Baseus Ocean Fan

[Recenzja] Baseus Ocean Fan — bezprzewodowy, biurkowy wentylator

4 minuty czytania
Komentarze

Letnie miesiące są okazją do wypoczynku i spędzania większej ilości czasu poza domem. Czasami jednak trudno wytrzymać wysokie temperatury, szczególnie jeśli np. pracujemy w mocno nagrzanym pomieszczeniu. Problem może rozwiązać choćby montaż klimatyzacji, co jednak jest dosyć drogim rozwiązaniem. Zdecydowanie tańsze i prostsze w działaniu są wentylatory. Dziś przyjrzymy się bliżej jednemu z takich urządzeń, a konkretnie biurkowemu modelowi Ocean Fan od firmy Baseus.

Zalety

  • Zdejmowany przedni panel ułatwia utrzymanie urządzenia w czystości
  • Niezła jakość wykonania
  • Wentylator może działać nawet wtedy, gdy nie jest podłączony do zasilania…

Wady

  • … ale tylko przez krótki czas
  • Przydałby się drugi przycisk do sterowania
  • Tylko dwa warianty kolorystyczne do wyboru

Recenzja Baseus Ocean Fan w trzech zdaniach podsumowania

Testowany wentylator biurkowy spełnia swoje zadanie i pozwala łatwiej znieść upały. Dużym atutem jest możliwość używania go bez podłączania do zasilania. Niestety urządzenie nie wytrzyma bez ładowarki zbyt długo.

7,7/10
  • Jakość wykonania 8
  • Funkcjonalność 8
  • Ogólne wrażenia z użytkowania 7

Baseus Ocean Fan – zawartość zestawu i budowa urządzenia

Baseus Ocean Fan

Baseus Ocean Fan jest zapakowany w duże, kartonowe pudełko. W środku oprócz samego urządzenia znajduje się niewielka ilość makulatury oraz kabel do ładowania wentylatora. Zaskoczeń brak — jest dokładnie to, czego można by się spodziewać po tego typu sprzęcie.

Wentylator został wykonany z plastiku. Cała konstrukcja sprawia wrażenie w miarę solidnej, w kwestii wykonania trudno się do czegoś przyczepić. Urządzenie stabilnie stoi na podłożu dzięki gumowym elementom na podstawie. Zawias do regulacji kąta nachylenia stawia lekki opór i działa dobrze, nie ma mowy o żadnych luzach czy o skrzypieniu. Warto jednak wspomnieć, że zakres regulacji nachylenia wentylatora nie jest specjalnie duży.

Baseus Ocean Fan

Z tyłu urządzenia umieszczono niewielką lampkę, port micro USB oraz tylko jeden przycisk do sterowania. W przypadku najprostszych wentylatorów to dobre rozwiązanie, ale tutaj mamy cztery różne tryby. Jeśli używamy pierwszego i chcemy wyłączyć urządzenie, musimy przeklikać trzy pozostałe. Niby drobnostka, ale osobny przycisk do wyłączania lub do uruchamiania poprzedniego trybu ułatwiłby sprawę. Dużą zaletą jest zdejmowany przedni panel – to znacznie ułatwia utrzymanie urządzenia w czystości.

Małym mankamentem estetycznym jest to, że logo producenta nie znajduje się idealnie na środku kółka w centralnej części wentylatora. Do tego fani elektroniki w niebanalnych wariantach kolorystycznych mogą być nieco zawiedzeni, ponieważ testowany wentylator występuje jedynie w kolorach białym oraz niebieskim. Ten drugi prezentuje się jednak całkiem nieźle.

Specyfikacja techniczna i cena

Baseus Ocean Fan

Specyfikacja Baseus Ocean Fan nie jest specjalnie skomplikowana:

  • Moc: 5W
  • Pojemność baterii: 2000 mAh
  • Wymiary: 16,5 × 22,5 × 13 cm
  • Poziom hałasu: 35-40 dB
  • Regulacja kąta nachylenia: 55 st
  • Zasilanie: kabel micro-USB (w zestawie, długość: 1m)
  • Regulacja prędkości wiatraka: 4 tryby (niski, średni, wysoki, morska bryza)

Dodatkowy tryb (morska bryza) sprawia, że urządzenie działa losowo: czasami podmuch powietrza jest mocniejszy, a czasami słabszy.

Ile kosztuje Baseus Ocean Fan? Cena w oficjalnym sklepie producenta to 69,90 zł. U innych sprzedawców można spotkać urządzenie zarówno w nieco niższych, jak i wyższych cenach.

Wrażenia z użytkowania wentylatora

Baseus Ocean Fan

Efekty działania urządzenia ewidentnie są odczuwalne. Zazwyczaj wystarczy już użycie pierwszego trybu, żeby przetrwać wysokie temperatury. Wentylator sprawdza się najlepiej, gdy stoi na biurku w naszym pobliżu. Włączając trzeci tryb, sprawimy, że podmuch powietrza będzie wyczuwalny nawet kilka metrów dalej. Urządzenie jest jednak niewielkie i nie ma funkcji, dzięki której wiatrak dodatkowo obracałby się na boki. Efekty jego działania w większym pomieszczeniu nie są więc powalające. Trzeba też pamiętać, że urządzenie bywa głośne. O ile w trakcie dnia nie jest to szczególnie uciążliwe, to już np. zaśnięcie przy włączonym wentylatorze jest na początku pewnym wyzwaniem.

Baseus Ocean Fan

Podobnie jak inne tego typu urządzenia, Baeus Ocean Fan może być zasilany po podłączeniu do zwykłej ładowarki, powerbanka lub komputera. Testowany przeze mnie model działa również wtedy, gdy nie jest podłączony do prądu. Według producenta wbudowany akumulator pozwala osiągnąć 4 godziny bezprzewodowej pracy. Wentylator podczas testów działał jednak co najwyżej ok. 3,5 godziny i to na pierwszym trybie. Po uruchomieniu trzeciego trybu czas pracy spadł już do ok. 1,5 godziny. Żeby naładować do pełna rozładowany wentylator, potrzeba ponad 3 godzin.

Recenzja Baseus Ocean Fan – podsumowanie

Baseus Ocean Fan

Testowany wentylator mogę polecić osobom, które szukają tego typu urządzenia za kilkadziesiąt złotych i koniecznie chcą, by choć przez krótki czas działało ono bezprzewodowo. W innym wypadku radziłbym rozważyć wybór innego modelu. Przykładowo Baseus Pudding-Shaped Fan jest zdecydowanie tańszy, bardziej poręczny I działa bardzo podobnie, tyle że musi być cały czas podłączony do zasilania. Z kolei dokładając niewiele pieniędzy, możemy już się rozglądać za stojącym wentylatorem o większej mocy, który będzie także obracał się na boki.

Motyw