"Tenet" film

„Tenet” nadal nie przyciąga widzów, kina czekają na inny głośny film

2 minuty czytania
Komentarze

Miesiąc od premiery film Christophera Nolana „Tenet” nadal nie ma 300 mln dol. przychodów z kin na całym świecie. Branża nadal czeka na pojawienie się hitu, który skusi do powrotu na sale kinowe.

3,4 mln dol. wystarczyło, aby zostać przebojem weekendu

„Tenet” w USA jest wyświetlany od początku września. Do tej pory film zanotował na amerykańskim rynku 41,2 mln dol. przychodu, z czego zaledwie 3,4 mln dol. w ostatni weekend. To wystarczyło jednak, aby zajął pierwsze miejsce w tamtejszym box office. Na 56 innych rynkach film miał 15,8 mln dol. przychodu, co oznacza spadek o 38 proc. w porównaniu do poprzedniego weekendu. Na rynkach międzynarodowych produkcja ma już 242 mln dol., a łącznie – 283,2 mln. Najbardziej dochodowym rynkiem dla „Tenet” są Chiny, gdzie film zarobił 64,3 mln dol. W czołówce są też Wielka Brytania (19,6 mln), Francja (18 mln), Niemcy (14,6 mln) i Korea Południowa (13,1 mln). Produkcja czeka jeszcze na premierę w 25 krajach. W następnym tygodniu film może przekroczyć próg 300 mln dol. na całym świecie, ale ostatnie wyniki pokazują, że nie będzie to takie proste. 

„Tenet” to jedyny wysokobudżetowy film w repertuarze

Film Nolana nie rywalizuje z innymi blockbusterami, a i tak ma problem z zainteresowaniem widzów. Obostrzenia związane z pandemią, mieszanie opinie widzów i krytyków oraz konkurencja ze strony serwisów streamingowych sprawiły, że kina świecą pustkami. Sytuację mogłoby poprawić pojawienie się innej wysokobudżetowej produkcji, którą widzowie chcieliby obejrzeć na wielkim ekranie. Jednak w najbliższych tygodniach w kinowym repertuarze dominują niszowe produkcje i powracające klasyki. Dopiero pod koniec listopada pojawią się m.in. nowy Bond, czyli „Nie czas umierać” oraz animacja Disneya „Co w duszy gra”. Do tego czasu frekwencja może zupełnie się załamać. 

Czytaj też: Chris Hemsworth jedną z gwiazd nowego filmu science fiction Netflixa

Sytuację polskich kin próbują ratować rodzime produkcje. Kolejny niezły weekend zanotował film „25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy”, ale np. „Tarapaty 2” czy „Jak najdalej stąd” reżysera „Cichej nocy” Piotra Dumalewskiego, przyciągnęły tylko po kilka tysięcy widzów. Największym hitem na polskich ekranach po wznowieniu działalności kin jest „Pętla” Patryka Vegi. Film zbliża się do granicy 500 tys. widzów od premiery. Niestety, w repertuarze na październik nie widać tytułów, które mogłyby przyciągnąć porównywalną widownię. 

Źródło: Deadline.com, Boxoffice-bozg.pl

Motyw