Huawei MateBook E recenzja test opinia

Recenzja Huawei MateBook E — Microsoft powinien się pilnować

10 minut czytania
Komentarze

Dzisiejsze laptopy przybierają przeróżne formy. Zdecydowanie jeden z najciekawszych pojedynków, który cały czas się toczy, to walka z tabletami. Rezultatem okazało się stworzenie urządzeń hybrydowych i tytułowy Huawei MateBook E jest jednym z przedstawicieli tego rynku, a przed Wami jego recenzja. Tylko czym charakteryzuje się takie rozwiązanie? Otóż nie musimy cały czas nosić ze sobą klawiatury, ale też nie ma nic za darmo, więc siłą rzeczy ograniczane są podzespoły. Tak to najczęściej bywa, czyli coś za coś. Jednak konkretne efekty zależą od konkretnej implementacji i samego pomysłu na sprzęt , więc poznajmy bliżej Huawei MateBook E.

Zalety

  • Bardzo dobry wyświetlacz
  • Dobre wykonanie i sztywna konstrukcja
  • Praktycznie czysty system
  • Thunderbolt 4 na pokładzie
  • Świetne głośniki

Wady

  • Tylko jedno złącze USB-C
  • Brak wbudowanej podstawki
  • Wydajność ograniczona do podstawowych zadań

Recenzja Huawei MateBook E w trzech zdaniach podsumowania

Huawei MateBook E doskonale sprawdza się jako laptop hybrydowy. W niezłej budowie znalazły się świetny wyświetlacz i takie same głośniki. Jednak trzeba pamiętać, że to sprzęt uniwersalny, ale niekoniecznie dla profesjonalistów i graczy.

7,9/10
  • Zestaw 8
  • Specyfikacja techniczna 7
  • Budowa 8
  • Wyświetlacz 9
  • Akumulator 7
  • Oprogramowanie 9
  • Wydajność 7

Zestaw, specyfikacja techniczna i cena Huawei MateBook E

Do moich rąk trafiło teoretycznie jedno pudełko, które w praktyce okazało się dwoma. W pierwszym z nich znajdziemy samo urządzenie i ładowarkę. Jak to w przypadku Huawei bywa, tak z MateBook E otrzymujemy najlepsze możliwe rozwiązanie. Rozumiem przez to zasilacz 65 W i długi kabel USB-C – USB-C, który możemy wykorzystać do wielu celów — w tym również do komunikacji z innymi urządzeniami. Szperając dalej w pudełku, znajdziemy jeszcze tylko podstawowe instrukcje. Pojawiło się nawet miejsce na kluczyk do tacki na karty SIM, ale samego kluczyka już zabrakło — MateBook E nie oferuje tej formy łączności.

Huawei MateBook E recenzja test opinia

Niemniej wspomniałem o dwóch pudełkach, a na razie omówiliśmy jedno. Otóż w drugim pojawia się obowiązkowe akcesorium dla MateBook E, czyli odłączana, pełnowymiarowa klawiatura Huawei Smart Magnetic Keyboard. Stanowi ona równocześnie etui dla urządzenia, ale więcej o niej w dalszej części recenzji.

Jedna wersja i jedna cena MateBook E na dobry początek

Huawei postanowił nie wprowadzać wielu różnorakich odmian MateBook E do sprzedaży. Dlatego na rynku znajdziemy wyłącznie jedną wersję, która została racjonalnie wyposażona. Podobnie można spojrzeć na cenę, która wynosi 4999 złotych i producent nie zapomina o dodatkowych promocjach. W tej kwocie też uwzględniona jest klawiatura, więc niech Was nie zdziwią osobne pudełka.

Specyfikacja techniczna Huawei MateBook E

  • 12,6-calowy wyświetlacz OLED
    • rozdzielczość: 2560×1600 (16:10, 240 ppi)
    • 90% wypełnienia frontu
    • jasność do 600 nitów
    • 100% pokrycie DCI-P3
  • procesor Intel Core i5-1130G7
    • litografia: 10 nm
    • 4-rdzeniowy (8-wątkowy), 1,8 GHz (turbo: 4 GHz)
    • 8 MB Cache
  • układ graficzny: Intel Iris Xe
  • 16 GB LPDDR4x RAM
  • dysk 512 GB SSD (NVMe PCIe 3.0 x4)
  • akumulator o pojemności 42 Wh
  • złącza:
    • 1x USB-C (Power Delivery, DisplayPort, Thunderbolt 4)
    • gniazdo słuchawkowe Jack 3,5 mm
  • łączność (Intel AX201):
    • Wi-Fi 6 (802.11ax)
    • Bluetooth 5.1
  • aparaty:
    • przód: 8 MPx
    • tył: 13 MPx
  • czytnik linii papilarnych w klawiszu, 4 głośniki, 4 mikrofony
  • system: Windows 11 Home
  • wymiary: 306 x 205 x 146 mm
  • waga: 709 g
  • wykonanie: aluminium
  • wersja kolorystyczna: czarny

U podstaw propozycja Huawei jest bliska Microsoft Surface Pro 8, którego niedawno testowaliśmy. Jednak nie mówimy o bezpośredniej konkurencji, gdyż niniejszy bohater jest stawiany na nieco niższej półce cenowej. Wynika to między innymi z minimalnie mniejszego wyświetlacza oraz słabszych podzespołów. Tylko z drugiej strony Amerykanie powinni zainteresować się także tym rynkiem, bo Huawei już się zadomawia.

Budowa i jakość wykonania

Huawei MateBook E recenzja test opinia

U podstaw MateBook E jest bardzo bliski MatePadowi Pro 12.6, czyli swojemu odpowiednikowi z HarmonyOS, który stety lub nie, ale jeszcze nie dotarł do Polski. Dlatego dla nas to właśnie tytułowy bohater jest tym pierwszym, który możemy podziwiać pod względem wykonania. Jak to zazwyczaj bywa w tego typu laptopach, dominuje aluminium i sztywna konstrukcja. Do tego możemy liczyć na świetne spasowanie i całkiem dobre wykończenie. Całkiem, bo jednak po dłuższym użytkowaniu pojawiają się zabrudzenia i smugi, których tak łatwo nie usuniemy. Mimo wszystko Huawei MateBook E jest naprawdę dobrze złożonym sprzętem i pod względem budowy niczego mu nie brakuje.

Front to naturalnie wielka szklana powierzchnia, pod którą kryje się wyświetlacz. Ten został otoczony relatywnie cienkimi ramkami, na których dojrzymy aparat do selfie z diodą informującą o jego pracy. Jakość tej matrycy jest poprawna, choć bez szału. Stały punkt ostrości i wąski zakres tonalny pozostawiają jeszcze pole do poprawy.

Tył również został zachowany w bardzo prostej formie. Nie ma tutaj wielkich szaleństw, czyli pojawia się minimalnie wystający aparat z diodą doświetlającą, wyżłobione logo Huawei i niezbędne oznaczenia. Na szczęście te największe loga jesteśmy w stanie odkleić, gdybyśmy nie chcieli przypominać sobie, jaki procesor napędza MateBook E.

Jedyne, czego mi brakuje, to wbudowanej nóżki, która zwiększyłaby ergonomię laptopa. Wspomniany aparat radzi sobie wyraźnie lepiej od tego z frontu, ale wciąż to jakość, która nie zachęca do robienia zdjęć. Przyda się jedynie w awaryjnych sytuacjach.

Szału na krawędziach nie ma, ale jest Thunderbolt!

Krawędzie Huawei MateBook E zostały przedzielone cienką szparą, która ma kilka zadań. Najważniejszym z nich jest wymiana ciepła, gdyż sprzęt został wyposażony w aktywny system chłodzenia z jednym wentylatorem. Jednak to nie wszystko, co znajdziemy na bokach omawianego laptopa:

  • góra — maskownice systemu chłodzenia, klawisze od regulacji natężenia dźwięku
  • dół — złącze pogo do klawiatury
  • lewa strona — klawisz blokady zespolony z czytnikiem linii papilarnych
  • prawa strona – USB-C, gniazdo słuchawkowe Jack 3,5 mm

Jak na laptop hybrydowy MateBook E jednak bliższy jest tabletom, patrząc na liczbę dostępnych złączy. Mimo wszystko jedyne USB-C to najnowsza generacja Thunderbolt, a to duży plus. Dobrze wypada także czytnik linii papilarnych, który szybko i bezproblemowo rozpoznaje użytkownika.

Przechodząc poszczególne krawędzie, namierzymy też głośniki, których w sumie jest aż cztery. Muszę przyznać, że grają one naprawdę dobrze i chce się ich słuchać. Zdecydowanie są to jedne z lepiej brzmiących urządzeń w swojej klasie. Cała czwórka jest donośna i może pochwalić się ponadprzeciętnym odwzorowaniem poszczególnych pasm. Naturalnie bas nie wgniata w fotel, ale jest wyraźnie słyszalny i jak na tego typu konstrukcję sprawdza się bardzo dobrze.

Smart Magnetic Keyboard sprawdza się dobrze, choć do ideału jeszcze brakuje

Kluczowym i jednocześnie podstawowym akcesorium Huawei MateBook E jest klawiatura. Bez niej nie moglibyśmy nazwać laptopa hybrydowym. Smart Magnetic Keyboard sprawdza się… dobrze. Nie jest to klawiatura Signature od Microsoftu, ale wciąż możemy mówić o dobrym wykonaniu. Gumowym, bo gumowym, ale dobrym. Montaż jest bezbolesny i sprowadza się wyłącznie do przyłożenia urządzenia do akcesorium, a dalej magnesy zrobią wszystko za nas. Dosyć charakterystyczna jest forma nóżki, gdyż nie odchylamy żadnej dolnej części, a odrywamy górną i w ten sposób tworzymy trójkąt, który trzyma MateBooka. Rozwiązanie ciekawe i po przyzwyczajeniu w pełni akceptowalne.

Przechodząc do samej klawiatury, na pewno nie możemy liczyć na idealną sztywność. Dlatego tę musimy zapewnić w ramach podłoża, na którym ułożymy zestaw klawiszy. Nie szukajmy również podświetlenia lub dodatkowego ogniwa, które zwiększyłoby możliwości laptopa. To podstawowe rozwiązanie, ale pozwalające cieszyć się z wygodnego wprowadzania tekstu. Skok klawiszy jest poprawny, ich rozmieszczenie także nie wymaga dłuższego przyzwyczajenia, więc nie ma tragedii. Podobnie odbieram touchpad, który oczywiście jest mały i dosyć głośny, ale bezproblemowy w obsłudze.

Wyświetlacz i jakość obrazu

Huawei MateBook E recenzja test opinia

Jedną z największych zalet Huawei MateBook E jest jego wyświetlacz. Panel 16:10 wykonany w technologii OLED wyróżnia się nie tylko na tle laptopów, ale też większości topowych tabletów. Otrzymujemy wysoką rozdzielczość i jeszcze wyższy kontrast, a do tego możemy liczyć na wysoką jasność. Bez problemu udało się uzyskać podczas testów ponad 400 nitów. Zapowiadane 600 nitów dostępne są punktowo w wybranych trybach, a więc standard. Niemniej to kolory grają pierwsze skrzypce tego wyświetlacza, bo faktycznie uzyskuje on 100% pokrycie palety DCI-P3 z deltaE na poziomie < 1.5. Do pełni szczęścia brakuje wyłącznie podniesionej częstotliwości odświeżania obrazu.

Akumulator — czas pracy i ładowania

Huawei MateBook E recenzja test opinia

Pod względem osiągów akumulatora już tak wspaniale nie jest, jak ma to miejsce z wyświetlaczem. Średnio udawało mi się pracować na Huawei MateBook E przez 5-6 godzin, kiedy mówimy głównie o przeglądaniu sieci z wieloma otwartymi kartami. Z kolei oglądanie filmów to niecałe 7 godzin, więc wartości jak najbardziej akceptowalne, choć może nierzucające na kolana. Za to pod pełnym obciążeniem MateBook E działa przez ponad 2,5 godziny, co już jest zadowalającym wynikiem. Z kolei ładowanie do pełna trwa niecałe dwie godziny, ale tylko trzy kwadranse są potrzebne, aby laptop zregenerował swoje ogniwo do 50%.

Oprogramowanie i wydajność

Huawei MateBook E recenzja test opinia

Huawei oferuje niemalże czysty system, bez żadnych specjalnych dodatków na czele z uciążliwymi antywirusami. Firma dokłada jedynie swój PC Manager, który jest wygodnym dodatkiem, bo pozwala w swobodny sposób aktualizować system i komunikować się ze smartfonem.

Temperatury i chłodzenie

Zapowiedziany już aktywny system chłodzenia czasami daje o sobie znać, ale na pewno nie można powiedzieć, że jest uciążliwy. W końcu nie mówimy o demonie wydajności, który ma rozkładać kolejne benchmarki na łopatki. To sprzęt przeznaczony do znacznie bardziej spokojnej pracy, choć na pewno nie jest idealnie cichy. W końcu wystarczy uruchomić film w przeglądarce w wyższej rozdzielczości, aby usłyszeć wentylator. Tylko są to naprawdę niskie wartości, zważywszy na to, że pod pełnym obciążeniem sprzęt generuje około 30 dB. Tym samym często otoczenie jest głośniejsze.

Przechodząc do temperatur, nie ma obaw o poparzenia. Miejscami MateBook E jest w stanie nagrzać się do około 38 stopni Celsjusza, ale tyczy się to głównie górnej części urządzenia w okolicy wylotów powietrza, gdzie praktycznie nigdy nie wędrują nasze dłonie.

Benchmarki i wydajność

Wspomniałem już, że MateBook E nie jest demonem wydajności, bo też nie jest jego rolą bycie laptopem do gier. Jeśli chcemy grać, to głównie w chmurze, bo podstawowa moc obliczeniowa wystarczy do uruchomienia Wiedźmina 3 lub GTA V w najniższych ustawieniach. Rolą zastosowanego iGPU jest bardziej biurowa praca, przeglądanie sieci i odtwarzanie filmów. Dlatego w połączeniu z odpowiednio szybkim dyskiem SSD, wydajną pamięcią operacyjną i takim samym procesorem nie powinniśmy narzekać na żadne zwolnienia podczas codziennego użytkowania. Siłą rzeczy nie ma mowy o żadnym potencjalne na rozbudowę.

Recenzja Huawei MateBook E — podsumowanie

Huawei MateBook E recenzja test opinia

Huawei MateBook E to na pewno ciekawa, bo tańsza propozycja dla osób, które zainteresowały się laptopami pokroju Microsoft Surface Pro 8. Możemy liczyć na ciekawe wykonanie, świetny ekran z 4 głośnikami i dobrze dobrane podzespoły. Jednocześnie nie musimy narzekać na cenę. Szczególnie pamiętając, że producent często oferuje różne promocje w swoim sklepie i nie każe dopłacać do klawiatury. Konstrukcyjnie na pewno można jeszcze kilka kwestii poprawić (np. wbudowana nóżka, lepsze wykończenie, dodatkowe złącza), ale ogólnie mówimy o naprawdę udanej propozycji dla osób, które szukają dobrego laptopa hybrydowego.

Motyw