Gracze mobilni przez wielu fanów elektronicznej rozrywki nie są w ogóle uznawani za graczy. Prawda jest jednak taka, że jeśli chodzi o finanse, to właśnie na ich barkach spoczywa branża. Wydatki konsumentów na gry mobilne gwałtownie wzrosły w ciągu ostatnich pięciu lat, pozostawiając w tyle inne platformy, takie jak konsole domowe, handheldy czy komputery. A według nowego wspólnego raportu, który ukazał się dzisiaj, trend ten nie powinien się zmienić w 2021 roku.
Najwięcej wydajemy na gry mobilne
Nowy raport firmy App Annie i International Data Group (IDC) pokazuje, że wydatki na gry mobilne osiągną w tym roku 120 miliardów dolarów. Dla porównania gracze PC-towi wydali trzykrotnie mniej na rozgrywkę, bo 41 miliardów dolarów. Wciąż jednak wypadają pod tym względem lepiej, niż konsolowcy. Ci wydali bowiem 39 miliardów dolarów. Tu jednak pojawia się spory haczyk: otóż raport traktuje Switcha jako element osobnego segmentu handheldów. Te natomiast przyniosły 4 miliardy dolarów zysków. Można więc uznać, że konsolowcy wydali tak naprawdę 43 miliardy dolarów. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż są daleko za graczami mobilnymi.
Zobacz też: Samsung Bespoke – firma stawia na kolory i personalizację także w segmencie AGD
Warto jednak podkreślić, że raport odnosi się do wydatków na gry, a nie zakupy gier. Tym samym obejmuje on także mikro transakcje, których popularność znacznie wzrosła. Jeszcze w pierwszym kwartale 2021 roku konsumenci wydawali 1,7 miliarda dolarów tygodniowo na przedmioty w grach. Jednym z najważniejszych wniosków jest to, że popyt na gry mobilne pozostaje silny przez ponad rok od wybuchu pandemii Covid-19. Patrząc na dane i używając Q4 2019 jako podstawy, widzimy, że średnia tygodniowa liczba pobrań gier wzrosła o 30 procent w Q1 2021. Wydatki, w międzyczasie, wzrosły o 40 procent.
Źródło: TechSpot