Ale także i w „Nieznośnym ciężarze wielkiego talentu” Cage spisuje się znakomicie. To z pewnością jedna z jego najlepszych ról. W kapitalnym stylu odrywa powagę jak i chwilami komizm swojej postaci. Jest szalenie przekonujący jako Nicolas Cage. A któż inny mógłby to zrobić lepiej niż… Nicolas Cage?

Przeczytaj także: „Wszystko wszędzie naraz” to najlepszy film o multiwersum, jaki obejrzycie w najbliższym czasie

Warto też jednak zwrócić uwagę na fantastyczną rolę Pedro Pascala, z którym Cage nawiązuje swoisty bromans. Jest to niejednoznaczna postać, tyleż samo przejmująca w swoim uwielbieniu dla aktora, co zwyczajnie zabawna i nierzadko kradnie on parę scen Cage’owi, a to już niemal niemożliwa sztuka.

Ogólnie rzecz biorąc „Nieznośny ciężar wielkiego talentu” to udane kino rozrywkowe z domieszką nostalgii dla fanów Nicolasa Cage’a. Nie spodziewajcie się natomiast filmu, który powali was swoim humorem czy zachwyci oryginalnością i pomysłami. Tak naprawdę cały Nieznośny ciężar wielkiego talentu to jeden wielki cytat z kariery Nicolasa Cage’a ujęty w jednym filmie. Z jednej strony stanowi on humorystyczne podsumowanie jego dotychczasowego dorobku i persony w Hollywood, a z drugiej może być odbierany jako rozpoczęcie kolejnego etapu jego rozwoju. Mieliśmy już Cage’a znanego z ambitnych, dramatycznych ról, potem, po Oscarze za „Zostawić Las Vegas” przyszła pora na Cage’a jako gwiazdę kina akcji. Następnie, w XXI wieku zaczął on lubować się w produkcjach klasy B i tymi z kolejnymi literami alfabetu. Teraz przyszła pora na nowe rozdanie? Mam taką nadzieję. Legenda Nicolasa Cage’a musi trwać.

Ogólna ocena

6/10

Motyw