W tej serii filmów wszystko jest możliwe, ale „Szybcy i wściekli” w kosmosie to był do tej pory jedynie popularny mem. Okazuje się, że scenarzyści mogli wziąć sobie do serca żart komentujący ich kreatywność.
Wyobraźnia scenarzystów nie ma granic
W serii „Szybcy i wściekli” mieliśmy już samochody spadające z nieba na spadochronach i ścigające się z łodzią podwodną na lodowcu. Inwencja tak ponosiła scenarzystów, że internauci zaczęli tworzyć memy z bohaterami filmu w kosmosie, jako zapowiedź kolejnych części. Pojawiają się jednak doniesienia, które mogą oznaczać, że twórcy filmu rzeczywiście oderwali się od Ziemi. W lipcu raper Ludacris, który w serii „Szybcy i wściekli” wciela się w Teja Parkera, zasugerował w jednym z wywiadów, że w najnowszej odsłonie bohaterowie filmu pojawią się w przestrzeni kosmicznej.
„Szybcy i wściekli 9” później, ale za to w kosmosie. A może to tylko forma promocji?
O komentarz w tej sprawie została poproszona Michelle Rodriguez, czyli filmowa Letty Ortiz. Roześmiana aktorka zapytała prowadzących audycję radiową, skąd się o tym dowiedzieli. „Zobaczcie, co się dzieje: film nie wychodzi w terminie, ludzie zaczynają gadać i wyciekają informacje. O tym nikt nie miał prawa się dowiedzieć! Moja bohaterka niestety nie poleciała w kosmos” – powiedziała Rodriguez. Roześmiana aktorka szybko zmieniła temat. Przyznała, że udało jej się namówić twórców filmu do zaangażowania scenarzystki. Rodriguez chciała, aby postaci kobiece były lepiej napisane i bardziej wiarygodne. Aktorka uważa, że bohaterka, w którą się wciela, jest zbyt twarda i wściekła.
Trudno ocenić, czy aktorzy rzeczywiście zdradzili ważny element dziewiątej części serii, czy raczej jest to element promocji tej produkcji. Film miał trafić na ekrany kin w maju. Z powodu pandemii koronawirusa premiera została przesunięta na 2 kwietnia 2021 roku. Pojawiające się co jakiś czas plotki związane ze scenami w kosmosie podtrzymują zainteresowanie filmem.
Źródło: Deadline
Czytaj też: Akcja #CancelNetflix po premierze francuskiego filmu „Gwiazdeczki”