most Pilchowicki Mission Impossible

Most Pilchowicki i „Mission: Impossible 7”: jest kolejne oświadczenie

3 minuty czytania
Komentarze

Czy most Pilchowicki będzie wysadzony? Zamieszanie nadal trwa – filmowiec Andrew Eksner napisał list otwarty do reżysera „Mission: Impossible 7”, w którym wyjaśnia swoje zaangażowanie w projekt. To właśnie jego Christopher McQuarrie wymienił w swoim oświadczeniu jako osobę odpowiedzialną za burzę medialną wokół pomysłu wysadzenia mostu.

„Burza medialna to odwet osoby, która miała pracować przy produkcji filmu”

Andrew Eksner to polsko-amerykański filmowiec, od lat związany z Hollywood. Jego oświadczenie, które opublikowała Wirtualna Polska, to odpowiedź na list Christopher McQuarrie. Reżyser „Mission: Impossible 7” przed kilkoma dniami odniósł się w nim do doniesień medialnych, które mówiły, że most Pilchowicki zostanie zniszczony na potrzeby realizacji jego filmu. McQuarrie podkreślił, że planowano wysadzenie tylko tej części mostu, którą i tak planowano rozebrać. Jego zdaniem całe zamieszanie medialne to odwet osoby, która chciała pracować przy produkcji „Mission: Impossible 7”. 

„Jedna z osób, z powodów, których nie mogę określić bez ujawniania jej tożsamości, twierdziła, że przysługuje jej prawo do pracy przy produkcji — do której, jak się wydaje, nie miała odpowiednich kwalifikacji. Kiedy żądania tej osoby nie zostały spełnione, zaczął się odwet” 

pisał McQuarrie. Według niego ta osoba publicznie i prywatnie nękała członków produkcji, przeinaczała ich intencje i ukrywała osobiste motywacje.

„Podejrzane osoby” dążyły, aby wysadzono most Pilchowicki na planie „Mission: Impossible 7”

https://youtu.be/-tbZiT2CMRw

Andrew Eksner postanowił zareagować na oświadczenie reżysera. W oświadczeniu w całości opublikowanym przez Wirtualną Polskę przyznał, że to on jest tajemniczą osobą, o której pisał McQuarrie. Jak zapewnia, przez ponad rok starał się zwrócić uwagę twórców z Hollywood na Polskę, jako doskonałą lokalizację do kręcenia filmu. Pod koniec 2019 roku odezwali się do niego współpracownicy McQuarrie’a. Zaproponował im most Pilchowicki. Eksner podkreśla, że na tamtym etapie rozmów wyraźnie zaznaczał, że do realizacji pomysłu potrzebne są pozwolenia z wielu instytucji

„Niestety, decyzje podjęte wtedy na podstawie fałszywej oceny sytuacji, pod wpływem ludzi, którzy myśleli tylko o swoich doraźnych korzyściach, spowodowały, że projekt został nam odebrany i zaoferowany podejrzanym osobom – twoim zdaniem, bardziej wykwalifikowanym niż my”

„Zignorowano zdanie konserwatora zabytków”

Eksner pisze, że nowa ekipa nie przeprowadziła nad Jeziorem Pilchowickim dokładnych badań i z arogancją odnosiła się do lokalnej społeczności, do której też miała zwrócić się z „nielegalnymi propozycjami”. Filmowiec podkreśla, że zostało zignorowane zdanie konserwatora zabytków, który informował, że most jest pod ochroną. 

Czytaj też: ViacomCBS wkrótce uruchomi serwis SVoD o globalnym zasięgu

„Lokalna społeczność jest naprawdę zawiedziona i rozczarowana, że po tylu miesiącach nadal nie dotarły do Ciebie podstawowe informacje na temat tego obiektu. Nie został on zniszczony przez Niemców. Część, którą nazywasz bezwartościową, jest w rzeczywistości najcenniejsza i niezastąpiona”. 

Eksner zapewnia, że starał się przestrzec studio Paramount Pictures „przed połączeniem jego imienia z nielegalną działalnością”. 

„Wydarzenia ostatnich miesięcy wyraźnie pokazały, że niektóre osoby, które kierują branżą filmową w Polsce, nie powinny tym się zajmować”.

Ekipa realizująca „Mission: Impossible” ma wejść na plan w sierpniu. Brak jednak oficjalnych informacji, czy ostatecznie film będzie kręcony w Polsce.  

Źródło: Wp.pl

Motyw