LG UltraFine Display Ergo 32UN880 recenzja test

[Recenzja] LG UltraFine Display Ergo (32UN880) – monitor, który ustawi się pod Ciebie

10 minut czytania
Komentarze

Jeśli myślimy o monitorze, to najczęściej widzimy go w jednej pozycji od początku do końca jego użytkowania. Niemniej LG postanowiło, że zmieni to podejście. W końcu w zależności od aktualnych potrzeb możemy chcieć inaczej ustawić ekran. Tylko czy faktycznie tak jest w rzeczywistości? Czy takie podejście nie odbiło się negatywnie na podstawowych aspektach monitora? Nie pozostało nam nic innego, jak sprawdzić LG UltraFine Display Ergo (32UN880), którego recenzja pokaże Wam tę propozycję właśnie w całym przekroju. Serdecznie zapraszam do testu.

Zalety

  • Nawet nie wiedziałem, że mogę potrzebować tylu opcji regulacji
  • Bardzo dobre i przemyślane wykonanie — firma nie zapomniała o prowadzeniu kabli
  • Wsparcie dla HDR10 i DCI-P3 gwarantuje bardzo dobry obraz
  • Ciekawa opcja stacji dokującej

Wady

  • Specyficzny montaż nie sprawdzi się w połączeniu z każdym biurkiem
  • Dosyć niska jasność jak na ekran HDR10
  • Sporo miejsca na głośniki, ale te wciąż są przeciętne

Recenzja LG UltraFine Display Ergo w trzech zdaniach podsumowania

Bardzo dobry obraz zamknięty w konstrukcji, którą naprawdę można ustawić pod dowolne potrzeby. LG udało się stworzyć bardzo dobry monitor, który jedynie mógłby być nieco jaśniejszy, aby pokazać pełnię trybu HDR. Oczywiście wcześniej warto też sprawdzić, czy mamy odpowiednio dużo miejsca, aby faktycznie cieszyć się z ponadprzeciętnej ergonomii.

8,5/10
  • Zestaw 9
  • Budowa 9
  • Wrażenia z użytkowania 8
  • Jakość obrazu 8

Zestaw, specyfikacja techniczna i cena LG UltraFine Display Ergo (32UN880)

LG UltraFine Display Ergo 32UN880 recenzja test

Już rozpakowanie sprzętu pokazało mi, że LG naprawdę nie chce nic narzucać użytkownikowi. To on ma zdecydować, jak ostatecznie będziemy korzystać z monitora. Dlatego obok podstawowych elementów pokroju bogatej papierkologii i zasilacza znajdziemy zestaw przewodów. Oczywiście każdy mógłby spodziewać się HDMI (2.0, 1,7 m). Także USB-C (ponownie 1,7 m) jest czymś coraz bardziej powszechnym. LG dokłada jeszcze do tego kabel przedłużający zasilanie o dodatkowy 1 metr względem bazowych 3 metrów. Sam zasilacz oferuje moc 210 W, czyli potencjalnie otrzymujemy spory zapas. Na deser dochodzi dodatkowy adapter, który pozwala zdecydować o tym, czy monitor chcemy montować do krawędzi blatu lub w specjalnym otworze na środku. Wisienką na tym deserze jest naklejka, pozwalająca zasłonić otwory w uchwycie. Ah, prawie bym zapomniał o płycie CD z oprogramowaniem — już tak dawno nie miałem do czynienia z tego typu nośnikiem danych, że musiałem poszukać zewnętrznego odtwarzacza.

To sprzęt dla wymagających, więc swoje kosztuje

Oczywiście taki zestaw i ogólna zapowiedź możliwości recenzowanego monitora musi mieć przełożenie na cenę. LG UltraFine Display Ergo (32UN880) został początkowo wyceniony na 3200 złotych, ale dzisiaj możemy już go kupić za mniej niż 3000 złotych, a nawet 2699 złotych w ramach specjalnego programu LG. To wciąż sporo, więc zobaczmy, z jaką dokładnie specyfikacją techniczną mamy do czynienia:

  • 31,5-calowy ekran IPS LCD 4K
    • rozdzielczość: 3840×2160 (16:9)
    • 10-bitowa głębia kolorów (1,07 miliardów)
    • gamut: 95% DCI-P3
    • jasność: 350 nitów
    • kontrast: 1000:1
    • częstotliwość odświeżania obrazu: 60 Hz
    • kąty widzenia: 178 stopni
    • HDR10
    • czas reakcji: 5 ms
  • AMD FreeSync
  • złącza:
    • 2x HDMI (2.0)
    • 2x USB-A (3.0 gen. 1)
    • DisplayPort 1.4
    • USB-C (Thunderbolt, USB Power Delivery do 60 W)
    • gniazdo słuchawkowe Jack 3,5 mm
  • możliwość montażu w standardzie VESA (100×100 mm)
  • głośniki stereo (2x 5 W)
  • Kensington Lock
  • możliwości regulacji:
    • wysokość do 12 cm
    • przesunięcie „na głębokość” o 18 cm
    • Pivot (do 90 stopni)
    • pochylenia w przód i tył o 25 stopni
    • na boki niemalże o 360 stopni
  • wymiary:
    • bez podstawy: 714 x 46 x 420 mm
    • z podstawą: 714 x 407 x 641
  • waga:
    • bez podstawy: 6,5 kg
    • z podstawą: 10,3 kg
  • wykonanie: tworzywo sztuczne, stal

Budowa i jakość wykonania

LG UltraFine Display Ergo 32UN880 recenzja test

Waga i wymiary sprzętu sprawiają, że bezpieczniej ustawiać monitor LG w dwie osoby. Niemniej jedna także sobie poradzi, bo firma zadbała o odpowiednie ułatwienia. Naturalnie zaczynamy od samej podstawy, decydując się, jak chcemy przytwierdzić nóżkę (właściwie to nogę) do blatu. W kolejnym kroku właśnie przytwierdzamy nóżkę i nie pozostaje nic innego, aby założyć sam ekran. Nie potrzebujemy do tego żadnych śrubokrętów i innych narzędzi. Wszystko odbywa się na zasadzie zatrzasków, motylków i jest banalnie proste. Trzeba jedynie uważać, aby nie zarysować metalowymi wypustkami plastikowych powierzchni. Dalej nie pozostaje nic innego, jak podłączyć niezbędne kable i gotowe — możemy uruchamiać sprzęt.

Ok, ale na razie pomówmy o samym wykonaniu. Patrząc na monitor, docenimy proste, ale w pełni zadowalające wykonanie. Co prawda ekran jest otoczony plastikowym korpusem, ale to żadna wada. W końcu wszystko jest bardzo dobrze spasowane i odpowiednio sztywne, aby nic nie skrzypiało oraz nie sprawiało wrażenia wykonania tanim kosztem. Czarne, matowe wykończenie nie brudzi się nadmiernie, ale przede wszystkim nie bardzo je widać. W końcu LG postawiło na bardzo cienkie ramki. W praktyce są one grubsze, bo sama matryca ma jeszcze swoją obwódkę. Oczywiście dolna krawędź jest nieco większa, więc firma wykorzystała ją, aby przypomnieć swoje logo.

Od tyłu, abstrahując jeszcze od nogi, widać już wyraźnie, z czyim produktem mamy do czynienia. Widać też cały zestaw złączy, który teoretycznie nie mógł zostać lepiej rozmieszczony. Z tego miejsca praktycznie w każdym ustawieniu monitora, uwzględniając ogromne możliwości regulacji, nie musimy martwić się o przejście lub zagięcia okablowania. Na koniec wyróżnia się jedynie blokada Kensington Lock, dla której Koreańczycy przewidzieli umiejscowienie w dolnej części konstrukcji.

Przeciętne głośniki i wygodna gałka do sterowania

LG UltraFine Display Ergo sam w sobie jest w miarę cienkim monitorem. Dlatego głównie dolny bok został zagospodarowany. Przede wszystkim znajdziemy na nim maskownice głośników, od których mimo wszystko oczekiwałem czegoś więcej. Oferowana przez nie jakość dźwięku jest w porządku jak na monitor. Tylko w tym momencie mówimy o naprawdę dużej propozycji, gdzie można było zmieścić lepsze rozwiązanie. Niskie tony są na granicy słyszalności, choć ogólne wrażenia są w porządku. Uszy nie cierpią podczas rozmów lub odtwarzania filmików na YouTubie, ale do słuchania muzyki lub oglądania filmów na dłuższą metę będziemy musieli podłączyć zewnętrzne głośniki.

Tymczasem gałka, która znalazła się centralnie na tym samym boku, jest praktycznie niewidoczna, gdy siedzimy na wprost monitora. Oczywiście bezproblemowo namierzymy ją, kierując palec pod logo LG. Tak naprawdę to czterokierunkowy pad, który pozwala w szybki sposób sterować głośnością i całym OSD, ale o nim jeszcze za chwilę. Sam kontroler może być podświetlany, jeśli tak zdecydujemy właśnie w dostępnych opcjach.

To w nóżce tkwi magia monitora LG

Podstawa, która waży podobnie co sam monitor, już zdradza, że nie mamy do czynienia z wydmuszką. Wiecie też, że montaż jest bajecznie prosty. Noga sama w sobie została rewelacyjnie zaprojektowana, bo nie dość, że oferuje ogromne możliwości regulacji ustawienia ekranu, to jeszcze ma przewidziane i dobrze rozwiązane miejsce na przeprowadzenie kabli. Chyba nie muszę wspominać, że wykonanie i sztywność stoją na wysokim poziomie? To naprawdę mocny punkt recenzowanego monitora.

Możliwości regulacji sprawiają, że każdy znajdzie idealne ułożenie pod siebie. Dosłownie w każdym przekroju możemy dostosowywać pozycję monitora, więc ciężko mi wyobrazić sobie bardziej ergonomiczne rozwiązanie. Przy tym poszczególne zawiasy stawiają właściwy opór, aby ekran sam z siebie nie zmieniał położenia. Jednocześnie nie potrzeba ogromnej siły, aby je dostosować. Stety lub nie, ale jedyną wadą takiej konstrukcji jest oczywiście brak możliwości ustawienia monitora w tradycyjny sposób. Przynajmniej LG nie oferuje takiej możliwości, czyli zawsze musimy przymocować uchwyt do blatu. Tradycyjnej podstawki nie uświadczymy, aczkolwiek w tego typu sprzęcie to nie jest ogromna wada. Jedynie trzeba mieć na względzie, że potrzebujemy sporego biurka, aby faktycznie móc cieszyć się ergonomią testowanego monitora.

Wyświetlacz — jakość obrazu i wrażenia z użytkowania

LG UltraFine Display Ergo 32UN880 recenzja test

Prostota montażu, ogromne możliwości regulacji już same w sobie sprawiają, że początkowe wrażenia z użytkowania są bardzo na plusie. Możliwość przekształcenia monitora LG w stację dokującą też dokładają kolejny argument za. Co prawda moc 60 W, która wychodzi z recenzowanego sprzętu, nie zasili najmocniejszych laptopów, ale w przypadku biurowych rozwiązań nie powinno być problemów (np. LG Gram 2021). Tymczasem zobaczmy, co potrafi OSD.

Jest ono dosyć minimalistyczne, ale w pełni wystarczające. Możemy w szybki sposób wybrać złącze, regulować natężenie dźwięku, a zagłębiając się dalej w ustawienia, dobierzemy tryb obrazu i dostosujemy jego podstawowe cechy. Oczywiście na więcej pozwala dołączone oprogramowanie (OnScreen Control i Calibration Studio), z którego pomocą dokładnie skalibrujemy ekran pod własne potrzeby. To, co najbardziej przypadło mi do gustu, to automatyczne dostosowywanie profilu kolorystycznego do aktualnie uruchomionych programów.

LG oferuje dokładnie to, co zapowiada specyfikacja

LG UltraFine Display Ergo 32UN880 recenzja test

Przez pierwsze kilka dni od rozstawienia monitora postanowiłem zostawić wszystkie ustawienia na auto, czyli działać według kalibracji LG jak z fabryki. Już na tym etapie byłem pod dużym wrażeniem zastosowanego panelu w ramach subiektywnych odczuć. Równomierne podświetlenie (bez żadnych wycieków), odpowiednio ograniczona szara czerń i przyjemne w oglądaniu kolory zdradzały, że nie mamy do czynienia z pierwszym, lepszym monitorem. Dlatego kolejnym krokiem były dokładne pomiary i… LG naprawdę się spisało. Już domyślna konfiguracja gwarantuje bardzo dobre wyniki z odwzorowaniem sRGB i DCI-P3 (+ delta E na poziomie ~2.0). Jasność panelu bez problemu osiąga 350 nitów (przy tym faktycznie jest równomierna), a kontrast przekracza 1100:1. Po kalibracji jest… równie dobrze, bo sprzęt po pierwszym uruchomieniu już jest dobrze przygotowany. Ostatecznie nie ma problemów z pokryciem w 100% sRGB i 94% DCI-P3.

Jedyny problem, jaki daje się we znaki, to ograniczona jasność w materiałach HDR. LG w żaden sposób nie podbija tego parametru po uruchomieniu odpowiednich filmów. Kontrast jest w pewien sposób poprawiany i można zauważyć zmianę w obrazie, ale jednak brakuje trochę do ideału. Jednocześnie nie jest to monitor nastawiany na graczy. Świadczy o tym właśnie statyczne podejście do wyświetlania obrazu, czyli podstawowa częstotliwość odświeżania obrazu (60 Hz).

Recenzja LG UltraFine Display Ergo (32UN880) – podsumowanie

LG UltraFine Display Ergo 32UN880 recenzja test

Recenzowany monitor oceniam głównie w samych superlatywach. To oczywiście sprzęt dla profesjonalistów, który LG urozmaiciło o wyjątkowy uchwyt. Możliwości regulacji i dostosowania pozycji ekranu pod własne potrzeby robią ogromne wrażenie. Przy tym nie ma problemów z zachowaniem czystości w okablowaniu. Teoretycznie w tego typu sprzęcie powinno mówić się głównie o ekranie, ale tu Koreańczycy nie pozwalają do niczego się doczepić. Firma zapowiedziała, że gwarantuje X i konsumenci faktycznie dostają X. Jedynie szkoda, że sam tryb HDR nie podbija dodatkowo jasności, czego jednak oczekujemy od tego standardu. Mimo wszystko składając to w całość i dodając coraz ciekawszą cenę, jest to na pewno propozycja warta rozważenia.

Motyw