Audictus Dopamine Pro recenzja test opini

[Recenzja] Audictus Dopamine Pro — tanio oraz z ANC

8 minut czytania
Komentarze

Dzisiaj zadebiutowały nowe słuchawki bezprzewodowe od Audictus, które chcą zdobyć rynek ceną i dodatkową funkcjonalnością. Oczywiście brzmi to dosyć powszechnie, ale im więcej takich prób na rynku, tym lepiej dla nas, konsumentów. Tym sposobem zobaczmy, co potrafi omawiana nowość. Przed Wami recenzja Audictus Dopamine Pro, do której serdecznie Was zapraszam!

Zainteresowanych testami innych sprzętów tej firmy, odsyłamy do:

Zalety

  • Piankowe wkładki do uszu prosto z zestawu
  • Relatywnie dobra specyfikacja w stosunku do ceny
  • Bezprzewodowe ładowanie

Wady

  • ANC radzi sobie z drobnymi szumami
  • Zastosowany plastik błyskawicznie się brudzi
  • Forma komunikacji między urządzeniami mogła zostać lepiej rozwiązana

Recenzja Audictus Dopamine Pro w trzech zdaniach podsumowania

Audictus Dopamine Pro wychodzą z założenia, że coś może być tanie i dobre, ale gdzieś muszą pojawić się kompromisy. Te w przypadku recenzowanych słuchawek sprowadzają się głównie do przeciętnej jakości zastosowanych tworzyw oraz podstawowego ANC. Jednak z drugiej strony bogaty zestaw i akceptowalna jakość dźwięku pozwalają zainteresować konsumentów.

7,2/10
  • Zestaw 9
  • Budowa 7
  • Akumulator 7
  • Dodatkowa funkcjonalność 7
  • Jakość dźwięku 7
  • Jakość mikrofnów 6

Zestaw, specyfikacja techniczna i cena Audictus Dopamine Pro

Słuchawki otrzymujemy w nietypowym opakowaniu, bo w pudełku, do którego chcąc się dostać, należy otworzyć okładkę. Wewnątrz w miękkim otoczeniu zostały zmieszczone instrukcje, kabel USB-A – USB-C do ładowania oraz zestaw dodatkowych wkładek silikonowych w trzech rozmiarach. Warto zaznaczyć, że fabrycznie na słuchawkach nałożone są pianki z pamięcią.

Jak zaznaczyłem na początku, propozycja Audictus nie należy do najdroższych, a to dlatego, że Dopamine Pro kosztują 299 złotych. To oczywiście wciąż nie najtańsze słuchawki bezprzewodowe na rynku, ale zdecydowanie jedne z tych tańszych. Szczególnie gdy zwrócimy uwagę na to, co oferują one na papierze:

  • dynamiczny przetwornik neodymowy 10 mm
    • częstotliwość przenoszenia: 20 Hz – 20 kHz
    • dynamika: 90 dB
    • impedancja: 32 Ohm
  • wbudowane mikrofony
  • ANC
  • Bluetooth 5.1 (z trybem Low Latency)
  • akumulator:
    • słuchawka: 45 mAh
    • etui: 400 mAh
  • ładowanie przez USB-C lub bezprzewodowe
  • certyfikat IPX4

Budowa i jakość wykonania

Audictus Dopamine Pro recenzja test opini

Producent postawił na wykonanie z tworzyw sztucznych od etui po same słuchawki. Wybór padł na przeciętnej jakości plastik, co najbardziej dokucza przy opakowaniu. Dokładniej rzecz biorąc, wykończenie tego materiału potrafi irytować, gdyż wszelkie odciski palców i zabrudzenia na matowym malowaniu widoczne są z daleka, a na domiar złego dosyć ciężko się ich pozbyć. Niemniej nie mogę narzekać na spasowanie i ogólne wrażenie trwałości. Pod tym względem Audictus Dopamine Pro dobrze odnajdują się w swojej klasie cenowej.

Etui, jak jest czyste, wygląda całkiem dobrze. Firma postawiła na otwieraną od góry pokrywę, która niestety nie blokuje się w odchylonej pozycji. Niemniej osadzenie słuchawek i dostępna przestrzeń sprawiają, że nie ma problemów z wyjęciem akcesorium z pomocą tylko jednej dłoni. Dookoła etui dojrzymy tak naprawdę tylko cztery elementy: logo na froncie z wyżłobieniem, które ułatwia otwieranie pokrywy oraz USB-C i diodę z tyłu. Opakowanie słuchawek może bez problemu stać, a od spodu ujrzymy niezbędne oznaczenia. Producent nie postawił na żadne dodatkowe przyciski — całe sterowanie odbywa się po stronie słuchawek.

Słuchawki same w sobie są już zdecydowanie lepiej wykonane, mimo że też widać na nich odciski palców i inne zabrudzenia. Konstrukcja jest klasyczna, czyli całość składa się z wkładki do ucha, głównego przetwornika i odchodzącego od niego pałąka. Niemniej Dopamine Pro mogą pochwalić się naprawdę niską wagą i akceptowalnym wyprowadzeniem pod wkładki silikonowe (lub piankową). Jeżeli uda Wam się dopasować testowane słuchawki do uszu, co nie jest specjalnie trudne, to komfort użytkowania jest wysoki — oczywiście wciąż patrząc przez pryzmat ceny. Naokoło słuchawek znajdziemy kolejne, pomniejszone loga producenta, czujnik zbliżenia, mikrofony oraz piny do ładowania. Co ciekawe, także na pałąku pojawiła się dioda, która informuje o stanie pracy akcesorium. Sterowanie odbywa się poprzez stukanie głównej części słuchawek (panele dotykowe).

Wrażenia z użytkowania

Audictus Dopamine Pro recenzja test opini

Mamy do czynienia z bezprzewodowymi słuchawkami, które o dziwo nie należy aktualizować. Producent nie oferuje żadnego dodatkowego oprogramowania, które miałoby pozwolić użytkownikowi dostosowywać chociażby sterowanie. To sprowadza się wyłącznie do stuknięć słuchawki. Niezależnie której, gdyż na obu akcje są identyczne. Jedno dotknięcie wznawia lub wstrzymuje odtwarzaną muzykę, podwójne włącza lub wyłącza ANC, potrójne uruchamia domyślnego asystenta głosowego, a poczwórne aktywuje lub dezaktywuje tryb zmniejszonego opóźnienia. O ile dwa stuknięcia jeszcze są poprawnie rozpoznawane, tak każde kolejne wymaga cierpliwości, aby sprzęt poprawnie je rozpoznał. Ach, jeszcze przytrzymanie panelu wywołuje polecenia. Po dwóch sekundach wymusimy przełączenie do kolejnego utworu, a po dziesięciu wyłączymy akcesorium. Co z parowaniem? O tym za chwilę. Niemniej wszelkie akcje są potwierdzane przyjemnym dla ucha, kobiecym głosem, choć po angielsku z azjatyckim akcentem.

Łączność

Audictus Dopamine Pro recenzja test opini

Audictus postawił na w miarę nowy standard Bluetooth 5.1, więc połączenie z nowymi sprzętami nie stanowi żadnego problemu. Co do jego jakości również nie mogę powiedzieć nic złego, choć nie należy liczyć na specjalne dodatki. Chcąc podłączyć inne urządzenie, musimy się nagimnastykować. Producent nie wyposażył Dopamine Pro w coś takiego, jak pamięć sparowanych sprzętów. Dlatego chcąc podłączyć recenzowane słuchawki do kolejnego smartfona lub komputera, musimy w tym pierwszym wyłączyć Bluetooth. Po czasie, gdy akcesorium nie nawiąże połączenia, rozpocznie się szukanie nowego i rozgłaszanie własnego sygnału. To dosyć męczące rozwiązanie. Pamiętajmy też, że firma nie wspiera żadnych zaawansowanych kodeków.

Wspomniałem wcześniej o trybie niskiego opóźnienia, który ma za zadanie lepiej zgrywać obraz z dźwiękiem. Domyślnie latencja jest całkiem spora, bo o ile proste testy nie zwiastują nic złego, tak wrażenie przesunięcia dźwięku podczas oglądania filmów jest bardzo odczuwalne. Aktywacja trybu niskiego późnienia, o ile uda się go włączyć, minimalizuje, ale nie eliminuje ten efekt. Co ciekawe, warto też wyłączyć ANC, gdyż ono dokłada swoje opóźnienie w dźwięku.

Jakość mikrofonów i aktywna redukcja hałasu (ANC)

Audictus w specyfikacji wyraźnie zaznacza obecność trybu redukcji hałasu, czyli coraz bardziej popularnego ANC. Zagłębiając się dalej w szczegóły, doczytamy, że mówimy u redukcji na poziomie -25 dB, czyli bez szału. W rzeczywistości mam wrażenie, że całość ogranicza się do pasywnego wyciszania otoczenia, gdyż nie uświadczymy dużej różnicy po włączeniu aktywnego trybu. Co drobniejsze szumy faktycznie zginą, stukanie klawiatury zostanie minimalnie zredukowane, ale już podróż samolotem lub pociągiem nie stanie się wyraźnie przyjemniejsza. Plusem jest na pewno brak wielkiego wpływu na jakość dźwięku.

Powyższe efekty przekładają się na podstawowe mikrofony, których jakość pozwala porozumieć się z rozmówcą, ale nie liczmy na dodatkowe tłumienie hałasów. Tak jak ANC nie jest w stanie wyróżnić niepożądanych dźwięków z otoczenia, tak samo te są przekazywane podczas połączeń telefonicznych.

Jakość dźwięku

Audictus Dopamine Pro recenzja test opini

Pod względem dźwięku jest poprawnie. Na pewno Audictus Dopamine Pro nie wprowadzają rewolucji w swojej klasie cenowej, ale nie można aż tak bardzo narzekać. Słuchawki ukierunkowane są na średnie tony, ale niskie także dają o sobie znać. Bas może nie jest zbyt głęboki i szybki, ale na pewno nie ma mowy o charczeniu i innych, wyraźnych przekłamaniach w dźwięku. Dopamine Pro nie są wybitnie głośne, ale za to nawet przy maksymalnym natężeniu nie ma mowy o wyraźnych zniekształceniach. Słuchawki najgorzej wypadają w kontekście żywych instrumentów i wysokich tonów, które wyraźnie są wyciszane względem wspomnianego już basu lub wokali.

Akumulator — czas pracy i ładowania

Audictus Dopamine Pro recenzja test opini

Audictus zapewnia, że Dopamine Pro możemy czterokrotnie naładować z etui, co przekłada się na 16 godzin sumarycznej pracy i 4 godziny na raz. Ochraniacz pozwala trzykrotnie doładować słuchawki. Nie są to powalające wyniki, ale rzeczywiste, które udało mi się osiągnąć przy słuchaniu muzyki bez ANC i ustawieniu natężenia dźwięku na około 70%. Sprawiedliwy wynik i sprawiedliwe jest też ładowanie, które zajmuje około 2 godziny. Kolejną ciekawostką jest opcja bezprzewodowej regeneracji ogniwa etui z pomocą ładowarek Qi.

Recenzja Audictus Dopamine Pro — podsumowanie

Audictus Dopamine Pro recenzja test opini

Recenzowane słuchawki na pewno dobrze prezentują się na papierze, ale trzeba doczytywać się w szczegóły. Chwalone ANC na niewiele się zdaje względem dobrej, pasywnej redukcji hałasów. Obsługa z systemem łączności z pewnością mogłyby zostać lepiej rozwiązane, a wykończenie tworzyw sztucznych bardziej dopracowane. Niemniej pozytywnie wypada ładowanie indukcyjne, nie można specjalnie narzekać na jakość audio i przede wszystkim na cenę.

Motyw