[Recenzja] Sony Xperia XZ1 – jak sprawdza się Android Oreo?

8 minut czytania
Komentarze

Zalety

  • Wykonanie
  • Oprogramowanie (Oreo!)
  • Wydajność

Wady

  • Aparat

Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że Sony dwa razy w roku prezentuje flagowe smartfony. Na targach Mobile World Congress poznaliśmy Xperię XZ Premium i smartfon pozytywnie nas zaskoczył. Szczególnie możliwościami aparatu, które szybko zostały przez nas zweryfikowane. Teraz przyszedł czas na kolejną, topową propozycję Japończyków. Nieco ponad dwa tygodnie temu firma przedstawiła w Berlinie serię Xperię XZ1. Model spędził u nas 14 dni, więc zapraszam Was do zapoznania się z naszymi wnioskami.

Zestaw

Zaznaczam, że w ocenie zestawu nie biorę pod uwagę słuchawek oferowanych w przedsprzedaży. Sony w pudełku z Xperią XZ1 oferuje – poza makulaturą – jedynie modułową ładowarkę. Do testów otrzymaliśmy zasilacz, który nie wspiera technologii szybkiego ładowania oraz kabel USB-C. Samo opakowanie niczym nie wyróżnia Sony w porównaniu do wcześniej testowanych urządzeń tej firmy. Zdejmowane wieczko – na pierwszym planie urządzenie, pod nim akcesoria.

Budowa

Sony od zawsze chwalimy za jakość wykonania. Ta firma produkowała smartfony świetnie spasowane, z wykorzystaniem dobrych materiałów. Oczywiście zdarzały się wyjątki, ale dzisiaj ciężko wskazać model, zostaje w tyle za konkurencją. Z pewnością nie jest nim Xperia XZ1. Dzisiaj można jedynie wytknąć firmie kiepskie gospodarowanie frontową powierzchnią. Pojęcie „pasy startowe” przyległo do Sony, jak kiedyś „plastik-fantastik” do Samsunga. Zapewne Japończycy niedługo zmienią swoje podejście, ale skupmy się na testowanym produkcie. Spasowanie stoi na najwyższym poziomie, jakość materiałów też. Jest to jedno z niewielu urządzeń firmy, które jest całkowicie wykonane z aluminium. To wymusiło na producencie pokazanie nowego sposobu rozmieszczenia anten. Trafiły one na krawędzie. Na nich znajdziemy też fizyczne klawisze z dodatkowym, dwustopniowym spustem aparatu. Zawsze będę go wychwalał. Jednak pozostałe przyciski również stanowią klasę samą dla siebie. Odpowiednio wyczuwalne i idealnie rozłożone. Xperia XZ1 dobrze leży w dłoni. Pomagają w tym zaokrąglone krawędzie. Obsługa jedną ręką jest jak najbardziej możliwa.

Przód to tradycja Sony. Wyświetlacz otoczony jest grubymi ramkami, ale to kwestia zastosowania głośników stereo. Tylko zastanawiam się, czy jest sens ich stosowania? Jakość dźwięku jest jak najbardziej dobra, głośność też, ale na pewno te kwestie nie wyróżniają się na tle konkurencji. Na froncie znajdziemy jeszcze dobry aparat do selfie, diodę powiadomień oraz zestaw czujników.

Tył to w kolejnych, flagowych urządzeniach z rodziny Xperia możliwość znalezienia największych, choć nie ogromnych zmian. Testowany smartfon ma przeniesioną aparaturę aparatu. W tym samym miejscu pojawiło się oznaczenie modułu NFC, którego antena odbiera i wysyła sygnał za pomocą widocznej szczeliny. Samo „oko” aparatu minimalnie wystaje ponad obudowę. Omawiana powierzchnia zbiera ślady palców, ale można łatwo się ich pozbyć i nie są na co dzień irytujące.

Przyjrzyjmy się krawędziom, na których znalazły się takie elementy jak:

  • góra: dodatkowy mikrofon, świetne gniazdo słuchawkowe;
  • dół: główny mikrofon, USB-C;
  • lewa strona: zaślepka wysuwająca tackę na MicroSD oraz odsłaniająca dodatkową tackę na kartę SIM;
  • prawa strona: wszystkie fizyczne klawisze – regulacja natężenia dźwięku, włącznik zespolony z bardzo dobrym czytnikiem linii papilarnych (uruchamia się po kliknięciu przycisku), dwustopniowy spust aparatu.

Kolejna, ledwo widoczna zmiana to fakt, że już nie postawimy na sztorc urządzenia, gdyż również dolna i górna krawędź są zaokrąglone.

Jak w tej części recenzji wypadła Xperia XZ1? Jeśli nie oczekujecie cienkich ramek, a wręcz jesteście ich przeciwnikami to Sony tworzy smartfony właśnie dla Was. Testowanemu modelowi nie możemy nic złego zarzucić. Wszystko jest na swoim miejscu, dobrze wykonane i odpowiednio dopracowane. Jeśli miałbym być uszczypliwy to szkoda, że gniazdo słuchawkowe jest na innej krawędzi niż USB-C.

Specyfikacja techniczna

Flagowy smartfon jest ustawiany nieco niżej niż Xperia XZ Premium. Można to wywnioskować z samej specyfikacji, która nie różni się znacznie pomiędzy tymi modelami. Jeden jest większy, z innym wyświetlaczem i to właściwie główna różnica. Xperia XZ1 prezentuje się następująco:

  • 5,2-calowy wyświetlacz FullHD IPS LCD (68,6% zapełnienia frontu, 424 punktów na cal, Gorilla Glass 5);
  • układ Snapdragon 835;
  • GPU: Adreno 540;
  • 4 GB RAM;
  • 64 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika (+MicroSD do 256 GB);
  • aparaty:
    • przód: 13 MPx (f/2.0, 22 mm, 1/3″);
    • tył: 19 MPx (1/2.3″, EIS, PDAF, LED);
  • akumulator o pojemności 2700 mAh;
  • certyfikat IP68, USB-C (3.1), Quick Charge 3.0, NFC, Bluetooth 5.0;
  • Android 8.0 Oreo;
  • wymiary: 148 x 73,4 x 7,4 mm;
  • waga: 155 g.

Po prostu flagowy smartfon. Wyjątkowy, gdyż to właśnie seria Xperia XZ1 ma ten zaszczyt być pierwszymi modelami z najnowszym Androidem. Niektórych może odstraszyć pojemność akumulatora, ale tradycyjnie powtarzam, że „cyferki” w praktyce często wypadają inaczej, niż mogłoby się wydawać.

Wyświetlacz

Sony w przypadku wyświetlaczy stawia przede wszystkim na rozdzielczość. Firma nie inwestuje w panele OLED lub pochodne. Wciąż mamy do czynienia z ekranami IPS LCD i wieloma technologiami, dostępnymi z poziomu ustawień systemu. Te faktycznie pozytywnie wpływają na jakość obrazu, ale głębi czerni nie poprawią – ta wciąż jest szara i jest to widoczne od razu, gdyż Japończycy domyślnie stosują ciemne motywy i tapety. Jednak pozostałe kolory są naprawdę dobre, a wspomniane preferencje pozwalają dopasować obraz do wielu wymagań. Pozytywnie zaskoczyły mnie poziomy jasności. W każdej skali są one odpowiednio rozpięte, a automatyczne ustawianie tego parametru działa błyskawicznie.

Akumulator

Popularni producenci urządzeń mobilnych nie forsują coraz większych akumulatorów. To domena głównie chińskich firm, ale wtedy parametry ogniw nie znajdują odwzorowania w rzeczywistości. Jeśli chodzi o pobór prądu, Xperia XZ1 wypada bardzo dobrze. Okazuje się, że bardzo dobrze. Mimo małej pojemności, mniejszej niż w Xperii XZ Premium, odnoszę wrażenie, że testowany smartfon wytrzymywał dłużej na jednym ładowaniu.Przy normalnym użytkowaniu bateria w smartfonie wytrzymuje 6 godzin z włączonym wyświetlaczem. W tym czasie nie uruchamiałem wymagających procesów, a jedynie przeglądałem strony internetowe oraz oglądałem filmy na YouTubie. Włączając gry, wspomniany czas skraca się do trzech godzin.

Sony dba o żywotność akumulatorów i ostatnie 10% ogniwa ładuje zdecydowanie wolniej. Mimo to, korzystając z zasilacza od OnePlus 5, Xperia XZ1 regeneruje się w około 1,5 godziny. To dobry wynik, a zastosowanie szybkiej ładowarki pokazuje zaletę małego ogniwa.

Aparat

Japończycy dwoją się i troją, aby stworzyć najlepszego smartfona do zdjęć i filmów. O ile w kwestii technicznej firma bardzo dobrze sobie radzi to problem pojawia się w sterownikach. Aplikacja aparatu jest bardzo intuicyjna i odpowiednio rozbudowana, co możecie zobaczyć na poniższych zrzutach ekranu:

Zanim przejdziemy do gotowych efektu pracy programu to muszę wspomnieć o problemach z ustawianiem ostrości. Kilkukrotnie zdarzyło mi się, że ta w ogóle nie była zmieniana, niezależnie od punktu, który wybrałem. Dlatego wszelkie ujęcia makro wykonywałem bardzo długo, żeby uzyskać dobry efekt. Niestety, nie jestem pewien czy to nie kwestia testowanego egzemplarza. Mimo wszystko przyjrzyjmy się zdjęciom. Te nie są najlepsze i nawet w dzień widać irytujące szumy lub brak dobrego trybu HDR. Filmy? Sony chwali się możliwością nagrywania ujęć w 960 klatkach na sekundę. Ten tryb robi wrażenie, ale wymaga naprawdę dobrego oświetlenia. W domu, z zastosowaniem tradycyjnych żarówek, jest po prostu za ciemno. Tradycyjne filmy są w porządku pod warunkiem, że wybierzemy rozdzielczość FullHD (przy 30 FPS). Każde inne ustawienie drastycznie wpływa na jakość, jak i samą jasność. Niestety, ale jest to zmiana na gorsze.

Oprogramowanie i wydajność

Pierwszy smartfon z Androidem 8.0 Oreo po wyjęciu z pudełka. Nikt się nie spodziewał, że to właśnie Sony na targach IFA zaprezentuje urządzenia z tym systemem. Nowe oprogramowanie zostało przykryte znaną nam doskonale nakładką, którą należy doceniać za dopracowanie i dodatki. Z drugiej strony ten design zaczyna być nużący i jest jużstary. Jednak mnogość funkcji odpowiedzialnych za dźwięk, wyświetlacz czy też akumulator robi wrażenie. Podobnie sytuacja wygląda z gestami i asystentem, ale to Kreator 3D jest największą nowością. Możliwość skanowania obiektów jest imponująca. Warto mieć na względzie fakt, że na początku należy wykonać mozolny samouczek, aby odblokowywać kolejne funkcje. Dodatkowo wymagana jest duża ilość światła. Ciepłe światło tradycyjnych żarówek to za mało. Jednak efekt jest warty wysiłku – zainteresowani drukowaniem w trójwymiarze będą wniebowzięci.

Android Oreo ze zmianami od Sony działa błyskawicznie. Inaczej być nie mogło. Mamy do czynienia z czołówką tego roku. Widać to również na benchmarkach:

Sony Xperia XZ1
Infogram

Im więcej, tym lepiej. Mocy obliczeniowej jest aż nadto. Mimo wszystko, chciałoby się więcej pamięci operacyjnej, gdyż zdarzało mi się, że duże aplikacje szybko były wyłączane.

Podsumowanie

Recenzję Xperii XZ1 zacząłem pisać właśnie od podsumowania. Nie jest to dla mnie typowe, ale ten smartfon jest na tyle przewidywalny, że ciężko jest go nie rozgryźć już po dniu użytkowania. Sony na szczęście nie wystrzeliło z ceną – jak konkurencja – i obecnie można kupić testowane urządzenie za niecałe 3000 złotych. Oczywiście to wciąż dużo i miejmy nadzieje, że rynek szybko ją zweryfikuje. Mimo wszystko mam wrażenie, że Sony stworzyło Xperię XZ1 tylko po to, żeby Compact nadał jakikolwiek sens pierwowzoru. Jeśli miałbym wybierać między Xperią XZ Premium, a testowanym smartfonem to postawiłbym na tego drugiego. Dlaczego? Ze względu na lepsze wykonanie, bez szklanych powierzchni. Brak wyświetlacza prezentującego obraz w rozdzielczości 4K nie jest dla mnie dużą stratą. To właśnie dwie, najważniejsze różnice. Sama Xperia XZ1 spodobała mi się ze względu na wykonanie i oprogramowanie. Irytował mnie jedynie aparat.

7,4/10
  • Zestaw 6
  • Budowa 7
  • Specyfikacja techniczna 8
  • Wyświetlacz 7
  • Aparat 6
  • Akumulator 7
  • Oprogramowanie 9
  • Wydajność 9

Motyw