Samsung Galaxy S III – Recenzja

40 minut czytania
Komentarze

Nie jest tajemnicą, że swoją dominującą pozycję na rynku smartfonów Samsung w dużej mierze zawdzięcza popularnej serii Galaxy S. Pokazała ona, że ten koreański producent jest w stanie wyprodukować urządzenia najwyższej klasy, które przypadną do gustu nie tylko wymagającym użytkownikom, ale również osobom nieobeznanym w świecie mobilnych technologii.

Po sukcesie, jaki odniósł na całym świecie model Galaxy S II oczekiwania wobec jego następcy były naprawdę spore. Wierzono, że flagowy smartfon Samsunga na rok 2012 będzie rewolucyjny i wyprzedzi konkurencję o całe lata świetlne. Nic więc dziwnego, że przed majową konferencją w Londynie emocje wśród zagorzałych miłośników Androida sięgały zenitu i co jakiś czas do Sieci przedostawały się kolejne informacje na temat tego, jak wspaniały będzie nowy model z serii Galaxy S.

Tak jak spora grupa osób związanych z systemem Android, konferencję Samsunga w Londynie śledziłem na żywo w domowym zaciszu, oglądając transmisję online. Powiem szczerze, że tuż po jej zakończeniu nie byłem pewien, co mam myśleć o zaprezentowanym Galaxy S III. Pokazano smartfon, który zdecydowanie przez długi czas będzie się znajdował w ścisłej rynkowej czołówce, lecz zdawał się on nie być tak rewolucyjny, jak wielu tego oczekiwało. Dodatkowo Samsung uraczył nas hasłami reklamowymi, określającymi Galaxy S III jako smartfon „inspirowany przez naturę” i „stworzony dla ludzi”, które zdawały się potęgować mieszane odczucia na temat zaprezentowanego urządzenia.

Okazało się jednak, że klienci pokładają w Samsungu tak duże zaufanie, że Galaxy S III kolejne rekordy sprzedaży pobijał w zatrważającym tempie, w krótkim czasie po debiucie na sklepowych półkach. Sprawdźmy więc, czy to zaufanie nie zostało nadużyte i czy nowy smartfon Samsunga w pełni zasłużył sobie na miano najlepszego urządzenia z Androidem. Zapraszamy do lektury długo wyczekiwanej recenzji Galaxy S III, którą przeprowadzimy dla Was w duecie, by jak najlepiej ocenić flagowy model koreańskiego producenta. Tekst pisany normalną czcionką jest autorstwa Piotra Andrzejewskiego, natomiast komentarz dodany kursywą wyszedł spod pióra Cezarego Zapały. Życzymy udanej lektury i mamy nadzieję, że w dwójkę uda nam się jak najobiektywniej ocenić Samsunga Galaxy S III.

Oglądając konferencję Samsunga, która odbyła się 3-go maja w Londynie, podobnie jak Piotr miałem dość mieszane uczucia. Po chwili wahania uznałem jednak, że koreański producent dość dokładnie wszystko przemyślał decydując się na wydanie swojego kolejnego flagowca w takiej wersji. Na pewno Samsung zaczął uczyć się na błędach i rozpoczął erę wzorowania się na ciekawych rozwiązań stosowanych w innych firmach, a nie ich kopiowania czy upodabniania się do nich. Pierwszą znaczącą w moim odczuciu zmianą było zorganizowanie konferencji i zaprezentowanie na niej tylko jednego modelu, co zapewne miało zaznaczyć jego wyjątkowość. Dodatkowo dość dobrze została poprowadzona kampania PR-owska zarówno przed wydaniem Galaxy S III, jak i po (m.in. liczne spoty reklamowe i wycieki kolejnych wiadomości), które spowodowały, że model ten zaistniał również w świadomości osób nie zainteresowanych do tej pory mobilnymi technologiami. Flagowiec Samsunga staje się powoli urządzeniem równie pożądanym co iPhone. Tak, więc od strony marketingowej zauważalne są znaczące zmiany na plus. Wracając jednak do samej konferencji. Po jej obejrzeniu i po zapoznaniu się z komentarzami innych widzów zastanawiałem się czy model ten odniesie sukces. Czy ludzie kupią coś innego, coś co zarazem zrywa z dotychczasowym designem i wprowadza nowy (dla niektórych osób mniej korzystny) wygląd, ale zarazem potwierdza dbałość producenta o specyfikację techniczną? Patrząc po wynikach sprzedaży sądzę, że wygląd a la mydelniczka albo przypadł większości do gustu, albo duża część osób jest w stanie zaakceptować taki design na rzecz dużej wydajności.

Mam również nadzieję, że w tej recenzji uda się nam rozwiać wszelkie Wasze wątpliwości. W poniższym tekście będę starał się też odpowiedzieć na większość Waszych pytań i próśb jakie zamieściliście w komentarzach pod artykułem „Samsung Galaxy S III – pierwsze wrażenia”.


Zestaw

Tak jak poprzednie modele z tej serii, Samsung Galaxy S III sprzedawany jest w niewielkim pudełku, które na froncie poza logiem producenta i nazwą urządzenia nie posiada żadnych oznaczeń. Z tyłu znajdziemy skróconą specyfikację techniczną smartfona oraz charakterystykę jego najważniejszych elementów. Zaraz po otworzeniu opakowania naszym oczom ukazuje się Galaxy S III, który wypełnia sobą całą długość i szerokość pudełka. Oprócz smartfona w zestawie znajdziemy obowiązkowy adapter ładowarki oraz kabel USB.

Producent dodał również słuchawki douszne wraz z kompletem gumek w różnych rozmiarach, które są spasowane kolorystycznie z obudową urządzenia. Jakość wydobywającego się z nich dźwięku jest przeciętna, lecz i tak są zdecydowanie lepsze od większości dołączanych standardowo słuchawek.

Pudełko jak i pierwsze odczucia dość obszernie (może nawet poświęciłem im zbyt dużo uwagi) opisałem w artykule „Samsung Galaxy S III – pierwsze wrażenia”. Dlatego też nie będę się tutaj za bardzo rozwodził na ten temat, ponieważ wszystkie zainteresowane osoby mogą zapoznać się z moją opinią klikając w link powyżej. Wspomnę tylko słówko o słuchawkach. Osobiście jestem zaskoczony tym, że prezentują one dobrą jakością dźwięku. Zestawy dołączane do smartfonów, które miałem okazję wcześniej testować nigdy nie mogły równać się z jakością słuchawek, które otrzymujemy z Galaxy S III. Oczywiście nadal sporo brakuje im do droższych modeli, które możemy zakupić w sklepie, ale dla przeciętnego użytkownika w zupełności wystarczą.


Pierwsze wrażenia i budowa

Samsung Galaxy S III sprzedawany jest w dwóch różnych wariantach kolorystycznych – nasza redakcja miała przyjemność testować oba z nich. W moje ręce trafił model w kolorze „białego marmuru” (marble white) i moim zdaniem prezentuje się on znacznie lepiej wizualnie od wersji niebieskiej. Samsung Galaxy S III został wykonany z lakierowanego plastiku, który jest bardzo śliski w dotyku. Wadą wynikającą z zastosowania takiego tworzywa jest to, że znacznie łatwiej ulega ono zarysowaniom i ma tendencję do zbierania tłustych śladów i odcisków palców, które na szczęście w wersji białej nie są aż tak widoczne. Obudowa Samsunga stanowi zwartą całość – nic nie trzeszczy, ani się nie ugina. Co do jakości spasowania poszczególnych elementów można mieć jednak pewne wątpliwości. W moim testowym modelu tył obudowy nie łączył się ze wszystkimi zaczepami i u dołu urządzenia, tuż przy porcie micro USB znajdowała się szczelina w obudowie, która za żadne skarby nie chciała zniknąć. Mam nadzieję, że nie jest to pospolity problem, a jedynie przypadłość mojego konkretnego egzemplarza.

Galaxy S III jest smartfonem, który ze względu na swoje spore rozmiary nie przypadnie do gustu wszystkim użytkownikom. Osoby o mniejszych dłoniach będą mogły zapomnieć o wygodnym korzystaniu z nowego modelu Samsunga przy pomocy jednej ręki. Świetnie natomiast została dobrana waga urządzenia, które nie jest ani za lekkie, ani za ciężkie jak na swój rozmiar.

Szkoda, że w swoim flagowym urządzeniu Samsung nie zdecydował się na wykorzystanie tworzyw, które dawałyby większe wrażenie obcowania z produktem klasy premium, bo właśnie do takiej zalicza się Galaxy S III. Poliwęglanowa obudowa HTC One X przy plastiku GS3 wypada znacznie lepiej w codziennym użytkowaniu i uważam, że w tej kwestii projektanci z Korei Południowej mogli się bardzie wykazać.

Front urządzenia prezentuje się bardzo schludnie i elegancko. Dominuje na nim ogromny ekran HD Super AMOLED o przekątnej 4,8”, który w znaczący sposób wpłynął na rozmiary smartfona. Jest on chroniony przez hartowane szkło Gorilla Glass 2 o podwyższonej odporności na zarysowania. Nad wyświetlaczem umieszczono głośnik oraz logo producenta. Po jego prawej stronie znajdują się trzy ciemne otwory. Dwa mniejsze z nich to czujniki zbliżenia oraz natężenia światła. Trzeci to przednia kamerka do rozmów wideo o rozdzielczości 1,9 MPx. Oprócz tego nad ekranem umieszczono też mocną diodę LED, która informuje o nowych powiadomieniach oraz o stanie baterii, lecz jest całkowicie niezauważalna podczas spoczynku.

Pod wyświetlaczem umieszczono trzy przyciski do obsługi systemu, jednak przy wyłączonym wyświetlaczu widoczny jest tylko centralny klawisz „dom”, jakże charakterystyczny dla urządzeń z serii Galaxy S. W GS3 jest on znacznie mniejszy i bardziej subtelny niż w poprzednich modelach, prezentuje się też znacznie lepiej. Pozostałe dwa przyciski są przyciskami dotykowymi i ukazują się naszym oczom dopiero po podświetleniu. Po lewej stronie centralnego klawisza znajdziemy przycisk „menu”, a na prawo od niego umieszczono przycisk „wstecz”. Projektanci Samsunga nie przemyśleli moim zdaniem najlepiej ich kolejności i niepotrzebnie zamienili miejscami przycisk „wstecz” z przyciskiem „menu”, które w poprzednich modelach znajdowały się na właściwej pozycji. Takie ustawienie jest niewygodne dla osoby używającej Galaxy S III prawą dłonią i naciśnięcie „wstecz” zmusza do nienaturalnego ułożenia dłoni. Z moich doświadczeń wynika, że z przycisku „menu” korzysta się rzadziej, nie wiem więc dlaczego umieszczono go w miejscu, które jest łatwiej dostępne dla kciuka, niż częściej używane „wstecz”. Z Galaxy S III lepiej więc korzystać przy pomocy lewej dłoni, gdyż oszczędzi to nam paru problemów. Praworęcznym często może zdarzać się, że podczas operowania kciukiem po ekranie spód dłoni przypadkowo zahaczy o przycisk „wstecz”, co na początku bywa bardzo irytujące.

Całe urządzenie otacza srebrna ramka imitująca aluminium, która oddziela tylną część obudowy od jego przodu. Tak jak reszta urządzenia została ona wykonana z plastiku i polakierowana. Na egzemplarzu testowym widoczne były niewielkie odpryski lakieru na ramce, jest więc bardzo prawdopodobne, że z czasem pojawi się ich więcej.

Z lewej strony Galaxy S III znajdziemy przyciski kontroli głośności.

Po prawej stronie umieszczono włącznik urządzenia.

U góry znajdziemy gniazdo słuchawkowe oraz mikrofon.

Na dole znalazło się miejsce dla portu microUSB oraz mikrofonu.

Tylna klapka Galaxy S III została delikatnie wybrzuszona w miejscu, w którym znajdziemy obiektyw aparatu o rozdzielczości 8 MPx. Po jego lewej i prawej stronie umieszczono symetrycznie diodę LED oraz głośniczek, który oferuje słabą jakość dźwięku. Pod nimi znajdziemy srebrne logo producenta.

W przeciwieństwie do kilku obecnych na rynku urządzeń, Samsung Galaxy S III pozwala na zdjęcie pokrywy baterii. Znajdziemy pod nią slot na kartę microSD oraz miejsce na kratę micro SIM. Wnętrze urządzenia utrzymano w tej samej kolorystyce, co obudowę.

Design Samsunga Galaxy S III bardzo przypadł mi do gustu. Urządzenie prezentuje się bardzo atrakcyjnie, zwłaszcza jego front, na którym podczas spoczynku jedynym widocznym przyciskiem jest centralny klawisz „dom”. Dzięki temu urządzenie wygląda bardzo minimalistycznie i stylowo. Samsung podczas konferencji w Londynie określił Galaxy S III jako inspirowany przez naturę, co odbiło się na kształcie urządzenia, który ma imitować wypolerowany kamień z rzeki. Wyszło to nienajgorzej i Galaxy S III na pewno należy uznać za urządzenie, które pod względem designu nie próbuje naśladować konkurencji i wyróżnia się na rynku.

Smartfon ma spore wymiary, ale ku mojemu zdziwieniu przesiadka z urządzenia o przekątnej 4,3” na Galaxy S III z ekranem 4,8” nie okazała się dla mnie szczególnie bolesna. Po kilku dniach przyzwyczaiłem się do rozmiaru smartfona, lecz osoby z mniejszymi dłońmi mogą mieć problem z wygodną obsługą nowego modelu Samsunga. Sięgnięcie kciukiem do przeciwległego końca ekranu bez zmieniania pozycji uchwytu nie należy do najłatwiejszych, a sprawne operowanie Galaxy S III wymaga wprawy.

Do jakości budowy smartfonu starałem się podejść bez jakichkolwiek uprzedzeń, lecz muszę stwierdzić, że pod tym względem koreański producent nie popisał się szczególnie. Plastik urządzenia lubi zbierać odciski i ślady, tylna klapka w moim egzemplarzu nie została dobrze spasowana, a na obudowie lubią pojawiać się zarysowania i odpryski. W moim odczuciu Samsung wciąż ma trochę do nadrobienia, jeżeli chodzi o jakość wykonania.

Do moich rąk trafiła wersja „Pebble Blue”. Kolor obudowy przypadł mi do gustu i podoba mi się bardziej niż wersja „Marble White”. Nigdy nie przepadałem za jasnymi obudowami, wolę barwy ciemniejsze. Po wyjęciu smartfona z opakowania doznałem jednak małego szoku. Spodziewałem się, że wersja jaśniejsza jest wykonana z lakierowanego plastiku, zaś granatowa jest bardziej matowa. Niestety jak się okazało obydwa modele zostały stworzone z tego samego rodzaju materiału. Dlatego też niestety podobnie jak w wersji białej po dłuższym użytkowaniu smartfona będziemy musieli sobie radzić z odbiciami palców na obudowie, zaś gdy minie pierwszy miesiąc możecie spodziewać się pierwszych mikro zarysowań na tylnej części obudowy (oczywiście punktowych). Jest to dość znaczny minus przy takiej klasie urządzenia, dlatego osoby, które nie są przeciwnikami dodatkowych pokrowców zachęcam do zaopatrzenia się w nie (zwłaszcza jeżeli zamierzacie kupić wersję Pebble Blue, na której wszelkie doskonałości są szybko zauważalne)..

W modelu, który miałem okazję testować nie miałem natomiast do czynienia z problemami jakie występowały u Piotra. Tył obudowy łączył się ze wszystkimi zaczepami, całość zaś została doskonale ze sobą spasowana i co do jakości wykonania samego urządzenia nie mam żadnych zastrzeżeń. Oczywiście nadal dziwię się dlaczego Samsung tak bardzo upiera się przy stosowaniu elementów plastikowych w swoim flagowym modelu, ale zapewne argumentacji za takim działaniem nie będzie mi dane nigdy usłyszeć.

Na koniec tego rozdziału odniosę się jeszcze do wielkości smartfona. Mimo iż należę do osób, które natura wyposażyła w dość duże dłonie i obsługiwanie większych urządzeń nie stanowi dla mnie problemu to przez pierwsze dwa dni ciężko było mi się przyzwyczaić do tak dużego telefonu. Przez ostatni rok korzystałem głównie z Galaxy S i przesiadka na model z ekranem o 0,8 cala większy był dla mnie dość dużym wyzwaniem. Mimo to po dłuższym użytkowaniu można się przyzwyczaić do takich gabarytów. Po trzech tygodniach korzystania z urządzenia niestety ciągle zdarzało mi się przypadkowo naciskać na przycisk „cofnij”, który reaguje nawet jeśli dotkniemy dłonią tuż przy samym końcu obudowy. Jest to dość irytujące, ale można się do tego przywyknąć. Piotr niestety pomylił się trochę i w poprzednich modelach Galaxy S układ klawiszy był identyczny, ale nie stanowiło to takiego problemu z powodu innej budowy smartfonów. Prawdopodobnie w trakcie dłuższego testowania większość osób uczy się tak obsługiwać telefon, aby nawet o milimetr nie zahaczyć o ten przycisk, bo sam po czasie starałem się tak trzymać dłoń by była jak najdalej od tego przycisku.


Ekran

Samsung Galaxy S III został wyposażony w ogromny ekran HD Super AMOLED o przekątnej 4,8” i rozdzielczości 720p (1280×720). Po konferencji w Londynie to właśnie ten element nowego smartfona z Korei budził największe wątpliwości. Dlaczego? W przeciwieństwie do wyświetlaczy Super AMOLED Plus (jak na przykład w Galaxy S II) ekrany Super AMOLED nie posiadają normalnego układu subpikseli RGB. Zamiast tego wykorzystują matrycę PenTile, która charakteryzuje się układem RGBG. W praktyce często oznaczało to, że wyświetlany obraz był mniej ostry i wyraźny, a zauważenie pojedynczych pikseli dla osoby z wprawnym okiem nie stanowiło problemu. Wzbudziło więc zdziwienie to, że Samsung w swoim flagowym smartfonie nie zdecydował się na zastosowanie ekranu oferującego w teorii lepszą jakość obrazu. Koreański producent po premierze tłumaczył się, że krok ten miał wpłynąć na wydłużenie czasu żywotności ekranu.

Gdy tylko rozpocząłem swoją przygodę z Galaxy S III byłem ciekaw, czy matryca PenTile będzie kłopotliwa w tym modelu. W praktyce okazało się, że dzięki zastosowaniu tak dużej rozdzielczości ekran urządzenia prezentuje się po prostu świetnie, a wszystkie wyświetlane elementy są bardzo ostre i gładkie i nie ma mowy o żadnych kłopotach z obrazem. Dodatkowo wyświetlacz Galaxy S III posiada wszystkie cechy ekranów AMOLED – oferuje niezwykle głęboką czerń oraz bardzo żywe i nasycone kolory.  Dodatkowo Samsung w ustawieniach systemowych pozwala użytkownikowi na kalibrację kolorów i wybranie jednego z kilku trybów obrazu, który najlepiej odpowiada naszym preferencjom. Kąty widzenia ekranu HD Super AMOLED są bardzo wysokie i dopiero przy skrajnym odchyleniu urządzenia możemy zauważyć rozmycie obrazu.

Ekran Samsunga Galaxy S III to jego bardzo mocny punkt i moim zdaniem jest to jeden z najlepszych wyświetlaczy na rynku, bardzo blisko konkurujący z SLCD 2, który znajdziemy w HTC One X. Jeżeli miałbym na siłę doszukiwać się jego wad, to wskazałbym na jasność, która w moim odczuciu mogłaby być odrobinę wyższa. Jednak mimo to Samsungowi udało się wyposażyć swój flagowy model w ekran, który z łatwością oczaruje wielu nabywców.

Rzeczywiście ekran zastosowany w Galaxy S III wyświetla obraz w doskonałej jakości. Oglądanie filmów, przeglądanie internetu czy zdjęć to czysta przyjemność. Chcąc się przekonać czy ekran jest lepszy niż w modelach konkurencyjnych udałem się do jednego z marketów elektronicznych by to sprawdzić i w moim subiektywnym odczuciu smartfon ten posiada ekran porównywalny, a w momentami wydawało mi się, że nawet odrobinę lepszy niż ten zastosowany w HTC One X.


Specyfikacja techniczna i bateria

Pod względem użytych podzespołów Samsung Galaxy S III znajduje się obecnie w ścisłej czołówce smartfonów na rynku. W jego specyfikacji technicznej praktycznie nie ma żadnego słabego ogniwa i prezentuje się ona następująco:

  • system operacyjny Android 4.0.4 IceCream Sandwich;
  • procesor Exynos 4 Quad 4412: czterordzeniowy Cortex-A9 o taktowaniu 1,4 GHz;
  • układ graficzny Mali;
  • 1 GB RAM;
  • 16 GB pamięci flash, slot kart microSD do 64 GB;
  • obsługa sieci: GSM 850/900/1800/1900, UMTS 850/900/1900/2100;
  • wyświetlacz HD Super AMOLED o przekątnej 4,8” i rozdzielczości 720p (1280×720);
  • aparat 8 MPx z diodą LED z tyłu, 1,9 MPx z przodu;
  • aGPS, Bluetooth 4.0, WiFi 802.11b/g/n;
  • radio FM z RDS;
  • obsługa NFC;
  • akumulator 2100mAh;
  • wymiary 136.6 x 70.6 x 8.6 mm;
  • waga 133 g

W Galaxy S III producent zdecydował się na zastosowanie autorskiego procesora Exynos 4412, który posiada aż cztery rdzenie Cortex-A9 pracujące na częstotliwości 1,4 GHz. Układ ten został wykonany w procesie technologicznym 32 nm, dzięki czemu nie grzeje się tak bardzo jak konkurencyjna Tegra 3. Kultura pracy urządzenia jest w pełni zadowalająca, a reakcje na polecenia w większości niemal błyskawiczne, lecz potencjał płynący z zastosowania czterech rdzeni nie jest w Galaxy S III wykorzystywany w żaden szczególny sposób. W przeciwieństwie do urządzeń z Tegrą nie mamy dostępu do dedykowanych gier wykorzystujących dodatkową moc obliczeniową procesora. Więcej na temat osiągów procesora Exynos 4412 przeczytacie w rozdziale „Wydajność”.

W moje ręce Galaxy S III trafił w wariancie z 16 GB pamięci, choć w sprzedaży dostępna jest też wersja z 32 GB. Ilość wolnego miejsca dla użytkownika wynosi 11,35 GB, reszta zajmowana jest przez dane systemowe. Na szczęście w przeciwieństwie do wielu nowych smartfonów Samsung pozwala na korzystanie z własnej karty microSD, dzięki czemu dowolnie możemy rozszerzyć pamięć urządzenia. Galaxy S III posiada 1 GB RAM, z których system widzi 779 MB, a po restarcie urządzenia dla użytkownika jest dostępne około 350 MB. Taka ilość okazuje się zupełnie wystarczająca do większości zadań, choć po zakończeniu grania w pamięciożerne gry, czy też dłuższego przeglądania Internetu Galaxy S III ma tendencję do ponownego wczytywania interfejsu, co zajmuje odrobinę czasu.

Samsung wyposażył swój flagowy model w baterię o pojemności aż 2100 mAh, co nie dziwi, jeżeli weźmiemy pod uwagę duży ekran urządzenia i mocny procesor, które mają dość wysokie zapotrzebowanie na energię. Galaxy S III może pochwalić się przeciętnym czasem pracy na baterii. Podczas testów nie oszczędzałem go szczególnie, a na jednym ładowaniu smartfon wytrzymywał maksymalnie cały dzień, przy czym czas pracy ekranu wynosił zazwyczaj około 3,5h. Przy bardziej intensywnym użytkowaniu poziom baterii lubi spadać w szybszym tempie i będziemy musieli przyzwyczaić się do regularnego podłączania smartfona do ładowarki.

Galaxy S III to model flagowy, dlatego też nie dziwi fakt, że Samsung postanowił wyposażyć go ”we wszystko co najlepsze” (piszę to w cudzysłowie, ponieważ moim zdaniem mimo dość dobrze dobranych podzespołów część osób narzekała choćby na małą ilość pamięci RAM) . Zapewne przez dłuższy czas nikt z nas nie będzie w stanie wykorzystać pełnej mocy jaką oferuje ten model, jednak niektóre osoby będą zachwycone faktem, że mogą mieć w swojej kieszeni telefon, który podzespołami przewyższa komputery produkowane 8 lat temu. Mój 12 letni pecet posiada 3 razy gorszy procesor (jeżeli weźmiemy pod uwagę tylko taktowanie zegara) i identyczną ilość miejsca na dysku! Nie chcąc jednak popadać w dywagacje, wspomnę co nie co o baterii, ponieważ wiele osób prosiło mnie, abym przyjrzał się bliżej tej kwestii. W trakcie intensywnego użytkowania (ciągły dostęp do internetu poprzez sieć 3G z włączoną synchronizacją e-maila, około 3 godzin słuchania muzyki, oglądania 10 minut filmu w jakości HD 720p oraz przeglądania stron www przez godzinę i korzystanie z mniejszych aplikacji i mniej wymagających gier) bateria wytrzymała ponad 30 godzin. Jeśli zaś włączałem sieć 3G sporadycznie (kilkanaście razy po około 15 minut), ale za to pisałem więcej SMS-ów, przeprowadzałem rozmowy telefoniczne i korzystałem z gier i aplikacji to smartfon był w stanie wytrzymać na jednym ładowaniu od 40 do 53 godzin. Korzystając zaś intensywnie przez cały czas z transmisji danych telefon był w stanie wytrzymać do 12 godzin (żeby to sprawdzić włączyłem pobieranie dużego pliku na dość wolnym łączu).

Jeden z Czytelników prosił mnie również abym sprawdził czy Galaxy S III nagrzewa się w trakcie korzystania z Bluetooth-a, nawigacji i transmisji danych. Postanowiłem przyjrzeć się temu i włączyłem wszystkie wymienione wyżej moduły. W tle wysyłałem pliki na drugi telefon oraz ustawiłem nawigację, która potrzebowała dostępu do 3G. Początkowo smartfon nie nagrzewał się. Dopiero po około 5 minutach w dolnej części czuć było małe ciepełko. Po dłuższym użytkowania (ponad pół godziny) smartfon nagrzał się jeszcze trochę, ale nie było to dość znaczne. Telefon na pewno nie parzył w ręce. Po wyłączeniu modułu Bluetooth oraz nawigacji Galaxy S III po około 4 minutach wrócił do normalnej temperatury.

W tym rozdziale odpowiem jeszcze na jedno Wasze pytanie dotyczące tego czy wydajność urządzenia spada w momencie korzystania z kilku/kilkunastu aplikacji na raz. Postanowiłem uruchomić w jednym czasie GG (działało w tle), Friendcaster, Kaspersky Mobile Security (skanowanie pamięci), Latarkę, Google Chrome (rozpocząłem wczytywanie stron na 6 kartach), a na koniec włączyłem jeszcze Riptide GP. Smartfon nie zaciął się nawet na chwilę i gra była równie przyjemna, jakbym ją uruchomił bez tych aplikacji w tle.


Łączność bezprzewodowa i komunikacja

Samsung Galaxy S III oferuje niemal wszystkie dostępne dziś metody komunikacji. Standardowe sposoby łączności, takie jak WiFi i Bluetooth spisują się nienagannie, a zasięg oferowany przez urządzenie jest bardzo przyzwoity. To samo tyczy się GPS, który sprawuje się bez zarzutu i łapie fixa w rozsądnym czasie.

W nowym smartfonie Samsunga znajdziemy też możliwość łączności NFC (Near Field Communication). Pozwala ona na szybką wymianę niewielkich pakietów danych przez przyłożenie do siebie dwóch kompatybilnych urządzeń. Dzięki niej można korzystać również ze specjalnych tagów, które umożliwiają szybką zmianę ustawień smartfona, jednak w zestawie z Galaxy S III takowych nie znalazłem.

Tak jak w większości urządzeń Samsunga w testowanym modelu znalazła się aplikacja AllShare, która wykorzystuje łączność DLNA do bezprzewodowego podłączenie smartfona do telewizora i wyświetlania multimediów na dużym ekranie. Funkcja ta sprawuje się nieźle, zarówno w przypadku zdjęć, jak i utworów muzycznych.

Samsung Galaxy S III mimo sporych rozmiarów świetnie sprawuje się w roli telefonu komórkowego. Jakość rozmowy jest znakomita – zarówno dla nas, jak i dla naszego rozmówcy. Jest to między innymi zasługa dodatkowego mikrofonu, który wykorzystywany jest do redukcji szumów. Standardowy dialer jest przejrzysty i posiada duże klawisze. Umożliwia on wyszukiwanie kontaktów w systemie T9 i posiada dedykowany przycisk pozwalający na nawiązanie rozmowy wideo.

GSIII obok systemu redukcji szumów obsługuje również technologię HD Voice, dzięki czemu przeprowadzane rozmowy są lepszej jakości. Jadąc w dość zatłoczonym autobusie byłem w stanie normalnie rozmawiać przez telefon, co wcześniej nie było za bardzo możliwe.

Pod ostatnim artykułem poprosiliście bym sprawdził jak dokładnie łapie GPS oraz jak wygląda kwestia zasięgu. GPS moim zdaniem jest bardzo dokładny. Moduł sprawdzałem korzystając z aplikacji Endomondo i przeglądając później mapkę z rozrysowaną trasą mogę stwierdzić, że zgadzała się w 100% z przebytą trasą. Natomiast co do kwestii zasięgu to porównywałem go z obecnym obok mnie Galaxy S. W większości miejsc, w które się udawałem oba smartfony posiadały identyczny zasięg. SGS III miał natomiast przewagę w lokalizacjach, w których i9000 nie mógł odnaleźć ani jednej kreski zasięgu. Najnowszy model Samsunga miał wtedy zazwyczaj jedną, a miejscami nawet dwie kreski. I9300 lepiej również wyszukiwał sieci 3G. W miejscach, w których SGS nie mógł połączyć się z internetem, Galaxy S III nie miał z tym żadnego problemu.


Internet

Domyślna przeglądarka internetowa w Samsungu Galaxy S III spisuje się nienagannie i została wyposażona we wszystkie niezbędne funkcje. Przeglądanie ulubionych stron na dużym ekranie o przekątnej 4,8” jest znacznie przyjemniejsze niż na urządzeniach z mniejszymi wyświetlaczami. Wysoka rozdzielczość 720p sprawia, że tekst jest bardzo ostry i wyraźny, nawet bez potrzeby przybliżania. Szybkość reakcji na dotyk przy przesuwaniu zawartości strony, czy też przybliżaniu jest w pełni zadowalająca, tak samo jak prędkość ładowania treści, co zawdzięczamy mocnemu procesorowi.

Dużą zaletą tego, że Galaxy S III pracuje pod kontrolą Androida 4.0 Ice Cream Sandwich jest to, że daje on możliwość pobrania ze sklepu Google Play znakomitej przeglądarki Chrome, która jest ciekawą alternatywą wobec standardowej aplikacji. Jej prędkość działania również nie pozostawia wiele do życzenia, a dodatkowo łatwo wymienia ona dane z Chrome na naszym komputerze, dzięki czemu możemy wygodnie synchronizować zakładki na kilku urządzeniach.

Przeglądanie stron www na takim wyświetlaczu to czysta przyjemność. Przybliżanie, zaznaczanie, kopiowanie czy klikanie w odpowiednie miejsca nie stanowi żadnych trudności. Również wzrok nie męczy się szybko nawet podczas dłuższego surfowania po internecie. Wystarczy parę razy przejrzeć sieć na takim ekranie by później było bardzo ciężko wrócić do mniejszego wyświetlacza. Wbudowana przeglądarka również wyróżnia się bardzo dobrą obsługą JavaScriptu. Nie zabrakło w niej takich opcji jak choćby możliwość drukowania prosto ze strony www czy ustawienie jasności ekranu bez przechodzenia do ustawień.


TouchWiz UX

Samsung Galaxy S III został wyposażony w Androida 4.0.4 IceCream Sandwich, który jest jednak niemal niewidoczny spod nakładki TouchWiz UX. Koreański producent dokonał tylu zmian i modyfikacji w systemie, że podczas korzystania z urządzenia niemal niedostrzegalne są elementy charakterystyczne dla ICS. Nowy TouchWiz pod kilkoma względami bardziej przypomina wręcz Gingerbread, o czym w dalszej części recenzji.

Poza wyglądem urządzenia wiele elementów inspirowanych naturą możemy znaleźć w oprogramowaniu Galaxy S III. Jednym z pierwszych, na który przyjdzie nam się natknąć jest ekran blokady. By uzyskać dostęp do urządzenia musimy przeciągnąć palcem po ekranie, a ruch ten wywoła efekt mącenia tafli wody. Oprócz tego na lockscreenie widoczne są też skróty do czterech wybranych aplikacji. Istnieje również możliwość wyświetlenia informacji pogodowej dla naszej aktualnej lokalizacji.

Maksymalna ilość pulpitów dostępnych dla użytkownika wynosi siedem, lecz można ją zmniejszyć w zależności od potrzeb. Konfigurowana może być też kolejność ekranów oraz położenie pulpitu głównego, do którego będziemy przechodzić po naciśnięciu centralnego przycisku „dom”.

U dołu każdego ekranu wyświetlane są cztery wybrane przez nas skróty oraz odnośnik do szuflady aplikacji. Nad nimi znajduje się obecny przez cały czas wskaźnik informujący o tym, na którym pulpicie aktualnie się znajdujemy. Podczas przemieszczania się pomiędzy kolejnymi ekranami towarzyszy nam przyjemna dla oka animacja.

Szuflada aplikacji została podzielona na dwie zakładki: listę programów i listę widżetów, tak jak ma to miejsce w czystym Androidzie 4.0 Ice Cream Sandwich, lecz przełączanie się między nimi nie przebiega automatycznie, po dotarciu do końca listy.

Pasek powiadomień w TouchWiz UX wygląda niemal identycznie jak ten, który znamy z Androida 2.3 Gingerbread. Dominują kolory zielony i czarny, które zastąpiły barwę niebieską charakterystyczną dla ICS. Po rozwinięciu paska otrzymujemy dostęp do szeregu szybkich przełączników najważniejszych funkcji systemowych. Oprócz tego mamy również możliwość ręcznego dobrania wartości podświetlenia ekranu.

Nowy TouchWiz pod wieloma względami kontynuuje tradycje swoich poprzedników. Tak jak wcześniejsze wersje nakładki Samsunga jest bardzo kolorowy i wyposażony w mnóstwo animacji i efektów przejścia. Nie przypadnie to do gustu osobom ceniącym sobie minimalizm Androida 4.0, dla których TouchWiz będzie po prostu przeładowany dodatkowymi elementami graficznymi. Trzeba jednak przyznać, że Samsung dobrze dopracował oprogramowanie Galaxy S III, które pracuje bardzo stabilnie i płynnie, choć skłamałbym, gdybym stwierdził, że jest tak przez cały czas. Tak jak w innych smartfonach z Androidem tu również zdarzają się minimalne, choć zauważalne przestoje, czy spowolnienia w animacjach, jednak występują one sporadycznie i przez większość czasu Galaxy S III może nas zadziwić swoją wydajnością i płynnością.

TouchWiz UX prezentuje znacznie lepszą jakość. Poprzednie jego wersje nie cieszyły się zbyt dużą popularnością, ale można pokusić się o stwierdzenie, że prawdopodobnie ten czas właśnie mija. Najnowsza wersja TouchWiz-a pozwala na dokonywanie wielu opcji konfiguracyjnych, których brakowało mi wcześniej (oczywiście w tym wypadku odnoszę się do wersji 3.0 bo z niej miałem okazję korzystać). W końcu mamy możliwość edycji dock-a na ekranie startowym czy odinstalowywanie aplikacji z menu. Na plus mogę zaliczyć również wygląd launchera, który według mnie jest przejrzysty, miły dla oka, a przede wszystkim świeży. Być może niektórym osobom nie spodobają się liczne efekty graficzne jakimi wyróżnia się ta nakładka, ale mi one przypadły do gustu. Wszystkie elementy zostały dobrze dobrane i odczułem dość znaczny skok jakościowy. Oczywiście w Google Play nadal znajdziemy bardziej rozbudowane launchery, ale TouchWiz UX jest dość dobrą i funkcjonalną propozycją, której nie trzeba od razu zmieniać po rozpakowaniu telefonu.


Dodatki producenta

W swoim nowym flagowym smartfonie Samsung umieścił tyle interesujących dodatków i funkcji, że omówienie ich wymaga poświęcenia oddzielnego akapitu. Koreański producent wyraźnie stara się budować swoją markę, oznaczając najciekawsze aplikacje w sposób „S-[nazwa]”, lecz w polskim tłumaczeniu nie jest to już tak jednolite, i dla przykładu zamiast angielskiego „S-Note” w Galaxy S III mamy program o nazwie „Notatka S”, co brzmi raczej zabawnie.

Funkcją, która wzbudziła największe zainteresowanie po premierze nowego smartfona Samsunga jest S-Voice. Jest to osobisty asystent, który reaguje na komendy zadawane głosem i ma konkurować bezpośrednio z Siri autorstwa Apple. Dla wielu naszych rodaków okaże się ona jednak bezużyteczna z racji tego, że do jej obsługi potrzebna jest dobra znajomość angielskiego i stosunkowo wyraźny akcent. Aplikacja działa całkiem sprawnie, choć w moim odczuciu trochę zbyt wolno. Wiele informacji wyświetlanych jest bezpośrednio w oknie programu, lecz po niektóre odpowiedzi S-Voice kieruje nas do wyszukiwarki Google. W naszym kraju pozostaje to jedynie ciekawostką, gdyż funkcje takie jak wyszukiwanie pogody (przynajmniej w moim przypadku) działały tylko dla miast w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.

S-Voice jest niezwykle ciekawą aplikacją. Niestety tak jak Piotr wspomniał dla Polaków może być w tym momencie nie przydatna. Część komend rozpoznaje bez problemu (jak choćby „Call to Xyz Zyx” czy „Text Xyz message how are you”) i je wykonuje, ale z bardziej zaawansowanymi, które związane są choćby z nawigacją czy uzyskaniem informacji, w których pojawiają się polskie nazwy może być już problem. Po wypowiedzeniu „How is the weather today” w ciągu 5 sekund otrzymałem prognozę pogody dla mojej lokalizacji (jest to nie duża miejscowość), jednak po powiedzeniu nazwy miejscowości S-Voice nie był w stanie określić o co mi chodzi. W przyszłości, kiedy aplikacja będzie w stanie rozpoznawać polską mowę może to być ciekawa opcja. W tym momencie można ją traktować bardziej jako zabawkę (zwłaszcza, że część rzeczy byłem w stanie wykonać szybciej ręcznie niż czekając na przetworzenie danych przez S-Voice) bądź ogromne ułatwienie dla osób niedowidzących.

Po premierze Galaxy S III dużo mówiło się o funkcji Smart Stay, dzięki której smartfon wie, kiedy patrzymy na ekran i powstrzymuje automatyczne wygaszanie ekranu w razie potrzeby. Wykorzystywana do tego jest przednia kamerka urządzenia, która w regularnych odstępach czasu sprawdza, czy nasze oczy są otwarte, o czym urządzenie informuje nas wyświetlając specjalną ikonkę na pasku systemowym. Czy funkcja Smart Stay sprawdza się w praktyce? Ku własnemu zdziwieniu muszę przyznać, że jak najbardziej. Początkowo miałem wątpliwości, czy system ten jest wystarczająco precyzyjny, ale przekonałem się, że prawie w każdych warunkach oświetleniowych Smart Stay działa jak należy i po pewnym czasie obcowania z tą funkcją z chęcią umieściłbym ją w swoim prywatnym smartfonie.

Galaxy S III został również wyposażony w producenta w liczne sposoby kontrolowania zachowania urządzenia poprzez ruch. Jednym z bardziej użytecznych zastosowań, jakie znamy też z innych smartfonów jest opcja wyciszenia urządzenia przez jego obrócenie. Część z funkcji wymagających poruszania smartfonem ma raczej niewielkie zastosowanie praktyczne, ale jest to bardzo efektowny dodatek.

Warto również zwrócić uwagę na aplikację „Notatka S”, którą znamy między innymi z Samsunga Galaxy Note. Pozwala ona na szybkie sporządzanie notatek, które mogą zawierać wiele różnych elementów, takich jak zdjęcia, czy też pismo odręczne. Aplikacja bardzo dobrze sprawdza się w praktyce i nie raz potrafi okazać się niezwykle przydatna.

Inną aplikacją oznaczoną literą S jest „S-Terminarz”, który na Samsungu Galaxy S III zastępuje standardowy kalendarz. Program ten jest niezwykle rozbudowany i pozwala na łatwą organizację dnia. Sprawnie radzi on sobie z wyświetlaniem wydarzeń z kilku różnych kalendarzy, które tak jak w czystym Androidzie zostają oznaczone oddzielnymi kolorami.

Aplikacje dodatkowe, którymi Samsung nas uraczył są przydatne. Nie są to programy, które zostały tylko wrzucone, aby móc napisać o nich w specyfikacji ale prezentują jakąś większą lub mniejszą funkcjonalność. Tak jak Piotr wspomniał niezwykle ciekawa jest funkcja Smart Stay, która również przypadła mi do gustu. Smartfon również w nocy jest w stanie doskonale określić kiedy na niego patrzę a kiedy nie. Jest to zaskakujące zwłaszcza, gdy mam go obok siebie ale wzrok mam utkwiony w ekran laptopa.

Do innych ciekawostek można zaliczyć fakt, że koreański koncern coraz przychylniej patrzy w kierunku chmury. Podczas pierwszego uruchomienia możemy podać dane do swojego konta w Dropboxie, dzięki czemu otrzymujemy od razu dostęp do umieszczonych tam danych. Dodatkowo przez 2 lata otrzymujemy aż 50 GB dodatkowej przestrzeni. Inną ciekawą aplikacją jest też S-Suggest, która segreguje najciekawsze gry i programy z podziałem na różne kategorie oraz podsuwa nam propozycje, które powinny przypaść nam do gustu. W smartfonie spodobała mi się również rozbudowana lista ruchów, którymi możemy wchodzić w interakcje z telefonem.


Aparat

Wbudowany aparat 8 MPx jest zdecydowanie mocną stroną testowanego smartfona. Umożliwia on wykonywanie dobrych zdjęć nawet przy słabych warunkach oświetleniowych, dzięki czemu Galaxy S III staje się realną alternatywą dla prostego aparatu kompaktowego. Poza tym Samsung wyposażył swój flagowy model w kilka interesujących funkcji, które ułatwiają wykonywanie ciekawych zdjęć.

W ustawieniach aparatu możemy zmieniać podstawowe parametry, takie jak ISO, czy też balans bieli. Mamy też możliwość ustawienia jednego z kilku efektów, takich jak zdjęcie czarno-białe, czy też sepia. Dostępne jest też kilka różnych trybów wykonywania fotografii, z których wyróżniają się HDR oraz tryb zdjęć seryjnych. Samsung Galaxy S III jest w stanie wykonać kilkanaście fotografii w bardzo szybkim tempie, lecz funkcjonowanie tego systemu nie jest idealne. W urządzeniach HTC z serii One wykonywanie zdjęć seryjnych może odbyć się tuż po otwarciu aplikacji aparatu i przytrzymaniu spustu migawki. W Galaxy S III przed rozpoczęciem strzelania serii zdjęć trzeba najpierw wybrać odpowiedni tryb z ustawień, co w pewien sposób nas ogranicza i wydłuża czas, w jakim możemy rozpocząć robienie zdjęć seryjnych. Jest to jedyny mankament, który udało mi się zauważyć w aparacie w Galaxy S III.

Równie dobrze nowy smartfon Samsunga spisuje się podczas nagrywania wideo. Filmy wykonane Galaxy S III prezentują się bardzo dobrze. Maksymalna rozdzielczość, w jakiej możemy nagrywać to 1920×1080 przy 30 klatkach na sekundę.

Poniżej znajdziecie galerię zdjęć wykonanych Samsungiem Galaxy S III oraz przykładowy materiał wideo:

Aby obejrzeć zdjęcia w pełnej rozdzielczości należy otworzyć je w osobnej karcie

Kamera to zdecydowanie duży atut tego smartfona. Zdjęcia jak i wideo, które wykonuje są bardzo dobrej jakości momentami porównując ujęcia wykonane zwykłą czteroletnią cyfrówką miałem wrażenie, ze Galaxy S III jest w stanie wykonać wyraźniejsze zdjęcia od niej (mimo iż aparat posiada 12 megapikselową matrycę). Mimo to każdy powinien sam sobie wyrobić opinię na temat jakości zdjęć i filmów jakie wykonuje ten smartfon oglądając dokładnie powyższą galerię.


Multimedia

Samsung Galaxy S III to urządzenie nastawione na wszelkiego rodzaju multimedia. Producent wyposażył to urządzenie w bogaty pakiet dedykowanych aplikacji.

Standardowy odtwarzacz muzyczny został spasowany graficznie z resztą interfejsu. Oferuje on wszystkie wymagane funkcje oraz kilka ciekawych dodatków, między innymi equalizer z kilkoma predefiniowanymi ustawieniami. Po podłączeniu zestawu słuchawkowego do smartfona w sekcji powiadomień wyświetla się krótka lista proponowanych aplikacji multimedialnych, z których możemy skorzystać.

Galaxy S III został też wyposażony w obsługę radia FM z RDS, które wykorzystuje kabel słuchawek jako antenę. W pamięci urządzenia możemy zapisać kilka ulubionych stacji, by mieć do nich szybki dostęp.

Nasze zdjęcia oraz filmy zostały zebrane w Galerii. Przeglądanie multimediów na ekranie Samsunga Galaxy S III jest bardzo wygodne, a wbudowany odtwarzacz wideo sprawnie radzi sobie z najpopularniejszymi formatami nagrań.

Galaxy S III to telefon multimedialny. Samsung nie zapomniał o tym i dlatego też w końcu doczekałem się wbudowanego odtwarzacza muzyki o przyzwoitej jakości. W trakcie jego użytkowania nie miałem problemów ze scrobblowaniem piosenek na Last.fm, ucieszył mnie też equalizer (który otrzymał nazwę SoundAlive), a także możliwość odczytywania z tagów ID3 tekstu piosenek. Ciekawą funkcją jest też „Plac Muzyczny”, który po analizie naszej biblioteki przypisuje każdy utwór do jednej z czterech kategorii muzyki (pasjonująca, radosna, spokojna, żarliwa). Wystarczy później kliknąć na kafelek by odtworzyć piosenkę, która jest najbliższa danej kategorii. W tym momencie niestety opcja ta czasami daje dość absurdalne wyniki, ale być może z czasem zostanie udoskonalona. Galaxy S III prezentuje również bardzo dobrą jakość dźwięku a to za sprawą wykorzystania chipu audio Wolfsona. Dźwięk testowałem na słuchawkach Creative HN-900 i czystość dźwięku jak i bas był na odpowiednim poziomie.

Pisząc o multimediach nie można oczywiście zapomnieć o odtwarzaczu wideo. Ten jest dość prostą aplikacją, ale posiada ciekawe opcje dodatkowe. Pierwszą jest pogląd wybranego fragmentu filmu, zaś druga to odtwarzanie pliku wideo w małym okienku na ekranie głównym. Dzięki temu jeżeli chcemy coś obejrzeć, ale jednocześnie sprawdzić maila czy wejść na jakąś stronę internetową możemy właśnie w taki sposób zminimalizować odtwarzacz wideo.


Wydajność

Jak wspomnieliśmy wcześniej, Samsung Galaxy S III został wyposażony w bardzo wydajny układ Exynos 4412, który posiada aż cztery rdzenie pracujące na częstotliwości 1,4 GHz. Aktualnie trudno jest jednak znaleźć aplikację, która w pełni wykorzystywałaby potencjał płynący z zastosowania tak potężnego układu. Na Galaxy S III przetestowałem kilka wymagających gier, między innymi Dead Trigger oraz Shadowgun i w każdym zadaniu testowany smartfon spisał się bez zarzutu, ale tę samą wydajność w tych aplikacjach gwarantują też starsze układy o mniejszej ilości rdzeni.

Osiągi flagowego modelu Samsunga zbadaliśmy też przy użyciu kilku popularnych benchmarków. Przypomnijmy jednak, że należy je traktować wyłącznie orientacyjnie i nie mogą one być brane za główny wyznacznik wydajności sprzętu. Z rezultatów testów jasno wynika, że Samsung  Galaxy S III znajduje się aktualnie w ścisłej czołówce najwydajniejszych urządzeń z Androidem i pozostanie w niej zapewne jeszcze przez długi czas.

Specyfikacja techniczna Galaxy S III robi wrażenie, a co za tym idzie wydajność jaką oferuje jest ponadto co jesteśmy aktualnie wykorzystać (o czym już wcześniej wspomniałem). Jeden z Czytelników poprosił bym sprawdził jak smartfon daje sobie radę z odtwarzaniem filmów w jakości full HD (1080p). Podłączyłem zatem telefon do telewizora LCD i uruchomiłem plik wideo w wysokiej rozdzielczości. W trakcie 30 minutowego seansu telefon zawiesił się na 4 sekundy (nastąpiło to około 7 minuty). Jednak bez mojej ingerencji po tym czasie zaczął odtwarzać film dalej. Za drugim razem problem się nie pojawił. Uważam, że jest to bardzo dobry wynik i jeżeli ktoś się na to zdecyduje to może również za pomocą Galaxy S III i dwóch dodatkowych kabelków stworzyć centrum multimedialne.


Podsumowanie

Mając w pamięci swoje pierwsze odczucia po konferencji w Londynie, na której zaprezentowano Samsunga Galaxy S III, podchodziłem do tego urządzenia odrobinę niepewnie. Bałem się, że może ono nie sprostać wysokim wymaganiom, jakie stawia się następcy tak znakomitego smartfona, jakim jest Galaxy S2. Po dłuższym zapoznaniu się z flagowym modelem Samsunga na rok 2012 mogę śmiało stwierdzić, że godnie kontynuuje on tradycje udanej serii Galaxy S. Tak jak poprzednie modele, również ten docenią nie tylko najbardziej wymagający użytkownicy, oczekujący bezkompromisowej wydajności, świetnego ekranu i najnowszych rozwiązań technologicznych. Wszystkie te elementy znajdują się w nowym Galaxy S III, lecz mimo to pozostaje on również urządzeniem przyjaznym dla początkujących użytkowników, którzy rozpoczynają swoją przygodę ze smartfonami. Samsung stworzył urządzenie dopracowane niemal pod każdym względem, choć niestety z pewnymi ubytkami w kwestii jakości budowy. Jedyną dużą barierą pozostaje rozmiar urządzenia, podyktowany zastosowaniem ogromnego ekranu o przekątnej 4,8”. Nie wszyscy użytkownicy będą czuć się komfortowo ze smartfonem tej wielkości i znacznie chętniej sięgną po konkurencyjne urządzenia, poświęcając wszystkie zalety Galaxy S III na korzyść kompaktowych rozmiarów. Jeżeli więc wielkość tego smartfona nie jest dla Ciebie problemem, to zdecydowanie jest on wart polecenia. Samsung Galaxy S III jest w tej chwili jednym z najlepszych smartfonów, jakie można znaleźć na rynku i zapewne jeszcze przez długi czas pozostanie na jego szczycie.

Samsung Galaxy S III to model, który zdecydowanie należy do czołówki high-endowych urządzeń. Mimo, iż nie jest on smartfonem idealnym (zwłaszcza pod względem zastosowanych materiałów) to widoczne jest gołym okiem, że koreański koncern chciał stworzyć telefon, który odbiega designem od znanych nam propozycji innych producentów. Uważam, że jest to dobry ruch, zwłaszcza, że osobiście wolę bardziej opływowe kształty niż kanciaste, dlatego trzymanie „mydelniczki” w dłoni nie przeszkadzało mi. Galaxy S III jest też urządzeniem dedykowanym dla wszystkich, którzy wydając dość dużą sumę pieniędzy chcą otrzymać smartfon wydajny, ale i rozpoznawalny. Samsungowi udało się pogodzić obydwie kwestie. W trakcie trwania testów niestety dość mocno przyzwyczaiłem się do dodatkowych funkcji i ułatwień jakie oferuje urządzenie na każdym kroku, dlatego zapewne duża część osób mając możliwość dłuższego obcowania z GSIII może czuć później pewien niedosyt wracając do swojego poprzedniego smartfona. Mi osobiście przypadł on bardzo do gustu.

Mam również nadzieję, że ta recenzja odpowiedziała na większość Waszych wątpliwości i pytań. Jeżeli jeszcze chcielibyście się czegoś dowiedzieć to piszcie, a w miarę możliwości będziemy starać się odpowiadać na wszystko w komentarzach.

Zalety:

  • elegancki wygląd
  • świetny ekran
  • wydajny i płynny
  • bogate i dopracowane oprogramowanie
  • dobra jakość rozmów

Wady:

  • przeciętna jakość budowy
  • wymiary

Po więcej zdjęć zapraszamy na nasz fan page.


Motyw