Thule_Covert_DSLR_Backpack_24L_recenzja_test

[Recenzja] Thule Covert DSLR Backpack 24L – wyjątkowo wszechstronny plecak 3w1

6 minut czytania
Komentarze

Zalety

  • Możliwości konfiguracji robią ogromne wrażenie
  • Osobny futerał na aparat – również z własną aranżacją
  • Możliwość bezpiecznego schowania laptopa i tabletu jednocześnie

Wady

  • Zastosowany materiał lubi zbierać kurz

Recenzja Thule Covert DSLR Backpack w trzech zdaniach podsumowania

Thule przygotowało wyjątkowo wszechstronny plecak, który sprawdzi się nie tylko w przypadku zawodowych fotografów. Możliwości konfiguracji wnętrza znajdą wiele innych zastosowań. Przy tym tak samo docenimy jakość wykonania.

8,3/10
  • Jakość 9
  • Wygląd 8
  • Wygoda użytkowania 8

Niedawno Bartosz przedstawił Wam Thule Crossover 2, czyli biznesową torbę na laptopa. Idąc za ciosem, postanowiliśmy sprawdzić kolejny produkt od tego producenta, ale nieco większego kalibru. Wybór padł na tytułowy plecak 3w1 – Thule Covert DSLR Backpack 24L – którego recenzja pozwoliła nam zobaczyć, że nowoczesna technologia nie musi sprowadzać się wyłącznie do elektroniki. Jednocześnie gorąca prośba do Was – dajcie znać, jak oceniacie nową formułę naszych testów, gdzie już na samym początku tekstu dowiadujecie się w skrócie, jak wypadł testowany produkt? Tymczasem przejdźmy do tego, co już doskonale znacie, czyli serdecznie zapraszam Was do tradycyjnej lektury.

Cena i właściwości Thule Covert DSLR Backpack 24L

Przede wszystkim zacznijmy od tego, że Thule nie tworzy tanich produktów. Firma chce przykładać dużo uwagi do jakości i możliwości swojego asortymentu, a to odbija się na ostatecznej cenie. Tym sposobem recenzowany model Covert DSLR Backpack 24L kosztuje 1089 złotych. Jeśli jednak zaczniemy całość rozkładać na czynniki pierwsze, to zauważymy:

  • konstrukcję 3w1 z odłączanym futerałem na aparat
  • wykonanie z nylonu
  • rozszerzane kieszenie i uchwyty
  • możliwość własnej aranżacji wnętrza
  • pasy biodrowe
  • wymiary: 33 x 23 x 48 cm
    • kieszeń na laptopa: 38,5 x 26,5 x 3,1 cm
  • waga: 1,88 kg
  • wersje kolorystyczne: czarna (Black) i szara (Dark Slate)

Wrażenia z użytkowania

Thule_Covert_DSLR_Backpack_24L_recenzja_test

Po rozpakowaniu plecaka pierwsze wrażenie wyjątkowo może okazać się mylne. Thule Covert wydaje się nie do końca sztywnym, ale w rzeczywistości jest zupełnie inaczej, gdy uwzględnimy, że tak naprawdę do środka zaglądamy od tyłu. Niemniej, zanim tam zajrzymy, to chwilę o samym wykonaniu. Thule postawiło na nylon, a więc jest to materiał, który lubi zbierać zabrudzenia (kurz, sierść), czego efekty możecie zobaczyć na niektórych zdjęciach po kilku tygodniach użytkowania. Jednak to jedyna uwaga, jaką mogę wysunąć, gdyż mówimy o okresie zimowym, a więc wilgoci, a przy roztopach także błocie. Te warunki nie odcisnęły wyraźnego piętna na plecaku, co mnie już zaskoczyło bardzo pozytywnie. Nic też, co było noszone wewnątrz, nie zostało uszkodzone lub porysowane – suwaki nie są ostro zakończone i razem z taśmami chowają się w swoich ochraniaczach. Tak samo jest ze ściankami – poliester, siatki i pozostałe materiały nie skrzywdzą transportowanej zawartości.

Na pierwszy rzut oka plecak oferuje jedną, górną, główną kieszeń, której towarzyszy mniejsza, dwie po bokach oraz dodatkową na froncie. Ta pierwsza zawiera dodatkowy stelaż, więc samo rozsunięcie suwaka znacząco ułatwia dostęp. Z kolei po bokach oprócz suwaków jeszcze dojrzymy rozszerzalne kieszenie, które wraz z dodatkowymi uchwytami i paskami pozwalają bez problemu na umocowanie dłuższych przedmiotów (np.: statywów).

W moim przypadku najczęściej do środka zaglądałem przez kolejny otwór, który stanowi usztywniony panel z tyłu. W ten sposób możemy w pełni podziwiać i wykorzystać aranżację wnętrza, a także dostać się do wyściełanych sekcji na laptopy i tablety. Producent zaznacza, że zmieścimy tutaj 15-calowego notebooka (lub 16-calowego Macbooka Pro) oraz 11-calowy tablet. Jednak ja obok 15-calowego laptopa wkładałem… drugiego laptopa – tym razem 13-calowego i wciąż było dużo miejsca. Wszystko blokowane elastycznym paskiem na rzep pewnie siedzi w zadanym miejscu. Na tej samej powierzchni jeszcze znajdziemy małą, zasuwaną kieszeń z siatką.

Osobny futerał na aparat to świetna sprawa

Thule_Covert_DSLR_Backpack_24L_recenzja_test

Zanim przejdziemy do aranżacji wnętrza, wyjmijmy futerał na aparat. To jedna z kluczowych części testowanej propozycji od Thule. Sam bardzo dobrze wypełnia wnętrze plecaka – wykorzystuje mocne rzepy, które pewnie trzymają się swojego miejsca, a jednocześnie nie utrudniają życia, gdy chcemy wyjąć lub schować futerał.

Wewnątrz pojawiają się wyściełane, miękkie ścianki, które ponownie zakończone są rzepami. Wszystko po to, aby dostosować ułożenie do aktualnych potrzeb. Całość zwieńczona jest osobnym pasem z karabińczykami, na który oczywiście też przewidziano miejsce w plecaku. Sztywność futerału oceniam pozytywnie, choć z pewnością nie jest to ochraniacz, który ma przetrwać mocne uderzenia o podłogę.

Możliwości plecaka Thule poniekąd ogranicza tylko nasza wyobraźnia

Sam futerał pokazuje już spore możliwości aranżacji wnętrza, ale po jego wyjęciu możemy sprawić, że Covert tak naprawdę stanie się tradycyjnym plecakiem. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby rozsunąć górną kieszeń i wykorzystać w pełni dostępną pojemność. Z innych ciekawostek Thule zadbało o to, aby tylny panel został dodatkowo przedzielony przez pas, który ułatwia przymocowanie do tradycyjnych walizek. Dostajemy również pasy biodrowe, które można schować, gdy aktualnie z nich nie korzystamy. Na deser, a właściwie na drugie danie pojawia się także szeroka regulacja szelek, pasów piersiowych, czy też wspomnianych przed chwilą biodrowych. Wraz z odpowiednio sztywnym, ale jednocześnie miękkim panelem noszenie plecaka nie sprawia większych problemów, a co najważniejsze – bólu pleców. Choć w tym wypadku duże znaczenie ma jeszcze to, jak ciężki się stanie z naszym wyposażeniem.

Recenzja Thule Covert DSLR Backpack 24L – podsumowanie

Thule_Covert_DSLR_Backpack_24L_recenzja_test

Tym sposobem dobrnęliśmy do końca recenzji wyjątkowego plecaka modułowego od Thule. Covert DSLR Backpack 24L doceniam przede wszystkim za jego wszechstronność. Zależnie od aktualnych potrzeb może on równie dobrze pełnić rolę plecaka fotograficznego, ale równie dobrze nada się na wyjazd w góry lub każdą inną wycieczkę. Mnogość konfiguracji wnętrza i skrytek znajdzie swoje zastosowania w każdym przypadku. Praktycznie na każdym kroku możemy wykorzystać dostępne pasy lub skrytki. Oczywiście trzeba liczyć się z tym, że nie jest to żaden pancerny plecak, choć na pewno nie sprawia wrażenia, aby miał się porwać przy pierwszym kontakcie z przeszkodą. Na pewno wykonanie z materiału nie nadaje się na bojowe wyprawy – jednak, jak wspomniałem, nie można odmówić mu wytrzymałości. Na koniec zostawiam Was ze zdjęciami od producenta:

Motyw