bruce willis top filmow

Złote Maliny wycofują anty-nagrodę dla Bruce’a Willisa, a my przypominamy jego najlepsze filmy

7 minut czytania
Komentarze

Bruce Willis przechodzi na emeryturę. Niestety z powodu choroby. Aktor cierpi na afazję. W związku z tym Złote Maliny wycofują się z „nagrodzenia” aktora za jego ostatnie występy.

Bruce Willis kończy karierę. Hollywood komentuje

bruce willis afazja

Ta wiadomość zapewne złamała serca wielu kinomanom. Cierpiący na afazję Bruce Willis żegna się powoli ze swoją karierą. Niestety wiadomość ta niefortunnie zbiegła się z informacją o tym, że podczas ceremonii Złotych Malin, czyli nagród dla najgorszych filmów i ról w Hollywood Willis otrzymał „wyróżnienie” w kategorii „Najgorszy występ Bruce’a Willisa”. Z początku organizatorzy Malin jedynie wyrazili współczucie z powodu stanu zdrowia aktora, ale ostatecznie, po dużej krytyce, która rozlała się na tę reakcję w social mediach, zdecydowali się wycofać „nagrodę”.

Przeczytaj także: Bruce Willis kończy karierę. Aktor jest ciężko chory. Czym jest afazja?

W reakcji na wieści o chorobie Willisa jako pierwsi w social mediach wypowiedzieli się jego koledzy z planu, czyli m.in. John Travolta, Haley Joel Osment czy reżyser M. Night Shyamalan.

john travolta bruce willis
haley joel osment bruce willis

Jako że wolę w życiu skupiać się na pozytywnych aspektach, postanowiłem, że to dobry moment, by podsumować wspaniałą karierę Willisa. Poniżej prezentują moją osobistą listę 10 najlepszych filmów w jego bogatym i obfitym w przeboje dorobku.

Bruce Willis – najlepsze filmy w karierze aktora

Ostatni skaut

Bruce Willis posiada w swojej filmografii bardzo różne gatunkowo filmy, ale w pierwszych latach swojej kariery szczególnie bliskie mu było kino akcji. I miał do niego niezwykłego nosa. Niedługo po nakręceniu dwóch części „Szklanej pułapki” aktor zagrał w kolejny akcyjniaku, który niewiele tylko odstaje od perypetii Johna McClane’a. Mowa o „Ostatnim skaucie”. To kolejna w jego dorobku perełka kina lat 90., a postać Joe Hallenbecka spokojnie mogłaby przybić piątkę z McClane’em. „Ostatni skaut” to nie tylko wciągająca fabuła i znakomite sceny akcji, ale i kapitalne dialogi, nieczęsto słyszane w kinie tego gatunku. Nie robią już takich filmów…

Kochankowie z Księżyca

Bruce Willis zagrał w nim wprawdzie względnie niedużą rolę na drugim planie, ale tak czy tak zaliczam „Kochanków z Księżyca” do jego pełnoprawnej filmografii. Tym bardziej, że to jeden z ciekawszych wizualnie filmów w karierze aktora. Reżyser Wes Anderson świetnie połączył w nim motywy filmu przygodowego, indie oraz… kreskówki i książek dla dzieci (także w warstwie formalnej). A Bruce Willis obok Billa Murraya jest w nim absolutnie aktorsko najlepszy

12 małp

Kolejna klasyka kina lat 90. z Bruce’em Willisem w roli głównej. Wprawdzie za ten film to Brad Pitt otrzymał (zasłużoną) nominację do Oscara, ale i Willis zagrał w nim jedną z lepszych ról w swojej karierze. Umiejętnie znalazł równowagę pomiędzy swoją aktorską personą z filmów akcji, a bardziej dramatyczną kreacją. „12 małp” to też jeden z jego pierwszych przedstawicieli bardziej autorskiego i niezależnego kina.

Niezniszczalny

To jeden z ciekawszych filmów w dorobku Bruce’a Willisa. Z początku przyjęty dość chłodno, gdyż jest to kolejna współpraca Willisa z M. Nigh Shyamalanem tuż po głośnym „Szóstym zmyśle” i fani spodziewali się czegoś równie mocnego. „Niezniszczalny” nie jest tak udanym filmem jak „Szósty zmysł”, ale z pewnością dobrze się starzeje i zyskuje z czasem oraz kolejnymi seansami. To na dobrą sprawę ciekawa filmowa zaduma nad poetyką komiksów przeniesiona na bardziej realistyczny i poważny grunt.

Looper – pętla czasu

Jeden z moich ulubionych filmów o podróżach w czasie. Rola Willisa nie jest w nim może wybitna, ale nie o to do końca chodzi. O umiejętnościach danego aktora świadczy też to, czy potrafi dostosować swoje warunki, do tego czego wymaga od niego scenariusz. I tutaj Willis absolutnie sprawdził się w 100%. Dla tych, którzy nie oglądali „Loopera” nie będę zdradzał fabuły, ale napiszę tylko, że jeśli uwielbiacie filmy o podróżach w czasie, to czeka was niezła zabawa.

Ze śmiercią jej do twarzy

Uwielbiam ten film. Szkoda, że już się takich w Hollywood nie kręci. Oryginalna czarna komedia z elementami fantastyki/sci-fi od Roberta Zemeckisa, w czasach, w których udowadniał on, że można kręcić hollywoodzkie kino rozrywkowe, które będzie jednocześnie autorskie. Pod względem efektów specjalnych, jakie użyto w tym filmie robi on wrażenie także i dziś. Ale przede wszystkim zachwyca on aktorsko – Goldie Hawn, Meryl Streep i Bruce Willis stanowią fantastyczne trio. Brawa dla Willisa, gdyż był on wówczas u szczytu kariery, ale nie wybrał dla siebie oczywistej drogi herosa i gwiazdy kina akcji, gdyż w tym filmie grał postać nieporadnego fajtłapy i wypadł w niej zarówno uroczo jak i przekonująco.

Sin City

Bruce Willis w adaptacji komiksu to nieczęsty widok, ale chyba nie ma takiej serii zeszytów, która pasowałaby do niego bardziej niż mroczna, szorstka i noirowa opowieść z „Sin City”. To też bez wątpienia najlepszy i najciekawszy formalnie film w karierze Willisa. Czarno-biały obraz, stylizowany na ujęcia prosto z kart komiksu Franka Millera

Szósty zmysł

To był niespodziewany przebój dla każdego, chyba także dla samego Bruce’a Willisa. Nie była to typowa rola w jego filmografii, a i sam film wydawał się dość niepozorny. Wszystko jednak zmienił zwrot akcji na samym końcu. Okazał się on wart setki milionów dolarów w światowych kasach kin oraz kolejny już w tamtym czasie mini-renesans kariery Bruce’a. Jego aktorska droga to swoista sinusoida, kiedy to po serii przebojów trafia na parę klap, by potem ponownie o sobie przypomnieć w filmie, o którym mówi cały świat. I udawało mi się tak funkcjonować przez długie lata.

Pulp Ficiton

Na dobrą sprawę to nie jest film Bruce’a Willisa. Jest on jedną z wielu postaci, wokół których obraca się fabuła filmu Tarantino, aczkolwiek główna uwaga skierowana jest na bohaterów granych przez Johna Travoltę i Samuela L. Jacksona. Tym niemniej obecność Willisa w tym filmie stanowiła punkt zwrotny w jego karierze, która w pierwszej połowie lat 90. Zaczynała tracić impet. I wydawać się mogło, że to powoli koniec jego „pięciu minut”. Tymczasem „Pulp Fiction” pomogło mu jeszcze bardziej się rozpędzić i w kolejnych latach dorobił się jeszcze kilku wielkich przebojów

Szklana pułapka

Chociaż „Pulp Fiction” jest obiektywnie rzecz biorąc lepszym dziełem, to „Szklana pułapka” jest bez wątpienia definitywnym filmem z Bruce’em Willisem. To perfekcyjne połączenie akcji, thrillera, ze znakomitymi postaciami, kreacjami aktorskimi i dialogami. Już sam pomysł na tego typu kino, którego akcja rozgrywa się w niedużych pokojach i ciasnych korytarzach wieżowca Nakatomi Plaza odróżnia go od konkurencji. Ale głównym powodem, dla którego „Szklana pułapka” przeszła do historii jest Bruce Willis. Jego kreacja Johna McClane’a to prawdziwa perełka kina rozrywkowego. Pełen luzu, charyzmy, poczucia humoru, ale i gotowości do postawienia swego życia na szali uczyniła z tego bohatera ikonę kina akcji. Choć nie posiadał on muskulatury i tradycyjnej powagi kojarzonej z herosem kina akcji. To po prostu zwykły facet, postawiony nagle w niezwykłych okolicznościach i dający z siebie wszystko. To uczłowieczyło kinowego herosa, a z Willisa zrobiło megagwiazdę.

Motyw