Baseus Departure Vehicle Fan

[Recenzja] Baseus Departure Vehicle Fan – co potrafi tani wentylator samochodowy?

5 minut czytania
Komentarze

Podróż samochodem w upalne dni potrafi być naprawdę męcząca, jednak są gadżety, które mają niwelować ten problem. Baseus Departure Vehicle Fan to wentylator samochodowy, przedstawiany przez producenta jako alternatywa dla klimatyzacji. Postanowiliśmy sprawdzić, ile w tym prawdy i przetestować to urządzenie.

Zalety

  • Niska cena
  • Łatwy montaż
  • Cicha praca

Wady

  • Urządzenie mogłoby być nieco lepiej zaprojektowane i wykonane
  • Możliwości nie dorównują opisowi producenta

Recenzja Baseus Departure Vehicle Fan w trzech zdaniach podsumowania

Niewielki, cichy i tani – taki jest Baseus Departure Vehicle Fan. Efekty pracy wentylatora są odczuwalne, a podróż czasami staje się dzięki nim nieco znośniejsza. Teorie mówiące o tym, że recenzowane urządzenie zastąpi wam klimatyzację, możecie jednak włożyć między bajki.

5,3/10
  • Jakość wykonania 6
  • Funkcjonalność 5
  • Ogólne wrażenia z użytkowania 5

Baseus Departure Vehicle Fan – czy takie urządzenia są potrzebne?

Choć zdecydowana większość współczesnych samochodów posiada na wyposażeniu klimatyzację, wciąż są sytuacje, w których nie można z niej skorzystać. Po pierwsze, seniorom, dzieciom oraz osobom ze skłonnościami do przeziębień, fala zimnego powietrza może zaszkodzić. Po drugie niekiedy jest tak, że układ klimatyzacji ulegnie awarii i czekając na termin wizyty w serwisie, musimy sobie jakoś poradzić. Po trzecie wciąż zdarza się, że kupując używane auto, trafimy na egzemplarz bez klimatyzacji, szczególnie jeśli szukamy samochodu z pewną historią, kupionego w polskim salonie. Zaletą takich egzemplarzy jest zdecydowanie mniejsze ryzyko nabycia powypadkowej trumny na kółkach – wadą natomiast często bardzo ubogie wyposażenie, w tym brak klimatyzacji.

Zawartość zestawu i budowa wentylatora

Baseus Departure Vehicle Fan

Baseus Departure Vehicle Fan został zapakowany w niewielkie kartonowe pudełko. W środku poza samym wentylatorem znajdziemy jedynie kilka naklejek oraz instrukcję obsługi i kartę gwarancyjną w dwóch językach: chińskim i angielskim.

Sam wentylator został oczywiście wykonany z plastiku. Tworzywo nie sprawia wrażenia szczególnie solidnego, ale nie wygląda też na takie, które zaraz miałoby się rozpaść. Z przodu urządzenia mamy wiatrak schowany za pokrywą z logiem producenta. Szkoda, że pokrywa nie jest zdejmowana tak jak w modelu Baseus Ocean Fan – ułatwiałoby to czyszczenie wentylatora.

Z tyłu znajduje się ruchomy uchwyt, za pomocą którego można przymocować urządzenie do kratek nawiewu w samochodzie. Do wentylatora na stałe zamocowano kabel z końcówką USB – o jego długość zdecydowanie nie musimy się martwić. Integralną częścią przewodu jest pilot z przyciskiem służącym do regulowania prędkości wiatraka, jego włączania oraz wyłączania. Przycisk jest trochę słabo umocowany – potrząsając pilotem słychać, jak lata. Poza tym wielkość pilota spokojnie pozwoliłaby umieścić na nim dwa przyciski.

Specyfikacja techniczna i cena wentylatora

Baseus Departure Vehicle Fan

Specyfikacja Baseus Departure Vehicle Fan nie jest skomplikowana i prezentuje się następująco:

  • Materiał: ABS + PP
  • Rozmiar: 106×106×110 mm
  • Waga: 133 g
  • Długość kabla: 1,2 m
  • Napięcie: DC-5 V
  • Prąd: 1 A
  • Moc: 5 W
  • Moc znamionowa: 4,5 W ± 0,5 W
  • Interfejs ładowania: USB
  • Liczba trybów prędkości: 3
  • Liczba łopatek: 7

Recenzowany wentylator kosztuje w sklepie producenta 49,90 zł, choć można znaleźć też lepsze oferty. Warto wspomnieć, że Baseus oferuje również inne wentylatory samochodowe, mocowane na zagłówku fotela.

Wrażenia z użytkowania

Baseus Departure Vehicle Fan

Montaż i podłączanie wentylatora nie sprawiają problemów. Urządzenie można zamocować na kratkach nawiewu. Kabel zasilający ma końcówkę USB, którą wystarczy podpiąć do ładowarki samochodowej. Ładowarkę samochodową z kolei wpinamy do gniazdka zapalniczki w aucie.

Regulacja wentylatora jest mocno ograniczona. Możemy wprawdzie przechylać urządzenie na boki, do góry oraz do dołu, lecz nie zawsze będzie się ono trzymać dokładnie w wybranej przez nas pozycji. Nie skierujemy też wentylatora prosto na siebie lub pasażera, gdy jest on zamontowany na środkowych kratkach nawiewu (kratki będą go blokować) ani nie ustawimy wentylatora tak, by sam obracał się na boki. Trudno nie odnieść wrażenia, że twierdzenia producenta o możliwości obrotu o 360 stopni są przesadzone.

Niby człowiek wiedział, a jednak… czyli działanie Baseus Departure Vehicle Fan w praktyce

Baseus Departure Vehicle Fan

Najistotniejszy jest jednak sam efekt działania wentylatora w trakcie upałów. W cieplejsze dni różnica pomiędzy wrażeniami z jazdy bez włączonego urządzenia Baseus Departure Vehicle Fan i z uruchomionym wentylatorem, przynajmniej na najwyższych ustawieniach, jest zauważalna. Podmuch powietrza odczuwają zarówno kierowca, jak i pasażer, a podróż jest nieco łatwiejsza do zniesienia. O ile ustawimy maksymalną prędkość wiatraka.

Sytuacja zmienia się jednak w naprawdę upalne dni. Gdy na dworze jest ponad 30 stopni, wentylator często nie dość, że nie poprawia sytuacji, to ją… pogarsza. Jakim cudem? Otóż w pojeździe jest bardzo gorące powietrze, a wentylator sprawia, że leci ono prosto w naszą stronę. Zdecydowanie nie jest to nic przyjemnego i lepszy efekt uzyskamy, po prostu uchylając szybę.

Działania wentylatora Baseus Departure Vehicle Fan mają się nijak do efektów, które zapewnia klimatyzacja samochodowa. Pewnych ograniczeń najzwyczajniej nie da się przeskoczyć. Klimatyzacja rzeczywiście znacząco obniża temperaturę w samochodzie, a efekty jej pracy są odczuwalne także po wyłączeniu układu. Wentylator jedynie miesza powietrze, które już znajdowało się w aucie. Czasem daje chwilową ulgę, która znika dokładnie w chwili, gdy wyłączymy urządzenie.

Na plus recenzowanego sprzętu trzeba zaliczyć to, że pracuje on naprawdę cicho i ma niewielkie wymiary.

Podsumowanie recenzji Baseus Departure Vehicle Fan

Baseus Departure Vehicle Fan

Recenzowany wentylator ma niewielkie wymiary i przyzwoite, choć pozostawiające trochę do życzenia wykonanie. Pracuje cicho i za niewielką cenę przynosi trochę ulgi w cieplejsze dni. Urządzenie zdecydowanie nie zrekompensuje nam jednak braku klimatyzacji i paradoksalnie podczas największych upałów bardziej przeszkadza, niż pomaga. Nie da się ukryć, że czym innym jest mieszanie przez wiatrak gorącego powietrza wewnątrz auta, a czym innym rzeczywiste obniżanie temperatury w pojeździe przez specjalny układ i nie zmienią tego nawet najlepsze opisy ze strony internetowej producenta wentylatorów.

Motyw