OnePlus Nord 2 Pac-Man recenzja test opinia

[Recenzja] OnePlus Nord 2 x PAC-MAN, czyli smartfon zrobiony ze smakiem

12 minut czytania
Komentarze

OnePlus znany jest z wielu wyjątkowych ruchów. Firma stara pokazać się na rynku na wiele możliwych sposobów. Jednym z nich są regularne wersje specjalne, tworzone we współpracy z markami, które podchodzą do swojego rozwoju w podobny sposób, co właśnie matematyczny producent. Tym razem nie mówimy o żadnym producencie samochodów, a o marce PAC-MAN, którą dzisiaj niewątpliwie możemy uznawać za kultową. Jeden z największych hitów gier automatowych z charakterystycznym zakończeniem spotkał się z ostatnim hitem OnePlusa. Tak powstał OnePlus Nord 2 x PAC-MAN, a oto jego recenzja, w której pokazuję Wam, czym różni się ta wersja od bazowego modelu. Serdecznie zapraszam do lektury.

W międzyczasie możecie też zapoznać się z recenzją OnePlus Nord 2.

Zalety

  • Fani PAC-MAN-a będą wniebowzięci
  • Obudowa, która świeci w ciemnościach!
  • Różnorakie smaczki ukryte w oprogramowaniu

Wady

  • Specyfikacja techniczna pozostała bez zmian (choć najmocniejsza)

Recenzja OnePlus Nord 2 x PAC-MAN w trzech zdaniach podsumowania

Testowany smartfon udowadnia, że odmieniony wygląd może na nowo przyciągnąć uwagę. Szczególnie że w tym wypadku nie mówimy tylko o nowej barwie, a zupełnie nowym typie wykończenia i dostosowanym do niego oprogramowaniu. Jedynie niektórzy mogliby liczyć na co nieco nowości w samej specyfikacji technicznej OnePlus Nord 2 x PAC-MAN.

8,8/10
  • Zestaw 9
  • Specyfikacja techniczna 8
  • Budowa 9
  • Wyświetlacz 8
  • Akumulator 8
  • Aparaty 8
  • Oprogramowanie 10
  • Wydajność 10

Zestaw, specyfikacja techniczna i cena OnePlus Nord 2 x PAC-MAN

Specjalna wersja musi otrzymać specjalne opakowanie. Dlatego OnePlus Nord 2 x PAC-MAN otrzymujemy w większym pudełku, które przywodzi na myśl wyżej notowane modele firmy. Jednak wyłącznie w kwestii rozmiarów i kształtu, gdyż mamy do czynienia nie tylko ze zsuwanym wierzchem.

Po zdjęciu pokrywy, która na każdym kroku w gustowny sposób przypomina o PAC-MANie, znajdziemy zestaw makulatury ze specjalnymi naklejkami, nieco głębiej samego smartfona, a na samym dnie pojawia się modułowa ładowarka, gdzie zasilacz (65 W) jest odosobniony od kabla (USB-C – USB-C). Jednak to wciąż nie wszystko, gdyż obracamy pudełko, aby zobaczyć, że z drugiej strony znajdziemy ukrytą sekcję, w której kryje się specjalne etui. Co z drugim, mniejszym pudełkiem, które mogliście zobaczyć powyżej? O nim nieco później.

OnePlus Nord 2 Pac-Man recenzja test opinia

O ile już podstawowy Nord 2 mógł pochwalić się ciekawymi etui, to jednak dopiero po uiszczeniu dodatkowej opłaty. Odmiana PAC-MAN już w zestawie pokazuje się z ciekawym ochraniaczem, który naturalnie nawiązuje do gry. Przy tym jest bardzo dobrze wykonane, bo nie mówimy o zwykłej gumie, która szybko się brudzi. Satynowe wykończenie może nie jest równie ergonomiczne, ale na pewno pozwala przez znacznie dłuższy czas zachować całość w dobrej formie. W kwestii ochrony firma mogłaby tylko lepiej podejść do zabezpieczenia frontu, który nie otrzymał żadnych dodatkowych wypustek.

Cena OnePlus Nord 2 X PAC MAN nie poszybowała znacząco w górę

OnePlus Nord 2 Pac-Man recenzja test opinia

Czy specjalna wersja musi być specjalnie droższa? Niekoniecznie, bo cena tytułowego smartfona wynosi 529 Euro (~2430 złotych), czyli zaledwie o 30 euro więcej względem tradycyjnej wersji (499 Euro, ~2300 złotych). Tradycyjnej, ale tej najmocniejszej, bo OnePlus Nord 2 x PAC-MAN dostępny jest tylko w jednej odmianie pamięciowej. Ach, w tej cenie otrzymujemy też coś specjalnego, o czym nieco więcej w kolejnej kategorii. Tak, tak, wciąż nawiązuję do drugiego pudełka.

Specyfikacja techniczna OnePlus Nord 2 X PAC MAN

  • 6,43-calowy wyświetlacz Fluid AMOLED FullHD+
    • rozdzielczość: 2400×1080 (20:9, 410 ppi)
    • 87% wypełnienia frontu
    • częstotliwość odświeżania obrazu: 90 Hz
    • gamut: sRGB, DCI-P3
  • układ MediaTek Dimensity 1200-AI
    • litografia: 6 nm
    • CPU:
      • 1x Cortex A78 (3 GHz)
      • 3x Cortex A78 (2,6 GHz)
      • 4x Cortex A55 (2 GHz)
    • GPU: Mali G77 MC9
  • 12 GB LPDDR4X RAM
  • 256 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika
    • UFS 3.1
    • brak możliwości rozbudowy za pomocą kart MicroSD
  • aparaty:
    • przód: 32 MPx (Sony IMX615, f/2.45)
    • tył:
      • 50 MPx (Sony IMX766, f/1.88, OIS)
      • 8 MPx (szerokokątny, f/2.25, EIS)
      • 2 MPx (monochromatyczny, f/2.5)
  • akumulator o pojemności 4500 mAh
    • szybkie ładowanie 65 W (Warp Charge 65)
  • USB-C (2.0), Bluetooth 5.2, Wi-Fi 6 (802.11ax), NFC, 5G, Dual SIM, czytnik linii papilarnych w ekranie, głośniki stereo
  • Android 11 (Oxygen OS 11)
  • wymiary: 158,9 x 73,2 x 8,25 mm
  • waga: 189 g
  • wykonanie:
    • front i tył: szkło
    • korpus: tworzywo sztuczne
  • wersja kolorystyczne: PAC-MAN

Pod względem technicznym OnePlus Nord 2 x PAC-MAN nie różni się niczym względem smartfona, który nie został powiązany z żółtą kulką. Oczywiście bazowy model jeszcze możemy kupić w odmianie z 8 GB RAM i 128 GB, której w tym wypadku nie ma w ofercie. Tytułowa propozycja po prostu idzie na całość.

Budowa i jakość wykonania, czyli druga z kluczowych różnic

OnePlus Nord 2 Pac-Man recenzja test opinia

U podstaw Nord 2 x PAC-MAN wygląda i został wykonany z tych samych materiałów co pierwowzór. Oznacza to, że smartfon wciąż bardzo dobrze leży w dłoni za sprawą zaokrąglonych krawędzi. Do tego dołóżmy bardzo dobre spasowanie i ogólne wrażenie przemyślanego urządzenia. Różnice sprowadzają się, gdy skupimy się na wykończeniu. Pierwowzór doceniłem za to, że nie jest w pełni matowy, a mimo wszystko nie zbiera odcisków palców. Ten efekt nie został w pełni zachowany w odmianie PAC-MAN, choć wciąż jestem pod wrażeniem, że obudowa może całkiem długo pozostawać w czystości. Niemniej tył Norda w tej wersji skrywa jeszcze jedną niespodziankę, o której za chwilę.

Patrząc na front recenzowanego smartfona, w żaden sposób nie sprawia on wrażenia specjalnego. Oczywiście pod warunkiem, że wyświetlacz jest wyłączony. System, o którym jeszcze porozmawiamy, na każdym kroku zdradza swoją wyjątkowość. Niemniej pozostając w klasycznym szablonie recenzji, firma nie zapomniała o fabrycznie nałożonej folii na ekran. Aparat do selfie wciąż uważam za niezły, choć w tej klasie cenowej można już powoli oczekiwać nieco więcej. Nad ekranem pojawia się maskownica głośnika, który należy do zestawu stereo. W samym wyświetlaczu zatopiono czytnik linii papilarnych, który działa dobrze. Ok, mały spoiler, zanim przejdziemy do oprogramowania. Animacja rozpoznawania odcisku palca jest labiryntem PAC-MANa i wykorzystuje wszystkich bohaterów gry. Ramki wokół ekranu wciąż pozostają akceptowalnej wielkości i wciąż dolna jest większa względem pozostałych.

OnePlus Nord 2 x PAC-MAN świeci w ciemnościach!

Malowanie tyłu OnePlus Nord 2 x PAC-MAN pokazuje, że mamy do czynienia ze specjalną wersją. Na pierwszy rzut oka całość wygląda prosto i spójnie, nawiązując oczywiście do gry. Znacznie więcej dzieje się, gdy naświetlimy tę powierzchnię i w pełni zgasimy światło. Wtedy ujrzymy fluorescencyjny wzór, który pokazuje labirynt PAC-MANa z najnowszej, mobilnej odsłony tego tytułu. Tymczasem wyspa aparatów nie sprawia problemów i wciąż wygląda dobrze.

Krawędzie także otrzymały specjalny charakter

Boki OnePlus Nord 2 x PAC-MAN są prawie identyczne, co w pierwowzorze. Wyróżnia je tylko malowanie charakterystycznego dla matematycznej firmy przełącznika, który otrzymał osobną barwę. Poza tym krawędzie smartfona skrywają się te same elementy, czyli:

  • góra — dodatkowy mikrofon
  • dół — tacka na karty SIM, głośnik, główny mikrofon, złącze USB-C
  • lewa strona — klawisze od regulacji natężenia dźwięku
  • prawa strona — klawisz blokady i suwak trybów dźwięku.

Naturalnie przełącznik za każdym razem warto chwalić, bo to niesamowita wygoda móc w szybki sposób przełączać tryby dźwięku. Tymczasem głośniki stereo nadal są równie dobre, choć bez ogólnego szału, czyli głośne i niekoniecznie grające równomiernie.

Klocki też mają swój urok!

Celowo pominąłem tę kwestię przy zestawie, bo wraz z OnePlus Nord 2 x PAC-MAN, bo jednak taki element wyposażenia wymaga osobnego akapitu. W końcu przechodzimy do drugiego, mniejszego pudełka. Ze smartfonem (w tej samej cenie) otrzymujemy specjalne klocki, które być może nie są bardzo rozbudowane, ale stanowią niecodzienny uchwyt na smartfona.

Jednocześnie jest to świetne rozwinięcie wizji PAC-MANa. Gra, która na swój sposób nie ma końca, ma swoje odwzorowanie w powyższym układzie. Jest to nawiązanie do schodów Penrose’a, tak zwanych niemożliwych lub niekończących się schodów. Fanom tytułu z pewnością nie muszę tego wyjaśniać, ale PAC-MANa de facto nie da się ukończyć ze względu na przepełnienie 8-bitowego rejestru. Koniec jest po prostu umowny. Jednocześnie jest to nawiązanie do niekończącej się historii jedzenia… wszystkiego, co się napatoczy na drodze protagonisty i antagonistów. Tak naprawdę nawiązań można wymyślać jeszcze więcej, ale klocki otrzymały także specjalną rolę w jednym z easter eggów. O nich nieco więcej dowiecie się przy omawianiu oprogramowania.

Wyświetlacz, akumulator i aparaty pozostały po staremu

OnePlus Nord 2 Pac-Man recenzja test opinia

Kolejne punkty recenzji OnePlus Norda 2 x PAC-MAN postanowiłem ze sobą połączyć, gdyż jakby nie patrzeć, w tych kwestiach producent postanowił nic nie zmieniać. Dlatego poczynając od wyświetlacza, wciąż mówimy o bardzo dobrym panelu, który wspiera HDR10+. Domyślnie podświetlenie ekranu pozwala osiągnąć około 450 nitów, podczas gdy w słońcu osiąga blisko 200 nitów więcej. Odwzorowanie barw jest dobre zarówno dla palety sRGB, jak i DCI-P3. Domyślne przekłamanie w stronę błękitu można szybko zniwelować w oprogramowaniu.

Podniesiona częstotliwość odświeżania obrazu do 90 Hz niespecjalnie się dzisiaj wyróżnia, ale wciąż jest to coś więcej niż tradycyjne 60 Hz. Oprogramowanie w miarę dynamicznie zarządza tym parametrem, choć w ograniczonym stopniu, bo wybiera 90 Hz w systemie (i wybranych aplikacjach) lub 60 Hz podczas odtwarzania multimediów.

Szybkie ładowanie wciąż na pokładzie

OnePlus Nord 2 Pac-Man recenzja test opinia

Akumulator nie urósł, wyświetlacz pozostał ten sam, podobnie jak układ obliczeniowy. Zmieniło się za to oprogramowanie, ale w ostatecznym rozrachunku nie zauważyłem znaczącej różnicy względem bazowego modelu. Wciąż możemy podłączać ładowarkę raz na dwa dni, jeśli nie uwzględnimy bardziej wymagających podzespołów. Dlatego bez problemu uzyskamy następujące czasy włączonego wyświetlacza:

  • 8 godzin spokojnej pracy (Chrome, social media, YouTube, Arkusze i Dokumenty Google)
  • 4 godziny pracy na pełnych obrotach.

Nie zapominajmy o błyskawicznym ładowaniu, które pozwala w pełni zregenerować akumulator w około 30 minut.

Jak zmieniły się aparaty OnePlus Nord 2 od premiery?

OnePlus Nord 2 Pac-Man recenzja test opinia

W przypadku aparatu wyjątkowo zacznę… tak, jak zawsze, czyli od oprogramowania. Akurat w tej materii OnePlus nie wprowadził żadnych zmian względem tradycyjnego OxygenOS, nawet wizualnych. Dlatego wciąż możemy pochwalić aplikację od nieprzesadzonej liczby trybów, ich ergonomicznego wykorzystania (układu, dostępu), a także ułożenia poszczególnych przełączników wraz z wysuwanymi sekcjami.

Podobnie firma nic nie zmieniła w kwestii obsługiwanych rozdzielczości wideo, czyli OnePlus Nord 2 x PAC-Man pozwala nagrywać filmy w:

  • 720p w 30 i 60 kl./s.
  • 1080p w 30 i 60 kl./s.
  • 4K w 30 kl./s.
  • slow-motion:
    • 720p w 240 kl./s.
    • 1080p w 120 kl./s.

Nadal nie możemy wykorzystać obiektywu szerokokątnego, jeśli już zaczęliśmy kręcić.

OnePlus Nord 2 Pac-Man recenzja test opinia

Nadal i wciąż matryca 2 MPx nie ma większego zastosowania, a obiektyw szerokokątny jest ograniczony. Zarówno pod względem filmów, jak i ogólnej szczegółowości oraz jasności. Wszystko to na tle głównej matrycy, która jest całkiem dobra. Wyróżnia się ona optyczną stabilizacją obrazu, ale także dobrymi wynikami w podstawowych czynnikach pokroju detali, kontrastu, zakresu tonalnego itd. Mimo wszystko jakość zdjęć i filmów nie została drastycznie poprawiona względem pierwowzoru, więc równolegle możecie zobaczyć, jak pod względem aparatu poradził sobie w teście tradycyjny OnePlus Nord 2 kilka miesięcy temu. Poniżej dodatkowe ujęcia, które udało mi się uwiecznić odmianą z PAC-MAN w nazwie.

Oprogramowanie i wydajność, czyli szukamy easter eggów

OnePlus Nord 2 Pac-Man recenzja test opinia

OnePlus Nord 2 jest pierwszym smartfonem, gdzie OxygenOS bazuje już na ColorOS od OPPO. Niemniej w wydaniu PAC-MAN mówimy o kolejnej istotnej zmianie względem pierwowzoru. Firma wiedziała, jak dotrzeć do graczy, więc nie tylko na każdym kroku nawiązuje do tego tytułu (ogólny wygląd, dźwięki), ale też ukryła easter eggi. Większość spoczywa w samej grze PAC-MAN 256 od Bandai Namco, która jest preinstalowana na smartfonie. Niemniej dodatkowe rzeczy odblokujemy także między innymi w ramach szybkiego ładowania i… po złożeniu wspomnianych klocków. Jednak w tej materii postaram się zostawić jak najwięcej dla fanów obu marek i chętnych zakupu smartfona. Tymczasem samo oprogramowanie działa bardzo dobrze i jest naszpikowane równie dobrze, co tradycyjny OxygenOS, do którego naturalnie możemy w każdej chwili wrócić. W temacie aktualizacji należy się spodziewać, że duże zmiany na odmianę z PAC-MAN w nazwie będą trafiać z drobnym opóźnieniem.

Podobnie jak w przypadku aparatów, tak samo w ramach omawiania wydajności mówimy wyłącznie o poprawkach związanych z rozwojem oprogramowania, jego optymalizacją i niwelowaniem błędów. Odmiana PAC-MAN nie wprowadza tutaj żadnych niedogodności, choć pamiętajmy, że mówimy o smartfonie w najmocniejszej wersji. Sporo szybkiej pamięci gwarantuje wielozadaniowość na wysokim poziomie.

OnePlus Nord 2 x PAC-MAN – recenzja Android.com.pl
Infogram

Im wyższy wynik, tym lepiej.

Recenzja OnePlus Nord 2 x PAC-MAN — podsumowanie

OnePlus Nord 2 Pac-Man recenzja test opinia

Ostatecznie rzecz biorąc, OnePlus Nord 2 x PAC-MAN to ciekawa propozycja, która powinna zainteresować nie tylko fanów jednego tytułu, a ogólnie świata gier retro. W końcu PAC-MAN jest świetnym przedstawicielem kultowych czasów automatów, które wywołują nostalgię. Unikalne wykończenie wygląda ciekawie i o ile nie świeci w ciemności tak, jak mogliby niektórzy tego oczekiwać, tak wciąż mówimy o czymś wyjątkowym. Do tego dołóżmy oprogramowanie z easter eggami, które ma potencjał na dalszy rozwój. Poza tymi aspektami wciąż mówimy o zwykłym OnePlus Nord 2, gdzie po części mogliśmy oczekiwać czegoś więcej, ale to nadal świetny smartfon, który jest jednym z najlepszych wyborów w swojej cenie.

Motyw