Asus Zenfone 2 (ZE551ML) – recenzja smartfonu za grosze i pierwszego z 4 GB RAM na pokładzie

9 minut czytania
Komentarze
IMG_2410

Asus na tegorocznych targach MWC w Barcelonie z pewnością wpisał się na listę pionierów i inicjatorów nowych trendów przeskakując pewną granicę. Jako pierwszy producent zaprezentował urządzenie mobilne pracujące tylko pod kontrolą Androida wyposażone w 4 GB RAM. Tym samym sprawił, że kolejne udogodnienie z Lollipopa zostało przedstawione w rzeczywistości, a nie tylko jako informacja, że tego typu rzecz można zamontować i nic więcej. Do dzisiaj mało zostało zaprezentowanych tego typu urządzeń toteż sprawdziliśmy jak prekursor w postaci Zenfone’a 2 (ZE551ML) sprawdza się na co dzień. Serdecznie zapraszam do recenzji tego telefonu.

Zestaw

3

Asus oferuje Zenfone’a 2 w dosyć nietypowym pudełku, z którego wieczko po prostu się wysuwa – stanowi ono także „okno” na część specyfikacji z czego niektóre informacje zdają się dzisiaj śmieszyć. Niemniej jednak wewnątrz, oprócz samego urządzenia i makulatury, znajdziemy modułową ładowarkę oraz dobrze grające – jak na standardowe – słuchawki dokanałowe z kablem, który z natury ma się nie plątać w kieszeni.

Budowa

IMG_2424

Zenfone 2 nie jest wykonany z topowych materiałów, co z pewnością będzie widoczne po pewnym czasie użytkowania, ale o tym za chwilę. Asus postanowił swój najlepszy model zapakować w same tworzywa sztuczne z aluminiowymi wstawkami w postaci klawiszy fizycznych. Mimo wszystko całość może się podobać i chociażby szczotkowana, plastikowa pokrywa akumulatora tylko w dotyku mówi, że jest z tworzyw sztucznych. Całość dobrze leży w dłoni i w żadnym miejscu nie skrzypi. Mimo wszystko znajdzie się kilka mankamentów, które wyjdą przy omawianiu poszczególnych boków Asusa.

IMG_2407

Tak oto od frontu wita nas czarna tafla szkła, pod którą chowają się standardowe elementy w postaci wyświetlacza, zestawu czujników, kamerki do wideorozmów, diody powiadomień oraz głośnika ukrytego we wgłębieniu pod maskownicą, która niestety traci swój blask przy pewnej ilości otarć. Ciekawym elementem jest charakterystyczny dla Asusa pasek u dołu smartfonu. Także całkiem miło widzieć klawisze funkcyjne pod wyświetlaczem, ale w tym wypadku można zauważyć kolejną oszczędność – te przyciski nie są podświetlane, co oczywiście nie przeszkadza po przyzwyczajeniu się do ich rozmieszczenia i odstępów.
 

IMG_2405

Po ujrzeniu tyłu pierwsza myśl nie może być inna jak: „przecież to LG”. W rzeczywistości jednak rozwiązanie Asusa nie jest tak wygodne jak ma to miejsce w topowych urządzeniach Koreańczyków. Przede wszystkim w przypadku Zenfone’a 2 mamy tutaj tylko dwa przyciski odpowiedzialne za regulację natężenia dźwięku. Nad nimi znajdziemy aparat oraz dwie diody doświetlające o różnych barwach.

IMG_2404

Z kolei klawisz odpowiedzialny za blokadę urządzeniu powędrował w najgorsze możliwe miejsce, a więc na górną krawędź. Praktycznie nie korzystałem z niego i gdyby nie możliwość włączania wyświetlacza poprzez podwójne kliknięcie (znowu nawiązanie do LG) to ewidentnie wieszałbym psy na Asusie za takie rozwiązanie. Niemniej jednak na tej samej krawędzi znalazł się jeszcze dodatkowy mikrofon oraz złącze Jack 3.5 mm.

IMG_2395

Dolna krawędź to ostatnie złącze, a więc MicroUSB. Z kolei na jednym boku znajdziemy szczelinę do otwierania klapki, która w moim egzemplarzu testowym wyglądała jakby ktoś próbował się włamać do środka.

1

Co znajdziemy pod samą pokrywą? Wszystkie sloty: MicroSD oraz 2x MicroSIM z czego tylko jedna karta będzie dostarczać Internet. Niestety, nie wyjmiemy akumulatora, co nieco boli i pokazuje kolejne oszczędności. Nie stworzono szufladek jak chociażby w topowych Xperiach czy też Galaxy S6.

W takim razie co sądzę o obudowie Asusa Zenfone 2? Spasowanie stoi na najwyższym poziomie, materiały są miłe w dotyku i samo urządzenie bardzo dobrze leży w dłoni. Co jest nie tak? Odporność na upadki i uszkodzenia mechaniczne. Testowany egzemplarz już przed wizytą w naszej redakcji przeszedł szereg zadrapań i niestety wszystko jest widoczne.

Specyfikacja techniczna

IMG_2420

Asus Zenfone 2 słynie właśnie ze swojej specyfikacji. Już na samym początku jej część zdradziłem, więc poznajcie resztę szczegółów tego innowacyjnego smartfonu:

  •  5,5-calowy wyświetlacz IPS FullHD (403 ppi, – 70,6% wypełnienia frontu);
  • układ Intel Atom Z3580;
  • GPU: PowerVR G6430;
  • 4 GB RAM;
  • 32 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika (+MicroSD do 64 GB);
  • aparaty:
    • tył: 13 MPx;
    • przód: 5 MPx;
  • akumulator o pojemności 3000 mAh;
  • NFC, LTE, WiFi a/b/g/n/ac, DualSIM;
  • Android 5.0 Lollipop;
  • wymiary: 152,5 x 77,2 x 10,9 mm;
  • waga: 170 g.

Tajwańczycy nie poszli w stronę Snapdragona 810 czy też 808, ale postanowili wykorzystać układ Intela, co ma swoje wady jak i zalety. Niemniej jednak całość wygląda naprawdę interesująco, co też sprawiło, że Zenfone 2 wyszedł z targów Mobile World Congress z odpowiednią nagrodą.

Wyświetlacz

IMG_2410

Asus darował sobie rozdzielczość QuadHD i dobrze. Jednak sam 5,5-calowy panel w porównaniu z innymi topowymi smartfonami wygląda na słabszy. Nie jest tragiczny, ale ewidentnie Tajwańczycy postanowili zaoszczędzić także w tej kwestii. Porównując z Galaxy S6 czy też G4 to Zenfone 2 ma wyblakłe kolory czy też słabszy kontrast. Niemniej jednak w pełnym słońcu radzi sobie całkiem dobrze. Również reakcja panelu dotykowego jest w pełni poprawna.

Screenshot_2015-07-02-20-39-14

Z zakresu dodatków z oprogramowania mogę już w tym miejscu wspomnieć, że Asus postanowił dać użytkownikowi możliwość regulowania temperatury wyświetlania barw czy też stosowania różnych automatycznych „filtrów”. Reasumując, testowany smartfon ma dobry wyświetlacz, ale do topowej konkurencji trochę mu brakuje. Jednak w zamian mamy niższą cenę.

Akumulator

IMG_2418

W przypadku testów wszystkich tegorocznych flagowych smartfonów tę kategorię należy zacząć od stwierdzenia czy smartfon w „stresie” potrafi się nagrzewać. W przypadku Zenfone’a 2 nie należy się martwić poparzeniami, ale – jak każde mobilne urządzenie – potrafi stać się cieplejsze przy użyciu pełnej mocy obliczeniowej. W takim razie Asus sprawdza się tak samo jak chociażby LG G4, czyli od rana (godzina 8) do wieczora (godzina 24) wytrzyma przy około godzinnym graniu w bardziej wymagające tytuły i średnio dwie godziny przeglądania stron internetowych, a także kilka połączeń telefonicznych. Ja osobiście cały dzień mam włączoną transmisję danych, a także korzystałem z dwóch kart SIM. W przypadku układu Intela również znajdziemy opcję szybkiego ładowania (60% w 30 minut), ale takowej nie dostaliśmy w zestawie, a też i ona była wystarczająca.. Jedynie ładowarki o natężeniu prądu 1 A miały problem z jednoczesnym napełnianiem akumulatora i korzystaniem z urządzenia. Dodatkowo producent dodaje od siebie kilka usprawnień z zakresu oprogramowania, które pozwalają decydować o zużyciu energii, ale o tym szerzej opowiem w jednej z kolejnych kategorii.

Aparat

Screenshot_2015-07-09-15-33-45

Asus tak naprawdę nigdy nie był kojarzony z niesamowicie dobrymi zdjęciami, ale Zenfone 2 potrafi dobrze odwzorować świat. W nocy jest nieco gorzej, gdyż mimo trybu z ikoną sowy (mniejsza ilość MPx i większa czułość na światło) to faktycznie robi się jaśniej, ale bez statywu takie zdjęcia bardzo łatwo rozmazać. Oczywiście oprócz trybu nocnego mamy także inne automatyczne sztuczki – smartfon sam sugeruje jakie ustawienia powinniśmy wybrać i jest ich naprawdę wiele, w tym możliwość sterowania manualnego. Zdjęcia wykonane Zenfonem 2 oceńcie sami:

Oprogramowanie

Screenshot_2015-07-02-12-54-29

Opisując nakładkę i wszystkie dodatki od Asusa musiałbym zanudzić większość z Was. Tajwańczycy niestety należą do tych firm, co dają bardzo dużo, ale często niewiele z tego wszystkiego jest używane. Dlatego zacznijmy najpierw od działania samego systemu Android 5.0 Lollipop po zmianach Asusa. Jest to flagowy smartfon i tak też działa – pod kątem stabilności, prędkości czy też komfortu użytkowania niczym nie ustępuje wyżej stawianej konkurencji.

Screenshot_2015-07-02-12-54-40

Jednak zobaczmy nakładkę – jest stosunkowo rozbudowana. Sam spis aplikacji możemy inteligentnie poustawiać, ale chociażby pasek notyfikacji według mnie jest przesadzony i poszczególne ikony powinny być mniejsze, gdyż w trybie horyzontalnym jeden wiersz nie mieści się na ekranie.

Screenshot_2015-07-02-13-00-15

Przechodząc dalej ujrzymy wiele dodatków mających pomóc w jak najefektywniejszym wykorzystaniu energii akumulatora. Możemy ustawiać różne tryby pracy jak chociażby w laptopach. Smartfon sam nam mówi, co zużywa za dużo mocy obliczeniowej (nawet działając w tle), a także możemy decydować co ma się włączać razem z uruchomieniem urządzenia.

Screenshot_2015-07-02-12-58-26

Z kolei z zakresu komfortu użytkowania świetnym dodatkiem jest tryb „jednej ręki”, który z pewnością jest znany użytkownikom Samsungów czy też iPhone’ów. Również uruchamianie konkretnych aplikacji przy zablokowanym wyświetlaczu może przypaść do gustu.

Screenshot_2015-07-02-12-18-32

Na koniec pozostawiłem sobie zużycie pamięci. Zenfone 2 posiada 4 GB RAMu, co najbardziej wyróżnia ten telefon na tle innych. Jednak ile tak właściwie mamy na czysto tej przestrzeni? Ponad 2 GB, co jest świetnym wynikiem, a mógłby być jeszcze lepszym, gdyby Asus zdecydował się na aktualizację systemu do Androida 5.1.1 Lollipop, który już pokazał w przypadku innych smartfonów, że potrafi ulżyć podzespołom. Tę wersję – póki co – oferuje jedynie nieoficjalny CyanogenMod.

 Wydajność

IMG_2414

Zenfone 2 nie jest najdroższym smartfonem, ale ewidentnie należy do grupy flagowych urządzeń, a więc wymaga się od niego sporej wydajności. Jak jest w rzeczywistości? Zobaczcie na następujących wykresach:

Asus Zenfone 2 4 GB recenzja | Create infographics

Jest dobrze, nawet bardzo dobrze. Konkurencja jest droższa średnio o około 1000 złotych, a tutaj wyniki niewiele gorsze. Tak naprawdę nie zauważyłem, aby Asus był wolniejszy czy też słabszy od chociażby Samsunga Galaxy S6 czy też LG G4.

Podsumowanie

IMG_2410

Asus stworzył świetny telefon. Zenfone 2 jest bardzo wydajny, ma duże zaplecze możliwości, nieco przekombinowany pod kątem dodatków w oprogramowaniu, ale mimo wszystko w swojej cenie wynoszącej około 1500 złotych jest to jedna z najlepszych propozycji. Co Tajwańczycy mogliby poprawić? Rozmieszczenie klawiszy – jeśli już ma być w stylu LG to w pełni. Podobnie wykonanie mogłoby być lepsze. Mogą zostać tworzywa sztuczne, ale niech się one tak łatwo się nie niszczą.

Plusy:

  • cena;
  • wydajność;
  • podzespoły;
  • działanie;
  • niektóre dodatki w oprogramowaniu.

Minusy:

  • wykonanie do delikatnej poprawki;
  • podobnie jak i niektóre elementy oprogramowania.

Motyw