[Recenzja] Nokia 3 – dla kogo tak właściwie jest ten smartfon?

7 minut czytania
Komentarze

Zalety

  • Czyste oprogramowanie
  • Solidna budowa

Wady

  • Brak mocy obliczeniowej

Nokia wróciła i każdy z Was zapewne doskonale to wie. Firma zdążyła już w tym roku zaprezentować wiele telefonów, ale jedynie trzy smartfony. Wciąż czekamy na flagową propozycję od HMD Global, więc w międzyczasie nie pozostaje nam nic innego jak sprawdzić znane nam już modele. Zaczynamy od budżetowej propozycji w postaci Nokii 3, której zadaniem jest zainteresować sobą najmniej wymagających konsumentów. W takim razie nie pozostaje nam nic innego jak sprawdzić to.

Zestaw

Otwierając paczkę od Nokii przekazaną przez kuriera odżyły we mnie wspomnienia. Widząc pudełko w stylu starych, fińskich telefonów, którego front zdobi typowe dla tej marki zdjęcie z delikatnym napisem, od razu przypomniały mi się naprawdę wiekowe już propozycje Finów. Od razu zauważyłem, że jest to nie tylko ta sama nazwa. Na każdym kroku widać wzornictwo sprzed lat, co oczywiście nie musi się wszystkim podobać, więc zdejmijmy wierzch. Wewnątrz smartfonowi towarzyszy makulatura, modułowa ładowarka (5 V, 1 A) oraz kiepskiej jakości słuchawki douszne, popularne „pchełki”.

Budowa

Ostatnio testowałem dla Was głównie flagowe smartfony, więc spotkanie z Nokią 3 było dla mnie odskocznią od urządzeń, w których wypada zwracać uwagę na każdy detal. Niemniej jednak to nie oznacza, że do fińskiego modelu podchodziłem z taryfą ulgową. Mimo wszystko, należy firmie przyznać, że stworzyła naprawdę solidne urządzenie, które bardzo pewnie leży w dłoni. Jest ono wykonane głównie z twardego plastiku (korpus aluminiowy) i skrzypi jedynie w okolicy loga na tylnej powierzchni. Poza tym, ciężko do czegokolwiek się przyczepić. Tworzywo sztuczne jest na swój sposób chropowate i szorstkie, więc smartfon pewnie leży w dłoni. Klawisze umieszczono na idealnych dla moich rąk wysokościach a ich skok jest odpowiednio wyczuwalny. Niestety, ale łatwo pomylić przycisk blokady ze ściszaniem.

Nokia 3 wita się z nami prostym designem. Niewątpliwie nie jest to dzieło sztuki, ale w głównej mierze to kwestia gustu. Na białym przodzie ulokowano wyświetlacz, który niestety sam w sobie ma czarne ramki i mimo że boczne krawędzie do najgrubszych nie należą to rzuca się to w oczy. Pod ekranem pojawiły się niepodświetlane, dotykowe klawisze funkcyjne, a nad nim zestaw czujników, przeciętny głośnik do rozmów oraz aparat, który nie robi najlepszych zdjęć. Z tyłu znajdziemy wspomniane już logo, ale również aparat z diodą doświetlającą.

Poszczególne, zaokrąglone krawędzie imitujące aluminium zdobią:

  • na górze: gniazdo słuchawkowe miernej jakości oraz mikrofon;
  • na dole: donośny, ale ogólnie przeciętny głośnik, gniazdo MicroUSB oraz mikrofon;
  • na lewej: dwie tacki na karty SIM oraz pamięci – nie mamy do czynienia z hybrydowym złączem jak w większości urządzeń Dual SIM, co jest dużą zaletą;
  • na prawo: wszystkie, fizyczne klawisze.

Nie da się ukryć, że gdyby nie logo to pomyślałbym, że Nokia 3 jest kolejnym, chińskim tworem. Jednak pamiętajmy, że to najtańsza propozycja firmy, więc trzeba liczyć się z pewnymi ustępstwami. To jednak nie zmienia faktu, że smartfon bardzo dobrze leży w dłoni i jest solidnie wykonany.

Specyfikacja techniczna

Na każdym kroku to zaznaczam, ale jeszcze raz powtórzę, że Nokia 3 ma być przede wszystkim najtańsza w portfolio. Tym sposobem specyfikacja tego smartfonu nie rzuca na kolana za sprawą zastosowanych technologii. Urządzenie na papierze prezentuje się następująco:

  • 5-calowy wyświetlacz HD (720p) IPS LCD (67,3% wypełnienia frontu, 294 punktów na cal, Gorilla Glass nieokreślonej wersji);
  • układ MediaTek MT6737;
  • GPU: Mali-T720MP1;
  • 2 GB RAM;
  • 16 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika (+MicroSD do 256 GB);
  • aparat:
    • przód: 8 MPx ( f/2.0);
    • tył: 8 MPx (f/2.0, 1,12 µm)
  • akumulator o pojemności 2630 mAh;
  • Dual SIM Standby;
  • Android 7.0 Nougat;
  • wymiary: 143,4 x 71,4 x 8,5 mm;
  • waga: 140 g.

Jaka Nokia 3 jest, każdy widzi. Pod żadnym względem się nie wyróżnia, więc przejdźmy dalej.

Wyświetlacz

Smartfon robiony po to, aby być jak najtańszy, więc wyświetlacz też ma swoje wady. Już przy okazji budowy wspomniałem o czarnych ramkach, ale to nie jedyny mankament. Rozdzielczość 1280×720 na 5-calowym panelu nie należy do najlepszych i dociekliwi dojrzą pojedyncze piksele. Mimo wszystko, nie ujrzymy poszarpanych krawędzi – obraz jest ostry. Z kolei odwzorowanie kolorów jest przeciętne. W głównej mierze ekran jest blady. Z kolei regulacja jasności jest bardzo wąska i obie granice powinno zostać bardziej rozsunięte od siebie. Szczególnie ta maksymalna, gdyż w słoneczny dzień można mieć problem z odczytaniem informacji prezentowanych na wyświetlaczu.

Akumulator

Pojemność ogniwa wynosząca 2630 mAh dzisiaj może wydawać się zdecydowanie za mała. Jednak pamiętajmy, że omówiony już wyświetlacz tego smartfonu nie prezentuje nadmiarowych pikseli i cała specyfikacja nie wymaga dużo energii. Mimo wszystko, zastosowany układ MediaTeka swoje wady ma i niewątpliwie jedną z nich jest proces technologiczny. Składając to wszystko w całość, otrzymujemy urządzenie, które na jednym ładowaniu bez problemu wytrzyma dzień użytkowania z wyświetlaczem uruchomionym przez około 6 godzin. Tylko należy pamiętać, żeby zawsze podłączać na noc Nokię do ładowania, gdyż przez około 8 godzin snu rozładowała mi się uprzednio wskazując 10% nominalnej energii. Oczywiście wszystkie te dane dotyczą użytkowania, gdzie największym wyzwaniem był YouTube i Chrome. Bardziej wymagające zadania nie są przeznaczone dla tego smartfona, ale o tym opowiem później. Ładowanie wymaga cierpliwości. Za pomocą dołączonego do zestawu zasilacza (5 W), pełna regeneracja ogniwa zajmuje około 3 godziny.

Aparat

To nie jest smartfon do profesjonalnych zdjęć, a okazyjnych, gdy coś szybko musimy sfotografować. Sama aplikacja aparatu zawiera podstawowe funkcje, więc trybu manualnego nie uświadczymy. Również jej obsługa nie jest w żaden sposób ułatwiona patrząc po rozlokowaniu poszczególnych przełączników.

Zapomnijmy o ponadprzeciętnej jakości, a nawet przeciętnej. Niewątpliwie jesteśmy w stanie rozpoznać, czego zdjęcie robimy, ale wszelkie obiekty są rozmyte, a źle ustawiony punkt ostrości potrafi nam prześwietlić kadr. To też zresztą widać na poniższych przykładach. Do tego filmy można nagrywać maksymalnie w rozdzielczości 720p:

Oprogramowanie i wydajność

Często określa się Nokię mianem następcy Nexusów. Coś w tym jest, szczególnie patrząc na oprogramowanie, które jest pozbawione jakiejkolwiek nakładki, dodatkowych aplikacji czy też dodatków. To czysty Android 7.0 Nougat z możliwością rejestracji odrzucenia połączenia i odebrania go za pomocą gestów. Nic więcej.

Z kolei samo działanie jest już dalekie od porównań z Nexusami. Ewidentnie widać, że zastosowany układ od MediaTeka po prostu sobie nie radzi z podstawowymi zadaniami. Aplikacje uruchamiają się bardzo długo, często też potrafią się losowo wyłączyć. Animacje niewiele tutaj pomagają, gdyż też i one potrafią naprzemiennie zwalniać oraz przyspieszać. Poprzednicy Pixeli od Google ewidentnie tak nie pracowali. To też widać po samych benchmarkach:

Nokia 3 – recenzja Android.com.pl
Create bar charts

Im wyższy wynik, tym lepszy. O wymagających grach można zapomnieć.

Podsumowanie

Nokia 3 jest bardzo dobrym smartfonem do dzwonienia i najprostszych czynności typu przeglądanie stron internetowych czy też oglądanie filmów w rozdzielczościach dopasowanych do wyświetlacza. Do tego użytkownik musi być choć trochę cierpliwy. O ile można znieść kiepski aparat czy też wykonanie z tworzyw sztucznych to działanie oprogramowania po prostu zabiło ten telefon. Nie ukrywam, że winię tu głównie fakt zastosowania układu od MediaTeka. Do tego cena, o której celowo wcześniej nie wspominałem. Mam nadzieję, że rynek szybko ją zweryfikuje. Nokia 3 kosztuje około 700 złotych, co nawet jak na nowy telefon jest za dużo.

6,1/10
  • Zestaw 7
  • Budowa 7
  • Specyfikacja techniczna 6
  • Wyświetlacz 6
  • Akumulator 7
  • Aparat 5
  • Oprogramowanie 7
  • Wydajność 4

Motyw