Recenzja HTC Hero

20 minut czytania
Komentarze

Wprowadzenie

Na początku był HTC G1. Telefon, który chyba od początku swojego istnienia był skazany na sukces. Wcale nie oznacza to, że był on bez wad, jednak konkurencyjny system operacyjny, nowoczesne rozwiązania i niecodzienny wygląd zrobiły swoje. HTC podchwyciło sukces i wypuściło kolejny telefon z Androidem na pokładzie, mianowicie Magic. Zrezygnowano w nim z kanciastego kształtu, usunięto fizyczną klawiaturę i wprowadzono jeszcze kilka innych modyfikacji, by telefon był bardziej „user-friendly”. Aż wreszcie pewnego dnia, kiedy w zasadzie nikt by się tego nie spodziewał, bo przecież G1 i Magic wyszły w bardzo krótkim okresie czasu, HTC ogłasza Hero. Telefon z najbardziej zaawansowanym Androidem na dziś dzień.

Słynny minimalizm HTC czyli rozpakowywanie i akcesoria.

Już kiedyś pisałem o tym, że cenię HTC za ich minimalistyczne podejście do G1, jednak wtedy chodziło mi o coś innego. Pudełko, w którym dotarł do mnie Hero było tak naprawdę chyba ze 2 razy mniejsze niż pudełko od G1. Wszystko mimo to mieści się idealnie i jest na swoim miejscu, co przypomina mi bardzo styl opakowań produktów od Apple. Ale od początku.

Pudełko w przeciwieństwie do tego z pierwszego telefonu HTC na Androidzie zaskakuje kolorami i ikonkami, choć motywem przewodnim nadal jest biały, gdyż właśnie w takim kolorze był mój Hero do testów. Na froncie znajdziemy wizerunek samego telefonu, a nad nim nazwę. Na prawym boku znajdziemy ikonki aplikacji, które tylko czekają, by je uruchomić, m. in. Peep (klient Twittera) czy Teeter. Z tyłu znajdziemy różne główne zalety tego telefonu, poniżej dokładną specyfikację i takie informacje jak numer seryjny, IMEI itd. Po lewej stronie nie ma nic szczególnego poza „mordką” dobrze znanego nam kolegi Andka.

SL274314
SL274315
SL274316

Przejdźmy do rozpakowania. Po zsunięciu (tak, opakowanie się zsuwa) ukazuje się nam telefonik spoczywający w wyżłobieniu. I tu pierwszy dla niego minus. Przez to, że port USB jest wyłupiasty, co można zobaczyć na zdjęciu, strasznie ciężko wyjmuje się ten telefon z pudełka. Być może po dłuższym czasie się to wyrabia, jednak z początku to nie lada kłopot. Gdy już wyjmiemy kartonik z telefonem, pod spodem znajdziemy różne akcesoria.

SL274317

Świstki, słuchawki, kabelki, słowem akcesoria.

W pudełku od Hero znajdziemy różne akcesoria, opiszę każde z nich pokrótce.

Ładowarka, która tak naprawdę składa się z kilku elementów. Z samej wtyczki z bolcami, którą to podpinamy pod „bazę” ładowarki, a z kolei do tej podpinamy kabel USB. Uff, brzmi trochę skomplikowanie, ale wszystko się wam rozjaśni jak zerkniecie na zdjęcia. Tutaj nareszcie należy się uznanie dla HTC. Dopiero Hero doczekał się ładowarki brandowanej logiem HTC. Nie wiem dlaczego G1 i Magic miały ładowarki marki PHIHONG, jednak nie wyglądało to najlepiej i po mojemu HTC wreszcie postarało się zrehabilitować.

SL274282
SL274283

Słuchawki wraz z gąbeczkami. W moim przypadku były białe. Zdecydowanie różnią się wyglądem od tych z poprzednich modeli. Nie tylko wyglądem. Te mają dodatkowo pilota na kablu, dzięki któremu możemy sobie zatrzymać lub wznowić odtwarzanie utworu, a także zmienić utwór na jeden w przód lub tył. Rozwiązanie w sumie dobre i należy się za nie uznanie.

SL274318

Papierki. Standardowy moim zdaniem zestaw czyli gwarancja, broszurka z akcesoriami HTC, HTC Care oraz szybkie wprowadzenie… po czesku. Nie wiem, mam nadzieję że to tylko przypadłość tego jednego modelu do testów, bo po co komu czeski Quick start (wiecie jak to jest po czesku? rychly pruvodce).

SL274320

Biały Bohater czyli budowa.

Przejdźmy może do ciekawszych rzeczy. Sam telefon, przynajmniej w wersji białej, zbudowany jest z białego, matowego (nie zostawia odcisków palców w przeciwieństwie do Magica) plastiku i metalowych wstawek. Na froncie powita nas dobrze znany 3.2″ pojemnościowy wyświetlacz, nad nim logo HTC na czarnym tle, a to wszystko okryte metalową listewką. Na górze tej listewki jest głośnik. I w przypadku Hero pojawia nam się nowość. Po lewej stronie od głośnika jest czujnik światła, który w zależności od oświetlenia na zewnątrz dopasuje nam podświetlenie wyświetlacza (można to wyłączyć w opcjach). Spisuje się to świetnie i działa płynnie, to znaczy że nie ma przeskoków oświetlenia, tylko zmienia się ono płynnie. Wróćmy jednak do głośnika. Na prawo od niego znajduje się dioda stanu i powiadomień. Warto zaznaczyć, że jest dużo większa niż te z G1 czy Magica. Powiedziałbym 2-3 razy większa. Na dolnej części metalowej listwy znajdują się cztery guziki: odbieranie rozmowy/rejestr, ekran główny, menu, zakończenie rozmowy/wygaszenie wyświetlacza. Pomiędzy przyciskiem home, a menu, nieco niżej znajduje się trackball o rozmiarze tego z G1 (tylko Magic miał większy, ciekawe dlaczego?). Na prawo od niego jest guzik szukania znany nam już z Magica i strzałka wstecz. Na początku ciężko mi się było przestawić z G1 do tych kombinacji i często chcąc gdzieś wrócić wciskałem menu. Jednak to kwestia maksymalnie dwóch dni intensywnej zabawy. Guziki się łatwo obsługuje i nie mam im nic do zarzucenia.

SL274322

Prawa strona telefonu nie uraczy nas niczym szczególnym. Na lewej zaś HTC wytłoczył w metalowej listewce swój slogan „HTC Innovation”. Na lewo od niego, w części plastikowej znajdziemy regulator głośności. I tu muszę HTC strasznie objechać. Przekombinowali to, umieszczając go pod skosem w części nachylonej ku dołowi, co czyni go mało użytecznym. Przez cały czas zabawy miałem z nim problem. O ile nosząc G1 czy Magic w pokrowcu da się już po pewnym czasie nie wyjmując telefonu z pokrowca i kieszeni pogłośnić i ściszyć muzykę, tak tutaj będzie to po prostu niemożliwe. Dlaczego nie zrobiono jakiegoś cienkiego plastikowego nawet potencjometru, ale na poziomej ścianie telefonu? Nie mam pojęcia. Na domiar złego nie uświadczymy regulatora głośności na pilocie od słuchawek. Tu duży minus.

SL274323
SL274324
SL274325

Z tyłu telefonu znajdziemy od góry aparat 5MPix, na lewo od niego głośnik, pod soczewką napis charakteryzujący aparat i focus (czego moim zdaniem mogło nie być, ale kwestia gustu). Mniej więcej na środku obudowy widnieje logo HTC, a nie napis „with Google” jak to było w G1. Pod tym logo znajduje się otworek, przez który wkładamy smyczke w dosyć nietypowy sposób. Aby ją podpiąć musimy ściągnąć obudowe i troszke pokombinować.

SL274327

Spód telefonu. Moim zdaniem powinien wyglądać zupełnie inaczej. Wspominałem wcześniej o tym wyłupiastym porcie USB. Nie wiem co ich do tego skłoniło, być może nie dało się inaczej, ale lepiej by to wyglądało gdyby obudowa była ścięta pod skosem, a port wsunięty nieco głębiej, tak żeby nie wystawał. Na lewo od nieszczęsnego portu USB znajduje się mikrofon.

SL274328
SL274329

Na górze znajdziemy miejsce do zaczepienia paznokcia do zdejmowania obudowy. Hero ma bardzo prosto ściąganą obudowę, wystarczy ją podważyć z góry. Nie zdarzyło mi się, żeby przypadkiem sama się podważyła, więc wszystko jest w porządku. W porównaniu z G1, tutaj należy się naszemu Bohaterowi wielki plusik.

Drugim plusikiem tej części telefonu jest gniazdo na jack 3.5mm, pozwalające nam podpiąć do tego telefonu nasze ulubione słuchawki. Tego mi brakuje w G1 na co dzień.

SL274330

Po ściągnięciu obudowy oczom naszym ukazuje się bateria „HTC Innovation”, nad nią soczewka aparatu fotograficznego. Na lewej ścianie, na wysokości aparatu znajduje się slot kart microsd. I tu kolejny zawód. Bo już nawet w G1 łatwiej było się dostać do karty pamięci, wystarczyło rozsunąć klawiaturę i wyjąć zaślepkę. No ale z drugiej strony jak się raz kartę włoży, to się jej często nie wyjmuje, więc nie będę narzekał (bo tak prawdę mówiąc, to jeśli gniazdo byłoby hot-swap i wyglądałoby podobnie jak port USB…). Pod baterią znajdziemy informacje typu IMEI, ale to nie one są najważniejsze. W górnej części otworu znajduje się metalowa klapeczka do wkładania karty SIM. Przyznam się, że do tego rozwiązania podszedłem neutralnie z lekkim zadowoleniem. Dlaczego? Bo uważam, że w ten sposób jest mniejsze ryzyko porysowania i uszkodzenia karty SIM, co dla niektórych osób może być ważne. Poza tym nie ma problemu z jej wyjęciem, a nie jak to w niektórych telefonach, gdzie kartę wsuwa się w jakieś ciasne szczeliny, z których ciężko ją potem wyjąć.

SL274332
SL274334
SL274335
SL274336

  Bateria. Dobrze nam znana z serii HTC Innovation, o pojemności 1350mAh i mocy 4.99Whr (watogodzin).  

SL274338
SL274339
SL274340

Podsumowując tą część dodam, że sam telefon jest bardziej kanciasty niż G1 i nie leży idealnie w dłoni, ale idzie się do tego przyzwyczaić i potem się już tego nie zauważa.

SL274342

1, 2, 3, …, 70, … czyli uruchamiamy telefon.

No właśnie. Hero wyposażony jest w interfejs HTC Sense, co moim zdaniem miało wpływ na długość ładowania się systemu, która zgodnie z moimi pomiarami oscylowała w granicach 73 sekund, czyli nieco ponad minuty. Telefony z Androidem mają do siebie tą przypadłość, że włączają się długo. Magic włącza się szybciej, gdyż po około minucie, ale dla porównania G1 włącza się około półtorej minuty, czasem ponad. I znów, kto dziś wyłącza telefon na noc, zwłaszcza gdy aby budzik działał telefon musi być włączony?

Ale dość już tego, przejdźmy do rzeczy. Interfejs Sense to najlepsza rzecz jaką wymyślono pod słońcem i wcale nie przesadzam. Mnogość widżetów, gładkość, masa kolorów, pozwala nam stworzyć w pełni profesjonalny pulpit, jak i typowo młodzieżowy. Do wykorzystania dano nam aż 7 ekranów! Z drugiej strony, przy ilości oferowanych przez ten interfejs widżetów, wydaje się być to całkiem rozsądnym zagraniem. Przechodzić pomiędzy ekranami możemy tradycyjnie przeciągając palcem lub używając kulki. Nowością jest fakt, że możemy przeciągnąć jakąś ikonę czy widżet do brzegu ekranu i tym samym spowodujemy jej przeniesienie na sąsiedni pulpit. Niestety nie da się już wysunąć menu głównego poprzez pociągnięcie palcem do góry, a szkoda bo robię to w G1 cały czas. Na szczęście pasek powiadomień ściąga się jeszcze normalnie palcem. To na tyle słowem wstępu. Chciałbym jednak w tym momencie zaznaczyć, że w głównej mierze skupię się na innowacjach względem poprzednich telefonów, gdyż takie rzeczy jak kalkulator, Gmail czy inne są już większości bardzo dobrze znane.

Po uruchomieniu telefonu mamy ~90MB dostępnej pamięci RAM. Po pozamykaniu niepotrzebnych aplikacji działających w tle za pomocą odpowiednich programów da się tą ilość zwiększyć o jakieś 20MB. Dla porównania: HTC Magic po starcie ma ~136MB. Nie ma się co dziwić, Sense z powietrza nie działa. Jeśli już przy tym jesteśmy, to muszę przyznać, że Hero mógłby mieć nieco więcej RAMu, by wszystko działało w nim poprawnie. I wcale nie chcę przeczyć temu co pisałem wcześniej, bo Sense jest świetny, ale pełny potencjał wykaże on dopiero na następnym telefonie od HTC, moim skromnym zdaniem. Czasem po prostu zdarzają się przycinki podczas przechodzenia z jednego pulpitu na drugi i inne małe zgrzytki. Nie są duże, ale momentami zauważalne. Poddałem Hero serii testów, m. in. puściłem na nim Neocore, czyli znany niektórym program do testowania sprzętu od Qualcomm. Test przebiegał z dźwiękiem i Hero osiągnął wysokie 24.2 klatki na sekundę.

11
12
13
14

Wspominałem wcześniej o nowych widżetach od HTC. Jest ich naprawdę dużo, ale tylko kilka potrafi przykuć uwagę i powalić na kolana. jednym z nich jest pogodynka. Oprócz aktualnej pogody potrafi pokazać nam prognozę na najbliższe dni, a efektowne grafiki użyte w jej realizacji biją na głowę chyba każdy dostępny w Markecie program.

15

Drugim ciekawym widżetem jest Peep, czyli klient Twittera. Możemy go umieścić na pulpicie w różnych wersjach, od bardzo kompaktowej, do takiej zajmującej cały pulpit. Po dotknięciu widżeta rozwinie nam się główne okno programu, w którym możemy przeglądać Tweety posegregowane chronologicznie, możemy też wysłać komuś wiadomość itp.

16
17

Na uwagę zasługuje też zegar klapkowy wraz z pogodynką. Praktycznie mając to, nie potrzebny nam już żaden inny zegar. Ten jest bardzo czytelny, co jakiś czas sam odświeża pogodę (gdy jest podłączony do sieci).

18

Jest też bardzo fajny widżet zakładek, w którym możemy wybrać pośród miniaturek zapisanych stron, wygląda bardzo gustownie i nie ma problemu z pomieszczeniem dużej ilości zakładek.

19

Muzyka czyli coś dla każdego melomana.

Aplikacja od muzyki różni się znacznie od poprzedników. Zmienił się wygląd, dodano Cover Flow znany nam z iPodów (to już kolejny raz, kiedy HTC wzoruje się na Apple) i można bardzo szybko zmieniać segregowanie muzyki z jednego ekranu wybierając odpowiednią ikonkę na dole. Odnośnie samego dźwięku. Nie powiem wam jak brzmi Hero na głośniczku, bo jak dla mnie wszystkie telefony brzmią na głośniczkach po prostu… nijako. Natomiast chciałbym się teraz skupić na słuchawkach.

20

Te dodane do zestawu od HTC były dla mnie wielkim rozczarowaniem. Grają one strasznie wysokimi tonami, brakuje im trochę środka, a basu prawie w ogóle w nich nie ma, na czym ucierpią miłośnicy rapu i ogólnie „bassheadzi”. Jest to bardzo smutne, zważywszy na to, że słuchawki z G1 i Magica mogą uchodzić za jedne z najlepszych słuchawek dodawanych do telefonów. Jednak po podłączeniu moich własnych słuchawek uspokoiłem się. Dźwięk z Hero jest przepiękny. Gra on jeszcze lepiej niż jego poprzednicy, da się rozpoznać całe pasmo, nie brakuje basu, jest miły i ciepły, środek jest jakby bardziej w tle i bardzo wyraźna góra (być może ciut za wyraźna), ale górne pasmo też jest w miarę przyjemne, nie syczy ani nie świszczy. Hero gra bez porównania lepiej niż Nokia N95-8GB czy 5800 (zresztą już G1 grał lepiej od nich). Co do słuchawek.. polecam korzystanie ze swoich. (ciekawostka: podłączyłem słuchawki od Hero do G1 przez firmową przejściówkę i dało się na nich słuchać muzyki, jednak tylko gdy wciśnięty był guzik play, pilot nie działał, ale dźwięk był nadal taki sam, czyli okropny)

21

Android otwarty na świat.

Ten system od samego początku stawiał na portale społecznościowe i integrację z czym się tylko dało. Hero zaskakuje nas ponownie. Zrobione zdjęcie, film, czy cokolwiek innego można wysłać praktycznie w tak wiele miejsc, że jest to niewyobrażalne. Facebook, Flickr, Picassa czy Twitter to tylko niektóre z nich.

Bardzo mi się podoba i mam pod tym względem nadzieję, że HTC będzie rozwijało swoją politykę nadal w tym kierunku.

22
23

WWW czyli internet!

Hero to bez wątpienia telefon multimedialny i internetowy. Już G1 nim był. Hero jest pierwszym telefonem od HTC, w którym oficjalnie został wprowadzony Multi-Touch i pełnoprawny Flash. W tym momencie pewnie niektórym zagorzałym przeciwnikom Androida opadnie szczęka, ale takie są fakty. Przeglądanie internetu na Hero to czysta przyjemność. Multi-Touch działa bezbłędnie i bez większych przycięć pozwalając nam w każdej chwili przybliżyć interesującą nas część strony. Wszystkie flaszowe elementy otwierają się z pewnym opóźnieniem, jednak to dopiero początek i wierzę, że to się niedługo poprawi. Grunt, że Flash działa i da się z nim naprawdę dobrze obchodzić, włączając w to oglądanie filmów na YouTube (chociaż w zasadzie wbudowany klient jest moim zdaniem lepszy). Dołączając do tego automatyczne dopasowywanie strony do wyświetlacza, wychodzi nam luksusowe surfowanie po internecie. Praktycznie tak samo wygodne jak na urządzeniach Apple, a kto wie czy i nie wygodniejsze. Wraz z najnowszym Androidem i interfejsem, w przeglądarce pojawiło się coś co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło, a mianowicie karty stron internetowych zostały upiększone. Teraz widać na nich większy fragment strony, a interesującą nas kartę wybieramy przesuwając palcem jak w Cover Flow.

27
28
26

Pozostając w klimatach multimedialno-internetowych ciekawą aplikacją, która nadeszła wraz z HTC Hero jest „Footprints”. Nie da się opisać tej aplikacji słowami. W skrócie pozwala nam ona na zapisanie miejsc, w których byliśmy, tak byśmy mogli potem do nich wrócić i powspominać przeglądając je właśnie w tej aplikacji. Ale oprócz zapisania sobie miejsca i dodania do niego zdjęcia (bo czegóż więcej można by się spodziewać?), można także oceniać miejsce za pomocą gwiazdek, oznaczyć je jako ulubione, sprawdzić adres/współrzędne miejsca, odwiedzić związaną z nim stronę internetową, a nawet zobaczyć jego dokładne położenie na GPS’ie. I to wszystko z poziomu jednej aplikacji! Tutaj należy się zdecydowanie duży plusik dla HTC. Ta aplikacja wywarła na mnie spore wrażenie.

24
25

Android dla każdego, a więc i dla biznesmenów.

Większość funkcji biurowych pozostała bez zmian. Zmienił się nieco wygląd kalendarza, teraz wygląda moim zdaniem o wiele lepiej. Kontakty są teraz przystosowane do integracji z portalami społecznościowymi i tak jeśli macie skonfigurowane konto na Facebooku, telefon automatycznie pobierze ikonki dla kontaktów, ponadto po wejściu w kontakt będziecie mogli sprawdzić czy ktoś dodał jakieś nowe zdjęcia (Facebook), co robi (Tweeter) i wiele innych. Jest to bardzo pozytywna zmiana. Poza tym pojawił się wreszcie programowy rejestrator głosu, słowem dyktafon. I wygląda naprawdę ładnie. Widać, że HTC się postarało i przynajmniej wyglądem i prostotą obsługi rewanżuje się za brak takiego czegoś w G1 czy Magicu.

29
30
35

Zasugerowałem w tytule tego rozdziału, że Android to platforma dla każdego. I tak w istocie jest. A to za sprawą nowej funkcji systemu – profili. Dzięki temu możemy skonfigurować sobie dowolnie 7 pulpitów, a następnie zapisać to jako profil. Przykład praktycznego zastosowania? Możemy ustawić sobie profil „Praca”, i po chwili na każdym z ekranów będziemy mieli np. widżet z kursem walut, skróty telefoniczne do najważniejszych partnerów handlowych, czy jeszcze co innego. Możemy także skonfigurować sobie profil „Rozrywka” i już po kilku chwilach mieć na pulpitach widżet od odtwarzacza muzycznego, skróty do ulubionych aplikacji i gier, pozbywając się np. widżetu od kontaktów. Ilość możliwości? Praktycznie nieograniczona. Z ciekawostek pojawiła się opcja ustawienia osobnej tapety dla ekranu odblokowania.

36
37
38
39

Pisanie. Hm, klawiatury ekranowe są dobrze znane z G1 i Magica, ale podobnie jak w tym ostatnim i w Hero brak fizycznej klawiatury. Jak dla mnie pisanie stoi na bardzo podobnym poziomie jak w Magicu, więc nie będę się nad tym specjalnie rozwodził. Słownik polski działa bez zarzutów i poprawia nawet bardzo zniekształcone wyrazy (oczywiście mam tu na myśli sytuacje, gdy kilka razy nie trafi się w żądaną literkę). Tego brakuje mi i to bardzo w G1. Nie miałem problemów z dodaniem dość sporej liczby słówek do słownika i nie spotkałem się z jakimś limitem, co nie znaczy że po długim czasie użytkowania się na taki nie trafi.

40

Aparat i kamera, czyli zabawa w reżysera.

HTC Hero jako pierwszy z telefonów HTC na Androidzie posiada aparat 5MPix. I uwierzcie mi, da się to odczuć w porównaniu z poprzednikami. Zdjęcia są ostrzejsze, kolory są żywsze. Do wyboru mamy kilka rozdzielczości m. in. 1MPix, 3MPix, 5MPix, możemy robić zdjęcia w formacie 16:9 i 4:3, dodać do nich geotag, datę zrobienia zdjęcia itd. Zrobione zdjęcia można bezpośrednio z telefonu wrzucić na Twittera, Picassa, Flickr czy Facebook, przesłać mailem, MMS’em i.. rety, jest tego naprawdę dużo. Bólem jest w dalszym ciągu brak jakiejkolwiek, nawet najsłabszej diodki LED, która pełniłaby funkcję lampy błyskowej.

Poniżej przykładowe zdjęcia w oryginalnej formie.Zdjęcie 1 – pochmurny dzień wewnątrz pomieszczenia. Zdjęcie 2 – na zewnątrz przy dobrych warunkach pogodowych. Zdjęcie 3 – na zewnątrz, focus. Zdjęcie 4 – na zewnątrz. Zdjęcie 5 – wewnątrz pomieszczenia, dobre naświetlenie Zdjęcie 6 – światło żarówkowe Zdjęcie 7 – światło żarówkowe Zdjęcie 8 – światło żarówkowe    

Kamera. Ogólnie nie mam jej nic do zarzucenia, chociaż rozdzielczość nagrywania się dużo nie zmieniła względem G1 i Magica, ale jest jedna rzecz, której muszę się czepić. Zupełnie nie wiem dlaczego nie da się wrzucić na YouTube filmów większych niż kilka MB. Nie wiem co tu więcej napisać, nagrywałem testowe jednominutowe filmy każdym z telefonów: G1, Magic i Hero i tylko Hero miał problem z wrzuceniem ich na YouTube. Poniżej przykładowy film w oryginalnej oryginalnej formie.   {3gp}https://android.com.pl/images/stories/htc-hero-recenzja/htc-hero-movie.3gp{/3gp} {3gp}https://android.com.pl/images/stories/htc-hero-recenzja/video0001.3gp{/3gp}  

GPS.

Co prawda nie dożyliśmy jeszcze czasów, kiedy to z telefonem dostarczana będzie jakaś nawigacja z mapami dostępnymi np. na karcie pamięci, ale być może kiedyś.. Hero nie ustępuje swoim poprzednikom jeśli chodzi o GPS. Bardzo szybko łapie sygnał i dobrze prowadzi z mapami Google. Tradycyjnie nie ma problemu ze złapaniem sygnału w domu czy sklepie, a cała lokalizacja aktualnego położenia na podstawie GPS i map Google nie trwa dłużej jak 10 sekund na świeżym powietrzu i 15-20 sekund w domu. Jeśli tylko ktoś ma taką możliwość polecam zaopatrzyć się w jeden z programów nawigacyjnych na Androida czy to Co Pilot, czy Sygic i można z tego telefonu śmiało korzystać jako pełnoprawnej nawigacji.

Podsumowanie – czas pożegnać (a może już niedługo przywitać?) Bohatera.

HTC Hero to telefon wyśmienity, pomimo niektórych większych bądź mniejszych wad, które tu wytknąłem. Nie ma telefonów idealnych. Ale czy warto go kupować? To już kwestia osobistych preferencji, gdyż tak naprawdę nie da się łatwo zdecydować pomiędzy G1, Magic, a Hero (do tego dochodzą jeszcze inne telefony na Androidzie), każdy z nich ma jakieś swoje wady i zalety. Aby choć trochę łatwiej wam było wybrać, dokonam na koniec krótkiej wymiany zalet i wad tego sprzętu.

Zalety:

– najpiękniejszy Android z obecnie dostępnych – nadal ten sam świetny wyświetlacz – duża ilość pamięci RAM – najlepszy aparat pośród konkurentów tej samej platformy – akcelerometr, dający takie możliwości jak odwrócenie telefonu wyświetlaczem w dół, by wyciszyć dzwonek – Multi-Touch – Stereo Bluetooth (A2DP) – gniazdo 3.5mm na słuchawki – przeglądarka internetowa z pełnym wsparciem Flash – mądre wybieranie numerów, wpisując fragment nazwy kontaktu lub numeru – tethering bez żadnych specjalnych, dodatkowych aplikacji  

Wady:

– brak kamery do wideo rozmów – brak radia FM – brak lampy błyskowej – brak wyjścia TV-OUT – odtwarzanie filmów i animacji Flash mogłoby być ciut szybsze – brak wsparcia dla DivX czy XviD – brak menedżera plików w standardzie   Zdjęcia wykonane profesjonalnym sprzętem dostępne są w tutaj:

Galeria HTC Hero

  Skomentuj na Największym Polskim Forum Android

Motyw