Jeden z najpopularniejszych seriali w historii, czyli The Walking Dead powoli zmierza do swojego finału. Aktualnie AMC emituje jedenasty i zarazem ostatni sezon serii. Nie oznacza to jednak, że cała franczyza odejdzie w zapomnienie!
Jak maluje się przyszłość The Walking Dead?
Na samym początku tego tekstu chciałbym Was lojalnie ostrzec, że pojawią się w nim SPOILERY dotyczące fabuły kilku ostatnich sezonów The Walking Dead. Jeśli nie jesteście na bieżąco z serialowymi wydarzeniami, ale chcielibyście je w przyszłości nadrobić, zachęcam do jak najszybszego seansu oraz powrotu do tego tekstu. Okej, jeśli są już z nami jedynie osoby, które faktycznie chcą się dowiedzieć czegoś nowego o kultowym serialu, zapraszam do lektury.
Zobacz też: HBO Max stawia na jakość i zalicza wzrosty, ale i tak jest daleko za konkurencją
Przede wszystkim trzeba zacząć od tego, że The Walking Dead oficjalnie zakończy się w jesienią tego roku. AMC wyemitowało już dwie pierwsze części jedenastego sezonu, a dokładnie 14 sierpnia fani z całego świata przywitają trzecią z nich. Ostatni – dwudziesty czwarty odcinek w telewizji zostanie wyemitowany 2 października. Fanom serialu (w tym mi) ciężko ukryć, że perspektywa zamknięcia serii, która trwa w naszej świadomości od Halloween 2010 roku, jest co najmniej dołująca.
Mimo wszystko wydaje się, że wyjaśnienie wszystkich wątków i oficjalne zakończenie serialu to jeden z najlepszych ruchów, na które mogło zdecydować się AMC. Jako wierny fan The Walking Dead muszę szczerze przyznać, że ostatnie sezony (z kilkoma wyjątkami) nie są już tym, co oglądaliśmy na samym początku. Tak więc dla dobra serii oraz jej renomy powolne wygaszenia akcji to chyba najlepsza decyzja.
Niemniej finał serialu The Walking Dead nie równa się swoistemu zamknięciu całej zombie-franczyzy. Twórcy od kilku lat tworzą spin-offy serii takie jak Fear the Walking Dead czy The Walking Dead: Nowy świat. Kilka tygodni temu dowiedzieliśmy się także o tym, że powstanie specjalny serial dedykowany Maggie oraz Neganowi, czyli postaciom z głównego wątku fabularnego. Spin-off będzie nosić nazwę Isle of the Dead i będzie rozgrywać się w postapokaliptycznym Nowym Jorku.
Cała filmowa trylogia The Walking Dead jest już w drodze?
Mimo wszystko kolejne seriale to jedynie przystawka przed daniem głównym, którym ma być filmowa trylogia The Walking Dead skupiająca się na Ricku Grimesie, czyli głównym bohaterze serii. W tym miejscu pojawia się spoiler numer jeden. Andrew Lincoln, który wciela się w postać Grimesa, opuścił obsadę serialu w trakcie dziewiątego sezonu. Producenci The Walking Dead nie zdecydowali się jednak na całkowite uśmiercenie głównego bohatera.
Zgodnie z tym, co widzieliśmy w dziewiątym sezonie serialu, Rick Grimes przeżył wybuch na moście dzięki pomocy organizacji Alliance of the Three, która transportowała półżywego bohatera helikopterem najprawdopodobniej do swojej bazy. Po tych wydarzeniach twórcy serialu ogłosili, że w ich planach znajduje się nakręcenie trzech filmów, które „zbadają” sprawę zaginięcia Grimesa. W trylogię ma być zaangażowany oczywiście Andrew Lincoln, ale także Danai Gurira (Michonne) oraz Pollyanna McIntosh (Jadis). Ciężko ukryć, że takie zakończenie całej historii wydaje się być bardzo rozsądne. Tym bardziej, gdy weźmiemy pod uwagę to, że serialowa Michonne w trakcie dziesiątego sezonu natknęła się na ślady życia swojego partnera.
W takim razie, kiedy możemy spodziewać się premiery pierwszego z trzech filmów The Walking Dead? Niestety zgodnie z ostatnimi wypowiedziami Lincolna oraz pracowników AMC zdjęcia do pełnometrażowej produkcji nawet nie ruszyły. Jednakże jeden z weteranów serialu – Greg Nicotero przyznał, że w ostatnich miesiącach trafiło do niego kilka wersji roboczych scenariusza do filmu. Dodatkowo warto wspomnieć, że producenci serii borykają się z problemami spowodowanymi pandemią koronawirusa.
Budujące na duchu na pewno jest to, że AMC w 2019 roku zaprezentowało pierwszy teaser nadchodzącego filmu. Co prawda poza informacją o powrocie na ekran Ricka Grimesa nie dowiedzieliśmy się z niego zbyt wiele, ale najbardziej spostrzegawczy widzowie odnotowali, że miasto ukazane w spocie to Filadelfia.
O (miejmy nadzieję) powstających filmach tajemniczo wypowiedziała się także showrunnerka serialu – Angela Kang. Kobieta zapytana, czy wiadomość, którą mogliśmy zobaczyć na telefonie, który znalazła Michonne to japoński zapis zdania „uwierz jeszcze trochę”, odpowiedziała twierdząco. Ten kadr z dziesiątego sezonu The Walking Dead znajdziecie poniżej.
Wszystko wskazuje więc na to, że producenci celowo „drażnią” swoich fanów, żeby ci z jeszcze większą ekscytacją przyjęli zakończenie serialu oraz być może filmową trylogię. Niemniej na ten moment musimy poczekać na kolejne informacje płynące od AMC. Bardzo prawdopodobne, że „konkrety” pojawią się w okolicach finałowych odcinków jedenastego sezonu The Walking Dead.
Źródło: Games Radar