"Żeby nie było śladów" film

Ruszyły zdjęcia do „Żeby nie było śladów”, nowego filmu twórcy „Ostatniej rodziny”

2 minuty czytania
Komentarze

Rozpoczęły się prace na planie „Żeby nie było śladów”. Film w reżyserii Jana P. Matuszyńskiego to jedna z najbardziej oczekiwanych polskich produkcji. 

Film „Żeby nie było śladów” to ekranizacja głośnego reportażu Cezarego Łazarewicza

 

12 maja 1983 roku milicjanci dotkliwie pobili maturzystę Grzegorza Przemyka, który zmarł dwa dni później w wyniku odniesionych obrażeń. Jego pogrzeb był zarazem wielką antykomunistyczną manifestacją. W 2016 roku ukazał się reportaż Cezarego Łazarewicza „Żeby nie było śladów: sprawa Grzegorza Przemyka”. Autor książki zdobył za nią Nagrodę Nike w 2017 roku. Zyskała uznanie krytyków i czytelników za skrupulatne opisanie tamtych wydarzeń, a przede wszystkim systemu kłamstwa, jaki funkcjonował w tamtych czasach nie tylko w kontekście sprawy śmierci Przemyka. 

Jan P. Matuszyński zasłynął „Ostatnią rodziną”. Jego nowy film zapowiada się równie ciekawie

Pierwsze doniesienia o ekranizacji książki Łazarewicza pojawiły się już w 2017 roku. Do pracy nad filmem zaangażowano Jana P. Matuszyńskiego. Młody reżyser szybko wyrobił sobie nazwisko dzięki nagradzanemu debiutowi „Ostatnia rodzina”. Sprawnie nakręcona opowieść o rodzinie Beksińskich pozwoliła Matuszyńskiemu zdobyć m.in. angaż przy telewizyjnej adaptacji „Króla” Szczepana Twardocha, która jesienią trafi do Canal+. Jednak co najmniej równie głośnym i bardzo oczekiwanym tytułem jest film „Żeby nie było śladów”.

”Żeby nie było śladów” – obsada i data premiery

O szczegółach produkcji wiadomo bardzo mało. Do tej pory nie poznaliśmy obsady filmu. Scenariusz na podstawie reportażu Łazarewicza napisała Kaja Krawczyk-Wnuk. Producentem jest Aurum Film, które ma w portfolio m.in. nominowane do Oscara „Boże ciało”. W połowie sierpnia odbyły się castingi statystów w Ostrołęce. W ostatnich dniach realizowano zdjęcia w Katowicach i Sosnowcu. Trwa też casting do występu w realizowanej w Warszawie scenie pogrzebu Przemyka. Twórcy szukają osób, których wygląd umożliwi im wpasowanie się w tłum przedstawiający ludzi z początku lat 80. Odpadają więc chętni z tatuażami i kolorowymi włosami. Wstępna data premiery „Żeby nie było śladów” to październik 2021 roku

Źródło: Dziennikzachodni.pl, Wyborcza.pl, Sporwkinie.blogspot.com

Czytaj też: Vega wie, jak ściągnąć widzów do kin. „Pętla” ze świetnym otwarciem

Motyw