She-Hulk serial

Tatiana Maslany zaprzecza, że zagra w serialu „She-Hulk”

2 minuty czytania
Komentarze

Zaskakująca sytuacja z obsadą głównej roli w serialu „She-Hulk”, który ma powstać dla Disney+. Miesiąc po pojawieniu się doniesień, że w castingu wybrano Tatianę Maslany, aktorka je zdementowała w jednym z wywiadów. 

Tatiana Maslany jednak nie będzie She-Hulk?

 

W połowie września świat rozrywki obiegła informacja, że Tatiana Maslany, aktorka znana m.in. z występów w serialu „Orphan Black”, zagra tytułową rolę w serialu „She-Hulk”. Komentarz na Twitterze w tej sprawie zamieścił nawet Mark Ruffalo, czyli aktor, który od kilku lat wciela się w Hulka w filmach MCU. 

 

Sytuacja zmieniła się jednak o 180 stopni po czwartkowym wywiadzie Maslany dla „Regina Leader-Post”. Aktorkę zapytano o nowe projekty, w tym o występ w „She-Hulk”. Maslany odpowiedziała:

To właściwie nie jest prawda. To informacja podana przez media, która wymknęła się spod kontroli. W przeszłości moje nazwisko łączono z tym projektem, włączyła się w to prasa, ale tak naprawdę to nie ma tematu. 

Dopytano aktorkę, że przecież o tej sprawie donosiły „poważne” media informacyjne, jak np. BBC. „Nie wiem, jak to się stało. Wy wiecie lepiej, nie mam pojęcia” – odpowiedziała ze śmiechem. Część serwisów podkreśla, że Maslany zaprzecza, ponieważ do tego obliguje ją kontrakt. W przeszłości zdarzało się już, że obsadzeni aktorzy dementowali doniesienia o swoim angażu w projekty Marvela.

„She-Hulk” to jeden z seriali MCU, które powstają dla Disney+

Serial „She-Hulk” jest jednym z wielu, które Disney+ przygotowuje w ramach MCU. Najwcześniej widzowie będą mogli zobaczyć „WandaVision”. Produkcja ma trafić do biblioteki Disney+ w grudniu. Na przyszły rok przełożono premierę serialu „Falcon i Zimowy żołnierz”. Na różnym etapie przygotowań są „Loki”, „Hawkeye”, „Ms. Marvel”, „Moon Knight” oraz produkcja o Nicku Furym.

Czytaj też: Disney wprowadza ważne zmiany, chce postawić większy nacisk na streaming

W poniedziałek Disney+ ogłosił reorganizację działalności – korporacja chce postawić na streaming, aby „lepiej odpowiadać na potrzeby konsumentów”. Disney nie widzi, przynajmniej na razie, szansy powrotu świetności kin oraz parków rozrywki. Dlatego koncern chce skupić się na biznesie, który mu się opłaca w trudnym momencie dla całej branży rozrywkowej. Możemy się więc spodziewać więcej produkcji oryginalnych Disney+. 

Źródło: Comicbook.com

Motyw