wrażenia PlayStation 5 PS5

PlayStation 5 – wrażenia po kilku miesiącach. Warto było?

6 minut czytania
Komentarze

PS5, czyli PlayStation 5, to dalej towar trudno dostępny. Recenzja PlayStation 5 pojawiła się na naszym portalu już jakiś czas temu, a teraz przyszła pora na odrobinę inne spojrzenie na konsolę. Wrażenia z użytkowania po kilku miesiącach są przecież zupełnie inne, niż w chwili, kiedy sprzęt się odpakowuje. Jak więc sprawuje się PlayStation 5 po jakimś czasie i czy faktycznie warto sprzęt teraz kupować? W końcu łatwiej dostać konsolę konkurencji, czyli Xbox Series X.

Zalety

  • Kultura pracy
  • Świetny kontroler
  • Szybkość wczytywania gier
  • System w końcu działa
  • Wsteczna kompatybilność

Wady

  • Napęd potrafi czasem „odlecieć”
  • Niektórych rzeczy w menu trzeba się mocno naszukać
  • Chcesz rozbudować pamięć, to czekaj
  • Zdarzają się małe błędy w oprogramowaniu

Wrażenia z PlayStation 5 w trzech zdaniach

Nowa generacja potrafi zachwycić swoim działaniem. Zdaje się, że Sony wszystko dokładnie przemyślało i zaplanowało, ale drobne potknięcia są nieuniknione. PS5 to sprzęt, który dopiero się rozkręca.

7,8/10
  • Wygląd 8
  • Działanie 7
  • Kontroler 9
  • System 7

PlayStation 5 pierwsze wrażenie szybko mija

wrażenia PlayStation 5 PS5

Zacznijmy od tego, że człowiek bardzo szybko przyzwyczaja się do dobrego. Tak też miałem z PlayStation 5, które udało mi się zdobyć jeszcze w zeszłym roku. Łatwo nie było, ale nie dołożyłem swojej cegiełki do „cebulowych” aukcji, a urządzenie kupiłem normalnie w sklepie. Teraz co chwila pojawiają się zestawy z konsolami PS5 i można je kupić trochę łatwiej, niż przed kilkoma miesiącami. Dalej trudno dostać samą konsolę, bez żadnych gier i dodatków, ale liczę na to, że niedługo się to zmieni. Bo choć sprzęt ma kilka wad, to dalej uważam, że nie warto teraz inwestować w PlayStation 4, jeżeli myśli się o kupnie konsoli, a warto polować na PlayStation 5. Nie jest to sprzęt idealny, ale żaden nie jest.

Konsola potrafi zachwycić swoim wyglądem, ale to kwestia gustu. Jest inaczej, niż do tej pory, ale mi osobiście bardziej podoba się, niż PlayStation 4. Podobnie mam z nowym padem. DualSense jest większy i wygodniejszy, niż DualShock 4. Jednak kiedy konsola stanęła już na półce, przestało mnie interesować to, jak wygląda. Kolejny element wystroju i tyle. Biała kolorystyka akurat pasuje do tego, co mam w mieszkaniu, choć wolałbym, żeby kontroler był jednak w innych kolorach. Biały jest w porządku, ale jak leży nieużywany. Nie oszukujmy się, łatwo DualSense pobrudzić i dlatego warto pamiętać o regularnym czyszczeniu pada. Spotkałem się też ze stwierdzeniem, że plastik na konsoli bardzo łatwo się rysuje i wystarczy odrobina kurzu, a już możemy pakować konsolę do grobu. Ja tego nie zauważyłem. Oszem, kurz się zbiera, ale jak podchodzi się do czyszczenia łagodnie, a nie korzysta z papieru ściernego, to nie powinno być problemów. Podsumowując, konsola jest ładna, ale to wnętrze tutaj jest najważniejsze.

Zobacz też: Premiera realme 8 Pro i realme 8 w Polsce.

Pełna kultura

Obawiałem się, że PS5 będzie głośne. Zanim kupiłem sprzęt, widziałem, że niektórzy gracze mają z tym problem. Wyobrażałem sobie więc hałas, który generowało moje PS4 Fat. I tutaj na szczęście ja problemów nie mam. Czy słyszę działającą konsolę? Jak mocno wytężę słuch, to tak, ale to coś, czego praktycznie się nie zauważa. Do momentu, kiedy włoży się płytę do napędu. Wtedy PS5 potrafi bardzo nieprzyjemnie zawyć, a zdarza się to nawet podczas grania czy oglądania czegoś na Netflix, kiedy płyta po prostu została w napędzie. Czasem oglądanie filmów na Blu-Ray potrafi być denerwujące, ale tutaj to loteria. Czasem jest bezgłośnie, a czasem mały mikser. Do tej pory, kiedy kończę oglądanie filmu, nie mogę zamknąć aplikacji odtwarzacza, ponieważ konsola się… wiesza. Płytę muszę po prostu wyciągać, bez zamykania samej aplikacji.

wrażenia PlayStation 5 PS5

Nie zmienia to tego, że sprzęt ogólnie jest cichy, a przede wszystkim bardzo szybki. Szczególnie biorąc pod uwagę poprzednią generację. Gry odpalają się momentalnie, a o długich ekranach wczytywania można zapomnieć. Pełna kultura. Cieszy też to, że Sony zdecydowało się na wsteczną kompatybilność względem gier z PS4, bo inaczej… nie miałbym w co grać. Owszem, jest kilka tytułów, które powstały tylko z myślą o PS5, ale jest ich zaledwie garstka. I co najgorsze, aktualizacji gier do wersji PS5 też nie ma jeszcze za dużo. Jednak wrażenia z ogrywania produkcji w trybie wstecznej kompatybilności są niezwykłe. Powtórzę się, ale gry ładują się i działają błyskawicznie. Przesiadka z PS4 na PS5 to zupełnie nowe doświadczenie.

Nowy system po prostu działa

Nowy system w końcu działa. Sklep PS Store jest jego integralną częścią i to czuć. Jest szybko, choć trudno powiedzieć, żeby było intuicyjnie. Trzeba się przyzwyczaić, ale kilka dni z systemem i wszystko jest na swoim miejscu. Brakuje mi trochę personalizacji pulpitu, a niektórych funkcji trzeba się solidnie naszukać. Dalej też nie można po prostu usunąć gry z biblioteki, gdzie do tej pory wiszą mi jakieś tytuły, w które wiem, że już nie zagram. Nie rozumiem też polityki Sony, która zakłada, że z każdego zdobytego trofeum chce mieć nagranie.

To robił się automatycznie, zagracając dysk, który wbrew pozorom taki duży nie jest. Można to na szczęście wyłączyć, co też zrobiłem, jak w końcu znalazłem, gdzie się to robi. Boli też to, że nie da się dołożyć dodatkowego SSD do konsoli, bo ta możliwość jest jeszcze zablokowana. Można korzystać z zewnętrznych dysków, ale do tytułów na PS4. Trzeba czekać.

Wrażenia z PlayStation 5 – podsumowanie

wrażenia PlayStation 5 PS5

Czy żałuję przesiadki z PS4 na PS5? W żadnym wypadku. Konsola działa bardzo dobrze, choć ogrywam teraz głównie „kupkę wstydu”. Za to kultura pracy, szybkość działania i cicha praca sprawiają, że robię to z przyjemnością. Triggery i haptyka w DualSense potrafią zaskoczyć, ale do tej pory odczułem to naprawdę tylko w Astro’s Playroom. To produkcja, która została stworzona po to, by zapoznać się z możliwościami pada. Dało się je wyczuć jeszcze np. w Control, ale takiej frajdy już to nie dawało.

PlayStation 5 to naprawdę dobry sprzęt, który ma swoje wady. Te są na szczęście niewielkie. Jeżeli ktoś nosił się z zamiarem kupienia teraz PS4, to lepiej, żeby polował na nową generację. Mając jednak PS4, które dobrze działa, nie ma się co śpieszyć z przesiadką. Mam wrażenie, że pełną moc PS5 poznamy dopiero za kilka miesięcy, kiedy zaczną pojawiać się produkcje tworzone już z myślą o tej generacji. I tych nie mogę się już doczekać.

Motyw