Natec Soho TWS

[Recenzja] Natec Soho TWS – tanie słuchawki z… powerbankiem na dokładkę

5 minut czytania
Komentarze

Słuchawki bezprzewodowe Natec Soho TWS to dość tani sprzęt, więc nie powinno się od niego wymagać za dużo. Nie oznacza to jednak, że ich recenzja będzie tylko wytykaniem wad. Wbrew pozorom, słuchawki mają całkiem sporo do zaoferowania, choć oczywiście trzeba liczyć się z pewnymi rzeczami, które w sprzęcie tej klasy po prostu musiały się pojawić.

Zalety

  • Szybkie i proste parowanie
  • Dobre mikrofony do rozmów
  • Zadowalająca jakość dźwięku
  • Czas działania

Wady

  • Cena narzuca pewne ograniczenia
  • Nie każdemu będą pasować do ucha

Recenzja Natec Soho TWS w trzech zdaniach podsumowania

Tanie, bezprzewodowe słuchawki, które spełniają swoje zadanie. Jakość dźwięku na dobrym poziomie i miłe zaskoczenie przy rozmowach. W tej cenie to może być dobry wybór.

7/10
  • Zestaw 8
  • Budowa 6
  • Akumulator 8
  • Jakość dźwięku 6
  • Jakość mikrofonu 7

Natec Soho TWS – co otrzymujemy w zestawie

recenzja Natec Soho TWS

Zacznijmy od samych podstaw, czyli tego, co producent umieszcza w pudełku. Tutaj dostajemy niezbędne minimum. Oprócz etui ładującego oraz słuchawek znajdziemy tam instrukcję obsługi (w języku polskim), zestaw dodatkowych nakładek na słuchawki oraz kabel ładujący (USB – micro USB). Niewiele, ale tak naprawdę więcej do szczęścia nie potrzeba. Natec idzie w minimalizm, co widać w wyglądzie samych „pchełek”, ale jednocześnie nie zapomina o tym, by całość prezentowała się dobrze. I prezentuje się, choć można mieć pewne zastrzeżenia.

Samo etui wygląda schludnie i w dotyku jest przyjemne. Można mieć obawy o sam zawias, który niestety nie wygląda na zbyt trwały. Może to tylko wrażenie, ale lepiej uważać, by niechcący gdzieś tego etui nie upuścić, bo może być problem. Słuchawki w środku trzymają się na magnesach i tak samo zamykane jest etui. To już rozwiązanie, do którego zdążyliśmy się przyzwyczaić. Wnętrze jest odpowiednio wyprofilowane, więc nie ma obawy, że włożymy słuchawki odwrotnie. Na etui znajdziemy jeszcze cztery małe diody, które poinformują nas o stopniu naładowania sprzętu lub o tym, że właśnie go ładujemy. Aktywują się, gdy otworzymy wieczko. Poniżej znajdziecie specyfikację sprzętu.

Zobacz też: Recenzja Realme GT 5G – nowy flagowiec w świetnej cenie.

Specyfikacja Natec Soho TWS

  • Przetwornik: 6 mm z magnesami neodymowymi
  • Pasmo przenoszenia: 20 Hz – 20 kHz
  • Impedancja: 16 Ohm
  • Dynamika przetworników: 91 dB
  • Łączność: Bluetooth 5.0
  • Zasięg: do 10 m
  • Akumulator: 1200 mAh (etui), 50 mAh (słuchawki)
  • Czas działania: do 4 godzin (słuchawki)
  • Zakres częstotliwości: 2.402 – 2.480 GHz
  • Maksymalna emitowana moc częstotliwości radiowej: 3.00 dBm

Jak to działa, czyli słów kilka o parowaniu i używaniu

recenzja Natec Soho TWS

Takich słuchawek jak Natec Soho TWS na rynku jest już dużo i naprawdę trudno wybrać model odpowiedni dla siebie. Znaczenie ma tutaj nie tylko dźwięk, ale także i sam kształt słuchawki oraz to, jak układają się w uchu. U mnie było w porządku, ale dopiero po kilku założeniach przyzwyczaiłem się do nich. To jednak kwestia indywidualna i może ktoś od pierwszego razu będzie miał idealnie. Sam proces parowania jest banalny i co najważniejsze szybki. Słuchawki raz sparowane ze smartfonem łączą się z nim bez problemu.

Producent deklaruje, że zasięg takiego połączenia to 10 metrów i tutaj można się z nim zgodzić. Przynajmniej na otwartej przestrzeni. W mieszkaniu, gdzie są grube ściany, może być różnie, ale mając smartfona w zasięgu wzroku, wszystko jest w porządku. Słuchawki obsługuje się dotykowo, a producent przewidział następujące funkcje.

  • Naciśnięcie – pauza/odebranie połączenia
  • Podwójne naciśnięcie – następny utwór
  • Potrójne naciśnięcie – powrót na początek utworu / poprzedni utwór
  • Przytrzymanie przez 2 sekundy – wywołanie asystenta głosowego / odrzucenie połączenia
  • Przytrzymanie ponad 3 sekundy – wyłączenie słuchawek

I to wszystko działa dobrze, nie ma się do czego przyczepić. Brakować może funkcji wykrywania przez słuchawki tego, że wyjęło się je z ucha. Muzyka dalej leci i można się odrobinę pogubić, jeżeli robimy jednocześnie coś innego.

Dźwięk, rozmowy i coś jeszcze

Natec Soho TWS

Jakość dźwięku jest zadowalająca. Czuć wprawdzie, że mogłoby być lepiej, ale nie jest też źle. Basy są dobrze słyszalne, a i wyższe tony nie kują w uszy. Jest jednak trochę to wszystko „spłaszczone”. Nie do tego stopnia, żeby przeszkadzało, ale do tego, że się to zauważa. Za to jakość mikrofonów jest więcej niż zadowalająca. Zdarzało się słyszeć czasem lekkie chrupanie, ale już rozmówcy mówili mi, że po ich stronie było bardzo dobrze. We wnętrzach nie ma więc problemów. Na zewnątrz, kiedy mocniej zawieje, jest trochę gorzej, ale nie na tyle, by przerzucać się na telefon. Słuchawki spokojnie wytrzymują cztery godziny pracy na jednym ładowaniu. Ciekawym rozwiązaniem w Natec Soho TWS jest samo etui, które może posłużyć jako powerbank. Pojemność 1200 mAh nie rzuca na kolana, ale może pomóc w chwilach desperacji. Całość naładujemy w około godzinę, więc nie jest źle.

Recenzja Natec Soho TWS – podsumowanie

recenzja Natec Soho TWS

Słuchawki Natec Soho TWS można kupić za około 100 złotych i w kilku kwestiach to niestety czuć. Jednak w tym przedziale cenowym jest naprawdę dobrze, a sam sprzęt działa długo i nie sprawiał problemów podczas pracy. Ma pewne ograniczenia, ale trudno wymagać od niego czegoś więcej. No i z etui można korzystać jak z powerbanku. Uważam, że w tej cenie to produkt, który można wypróbować i nie będzie się żałować zakupu.

Motyw