nicole kidman netflix

Meryl Streep i Nicole Kidman w zwiastunie nowej produkcji Netflixa

2 minuty czytania
Komentarze

Netflix udostępnił zwiastun musicalu „Bal” w reżyserii twórcy „Ratched” i „American Horror Story”. W obsadzie m.in. Meryl Streep i Nicole Kidman. Premiera już w grudniu.

Meryl Streep i Nicole Kidman zapraszają na „Bal” do Netflixa

„Bal” to adaptacja nagradzanego i nominowanego do nagrody Tony broadwayowskiego musicalu autorstwa Chada Beguelina, Boba Martina i Matthewa Sklara. O czym opowiada? Dee Dee i Barry to gwiazdy nowojorskiej sceny przeżywające kryzys swojej sławy. Ich nowe i wystawne show na Broadway’u okazało się klapą. W międzyczasie w małym miasteczku w Indianie licealistka doznaje zupełnie innego zawodu. Przewodnicząca rady szkoły nie wyraża zgody, aby Emma zabrała swoją dziewczynę na szkolny bal. Z pomocą przychodzą jej Dee Dee i Barry.

Czytaj też: Mads Mikkelsen w miejsce Johnny’ego Deppa w filmie „Fantastyczne zwierzęta 3”

W obsadzie, oprócz Streep i Kidman, są także James Corden, Keegan-Michael Key, Andrew Rannells, Ariana DeBose, Kerry Washington, Jo Ellen Pellman oraz Tracey Ullman. Premierę filmu zaplanowano na 11 grudnia.

Reżyserem „Balu” jest Ryan Murphy, czyli twórca wielu uznanych seriali jak „American Horror Story”, „American Crime Story”, czy „Glee”. Murphy ma podpisaną lukratywną, wartą aż 300 mln dol. umowę z Netflixem. W jej ramach powstały już m.in. seriale „Wybory Paytona Hobarta”, „Hollywood”, czy ostatnio „Ratched”. Oprócz nich w planach są jeszcze produkcja, w której Ewan McGregor wcieli się w słynnego projektanta mody, miniserial „A Chorus Line” i projekt, w którym Jessica Lange wcieli się w Marlene Dietrich. 

Netflix oprócz masowej produkcji seriali stawia też na produkcję filmów. W ostatnich miesiącach do biblioteki serwisu trafiło wiele ciekawych produkcji jak np. „Diabeł wcielony”, „40-letnia raperka”, „Proces Siódemki z Chicago”, czy „Rebeka”. 4 grudnia premiera najbardziej oczekiwanego filmu końcówki roku. Tego dnia Netflix udostępni „Mank”, czyli najnowszą produkcję Davida Finchera. Już teraz ten film wymienia się wśród faworytów najbliższej gali rozdania Oscarów.  

Źródło: informacja prasowa

Czytaj też: Oto czwartkowe nowości na Netflixie i tytuły, które wkrótce opuszczą platformę

Motyw