HTC One (M9) + Dot View – recenzja topowego smartfonu firmy niezwiązanej z lodówkami

14 minut czytania
Komentarze
IMG_9941

W tym roku producenci mobilnych urządzeń starali się zaskoczyć nas swoimi flagowymi modelami. Samsung poprzez Galaxy S6 niejako odciął się od poprzednika i poszedł nową drogą. Niedawna premiera G4 pokazała, że LG też stara się znaleźć nowy punkt zaczepienia, którym chce zachęcić do siebie klientów. Inaczej jest z Sony i HTC. Obie te firmy próbują udoskonalić to, co prezentują już kilka lat. Czy to wychodzi na pewno na dobre? Sprawdzę to na przykładzie flagowego modelu tajwańskiej firmy jakim jest One (M9) i do jego recenzji serdecznie Was zapraszam.

Zestaw

IMG_9962

HTC oferuje swój flagowy model w gustownym, kropkowanym pudełku, którego pojemność została wykorzystana do ostatnich granic, co oczywiście chwali się, ale na przykład przy pakowaniu urządzenia ciężko jest wszystko dobrze rozlokować. Niemniej jednak często tego nie robimy, więc zobaczmy, co jest w środku. W moim zestawie, oprócz makulatury i samego telefonu znalazły się:

  • dokanałowe słuchawki;
  • standardowa, modułowa ładowarka;
  • kluczyk do szufladek;
  • etui Dot View.
IMG_9961

Idąc po kolei, słuchawki dostarczane razem z One (M9) są dobre jakościowo, mógłbym nawet powiedzieć, że bardzo dobre jak na standardowe wyposażenie, ale ich design kiepsko zgrywa się z aluminiowym telefonem, a oprócz tego materiały użyte do stworzenia ich również mogłyby być nieco lepsze – kabel mający za zadanie nie plątać się faktycznie nie sprawia problemu, ale w dotyku ma się wrażenie, że jest to zdecydowanie tańsza liga. O modułowej ładowarce zbyt wiele powiedzieć nie można, jest typowa i w połączeniu z One (M9) zainteresowałbym się dokupieniem specjalnej wersji, o której za chwilę. Kluczyk do szufladek jest niezbędnym elementem, ale etui Dot View to coś, co stara wypromować się HTC. Poświęcę mu osobny akapit w późniejszej części recenzji.

IMG_9970

Oprócz samego telefonu z Dot View, producent dostarczył mi dodatkową ładowarkę modułową Rapid Charger 2.0, która ma za zadanie skrócić czas napełniania pojemności akumulatora telefonu o 40%.

Budowa

IMG_9936

Przejdźmy do głównego bohatera, czyli HTC One (M9), który po premierze został w miarę ciepło przyjęty chociaż Tajwańczycy nikogo nie zaskoczyli. Smartfon ten został zbudowany tak jak jego dwie poprzednie generacje. Oczywiście z roku na rok jest coraz lepiej i M9 może pochwalić się chociażby różnym rodzajem szczotkowania aluminium w zależności od wersji kolorystycznej. HTC zaznacza, że proces tworzenia obudowy do tego smartfonu to niemalże praca rzemieślnicza.

IMG_9982

W rzeczywistości też tak się wydaje – pod tym względem nie mogę nic zarzucić HTC, a poradzić konkurencji, aby uczyli się od tej firmy. Aluminiowa obudowa świetnie leży w dłoni. Czuć, że mamy świetnie wykonany i doskonale spasowany telefon. Niestety, ale ten element nie jest bez wad. Szczotkowane aluminium łatwiej brudzi się niż plastik, zostają również odciski palców, ale na szczęście łatwo można tego rodzaju zabrudzenia usunąć. Nie można również zapomnieć, że każdy upadek One (M9) może zakończyć się uszczerbkiem, który boli o wiele bardziej niż w przypadku smartfonu wykonanego z tworzyw sztucznych. Mimo wszystko są to wady, na które każdy powinien być przygotowany kupując aluminiowe urządzenie i zalety zdecydowanie przeważają wymienione właśnie wady.

IMG_9934

Front HTC One (M9) to chyba najbardziej drażliwy temat tego smartfonu. Ciężko nie przyznać, że Tajwańczycy sprawili, że wyświetlacz jest chroniony nie tylko przez Gorilla Glass 4, ale też i przez grube krawędzie jednak nie uważam, że są one przesadzone. Zwróćmy uwagę chociażby na wypełnienie przedniego panelu przez wyświetlacz. W HTC jest to stosunek 68,4%, a w przypadku Samsunga i Galaxy S6 wynik ten jest wyższy o… 1,5 punktów procentowych. Jest jeszcze drugi element, który może przeszkadzać. Jest to czarny pasek z logiem, ale do niego można bez problemu się przyzwyczaić. Oczywiście z przodu znajdziemy świetne głośniki BoomSound, które mam wrażenie, że idealnie łączą jakość i głośność w smartfonie. Pod jedną z maskownic HTC postanowiło schować diodę powiadomień, od której ciężko się odzwyczaić. Oprócz tego mamy tradycyjne czujniki i kamerę do widerozmów z technologią UltraPixel.

IMG_9937

Przewracając telefon ukazuje nam się ogromny, nieco zaokrąglony płat aluminium z również sporym aparatem i logiem HTC. Firma zrezygnowała z dwóch modułów na rzecz jednego i czy to wyszło na dobre to okaże się później. Obok aparatu znalazło się miejsce na dwie diody różniące się barwami w celu oddania bardziej naturalnego światła. Nie mogło również z tej strony zabraknąć dodatkowego mikrofonu.

IMG_9952

Poszczególne krawędzie z wyraźnym skokiem sprawiają, że telefon wygodnie leży w dłoni i się nie wyślizguje. Z prawej strony mamy szufladkę na kartę MicroSD oraz zestaw wszystkich klawiszy fizycznych, które niestety mogłyby być lepiej przemyślane. Mimo że HTC wyróżniło klawisz blokady tak jak to robi Motorola poprzez chropowatość to często myliłem się i zamiast szybko przyciszyć urządzenie to je blokowałem. Według mnie wygodniejszym rozwiązaniem byłoby przenieść ten przycisk na drugą stronę, po której znajduje się druga szufladka – tym razem na kartę NanoSIM.

IMG_9954
IMG_9955

Dolna krawędź została przeznaczona na wszystkie złącza: MicroUSB oraz na gniazdo słuchawkowe Jack 3.5 mm. To drugie przekazuje dźwięk całkiem dobrej jakości, o którym jeszcze opowiem przy omawianiu oprogramowania.

IMG_9947

Po przeciwnej stronie znajdziemy czarny, błyszczący plastik, który z początku może wydawać się, że nijak nie pasuje do całości, ale można się do niego przyzwyczaić. W takim razie po co on tutaj się znalazł? Tak jak u poprzedników, ukryto tutaj port podczerwieni, którego głównym zastosowaniem jest sterowanie telewizorami, projektorami czy też dekoderami.

IMG_9956

W porównaniu do poprzednika – o dziwo – M9 jest mniejszy i lżejszy od M8. Mimo że są to drobne zmiany to telefon leży w dłoni minimalnie lepiej, ale pod kątem budowy nie ma drastycznych różnic pomiędzy kolejnymi edycjami One.

Specyfikacja techniczna

IMG_9932

Wnętrzności tegorocznych flagowych modeli z początku miały być w każdym smartfonie takie same, czyli topowy układ Qualcomma, jak najwyższa rozdzielczość wyświetlacza i dużo pamięci RAM. Okazało się, że każdy poszedł inną drogą i jedynie Sony oraz HTC mniej więcej zdecydowało się na to samo. Oto specyfikacja One M9:

  • 5-calowy wyświetlacz S-LCD3 wyświetlający obraz w rozdzielczości FullHD (pokryty szkłem Gorilla Glass 4) – 441 punktów na cal;
  • układ Qualcomm Snapdragon 810;
  • GPU: Adreno 430;
  • 3 GB RAM;
  • 32 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika (+MicroSD do 128 GB);
  • aparaty:
    • tył: 20,7 MPx z różnobarwnymi diodami doświetlającymi;
    • przód: 4 MPx UltraPixel;
  • akumulator o pojemności: 2840 mAh;
  • NFC, LTE, WiFi 802.11 ac;
  • Android 5.0.2 Lollipop z Sense UI 7.0;
  • wymiary: 144,6 x 69,7 x 9,6 mm;
  • waga: 157 g.

Mamy do czynienia ze Snapdragonem 810 zestawionym z 3 GB RAM, co przez pewien czas odstraszało klientów, ale później opowiem, że w tym wypadku nie ma się czego bać. Tajwańskiemu produktowi nie można odmówić braku mocy na papierze. Również 5-calowy wyświetlacz można już na tym etapie chwalić. HTC nie poszło w stronę rozdzielczości QuadHD, a zostało przy FullHD i to zawsze będzie dla mnie zdecydowanie lepszym rozwiązaniem. Jednak szkoda, że Tajwańczycy oferują jedynie powyższą wersję pamięci – konkurencja pod tym względem jest lepsza. Zmian w stosunku do poprzednika nie jest zbyt wiele i nie są one znaczące, ale z pewnością pozytywne i nie sprawiają, że HTC zostaje w tyle za konkurencją.

Wyświetlacz

IMG_9934

Wspomniałem już w poprzedniej kategorii, że HTC bardzo dobrze zrobiło nie zwiększając ilości pikseli na wyświetlaczu. Dla oczu nie ma większej różnicy, ale akumulator z pewnością z tego powodu może się cieszyć. One (M9) posiada wyświetlacz Super LCD3. Technologia ta związana jest z HTC już od samych początków Androida i to widać. Została bardzo dopracowana – kolory oddaje jak najbardziej realistycznie, jasność w pełnym słońcu nie sprawia żadnych problemów. Tak naprawdę nie można nic w tej kwestii zarzucić HTC, ale nie ma też nad czym za bardzo się zachwycać – jest to po prostu w pełni poprawny wyświetlacz, który razem z niezawodnym panelem dotykowym nie sprawia żadnych problemów. W końcu znany jest już nam między innymi z poprzednika.

Akumulator

Screenshot_2015-04-29-16-41-09

Przechodzimy do kategorii, która w przypadku flagowych modeli często bardzo boli. Akumulator o pojemności 2840 mAh może nie robi dzisiaj wrażenia, ale w rzeczywistości zostałem pozytywnie zaskoczony. Po testach chociażby Nexusa 6, Xperii Z3 czy też Motoroli Moto X muszę stwierdzić, że Snapdragon 810 i optymalizacja HTC potrafią oszczędzać energię. Oczywiście korzystając z urządzenia i sprawdzając jego możliwości, procenty na wskaźniku naładowania akumulatora uciekają w tempie jednego punktu na 3 minuty. Niemniej jednak produkt HTC zaskoczył mnie tym, że przez noc (około 10 godzin) bez podłączonej ładowarki zniknął 1% naładowania akumulatora, co jest świetnym wynikiem. Ogólnie przy dosyć intensywnym użytkowaniu nie miałem problemu, żeby pod koniec dnia mieć rozładowanego smartfona, który został odłączony od ładowarki z samego rana. Oczywiście duże znaczenie mają także tryby pracy urządzenia i tak oto możemy włączyć oszczędzanie energii lub ekstremalne oszczędzanie energii, które zmienia naszego smartfona w zwykły telefon komórkowy.

IMG_9973

A propos ładowania. HTC oferuje dwie ładowarki – standardową, która męczy się podczas jednoczesnego ładowania i używania telefonu. W takim wypadku często dostajemy komunikat o większym zużyciu energii niż jej dostarczaniu. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku wspomnianej wcześniej ładowarki Rapid Charger 2.0 korzystającej z technologii Qualcomma, Quick Charge. To, co obiecuje producent, czyli 60% w pół godziny to realny wynik, a dodatkowo nie musimy obawiać się, że podczas korzystania z One, telefon wciąż będzie się rozładowywał.

Aparat

IMG_9938

Ta kategoria w przypadku HTC i modelu One to temat rzeka. Akurat aparat to jeden z niewielu elementów we flagowych smartfonach tajwańskiej firmy, na który włodarze nie mogą znaleźć sposobu. W zeszłym roku mieliśmy do czynienia z dwoma modułami aparatu, wcześniej promowana była technologia UltraPixel, a teraz? Jeden moduł z tyłu, UltraPixel z przodu i to wszystko.

Screenshot_2015-04-29-16-43-26
Screenshot_2015-04-29-16-43-38

Mamy do wyboru kilka trybów widocznych powyżej i z pewnością można uznać je za dzisiejszy standard. Jak to wygląda w praktyce? Mocno przeciętnie. Zdjęcia, co prawda wykonywane są bardzo szybko, ale ich jakość jest…właśnie przeciętna. Nie ma tutaj zbyt wiele do opowiadania, po prostu zobaczcie, co uwieczniłem razem z Karolem:

Oprogramowanie

Screenshot_2015-04-29-16-45-06

HTC razem ze swoim kolejnym flagowym modelem wprowadził nową wersję autorskiej nakładki, która niegdyś była bezkonkurencyjna. Sense UI 7.0 razem z Androidem w wersji 5.0.2 Lollipop pokazuje, że dzisiaj ciężko być oryginalnym. Tak naprawdę aktualny interfejs składa się z pulpitu, drawera i specjalnego menu społecznościowego. Oczywiście producenci starają się wprowadzać coś specjalnego. W przypadku HTC są to z pewnością motywy, które mogą bazować na zdjęciu czy też grafice, którą wybierzemy – do niej dobierane są czcionki, ikonki i cała kolorystyka. Oczywiście jest też Blinkfeed, którego chyba nikomu nie trzeba przedstawiać.

Screenshot_2015-04-18-14-58-36

Samemu działaniu systemu nie mogę nic zarzucić, ale zdarzyło się, że aplikacje zostały z przymusu wyłączane. Na szczęście jest to tak marginalna przypadłość, że można potraktować ją jako przypadek. Kolejne dodatki z oprogramowania to obsługa systemu Dolby Audio, który HTC wprowadziło razem z One (M9). Faktycznie, po włączeniu słychać różnicę zarówno na słuchawkach jak i głośnikach, ale uważam, że to tylko i wyłącznie kwestia ustawienia equalizera. Niemniej jednak jakość dźwięku płynąca z flagowego modelu HTC jest bardzo dobra.

Screenshot_2015-04-29-16-43-03

Z innych usprawnień bardzo spodobał mi się widget dopasowujący aplikacje na bazie naszej lokalizacji – czy to jesteśmy w domu, w pracy czy też w trasie. Także gesty odblokowujące urządzenie sprawiły, że rzadko korzystałem z nieintuicyjnego klawisza blokady.

Wydajność

IMG_9976
 
Topowa specyfikacja, wyświetlacz FullHD i w miarę najnowsze z dostępnych oprogramowań. Jaki może być tego efekt? One M9 bez zająknięcia przyjmuje wszystkie polecenia i jeszcze przez długi czas ciężko będzie zdusić moc flagowego modelu HTC. Wszystko to potwierdzają nasze testy, które wywindowały testowany model na szczyty wykresów:
 

Testy przeglądarkowe | Create infographics

Ogromna wydajność zazwyczaj idzie w parze z przegrzewaniem się i szybszą utratą energii. Dodatkowo mamy w tym wypadku do czynienia ze Snapdragonem 810, którego wszyscy bardzo się obawiali. Pierwsze informacje o tym układzie mówiły, że bardzo się przegrzewa. W rzeczywistości jest nieco inaczej. Faktycznie, One M9 nagrzewa się, ale w taki sam sposób jak to jest w przypadku konkurencji od Sony czy też LG. O wiele gorzej było w przypadku testowanego przeze mnie Nexusa 6.

HTC Dot View

IMG_9957

Cechą charakterystyczną One jest dziurkowane etui, które sprawia, że nie musimy odsłaniać wyświetlacza, aby dostać się do najważniejszych powiadomień, dzwonić do trzech ostatnio wybieranych numerów czy też zmieniać odtwarzany utwór. Samo etui niestety nie jest najlepiej przemyślane. Być może to kwestia testowanego przeze mnie egzemplarza, ale nie przylegał on poprawnie do frontu urządzenia, co sprawiało, że chociażby dioda powiadomień była zasłonięta. Oprócz tego wygoda użytkowania pozostawia wiele do życzenia. Guma co prawda odchyla się na tył urządzenia, ale trzeba niewygodnie trzymać ten element, aby nie został zamknięty. Wystarczyłoby wykorzystać z tyłu magnes, aby etui samo z siebie tak łatwo się nie zamykało. Drugą bolączką jest słońce – jeśli to choć trochę mocniej świeci to mogłoby wydawać się grube i jasne kropki prześwitujące przez etui są kompletnie niewidoczne.

IMG_9958

Oczywiście także i Dot View ma swoją aplikację w oprogramowaniu, za pomocą której możemy wybierać motywy czy też czas wygaszania.

Screenshot_2015-04-29-16-42-56

Ogólnie koncepcja etui spodobała mi się, ale wymaga jeszcze dopracowania. Także zasłania świetną obudowę One M9 toteż częściej korzystałem z flagowego modelu HTC bez Dot View.

Podsumowanie

IMG_9974

HTC tworząc swój nowy flagowy model powiedziało, że chce mieć M8, ale nieco lepszy. Tak też rzeczywiście jest. M9 w stosunku do poprzednika jest lepszy pod niemalże każdym względem. Jest to do bólu poprawny telefon, który nie powinien zawieść nikogo kto nie wymaga jakichś szczególnych doznać, a szuka urządzenia świetnie wykonanego, z ogromną mocą obliczeniową, którą czuć i sprawia, że w połączeniu z dobrze zoptymalizowanym oprogramowaniem możemy być pewni, że nie spotkamy się z nieprzyjemnymi spowolnieniami czy też wyrzucaniem do menu głównego. Do tego dokupujemy obowiązkową ładowarkę Rapid Charger 2.0, bez której ciężko aktywnie korzystać z One M9. Ewentualnie można jeszcze pomyśleć o Dot View, ale tutaj mam kilka obiekcji i ogólnie nie jestem fanem etui do smartfonów, szczególnie jeśli mamy świetnie wykonanego i atrakcyjnego One. Ogólnie rzecz biorąc telefon przypadł mi do gustu swoim dopracowaniem, ale brakuje mi w nim tego czegoś, co zaskakuje i chętnie właśnie dopłaca się do flagowego modelu. Tylko jeśli przejdziemy właśnie do kwestii wydatków to zobaczymy, że M9 obecnie jest droższy od poprzednika o około 800 złotych, co nie jest małą kwotą. Czy zmiany są na tyle znaczące, aby warto było zainwestować w nowszy produkt? Uważam, że jeszcze nie, ale to tylko kwestia kilku miesięcy. Jak wygląda nowy One na tle konkurencji? Jest to według mnie urządzenie stawiające na stałych klientów, którzy wiedzą, co kupują. Podobnie jest w przypadku Sony – te dwie firmy mają swój cel, który Samsung i LG niejako wciąż szukają, ale z sukcesami.

Plusy:

  • wykonanie;
  • zarządzanie energią;
  • wydajność;
  • nakładka Sense.

Minusy:

  • Dot View do poprawy;
  • dostępna tylko wersja 32 GB;
  • przeciętny jak na tę klasę aparat.

Motyw