Huawei Sound Joy recenzja test opinia

[Recenzja] Huawei Sound Joy nieźle gra i łączy najlepsze cechy ekosystemu firmy

8 minut czytania
Komentarze

Seria Huawei Sound może nie ma najbardziej unikalnej nazwy, ale od razu zdradza, z jakiego typu produktami mamy do czynienia. Liczy się dźwięk w każdej postaci, a dokładniej rzecz biorąc w postaci dostępnej dla wszystkich w okolicy. Dlatego testowaliśmy już dla Was interesujący głośnik Huawei Sound, który jest mniejszym bratem Sound X. W niniejszym przypadku również mówimy o mniejszym sprzęcie i to wyraźnie mniejszym, a do tego w pełni bezprzewodowym. Oto przed Wami recenzja Huawei Sound Joy, czyli mobilny głośnik, który chce spróbować swojego kawałka tortu.

Zalety

  • Głośnik, w którym dominuje bas, ale nie wycisza innych dźwięków
  • Możliwość sparowania dwóch egzemplarzy
  • Szybkie łączenie przez NFC
  • Dodatkowe wrażenia wizualne (świetlny okrąg)
  • Długi czas pracy na jednym ładowaniu

Wady

  • Materiałowe wykończenie łatwo zbiera drobne zabrudzenia
  • Brakuje dźwięku 360 stopni
  • Ograniczone wsparcie dla iOS

Recenzja Huawei Sound Joy w trzech zdaniach podsumowania

Przenośny głośnik od Huawei na pewno zachwyci wszystkich fanów niskich tonów. Ogólnie jest to dobrze wykonany i wyposażony sprzęt, który sprawdza się w swojej roli. Szkoda jedynie, że użytkownicy iOS są odsunięci na dalszy plan.

8,8/10
  • Zestaw i specyfikacja techniczna 9
  • Budowa 8
  • Wrażenia z użytkowania 9
  • Jakość dźwięku 9

Zestaw, specyfikacja techniczna i cena Huawei Sound Joy

Huawei Sound Joy otrzymujemy w klasycznym prostopadłościanie, gdzie znajdziemy dobrze zabezpieczone i rozmieszczone akcesorium oraz dodatkowe pudełko. W nim pojawia się makulatura oraz kabel USB-A – USB-C do ładowania. Stety lub nie, ale próżno szukać zasilacza, co akurat w przypadku akcesoriów nie jest wielkim zaskoczeniem. Niemniej warto mieć pod ręką stosunkowo mocną wtyczkę do kontaktu, aby skorzystać z pełni możliwości Sound Joy.

Najnowszy głośnik Huawei wycenił na 549 złotych, więc plasuje się w dosyć popularnej kategorii, do której należy między innymi legenda w postaci JBL Charge 4. Niemniej Sound Joy chce się mierzyć z najlepszymi i to właśnie im podbierać klientów, o czym świadczy następująca specyfikacja techniczna:

  • 4 głośniki:
    • pełnozakresowy (20 W, 50 x 75 mm)
    • tweeter (10 W, 19 mm)
    • 2x pasywne radiatory (niskie tony)
  • 3 mikrofony (sterowane zależnie od ułożenia)
  • Bluetooth 5.2
    • kodeki: AAC i SBC
  • NFC
  • czujnik przeciążeń
  • podświetlenie Glow Flow
  • certyfikat IP67
  • akumulator o pojemności 8800 mAh
    • szybkie ładowanie 40 W (USB-C, Power Delivery 3.0, Huawei SCP 2.0)
  • wymiary: 202 x 73 mm
  • waga: 680 g
  • wersje kolorystyczne: Obsidian Black (czarna) i Spruce Green (zielona)

Budowa i jakość wykonania

Huawei Sound Joy recenzja test opinia

Huawei nie próbował wymyślać koła na nowo, więc Sound Joy swoim kształtem przypomina najpopularniejsze głośniki bezprzewodowe. Tuba lub bidon oczywiście może zostać ustawiona poziomo i pionowo, ale do tego jeszcze przejdziemy. Przede wszystkim recenzowany sprzęt został wykonany z dobrej jakości tworzyw, które zostały dobrze spasowane. Jedynie trzeba mieć na względzie, że zastosowany materiał lubi się brudzić wszelkimi drobinkami pokroju piasku, więc warto na to uważać. Niemniej ogólnie konstrukcja sprawia wrażenie bardzo solidnej, co między innymi ma potwierdzać certyfikat IP67.

Przechodząc już do ułożenia głośnika, zacznijmy od pionowej formy. Naokoło Sound Joy dojrzymy logo firmy, a tuż nad nim oznaczenie modułu NFC, który pozwala bardzo szybko połączyć się z akcesorium. Obracamy dalej, aby dojrzeć naprawdę duże przyciski od regulacji natężenia dźwięku. Tył został zarezerwowany dla panelu sterowania, który sprowadza się (idąc od góry): uchwytu na smycz (i samą smycz), zestaw przycisków (włącznik, wywołanie asystenta głosowego, wstrzymywanie i wznawianie muzyki, wywołanie połączenia Bluetooth oraz wywołanie parowania głośniki), diody informującej o stanie pracy oraz złącza USB-C. Kawałek dalej dojrzymy nóżki, które pozwalają postawić sprzęt w pozycji poziomej.

Przechodząc właśnie do ułożenia horyzontalnego, teraz boki stanowią membrany głośniki z logiem Devialet. Jest to francuska firma, którą powinniście znać z poprzednich sprzętów Huawei, a także ekstrawaganckich, autorskich produktów ze sfery audio. Sound Joy nie jest w pełni symetryczny, gdyż jeden bok został umieszczony na podniesieniu, aby w pionowej pozycji dźwięk miał gdzie uciekać. Tymczasem druga strona została wyposażona w świetlny okrąg. Ten symbolizuje wiele akcji, więc czas przejść do kolejnego punktu recenzji.

Wrażenia z użytkowania

Huawei Sound Joy recenzja test opinia

Jeżeli znacie ekosystem Huawei, to obsługa głośnika Sound Joy nie sprawi Wam najmniejszego problemu. Jeśli jednak będzie to Wasz pierwszy produkt tej firmy, to… także wszystko jest na tyle intuicyjne i dopracowane, że pod względem ergonomii naprawdę nie mogę się do niczego doczepić. Wszystko pod warunkiem, że ograniczamy się do sprzętu z Androidem lub Harmony OS, gdyż ten pozwala na najwięcej. Wynika to z faktu, że aplikacja do sterowania Sound Joy, czyli AI Life, dostępna jest wyłącznie na tych platformach. Trochę to szkoda, bo oczywiście podłączymy głośnik do iPhone’a, ale możliwości są ograniczone do minimum.

Otóż AI Life to nie tylko miejsce do aktualizacji głośnika, ale także do jego sterowania. To zdecydowanie jeden z najlepszych programów do agregowania różnych sprzętów w jednym ekosystemie. W tym konkretnym przypadku możemy wybierać predefiniowane efekty dźwiękowe, dostosowywać niskie tony, a także szybko łączyć głośniki i… sterować oświetleniem Glow Flow. To ostatnie akurat możemy też włączyć poprzez przytrzymanie przycisku wstrzymywania/wznawiania przez trzy sekundy. W ten sposób w wizualny sposób urozmaicana jest odtwarzana muzyka, ale także możemy zobaczyć stan naładowania akumulatora i zadany poziom natężenia dźwięku.

Łączność nie tylko ze smartfonem, ale też drugim głośnikiem

Huawei Sound Joy wspiera najnowszy standard łączności Bluetooth 5.2, więc istnieje możliwość podłączenia dwóch urządzeń, choć… nie do końca. Firma rozwiązała to w taki sposób, że może być tylko jedno źródło dźwięku (np. komputer), ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby równolegle łączność nawiązał także smartfon lub tablet przez AI Life. W ten sposób zyskujemy uproszczone zdalne sterowanie. Niemniej dwóch źródeł dźwięku nie podłączymy jednocześnie. Mimo wszystko na samą jakość połączenia nie narzekałem — sprzęt ma stosunkowo daleki zasięg, więc wszystko zdaje się zgodne ze standardami.

Dodatkowo możemy podłączyć drugi identyczny głośnik na kilka sposobów — przyciskiem na panelu sterowania lub poprzez potrząśnięcie. Ciekawe rozwiązanie, choć oczywiście Sound Joy nie jest pod tym względem wyjątkowy. Za to niektórym może brakować opcji łączności kablowej — gniazda Jack 3,5 mm nie znajdziemy na pokładzie.

Jakość dźwięku idealna na… zimowe wieczory?

Zacznijmy nietypowo temat jakości dźwięku, bo od wad, czyli czego może brakować użytkownikom Huawei Sound Joy? Przestrzenności dźwięku rozumianej dwojako. Przede wszystkim kluczowe membrany zostały umieszczone kierunkowo, więc akcesorium najlepiej gra w jedną, konkretną stronę (okolice loga). Po drugie ciężko doszukiwać się z miejsca stereo — potrzebny jest jednak drugi głośnik i wspomniane już parowanie. Tylko to by było na tyle, jeśli chodzi o słyszalne niedogodności, których trzeba być świadomym.

Ogólnie rzecz biorąc, Huawei Sound Joy gra bardzo dobrze. Jak to najczęściej bywa w takich głośnikach, dominują niskie tony, ale nie w powszechny, irytujący sposób. Są one odpowiednio szybkie i donośne, aby nie cierpiały na tym inne częstotliwości. Mimo wszystko domyślnie może okazać się, że dla niektórych będzie za dużo basu. Na szczęście ten możemy skręcić w aplikacji AI Life. Możemy także zmienić tryb dźwięku z domyślnego Hi-Fi na Wokal, gdzie niskie tony są wyraźnie ograniczane lub na Devialet SPACE, który charakteryzuje się dosyć specyficznym, nieco stłumionym brzmieniem. Dlatego w moim przypadku najczęściej zostawałem przy trybie Hi-Fi i dodatkowo regulowałem bas w zależności od potrzeb oraz konkretnych utworów. Mimo wszystko nie można odmówić Huawei Sound Joy tego, że to donośny sprzęt. Deklarowane przez producenta 79 dB udało mi się potwierdzić. Drobne zniekształcenia dźwięku pojawiają się mniej, więcej przy 80% ustawieniu natężenia.

Głośnik oczywiście jest wyposażony w mikrofony, gdzie w ułożeniu pionowym działa jeden, a w poziomym dwa. O ile zbyt często nie rozmawiam przez tego typu akcesoria, tak kilka prób zakończyło się sukcesem, a raczej brakiem uwag zarówno z mojej strony, jak i strony moich rozmówców.

Akumulator — czas pracy i ładowania

Huawei Sound Joy recenzja test opinia

Huawei obiecuje, że Sound Joy wytrzyma 26 godzin bez zewnętrznego zasilania. Wartości te udało mi się potwierdzić, choć trzeba pamiętać o maksymalnym ustawieniu natężenia dźwięku na około 40%. Świecący okrąg minimalnie wpływa na zużycie, ale jednak to głośność ma kluczowe znaczenie. Wiecie, że sprzęt jest odpowiednio donośny, więc 40% nie jest strasznie cichym wynikiem.

Z kolei ładowanie, jeśli mamy pod ręką odpowiednio szybką ładowarkę, faktycznie może być szybkie, choć nie tak szybkie, jak deklaruje producent. Zamiast 3 godzin i kwadransa Huawei Sound Joy potrzebował dodatkowych 30 minut na pełną regenerację. Oczywiście to wciąż dobry wynik.

Recenzja Huawei Sound Joy — podsumowanie

Huawei Sound Joy recenzja test opinia

Mogłoby się wydawać, że rynek bezprzewodowych głośników jest już nasycony. Niemniej zdecydowanie znajdzie się jeszcze miejsce dla Huawei Sound Joy, który może pochwalić się mocnym brzmieniem, długim czasem pracy na jednym (szybkim) ładowaniu oraz ogólną wygodą obsługi. Dodatki pokroju świecącego pierścienia, wsparcia dla asystentów głosowych lub możliwości parowania z drugim akcesorium także są ciekawe. Brakuje tak naprawdę tylko wsparcia dla platformy Apple, aby niepotrzebnie nie zamykać się na jedną grupę odbiorców.

Motyw