Samsung Galaxy S21 FE stojący z włączonym ekranem na tle ściany obok pudełka

Recenzja Samsung Galaxy S21 FE — nareszcie się doczekaliśmy

13 minut czytania
Komentarze

Samsung długo kazał czekać na swoje tanie flagowce. Firma wiele lat wzbraniała się przed dopiskami z natury Lite, które niegdyś były nieodłączną częścią Galaktycznych urządzeń. Niemniej od serii Galaxy S10 wróciły do gry modele, które dzisiaj możemy śmiało nazywać tanimi flagowcami. Tylko znowu mogłoby się wydawać, że na Galaxy S20 FE wszystko się zakończy, ale jest inaczej. Po wielu mniej lub bardziej oficjalnych przebojach ostatecznie Samsung Galaxy S21 FE pojawił się w sprzedaży, więc niniejsza recenzja czeka na to, aby odpowiedzieć na Wasze pytania. Serdecznie zapraszam do materiału. Czy faktycznie Fan Edition spodoba się fanom marki?

Zalety

  • Rewelacyjny wyświetlacz
  • Świetna konstrukcja — dobrze złożona i wygodna w codziennym użytkowaniu
  • Topowa jakość zdjęć i filmów
  • Donośne głośniki
  • Wydajność i oprogramowanie to ewidentna czołówka

Wady

  • Ubogi zestaw i zbyt wysoka cena w dzień premiery
  • Niewiele zmian względem poprzednika

Recenzja Samsung Galaxy S21 FE w trzech zdaniach podsumowania

Tani flagowiec od Samsunga okazał się zbyt drogi w momencie premiery, co wymaga przeczekania i śledzenia promocji. Jednak warto, bo Galaxy S21 FE oferuje świetne doświadczenia w zakresie multimediów — od głośników, przez wyświetlacz, kończąc na aparacie. Trzeba tylko pamiętać o tym, że w zestawie nie znajdziemy już żadnych dodatków.

8,1/10
  • Zestaw 5
  • Specyfikacja techniczna 8
  • Budowa 8
  • Wyświetlacz 9
  • Akumulator 7
  • Aparaty 8
  • Oprogramowanie 10
  • Wydajność 10

Zestaw, specyfikacja techniczna i cena Samsung Galaxy S21 FE

Samsung Galaxy S21 FE recenzja test opinia

Samsung już na dobre postanowił zadbać o ekologię i stale zmniejszać pudełka ze swoimi smartfonami, stosując coraz to mniej plastiku. Naturalnie to postawa godna pochwały, ale jednak trzeba też liczyć się z tym, że z Galaxy S21 FE dostaniemy niewiele. Oczywiście są niezbędne ulotki i książeczki, a także kluczyk do tacki na karty SIM. Jest też kabel USB-C – USB-C, czyli w najlepszym możliwym standardzie i… to wszystko. W razie potrzeby zasilacz i etui należy dokupić osobno.

Samsung Galaxy S21 FE recenzja test opinia

Cena na start kluczowym problemem Galaxy S21 FE, ale będzie lepiej

Samsung Galaxy S21 FE recenzja test opinia

Po premierze Galaxy S21 FE zawrzało, gdyż pierwotna cena, wynosząca 3499 złotych za podstawowy model i 3699 złotych za mocniejszy, okazała się dosyć drastyczna. Szczególnie że padały pytania, czy nie lepiej kupić podstawową wersję Galaxy S21, która jest tańsza. Niemniej emocje już opadły, a… ruszyły promocje. Dlatego nietrudno już znaleźć oferty, gdzie Samsung Galaxy S21 FE kosztuje 2999 złotych. Każda taka obniżka nadaje coraz większy sens recenzowanemu smartfonowi. Podobnie zresztą, jak miało to miejsce w przypadku poprzednika.

Specyfikacja techniczna Samsunga Galaxy S21 FE

  • 6,4-calowy wyświetlacz Dynamic AMOLED 2X FullHD+
    • rozdzielczość: 2340×1080 (19,5:9, 401 ppi)
    • jasność do 1200 nitów
    • częstotliwość odświeżania obrazu: 120 Hz (sztywna z 60 Hz, nieadaptacyjna)
    • częstotliwość odświeżania panelu dotykowego: 240 Hz
  • układ Snapdragon 888 5G
    • litografia: 5 nm
    • CPU:
      • 1x Kryo 680 (2,84 GHz)
      • 3x Kryo 680 (2,42 GHz)
      • 4x Kryo 680 (1,8 GHz)
    • GPU: Adreno 680
  • 6 lub 8 GB RAM
  • 128 lub 256 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika
    • UFS 3.1
    • brak obsługi MicroSD
  • aparaty:
    • przód: 32 MPx (f/2.2)
    • tył:
      • 12 MPx (f/1.8, OIS)
      • 12 MPx (f/2.2, szerokokątny)
      • 8 MPx (f/2.4, OIS, teleobiektyw)
  • akumulator o pojemności 4500 mAh
    • ładowanie przewodowe 25 W (USB Power Delivery 3.0)
    • ładowanie bezprzewodowe 15 W (+ zwrotne)
  • USB-C, Bluetooth 5.2, Wi-Fi 6 (802.11ax), 5G, NFC, głośniki stereo AKG z Dolby Atmos, certyfikat IP68 (wodoszczelność), optyczny czytnik linii papilarnych
  • Android 12 (One UI 4)
  • wymiary: 155,7 x 74,5 x 7,9 mm
  • waga: 177 g
  • wykonanie:
    • front: szkło Gorilla Glass Victus
    • korpus: aluminium
    • tył: tworzywo sztuczne (poliwęglan)
  • wersje kolorystyczne: biały, oliwkowy, grafitowy i lawendowy

Skoro już pojawiła się wzmianka o poprzedniku, to na pewno brak obsługi kart pamięci może zaskakiwać. To nowość w tym modelu, ale na szczęście niejedyna. Pojawił się nowy układ obliczeniowy i już nie ma podziału na wersje z i bez 5G. Do tego minimalnie zmalał wyświetlacz (o 0,1-cala), ale został wykonany w odświeżonej technologii. Z nowym designem przyszły też nowe materiały. Cała reszta w gruncie rzeczy pozostała taka sama.

Budowa i jakość wykonania

Samsung Galaxy S21 FE recenzja test opinia

Jednym z kluczowych aspektów, który wyróżnia Galaxy S21 FE na tle swojego rodzeństwa, jest jego wykonanie. Firma postawiła na poliwęglan w ramach tylnej pokrywy i zespoliła z nią wyspę. Tym samym to nie z krawędzi wychodzi garb. Jest on częścią plecków. Detal, ale istotny w poszukiwaniu różnic. W stosunku do poprzednika, oprócz nowego designu, zmieniły się także wymiary. Galaxy S21 FE minimalnie zmalał i schudł, co przekłada się na lepszą ergonomię. Ogólnie rzecz biorąc, smartfon Samsung świetnie leży w dłoni i tak samo dopasowuje się do niej. Wspomniane tworzywo sztuczne wypada bardzo dobrze w połączeniu z matowym malowaniem, a aluminiowe krawędzie podtrzymują efekt premium. Komfort korzystania z Galaxy S21 FE stoi na wysokim poziomie.

W przypadku frontu szczególnie warto zwrócić uwagę na bardziej symetryczne ramki. Wciąż nie są idealnie równe i ta dolna jest odrobinę grubsza, ale w porównaniu do konkurencji jest znacznie lepiej. Przez to Galaxy S21 FE wygląda bardziej spójnie. Szkoda tylko, że firma nie pokusiła się fabrycznie nakleić folii na ekran, więc to kolejny punkt w ramach zestawu, o który musimy zadbać we własnym zakresie. Front wyróżnia się przede wszystkim centralnym, drobnym wycięciem na poprawny aparat do selfie. Mniej widoczna, a praktycznie niewidoczna jest szczelina z głośnikiem nad wyświetlaczem. Na sam koniec, już kompletnie nie do zauważenia, Samsung ukrył w ekranie dobry czytnik linii papilarnych.

Design tyłu Galaxy S21 FE już nikogo nie zaskakuje i może się podobać za sprawą swojej prostoty. Jednolita wyspa z aparatami, dioda doświetlająca i niezbędne oznaczenia to wszystko, co skrywa ta powierzchnia. Takie, a nie inne wykończenie też pozwala bez trudu utrzymać smartfon w czystości, więc klaruje się kolejna zaleta. Wspomniany garb minimalnie odstaje, ale nie wprowadza problemów natury ergonomicznej.

Krawędzie wyróżniają Galaxy S21 FE na tle rodzeństwa

Wiecie już, że krawędzie są aluminiowe, co wyraźnie czuć, gdy trzyma się smartfon w dłoni. Na nich znajdziemy następujące elementy:

  • góra — dodatkowy mikrofon
  • dół — głośnik, złącze USB-C, główny mikrofon, tacka na karty SIM
  • lewa strona — pusto
  • prawa strona — przyciski fizyczne

Zastosowane klawisze mają czytelny skok, choć mogłyby być minimalnie większe. Za to nie mogę złego słowa powiedzieć o głośnikach, które może nie są najbardziej donośne, ale na pewno grają ponadprzeciętnie. Nie odnosimy wrażenia, że ten górny został dodany na siłę, choć dolny jest minimalnie głośniejszy i produkuje więcej niskich tonów. Ogólnie jakościowo smartfon nie odstaje od swojego rodzeństwa, więc pod tym względem Galaxy S21 FE także zalicza plusa.

Wyświetlacz i jakość obrazu

Samsung Galaxy S21 FE recenzja test opinia

Jeśli możemy być pewni czegoś we flagowcach Samsunga, to wyświetlaczy. Nie przypominam sobie, żeby w ostatnich latach firma zaliczyła jakiekolwiek potknięcie w tej materii i nie inaczej jest w przypadku Galaxy S21 FE. Na papierze nie widać ogromnych różnic względem poprzednika. Ot, nowa marka Dynamic AMOLED 2X w miejsce Super AMOLED i o 0,1-cala mniejsza przekątna. W praktyce zmiany są kosmetyczne i nadal jest to bardzo dobry wyświetlacz, który może pochwalić się świetnymi parametrami. Począwszy od jasności, która bez problemu dobija do 800 nitów w słonecznych warunkach i blisko 450 nitów w normalnych. Co ciekawe, minimalna jasność sięga niecałych 2 nitów, więc rozpiętość jest ogromna. Są to wartości zbliżone do tego, co oferuje między innymi Galaxy S21. Smartfon nie ma problemów z materiałami HDR10, co tylko potwierdza możliwości panelu. W zakresie palet kolorystycznych możemy liczyć na pokrycie sRGB i DCI-P3 z dokładnością na poziomie deltaE ~2,5.

To, co sprawia, że Galaxy S21 FE nie jest w pełni flagowym smartfonem Samsunga, to brak adaptacyjnej częstotliwości odświeżania obrazu. Możemy wymusić na sztywno 60 lub 120 Hz, ale bez opcji, że oprogramowanie będzie dostosowywać ten parametr do aktualnie działających procesów.

Akumulator — czas pracy i ładowania

Samsung Galaxy S21 FE recenzja test opinia

Akumulator teoretycznie pozostał bez zmian, ale zmniejszył się wyświetlacz. Tym sposobem Galaxy S21 FE z ogniwem o pojemności 4500 mAh ma łatwiej w sprostaniu około dwóch dni spokojnej pracy. Jedynie trochę cierpi aspekt związany z wyświetlaczem, gdzie nawet filmy odtwarzane są na sztywno w 120 Hz. Niemniej jeżeli zależy Wam na tym, aby smartfon działał przez cały dzień, bez żadnych kompromisów, to propozycja Samsunga poradzi sobie bez problemów. Przekładając to na czasy pracy z włączonym ekranem, mówimy o:

  • 7 godzinach spokojnej pracy (Chrome, social media, proste gry, YouTube, Arkusze i Dokumenty Google)
  • 3 godzinach na pełnych obrotach.

Przyzwyczaiłem się już, że Samsung woli ograniczyć wydajność układów, aniżeli tworzyć sytuacje, gdzie smartfon wręcz parzy dłonie, więc możemy być spokojni o tę kwestię w przypadku Galaxy S21 FE. Sprzęt nie nagrzewa się nadmiernie, jak na zastosowany procesor.

Niemniej musimy zadbać we własnym zakresie o ładowarkę, która będzie kompatybilna z USB Power Delivery i o mocy przynajmniej 25 W. Nie brzmi to jak specjalnie trudne zadanie w dzisiejszych czasach, ale jednak jest to dodatkowy wymóg. Podobnie trzeba mieć na względzie, że zastosowana technologia szybkiego ładowania odbiega od dzisiejszych standardów. W pół godziny Galaxy S21 FE ładuje się do około 50%. Do pełna smartfon potrzebuje już 1 godziny i 15 minut, co jest akceptowalnym wynikiem, choć oczywiście wyraźnie gorszym od konkurencji. Nie zapominajmy też o opcji bezprzewodowej i technologii Qi z 15 W oraz ładowaniem zwrotnym.

Aparaty — jakość zdjęć i filmów

Samsung Galaxy S21 FE recenzja test opinia

Wygoda, wygoda i jeszcze raz wygoda. Samsung nie chciał przekombinować, tworząc aplikację aparatu, więc ta nie rzuca na każdym kroku mnóstwem irytujących porad i sugestii, ale też na pewno nie brakuje jej funkcjonalności. Tylko ta oferowana jest w przemyślany sposób, gdy faktycznie może być ona przydatna. Tyczy się to chociażby skanowania dokumentów, trybu nocnego i kilku innych rozwiązań. Samych funkcji na pewno nie brakuje, podobnie jak odpowiedniego podejścia do ergonomii. Dlatego między innymi tryby możemy bez problemu dostosowywać pod swoje potrzeby.

Samsung Galaxy S21 FE pozwala nagrywać filmy w następujących rozdzielczościach:

  • 720p w 30 kl./s.
  • 1080p w 30 i 60 kl./s.
  • 4K w 30 i 60 kl./s.
  • slow-motion: 960 kl./s. w 720p

Z obiektywu szerokokątnego nie skorzystamy w rozdzielczościach zestawionych z 60 kl./s. Z kolei tylko główna matryca obsłuży 4K w 60 kl./s. Optyczna stabilizacja obrazu dostępna jest wszędzie oprócz obiektywu szerokokątnego. Za to wtedy pomaga elektroniczny odpowiednik, który jest dostępny niezależnie od wybranej matrycy i rozdzielczości.

Na papierze nic się nie zmieniło, ale siła tkwi w szczegółach

Samsung Galaxy S21 FE recenzja test opinia

Galaxy S21 FE na papierze oferuje te same matryce, co jego poprzednik. Dlatego różnic trzeba wypatrywać w układzie obliczeniowym i zmienionym procesorze obrazu, a także oprogramowaniu. Tym sposobem zaczynając od teleobiektywu, możemy liczyć na 3x zoom optyczny, choć w ramach przeskalowanego obrazu z 8 do 12 MPx. Szkoda, że nie można wykonywać zdjęć w natywnej rozdzielczości, ale efekty i tak są dobre. Nie ma problemów z detalami, rozpiętością tonalną, choć momentami mogą pojawić się kłopoty z ostrością. Podobnie dobrze, choć już z wyraźnie zmniejszoną szczegółowością, wypadają nocne fotografie.

Drugi w kolejności jest obiektyw szerokokątny, gdzie już nie ma mowy o cyfrowym podnoszeniu rozdzielczości, a wręcz obcięciu z 13 do 12 MPx w celu pozbycia się dystorsji. Za to można liczyć na wysoki poziom detali, poprawną kolorystykę i całkiem wysoki kontrast, który dobrze współgra z szerokim zakresem tonalnym. Barwy nie odbiegają wyraźnie od głównej matrycy, choć są minimalnie cieplejsze. Co mógłby Samsung zmienić w obiektywie szerokokątnym? Dodać autofocus, aby można było zająć się fotografią makro. Tymczasem w nocy warto korzystać z odpowiedniego trybu, aby pozbyć się wyraźnych szumów, często zamieniających się w mydło. Wtedy też docenimy zakres dynamiki.

Nadal Samsung może pochwalić się dobrym podejście do fotografii i filmów

Przechodząc do głównego aparatu, ciężko przyczepić się do czegokolwiek. Zdjęcia są bardzo szczegółowe, ostrość robi wrażenie i ciężko dojrzeć jakiekolwiek niedoskonałości. Tak samo pochwalę zakres tonalny, który w wielu warunkach pozwala uwiecznić ciekawy obraz. Jedynie, jak to w przypadku Samsunga, trzeba liczyć się z minimalnie cieplejszymi, niż w rzeczywistości kolorami. Podobnie sytuacja wygląda w nocy, gdzie nasycenie barw pozwala cieszyć się ujęciami. Tryb nocny automatycznie dostosowuje potrzebny czas na zbieranie informacji o scenerii. Efekty najczęściej są bardzo dobre — szczególnie patrząc na ekspozycję. Szum jest marginalny. Na pewno nie ma efektu sztuczności lub przejaskrawienia.

W przypadku filmów można powtórzyć powyższe cechy, czyli dobry poziom szczegółowości, poprawna kolorystyka i niski poziom szumów. Jak zawsze ostrość ustawiana jest błyskawicznie. Oczywiście wyraźnie odstaje obiektyw szerokokątny, który rejestruje węższy zakres tonalny i minimalne inne kolory. W nocy też trzeba liczyć się, że pojawi się więcej zauważalnych szumów — tu już niezależnie od wybranego obiektywu.

Oprogramowanie i wydajność

Samsung Galaxy S21 FE recenzja test opinia

Nikogo nie zaskoczę, że One UI to jedna z najlepiej dopracowanych nakładek na Androida, którą aktualnie znajdziemy na rynku. Samsung już od lat wyraźnie dopracowuje swoją propozycję i jakby nie patrzeć, nie pozwala zbliżyć się konkurencji. W głównej mierze odnoszę się do ergonomii i użyteczności stosowanych dodatków. O ile One UI 4 nie wprowadza żadnych drastycznych zmian, tak wciąż docenimy skalowalność systemu, poszczególnych przełączników i napisów. Podobnie personalizacja stawia na to, co najważniejsze, a spośród dodatków docenimy tradycyjnie system DeX, komunikację z komputerami z Windowsem, czy też specjalną sekcję prywatności. Nie można także zapominać, że w ekosystemie Galaxy również zyskujemy kilka interesujących dodatków na zasadzie kontynuowania pracy na innym urządzeniu.

Pod względem wydajności Galaxy S21 FE dobrze odnajduje się względem najbliższej konkurencji. Co prawda momentami widać na wykresach gorsze wyniki, ale już wspominałem, że Samsung nie chce doprowadzać do przegrzania urządzenia. Na pewno recenzowanemu modelowi nie brakuje mocy obliczeniowej, więc pod tym względem jest to flagowiec.

Im wyższy wynik, tym lepiej.

Recenzja Samsung Galaxy S21 FE — podsumowanie

Samsung Galaxy S21 FE recenzja test opinia

Samsung Galaxy S21 FE to naprawdę ciekawy smartfon, który pojawił się minimalnie za późno, więc trzeba uwzględniać przy jego zakupie odpowiednie promocje. Niemniej to udany model i mimo że nie jest to rewolucja względem poprzednika, to zmiany są na tyle istotne, aby uznać sensowność jego istnienia. Samsung poprawił wykonanie, odświeżył oprogramowanie i tak naprawdę ciężko do czegokolwiek się przyczepić. Oczywiście ubogi zestaw wymaga uwzględnienia, ale poza tym próżno szukać konkretnej wady lub wyraźnych kompromisów. Galaxy S21 FE to sprawdzona konstrukcja, która w dobrych pieniądzach warta jest rozważenia.

Motyw