Canal+

Canal+ przejmuje pirackie domeny – nie obejrzysz już filmów na Rapidu czy Darkw

2 minuty czytania
Komentarze

Canal+ walczy z piractwem internetowym nie od dziś i teraz podjęto kolejne kroki, by usunąć z sieci jak najwięcej treści, do których właściciele pirackich stron nie mieli praw. Tym samym strony takie jak rapidu.net nie będą już dostępne, a zamiast tego po wejściu na nie zobaczymy reklamę Canal+. To wynik porozumienia zawartego między stronami, ale też całych lat pracy, by usunąć pirackie treści z sieci.

Canal+ przejmuje pirackie domeny – Rapidu już nie działa

Treść wyświetlana na stronie rapidu.net

Niby wiadomo, że walka z piractwem internetowym to trochę walka z wiatrakami. Jeden zamknięty serwis to pewnie dwa lub więcej, które pojawią się w jego miejsce. Co wcale nie oznacza, że nie warto takiej walki prowadzić, co skutecznie od dłuższego czasu udowadnia Canal+. Teraz przyszła pora na kolejny ruch ze strony firmy, a ten doprowadził do zamknięcia trzech stron: rapidu.net, darkw.pl oraz freshfile.pl. To wynik porozumienia zawartego między właścicielem domen, a Canal+. W jego ramach Canal+ przejęło domeny, które teraz wyświetlają reklamę Canal+ Online i przekierowują na stronę serwisu. Jednocześnie właściciele domen mają zapłacić Canal+ zadośćuczynienie, ale nie poznaliśmy jego kwoty. Co więcej, ponoć właściciel domen zobowiązał się do tego, że nie założy już stron o podobnej tematyce, co te przejęte przez Canal+.

Canal+ Polska ma powołany specjalny zespół, który stara się walczyć z internetowym piractwem. Od stycznia 2019 roku do lutego tego roku naliczono ponad 240 tysięcy plików na rapidu.net, do których prawa należą do Canal+. Zresztą nie tylko Canal+ walczy z piractwem, bo robią to praktycznie wszystkie większe firmy i serwisy (m.in. Netflix, HBO, Disney czy TVN). Samo Google na wniosek złożony przez 600 podmiotów, usunęło ponad 12,6 mln odnośników prowadzących do rapidu.net. To była też jedna ze stron, która cieszyła się wyjątkową popularnością w sieci.

Biorąc pod uwagę to, jak wiele jest teraz serwisów streamingowych i jak wiele one oferują, wydawało się, że piractwo internetowe prędzej czy później zniknie. Jak widać to się nie stało. Mnogość serwisów streamingowych sprawiła, że wiele osób niestety wróciło do szukania treści w miejscach, gdzie nie trzeba za nie płacić.

Źródło: Wirtualne Media

Motyw