[Recenzja] Cubot King Kong 3 — czy faktycznie jest pancerny?

9 minut czytania
Komentarze

Zalety

  • Wytrzymałość
  • Wodoszczelność
  • Solidne wykonanie
  • Bateria
  • NFC

Wady

  • Waga
  • Wyświetlacz

Mówi się, że pierwsze wrażenie jest najważniejsze, lecz inne przysłowie brzmi „nie oceniaj książki po okładce”. Właśnie to drugie stwierdzenie jest trafne, gdy patrzymy na Cubot King Kong 3. W momencie, gdy ten smartfon wpadł w moje ręce, to trochę szczęka mi opadła. Moje pierwsze skojarzenie brzmiało: „O kurczę! Po co robić pozwolenie na broń, skoro można kupić sobie tego twardziela i spokojnie obrabować bank!” Doskonale sprzedający się model Cubot King Kong, który nadal jest najlepiej sprzedającym się modelem w tej klasie na ALLEGRO . Doczekał się następcy KING KONG 3 . Dużym plusem jest, że marka CUBOT posiada Polska oficjalna Dystrybucje jak i również autoryzowany serwis. Marka posiada w swojej ofercie również inne modele, które mogą zainteresować użytkowników (nie pancerne). Na licznych testach w Sieci widać, że już jego nie łatwo było zniszczyć. Obecny model potwierdza solidność tej serii. Próbowałem go pokonać na różne sposoby, lecz niestety poległem…

 Zestaw

Niby wszystko jest, a jednak czegoś mi brak. Zawartość pudełka to smartfon Cubot King Kong 3, zasilacz USB do ładowania, kabel USB-C, kluczyk do tacki na karty SIM i makulatura. Nie można się przyczepić do słabej jakości opakowania, ale jest to trochę zabawne, że pancerny telefon dostajemy w standardowym pudełku z grubej tektury. Myślę, że gdyby przychodził w czymś solidniejszym, to skradłby moje serce! Wiem, że się czepiam. Ciężko wymagać od zestawu jakichś fajerwerków, bo mamy do czynienia z segmentem do tysiąca złotych. Niestety nie znajdziemy w zestawie słuchawek, które moim zdaniem powinny zostać uwzględnione.

Budowa

King Kong 3 to prawdziwy olbrzym — obsługiwanie go jedną ręką to rzecz praktycznie niemożliwa. Nazwa modelu pasuje do tego sprzętu jak nic innego. Na obudowie widać śrubki, a z tyłu ujrzymy metalowe wstawki. Wszystko po to, by sprawić wrażenie pewnej surowości i masywności urządzenia. Pojawiają się też pomarańczowe akcenty, co również jest typowe dla takich urządzeń. Solidności poniekąd dodaje zabawny fakt, że ten smartfon jest non stop zimy. Boczne przyciski głośności i wybudzania są łatwo wyczuwalne pod palcem oraz mają odpowiedni skok. Gniazdo ładowania ukryte jest pod gumową zaślepką, co dodatkowo potęguje odczucie wytrzymałości. Cały telefon solidnie leży w dłoni. Niewątpliwym plusem jest to, że obudowa wykonana jest z gumowanego plastiku. Pomaga to w utrzymaniu urządzania, gdy jest używane w trudnych warunkach.

Z tyłu znalazł się głośnik, który nie jest super donośny. Na tym elemencie trochę się zawiodłem, bo liczyłem na coś porządniejszego. Niskich tonów nie ma, jest tylko środek i góra.

Nie zabrakło też diody powiadomień, którą możemy skonfigurować pod swoje preferencje. Z kolei na poszczególnych płaszczyznach znajdziemy następujące elementy:

  • Tył urządzenia to dwa aparaty, dioda doświetlająca i czytnik linii papilarnych, dzięki niemu możemy sprawnie odblokować smartfona. U dołu umiejscowiony jest głośnik.
  • Na prawym boku widać podwójny przycisk głośności i kolejny służący do wybudzania telefonu.
  • Po przeciwnej stronie widać jeden przycisk, który możemy dowolnie zaprogramować. Domyślnie przejdziemy do aplikacji aparatu. Powyżej jest umiejscowiona szuflada na karty dwie karty SIM i MicroSD.
  • King Kong 3 pozbawiony jest gniazda Jack 3,5 mm. W zestawie nie znajdziemy też przejściówki umożliwiającej podłączenie tradycyjnych słuchawek.

Wytrzymałość

Pancerny telefon ma konkretnych odbiorców i zdecydowanie nie jest dla każdego. Zrobiłem kilka prób, aby pokonać wytrzymałość King Konga 3— niestety poległem. Zanurzyłem go w wodzie i dał sobie z tym radę. Spędził w misce z wodą około 30 minut.

Następną próbą była odporność na otarcia. Zaczepiłem testowany smartfon do auta i przeciągnąłem po bruku. Ten test dał się we znaki najbardziej. Podczas przejazdu ucierpiało szkło, które jest przylepione do ekranu. Obudowa urządzenia również została porysowana. Kolejnym testem było przejechanie go autem — wyświetlacz zarysował się jeszcze mocniej. Niestety lub stety, ale smartfon działał dalej.

Ostatnią próbą było strzelanie z wiatrówki. Byłem przekonany, że strzał z takiego sprzętu w spektakularny sposób roztrzaska King Konga na kawałki. Niestety, ale mimo oddanych celnych strzałów Cubot przeżył. Widać było wgniecenia zwłaszcza na z tyłu, lecz ekran, aparaty i czytnik linii papilarnych działają w najlepsze.

Producent zapewnia, że telefon będzie działał w temperaturze od -30 do 60 stopni. Nie straszny mu więc upał i wycieczka w góry.

Cały test dostępny jest na naszym kanale na YouTube.

Podstawowe dane techniczne

Jednym słowem jest lepiej niż u poprzednika. Mimo że sprzęt nie jest z najwyższej półki cenowej, to przy tej konfiguracji zapewnia nam sprawne działanie. Oczywiście odpalony YouTube i jednoczesne edytowanie zdjęcia sprawia, że King Kong 3 zaczyna trochę dłużej myśleć nad poleceniami. Trzeba zwracać uwagę na liczbę aplikacji w tle i możliwie często je wyłączać. Sam smartfon na papierze prezentuje się następująco:

  • Zakres działania
    4G FDD-LTE:
    Band: 1 / 2 / 3 / 4 / 5 / 7 / 8 / 12 / 17 / 20
    3G WCDMA:
    850 MHz / 900MHz / 1700 MHz / 1900 MHz / 2100 MHz
    2G GSM:
    850 MHz / 900MHz / 1800 MHz / 1900 MHz
  • 5,5-calowy wyświetlacz IPS LCD 720p
  • Procesor: MediaTek Helio P23 MT6763
  • Zegar procesora: 2.50 GHz
  • Liczba rdzeni: 8
  • Pamięć: 64 GB wbudowanej pamięci z możliwością rozbudowy o 128 GB za pomocą kart MicroSD
  • Pamięć RAM – 4 GB
  • Norma IP68
  • Wymiary: 162.50 x 78.30 x 13.30 mm
  • Waga: 280 g
  • DualSIM – 2x nanoSIM (hybrydowy)
  • Posiada żyroskop
  • Czujnik geomagnetyczny
  • kompas i OTG
  • Corning Gorilla Glass

Wyświetlacz

To chyba najsłabszy element całego urządzenia. Muszę jednak przyznać, że producent podjął właściwą decyzję, aby nieco powiększyć wyświetlacz względem poprzednika — dzięki temu obraz jest wyraźniejszy i bardziej czytelny. Jednak mimo powiększenia ekranu odczucia z korzystania są przeciętne. Telefon, który zabieramy w teren, powinien trochę lepiej spisywać się w pełnym słońcu. Z najwyższej półki nie są również kolory. Po prostu nie jest to przysłowiowy Mercedes wśród wyświetlaczy, lecz trzeba pamiętać o dwóch rzeczach, które na to wpływają. Po pierwsze, King Kong 3 kosztuje od 950 do 100 złotych, więc nie ma co spodziewać się kolorów z najwyższej półki. Po drugie nie ma sensu wsadzać super drogiego wyświetlacza do smartfona, który swoje przeznaczenie znajdzie bardziej na offroadowej przygodzie, niż biznesowym, eleganckim spotkaniu.

Akumulator

Pojemność wynosząca 6000 mAh to naprawdę sporo. Cały dzień przeciętnego użytkowania to dla nowego Cubota pestka. Przy uruchomionej nawigacji przez ok. 1,5 godziny i korzystaniu z social mediów, wieczorem zobaczyłem na ikonie baterii około 50%. Można śmiało stwierdzić, że wyjazd na weekend pod namiot na jednym ładowaniu jest realny. Właśnie ta pojemność przekonała mnie, że gdybym potrzebował pancernego smartfona, byłby nim Cubot King Kong 3. Prawdopodobnie wynik mógłby być lepszy, lecz podzespoły, na których smartfon pracuje, nie są tak oszczędnie, jak obecne dziś we flagowcach największych firm.

Podobno w trybie czuwania King Kong 3 wytrzyma 25 dni, lecz tego nie miałbym cierpliwości sprawdzić. Quick Charge zapewni krótką wizytę przy gniazdku, co mi bardzo pasuje. Cały dzień lubię mieć telefon pod ręką, z taką pojemnością baterii nie muszę się martwić, że za chwilę trzeba go ładować.

Aparaty

Główne aparaty to matryce o rozdzielczościach 16 MPx i 2 MPx, którym towarzyszy dioda doświetlająca. Jednak to suche dane, więc co z jakością? Nie jest tak kolorowo. W momencie, gdy robiłem zdjęcia w okolicy mojego domu, ciężko było uporać się z balansem bieli, który w trybie automatycznym trochę wariował. Szukał najjaśniejszego lub najciemniejszego punktu w kadrze. Jeśli chciałem zrobić zdjęcie szybko i nie dałem czasu dla aparatu, by trochę się zastanowił, to fotografia była przepalona albo zbyt ciemna. Zdjęcia w świetle dziennym to jednak mniejszy problem i wychodzą po prostu poprawnie. Gorszą kwestią jest fotografowanie w nocy — pojawiają się szumy. Nie należy się również nastawiać na robienie filmów. Podczas nagrania główną kamerą również widać szumy i niepokojące zakłócenia.

Aparat z przodu oferuje matrycę o rozdzielczości 13 MPx, lecz mimo podkręcenia tego parametru względem poprzednika, również szału nie ma. Szumy i niekontrolowane mrugnięcia trochę dekoncentrują i odbierają frajdę z robienia zdjęć z tej strony.

System i wydajność

System to Android 8.1 Oreo — nie nazwałbym tego urządzenia demonem szybkości, ale jest znośnie. Aplikacje uruchamiają się sprawnie i nie zaobserwowałem jakichś minusów tej wersji systemu na tym konkretnym modelu. Oczywiście schody pojawiają się, gdy miałem włączonych kilka aplikacji. Co prawda telefon ani razu się nie zawiesił, ale odczuwalny był spadek wydajności. Oprogramowanie dopasowane jest do możliwości podzespołów, ale żałuję, że nie mamy do dyspozycji mocniejszego procesora. Zdarzają się momenty przycięć i nie ma co się dziwić. W gry pogramy, ale po prostu te mniej wymagające. Minusem jest nasz ojczysty język, którego nie znajdziemy w kilku ustawieniach powiadomień. Niby szczegół, ale lepiej byłoby mieć wszystko po polsku.

Podsumowanie

Testowany smartfon ewidentnie znajdzie zastosowanie w rękach budowlańca, który lubi surfować po Sieci w przerwie na kawę. Z łatwością użyje go jako zapasowego młotka, by wbić gwoździe — ten telefon jest niesamowicie wytrzymały! Minusem jest jednak jego ergonomia i osiągi. Dziś przyzwyczajeni jesteśmy do smartfonów lekkich i delikatnych, a King Kong 3 zdecydowanie taki nie jest. Jak tylko łapiemy go w ręce to czuć, że trzymamy coś solidnego i ciężkiego. Muszę też wspomnieć o cenie, bo jest to sprzęt, który dostaniemy za około 900 złotych. Nie należy również porównywać go ze standardowymi smartfonami w tej półce cenowej. To jest urządzenie, które wytrzyma naprawdę dużo i ta solidność to jego mocna strona. Jeśli często Twój obecny telefon spada na ziemię i częściej niż raz w roku zmieniasz szkło na wyświetlaczu, to nie krępuj się — testowany King Kong doskonale sprawdzi się w Twoich rękach.

Na koniec konkurs!
Osoby które kupią online, King kong 3 wezmą udział w co tygodniowym losowaniu ( warunki konkursu beda określone na stronie oficjalnego dystrybutora na FB) –do wygrania telefon komórkowy marki CUBOT

Strona FB:
https://www.facebook.com/CubotPolskaDystrybucja

7,6/10
  • Zestaw 7
  • Budowa 8
  • Specyfikacja techniczna 6
  • Wyświetlacz 6
  • Akumulator 10
  • Oprogramowanie 8
  • Wrażenia z użytkowania 8

Motyw