Pożegnamy kinowe hity na HBO Max po 45 dniach od premiery? Na to wygląda

2 minuty czytania
Komentarze

Kinowe hity do tej pory trafiały na HBO Max mniej więcej 45 dni od ich premiery. Mowa tutaj o takich produkcjach jak Diuna, The Batman czy Fantastyczne zwierzęta: Tajemnice Dumbledore’a. Spodziewaliśmy się, że podobny los czeka film Elvis, który według wyliczeń z tego samego wzorca, powinien zadebiutować na HBO Max w pierwszej połowie sierpnia. Wygląda jednak na to, że tak się nie stanie. I niestety, ale wygląda też na to, że inne kinowe premiery nie będą pojawiać się na HBO Max tak szybko, jak było to do tej pory.

Kinowe hity na HBO Max później, niż po 45 dniach od premiery

austin butler elvis

Zacznijmy może od tego, że Elvis dostępny jest już do wypożyczenia na niektórych platformach (m.in. Player za 40 złotych na 48h), a na HBO ma pojawić się we wrześniu. Teoretycznie również we wrześniu film powinien zadebiutować na HBO Max, ale tutaj wiele może zależeć od ruchów samego HBO i tego, co firma zamierza zrobić. Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu pojawiły się informacje, które trochę namieszały na rynku SVOD.  Otóż HBO Max ma połączyć się z Discover+ i tym samym powstanie nowy serwis. To wynik fuzji WarnerMedia z Discovery, a nowa platforma w Stanach Zjednoczonych pojawić ma się w przyszłym roku. W Europie wydarzyć ma się to jakoś w 2024 roku, ale za wcześnie jeszcze na szczegóły.

To jednak nie koniec zmian, bo według informacji pozyskanych przez portal Decider, kinowe hity nie będą tak szybko trafiać na platformę, jak dotychczas. W pierwszej kolejności takie filmy pojawią się w serwisach, gdzie będzie można je wypożyczać, a dopiero później trafią na HBO Max. Sytuacja z Elvisem zdaje się to potwierdzać. Spowodowane jest to oczywiście tym, że produkcje mają na siebie zarabiać, a wypożyczenia mogą przynieść całkiem spory dochód. Jednocześnie niewielka szansa na to, że użytkownicy zrezygnują z subskrypcji HBO Max, jeżeli na jakiś film będą musieli poczekać trochę dłużej. Takie opóźnienie premier na HBO Max może być „strategiczną zmianą”, o której mówił David Zaslav, a więc obecny szef Warner Bros.

Szybkie premier w serwisach streamingowych spowodowane były pandemią i tym, że wtedy niewiele osób decydowało się na wyjście do kina. Te też często były po prostu nieczynne, a nakręcone już produkcje nie mogły mieć swojej premiery. Oczywiście dla wytwórni bardziej opłacalne jest trzymanie filmu w kinach dłużej, niż szybkie wypuszczanie go w streamingu. Teraz zobaczymy, czy faktycznie kinowe hity będą trafiały na HBO Max później, niż dotychczas.

Źródło: Decider

Motyw