Motorola Moto G60S recenzja test

[Recenzja] Motorola Moto G60s – świetne podejście do baterii

10 minut czytania
Komentarze

Seria Moto G w tym roku przeszła ogromną przemianę, co zaznaczyłem między innymi w artykule, w którym przypominam tę legendę Motoroli. Dziesiąta generacja składa się już z wielu modeli, a jednym z najnowszych jest tytułowa Moto G60s. Tym razem firma stawia na duży ekran i taki sam akumulator, który przy okazji potencjalnie szybko naładujemy. Tak brzmi teoria, więc czas przejść do praktyki. Przed Wami recenzja Motoroli Moto G60s, do której tradycyjnie serdecznie Was zapraszam.

Zalety

  • Duży i jasny wyświetlacz z podniesioną częstotliwością odświeżania obrazu
  • Duży akumulator, szybkie ładowanie i bardzo wygodny zasilacz
  • W specyfikacji nie widać żadnego, poważnego braku
  • Czyste oprogramowanie

Wady

  • Przeciętne aparaty (brak obsługi filmów w 60 kl./s.)
  • Obudowa łatwo zbiera zabrudzenia
  • Czyste oprogramowanie

Recenzja Motoroli Moto G60s w trzech zdaniach podsumowania

Założenia się sprawdziły, czyli duży ekran i duży akumulator to faktycznie mocne zalety Moto G60s. Przy okazji firma podtrzymuje swoje unikalne podejście do oprogramowania i oferuje kompletny produkt. Tylko nie wolno oczekiwać zbyt wiele od aparatów.

7,6/10
  • Zestaw 8
  • Specyfikacja techniczna 8
  • Budowa 7
  • Wyświetlacz 7
  • Akumulator 9
  • Aparaty 7
  • Oprogramowanie 8
  • Wydajność 7

Zestaw, specyfikacja techniczna i cena Motoroli Moto G60s

Motorola Moto G60S recenzja test

Pudełka Motoroli to tradycyjne prostopadłościany ze zsuwanym wierzchem, w którym wszystko ma mniej, więcej wyznaczone swoje miejsce, choć ogólnie jest ciasno. W końcu po otworzeniu smartfon jest już ubrany w etui, do którego jeszcze przejdziemy. Piętro niżej znajdziemy modułową ładowarkę, która na swój sposób jest wyjątkowa. Przede wszystkim brawo dla Motoroli za zastosowanie kabla USB-C – USB-C, a więc dzisiejszego standardu, który warto promować. Niemniej dołóżmy do tego zasilacz z dwoma wyjściami: USB-C i USB-A. W zależności od zastosowania to pierwsze może przekazać 50 W, drugie 20 W, a przy jednoczesnym wykorzystaniu odpowiednio 40 W i 10 W.

Motorola Moto G60S recenzja test

Dosyć cienkie, gumowe etui dobrze przylega do smartfona, choć nie jest to czołówka. Akcesorium poprawia ogólny chwyt i pod względem ochrony możemy być pewni, że tył przetrwa upadki, podobnie jak krawędzie. Co prawda aparat nie został dodatkowo osłonięty, ale nic nie wystaje ponad gumową powierzchnię. Z kolei front ma szansę wyłącznie zminimalizować impakt upadku na ekran.

Cena Moto G60s nie odstrasza

Motorola Moto G60S recenzja test

Motorola Moto G60s została wyceniona na 1199 złotych, ale na pewno nie powinniśmy jej traktować jako następcy dla Moto G60. Oba smartfony skierowane są w stronę innych odbiorców, choć w Polsce klienci nie mają takiego dylematu. W takim razie zobaczmy, co oferuje tytułowy bohater:

  • 6,8-calowy wyświetlacz IPS LCD FullHD+
    • rozdzielczość: 2460×1080 (20,5:9, 395 ppi)
    • 85,3% wypełnienia frontu
    • jasność do 550 nitów
    • HDR10
    • częstotliwość odświeżania obrazu: 120 Hz
  • układ MediaTek Helio G95
    • litografia: 12 nm
    • CPU:
      • 2x Cortex A76 (2,05 GHz)
      • 6x Cortex A55 (2 GHz)
    • GPU: Mali-G76 MC4
  • 6 GB RAM
  • 128 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika
    • UFS 2.1
    • możliwość rozszerzenia za pomocą kart MicroSDXC (hybrydowy slot)
  • aparaty:
    • przód: 16 MPx (f/2.2)
    • tył:
      • 64 MPx (f/1.7, PDAF)
      • 8 MPx (f/2.2, szerokokątny)
      • 5 MPx (f/2.4, makro)
      • 2 MPx (f/2.4, czujnik głębi)
  • akumulator o pojemności 5000 mAh
    • szybkie ładowanie 50 W
    • Quick Charge 4
  • USB-C (2.0), Wi-Fi 5 (802.11ac), Bluetooth 5.0, NFC, gniazdo słuchawkowe Jack 3,5 mm, Dual SIM, czytnik linii papilarnych
  • Android 11
  • wymiary: 169,7 x 75,9 x 9,6 mm
  • waga: 212 g
  • wykonanie:
    • front: szkło
    • tył i krawędzie: tworzywo sztuczne
  • wersje kolorystyczne: granatowa, niebieska

Specyfikacja potwierdza początkowe założenia, czyli Moto G60s stawia na mocny akumulator i duży wyświetlacz. Motorola dołożyła do tego układ, który jest sprawdzony w bojach, choć w tej cenie na pewno nie będzie na szczycie we wszelkich benchmarkach. Niemniej producent nie zapomniał o gnieździe słuchawkowym, co cały czas warto odnotowywać.

Budowa i jakość wykonania

Motorola Moto G60S recenzja test

Pierwszy kontakt z Moto G60s jest dobry. Na pewno możemy docenić sprzęt za charakterystyczne perforowanie obudowy. Poprawia ono chwyt, a zastosowany plastik jest odpowiednio sztywny. Jednak malowanie nie jest najwyższych lotów. Objawia się to wyjątkową łatwością w zbieraniu wszelkich zabrudzeń. Co prawda nie są one aż nadto widoczne za sprawą charakterystycznego wykończenia, ale jednak mnogość dostępnych opcji wykończenia tworzyw sztucznych pozwala oczekiwać nieco lepszego zachowania.

Podobnie front mógłby oferować mniejsze ramki, gdyż w swojej kategorii cenowej wyraźnie większa przestrzeń pod ekranem już się wyróżnia. Niemniej można jeszcze do niej przywyknąć, biorąc pod uwagę ogólny rozmiar urządzenia. Motorola postanowiła, że wyświetlacz Moto G60s otrzyma centralne wycięcie na przeciętny aparat do selfie. Nad ekranem pojawia się dobry głośnik do rozmów telefonicznych i w ten sposób poznaliśmy cały przód recenzowanego smartfona. Jednak zostawiłem jeszcze jedno ale, czyli coś, czego na pierwszy rzut oka nie widać — powłoka oleofobowa. Motorola nie oferuje fabrycznie nałożonej folii ochronnej na ekran, a samo szkło wyraźnie zbiera wszelkie smugi, co już rzuca się w oczy.

Tył Moto G60s to przede wszystkim wspomniane przetłoczenia, które nie są tylko malunkiem, a faktycznie wyczuwalnym pod palcem wyprofilowaniem. Do tego dołóżmy wyspę z aparatami, która praktycznie w ogóle nie wystaje ponad powierzchnię. Ostatnim punktem programu jest logo firmy, w którym ukryto dobry czytnik linii papilarnych. Naturalnie szkoda, że Motorola nie przerzuciła go na krawędź, ale ponownie wystarczy się przyzwyczaić i nie będziemy narzekać.

Krawędzie Moto G60s, czyli jeszcze więcej tworzyw sztucznych

Krawędzie kontynuują plastikowe wykończenie Moto G60s, choć już bez dodatkowych przetłoczeń. Na poszczególnych bokach znajdziemy:

  • góra — gniazdo słuchawkowe Jack 3,5 mm, dodatkowy mikrofon
  • dół — głośnik, złącze USB-C, główny mikrofon
  • lewa strona — klawisze od Asystenta Google, regulacji natężenia dźwięku i blokady
  • prawa strona — tacka na karty SIM i MicroSD

Sporo klawiszy na jednej krawędzi to nie jest najlepszy wyznacznik, aczkolwiek przycisk blokady został dodatkowo wyróżniony, więc ponownie mówimy o rozwiązaniu, do którego możemy się przyzwyczaić. Za to nie należy zbyt wiele oczekiwać od głośnika — jest przeciętny jakościowo, ale odpowiednio donośny.

Wyświetlacz i jakość obrazu

Motorola Moto G60S recenzja test

Wyświetlacze LCD powoli odchodzą w zapomnienie, a w ich miejsce wchodzą cieńsze panele OLED, które dodatkowo mogą pochwalić się głęboką czernią. Tej nie uzyskamy na ekranie Moto G60s, ale ogólnie rzecz biorąc, nie jest źle. Zastosowany panel może pochwalić się nie tylko dużym rozmiarem, ale także niezłym kontrastem i bardzo dobrą reprodukcją barw z niskim przekłamaniem (deltaE <2). Do tego dochodzi jasność na poziomie 600 nitów, więc mały bonus względem zapowiadanych wartości także się pojawia. Firma pozwala wyświetlać obraz w 120 Hz, co wciąż jest niecodzienne w tej klasie cenowej. Niemniej o ile oprogramowanie nie sprawia problemów i nie ogranicza aplikacji w odblokowywaniu się ponad 60 Hz, tak układ obliczeniowy już tak, ale o nim jeszcze porozmawiamy.

Akumulator — czas pracy i ładowania

Motorola Moto G60S recenzja test

Dochodzimy do punktu, w którym Motorola Moto G60s musi się wykazać i robi to z nawiązką. Smartfon ma spory zasób energii i całkiem dobrze potrafi nim zarządzać. Sprzęt bez problemu wytrzymuje dwa dni spokojnej pracy z uwzględnieniem, że nawet pod koniec tego drugiego dnia mamy mały zapas. Czas pracy z włączonym ekranem kształtuje się następująco:

  • 10 godzin spokojnych zadań — Chrome, social media, YouTube, Arkusze i Dokumenty Google
  • 4,5 godziny pracy na pełnych obrotach.

Smartfon nie grzeje się jakoś nadmiernie, choć również nie zaliczyłbym go do najchłodniejszych. Niemniej większe nieprzyjemności z tego powodu nie zapadły mi w pamięć, więc jest dobrze.

Motorola Moto G60S recenzja test

Charakterystyczna ładowarka pozwala całkiem szybko zregenerować spore ogniwo Moto G60S. Wykorzystując pełną moc, akumulator zyska 100% w niecałą godzinę. Połowa tego czasu pozwala naładować smartfon do około 65%. Wyniki więcej niż zadowalające.

Aparaty — jakość zdjęć i filmów

Motorola Moto G60S recenzja test

Aparaty w ostatnich latach nie były priorytetem dla Motoroli. Firma starała się dawać od siebie to, co akurat ważne i na swój sposób modne, ale nie starała się wybiegać przed szereg. Niemniej aplikacja do obsługi wszystkich matryc i obiektywów została dobrze rozplanowana. Przede wszystkim jest prosta i czytelna oraz oferuje dostęp do wielu przełączników bez konieczności odrywania oczu od wizjera. Samych trybów nie brakuje i możemy całkiem swobodnie dostosowywać je pod siebie. Co istotne, Motorola całkiem dobrze je wszystkie opisała, a dostępna pomoc ze wszelkimi sugestiami podczas robienia zdjęć nie jest zbyt nachalna, więc nie męczy.

Motorola Moto G60s pozwala nagrywać filmy w:

  • FullHD w 30 kl./s.
  • 4K w 30 kl./s.
  • slow-motion:
    • FullHD w 120 kl./s.
    • HD w 240 kl./s.

Obiektyw szerokokątny nie jest dostępny podczas nagrywania filmów. Zaskakująco firma też nie zdecydowała się na 60 klatek na sekundę.

Motorola Moto G60s stawia na prostotę

Motorola Moto G60S recenzja test

Rozgrzeszenie aparatów tradycyjnie zaczniemy od zbędnych matryc 2 MPx. Ta jest jedna w przypadku recenzowanego bohatera i… po prostu pomińmy ją. Niejako na samym końcu układu aparatów Moto G60s jest obiektyw makro z 5 MPx. Naturalnie nie jest to jednostka, z której będziemy korzystać często, gdyż potrzebuje ona dużo światła, aby zobaczyć coś konkretnego. Przy tym jakość nie rzuca na kolana, bo już sama reprodukcja barw potrafi wyraźnie przekłamywać. Obiektyw szerokokątny także boi się ciemności, gdyż niewiele wtedy może zobaczyć. Ma też on problem z jednoznacznym odwzorowaniem kolorów, co jest szczególnie zauważalne, gdy przełączamy się z głównej matrycy.

W ten sposób zostajemy z podstawowym aparatem, który także nie rzuca na kolana. Moto G60s nie jest smartfonem, który ma zachwycać jakością zdjęć i filmów. Główne problemy wynikają z braku odpowiednio szerokiego zakresu tonalnego i nienaturalnie wyszarzonych barw. Szczegółowość jest na akceptowalnym poziomie. Tymczasem w nocy docenimy odpowiedni tryb, który być może pogarsza detali, ale znacząco wpływa na jasność, której już u podstaw brakuje w matrycy zastosowanej przez Motorolę. Filmy tak naprawdę cierpią na te same problemy. Dodatkowo nie liczmy na specjalną stabilizację obrazu. Tak samo jak przy trybie nocnym, tak samo w tym wypadku trzeba mieć pewną rękę.

Oprogramowanie i wydajność

Motorola Moto G60S recenzja test

Motorola zachowawczo podchodzi do zmian w swoim oprogramowaniu. Firma od lat rozwija swoje dodatki, ale bez znaczącej ingerencji w wygląd Androida. Dlatego w wadach i zaletach zobaczycie wzmiankę o czystym oprogramowaniu, gdyż dużo zależy od własnych predyspozycji i stwierdzenia, czy takie podejście przypadnie nam do gustu. Z jednej strony dostajemy prosty system, ale z niezbędnymi i ciekawymi dodatkami. Z drugiej strony inni producenci przyzwyczaili nas już do wyższego poziomu ergonomii i ogólnych upiększaczy. Na pewno system od Motoroli nie zawiera żadnego poważnego problemu lub braku.

Oprogramowanie działa też odpowiednio szybko. Co prawda zastosowany układ MediaTeka w tej klasie cenowej nie należy do najmocniejszych, ale wciąż radzi sobie z większością zadań. Większością, gdyż w połączeniu z wyświetlaczem 120 Hz nie wszystkie gry mogą w pełni wykorzystać jego potencjału. Proste tytuły, które wspierają więcej niż 60 klatek na sekundę, najzwyczajniej w świecie dają radę. Wielozadaniowość i ogólne praca urządzenia nie stanowią problemu, choć nie jest to też najwyższa liga.

Motorola Moto G60s – recenzja Android.com.pl
Infogram

Im więcej punktów, tym lepiej.

Recenzja Motorola Moto G60s – podsumowanie

Motorola Moto G60S recenzja test

Moto G60s sprawdza się tam, gdzie faktycznie ma się sprawdzić. To smartfon, który szczególnie spodoba się tym, co potrzebują dużego wyświetlacza w połączeniu z dużym akumulatorem i jeszcze do tego z szybkim ładowaniem. Najbardziej przeciętnie w tym smartfonie wypada aparat. Nietrudno też znaleźć wydajniejsze urządzenia, ale niewątpliwie Motorola wyróżnia się wspomnianymi cechami, więc chętni na tytułowego bohatera powinni się znaleźć.

Motyw