najgorszy czlowiek na swiecie recenzja

Najgorszy człowiek na świecie – recenzja nominowanego do Oscara filmu Joachima Triera

4 minuty czytania
Komentarze

Niewiele było w ostatnich miesiącach tak satysfakcjonujących filmów jak „Najgorszy człowiek na świecie”, który można oglądać obecnie w polskich kinach. Z pewnością warto dać mu szansę.

Najgorszy człowiek na świecie – fabuła. O czym opowiada film Joachima Triera?

„Najgorszy człowiek na świecie” to historia fragmentu życia młodej kobiety o imieniu Julia. Poznajemy ją w momencie gdy stawia dopiero pierwsze kroki w dorosłym życiu i jeszcze sama do końca nie wie, w jakim kierunku chce się udać. Na jednej z imprez poznaje święcącego sukcesy rysownika komiksów i zaczyna budować z nim związek. Po czasie jednak coś zaczyna się między nimi psuć.

Siłą filmu „Najgorszy człowiek na świecie” jest to, że nie stara się być dziełem dydaktycznym i wywyższającym się moralnie. Nie pokazuje nam postaci idealnej, bo Julia potrafi być chwilami irytująca w swoim niezdecydowaniu czy niekonsekwencji. Reżyser, Joachim Trier, nie każe nam jej lubić. Ale też nie kreuje jej na postać negatywną. Jest po prostu ludzka.

Już dawno nie widziałem filmu, który by tak wiarygodnie pokazywał młodych ludzi na kluczowych zakrętach ich życia z taką szczerością, realizmem i zrozumieniem. Julia trochę błądzi, eksperymentuje, ale któż nie ma za sobą takich momentów gdy ma 20-parę lat? Przy tym wszystkim Trier kapitalnie łączy ze sobą elementy kina obyczajowego z dramatem, chwilami wchodząc w rejony komedii (także romanycznej).

Całość zrobiona jest ze smakiem i wyczuciem.

najgorszy czlowiek na swiecie recenzja filmu

Trier ma też sporo ciekawych pomysłów, zarówno w formie fabularnej jak i formalnej. Do jednych z najciekawszych scen w „Najgorszym człowieku świata” należy ta, w której Julia w specyficzny sposób flirtuje z poznanym na imprezie chłopakiem, bawiąc się z nim w grę polegającą na powolnym przekraczaniu swoich fizycznych i mentalnych granic. A do klasyki współczesnego kina przejdzie prawdopodobnie świetna sekwencja zatrzymania czasu wokół Julii, kiedy ta chce wyrwać się z domu od swego narzeczonego, by móc spędzić trochę czasu u boku swej nowej miłości.

Przede wszystkim jednak film ten jest skonstruowany zgodnie z prawidłami opowiadania historii, czyli ma wstęp, rozwinięcie i zakończenie, podzielony jest nawet na rozdziały, ale mimo wszystko nie ma się poczucia oglądania dzieła o sztywnej konstrukcji, tylko opowieści, która płynie swoim nurtem, trochę jak życie.

Przeczytaj także: Powrót do przeszłości według Netfliksa. Oceniamy film Projekt Adam

Wiele z tych zabiegów nie miałaby takiej siły rażenia, gdyby nie świetna kreacja Renate Reinsve w roli Julii.  W kapitalnym stylu odegrała ona złożoność tej postaci, jej zmienność, ambiwalencje, jednocześnie nie antagonizując jej względem publiczności.

„Najgorszy człowiek na świecie” to z pewnością mądre, wnikliwe i ciekawe spojrzenie na ludzi, którzy zadają sobie pytania o przyszłość; o to czego szukają w życiu, czym chcą się zajmować, którą drogą podążać. Trier nie daje nam banalnych odpowiedzi i nie prowadzi do trywialnego finału, choć opowiada o rzeczach raczej oczywistych. Za to wielki plus.

Ale nie jest to film idealny.

najgorszy czlowiek na swiecie film

Chwilami wydaje się przydługi. Są w nim fragmenty, które zdają się wstrzymywać bieg akcji i tym samym sprawiają, że całość traci dobre tempo. Tematycznie też, choć jest to z pewnością interesujące kino, „Najgorszy człowiek na świecie” nie mówi nam nic nowego. To nie jest kompletnie świeża i wyjątkowa historia. Trier potrafił oddzielić siebie artystyczną kreską od innych produkcji o dojrzewaniu, ale nie jest tak, że jego dzieło opowiada w pełni oryginalną i nieprzewidywalną historię. Oczywiście opowiadanie o dość banalnych obserwacjach w sposób niebanalny też jest sztuką, ale mimo wszystko nie poruszył mną ten film, tak jak się tego spodziewałem.

Także z pewnością „Najgorszy człowiek na świecie” to kino wartościowe i warte uwagi, choć nieidealne i dalekie od bycia dziełem wybitnym. Z drugiej strony jego bezpretensjonalność jest właśnie tym, co może sprawić iż osiągnie sukces pośród szerszej publiczności. To nieczęsty przypadek kina przynależącego do półki arthouse’owej, które ma masowy potencjał.

Ogólna ocena

7/10

Motyw