[Recenzja] Oppo Reno4 Pro 5G – chciałoby się nie wypuszczać go z dłoni!

Reno to jedna z kluczowych serii smartfonów dla Oppo. W ostatnim w tym roku wydaniu, które pojawiło się w Polsce, na szczycie stoi właśnie tytułowy Reno4 Pro 5G. Wcześniej sprawdziliśmy dla Was bazowy model Oppo Reno4, który pokazał się z dobrej strony. Czy recenzja Reno4 Pro 5G będzie równie dobra? Ok, mały spoiler – smartfon jest niemalże w każdym aspekcie lepszy. Otóż okazuje się, że mamy do czynienia z jednym z najlepszych smartfonów na rynku, ale – co oczywiste – nie jest on idealny. Dlatego jeśli chcecie dowiedzieć się więcej szczegółów, to serdecznie zapraszam Was do zapoznania się z testem tytułowego modelu.

Zestaw, specyfikacja techniczna i cena Oppo Reno4 Pro 5G

Pudełko nie zdradza tego, że mamy do czynienia z najwyżej notowanym modelem w rodzinie. Reno4 Pro 5G znajdziemy w pudełku zbliżonym do tego, które spotkałem przy okazji testów bazowego Reno4. Zsuwany, połyskliwy karton odkrywa nam właściwe, białe pudełko, w którym dopiero znajdziemy sam smartfon. W środku znalazło się miejsce dla makulatury i kluczyka do tacki na karty SIM, a także dla modułowej ładowarki (zasilacz 65 W, kabel USB-A – USB-C), etui oraz słuchawek dousznych na USB-C. Jakość tych ostatnich jest w pełni poprawna, gdy uwzględnimy fakt, że to akcesorium z pudełka. Co ciekawe, brzmią one nieco lepiej od odpowiednika ze złączem Jack 3,5 mm.

Etui samo w sobie jest poprawne. Gumowe i chroni zarówno tył, jak i przód, choć można odczuć pewne niedogodności. Tuby aparatów nie są w pełni zabezpieczone, a fakt, że wyświetlacz jest zakrzywiony, sprawia, iż krawędzie są odsłonięte. Niemniej sprzęt w ochraniaczu pewnie leży w dłoni i wspomniane niedogodności to tak naprawdę drobne niuanse. W końcu firma nie zapomniała o wypustkach nad ekranem i na swój sposób zrównała wyspę aparatów.

Cena to kluczowa bolączka Oppo Reno4 Pro 5G

W tym roku pojęcie tanich flagowców poniekąd ewoluowało. Jednak powstała też poniekąd nowa kategoria mobilnych urządzeń. Oferują niemalże wszystko, co najlepsze, ale jedynie układ obliczeniowy jest o klasę słabszy. Do takiego grona należy m.in. LG Velvet (z Dual Screen), Motorola Edge, Vivo X51 5G i właśnie Oppo Reno4 Pro 5G. To przekłada się na wyższą cenę, która w przypadku bohatera niniejszej recenzji wynosi niecałe 3300 złotych, choć nietrudno o promocje w postaci poniżej 3000 złotych. To sporo, gdy spojrzymy na specyfikację na papierze.

Specyfikacja techniczna Oppo Reno4 Pro 5G

• 6,55-calowy wyświetlacz AMOLED FullHD+
  • rozdzielczość: 2400×1080 (20:9, 402 ppi)
  • 89,5% wypełnienia frontu
  • częstotliwość odświeżania obrazu: 90 Hz
  • HDR10+
  • zakrzywiony
• układ Snapdragon 765G
  • litografia: 7 nm
  • CPU:
    • 1x Kryo 475 Prime (2,4 GHz)
    • 1x Kryo 475 Gold (2,2 GHz)
    • 6x Kryo 475 Silver (1,8 GHz)
  • GPU: Adreno 620
• 8 lub 12 GB RAM
• 128 lub 256 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika
  • UFS 2.1
• aparaty:
  • przód: 32 MPx (f/2.4)
  • tył:
    • 48 MPx (f/1.7, PDAF, laserowy autofocus, OIS)
    • 13 MPx (f/2.4, teleobiektyw, PDAF)
    • 12 MPx (f/2.2, szerokokątny)
• akumulator o pojemności 4000 mAh
  • szybkie ładowanie SuperVOOC 2.0 (65 W)
• Bluetooth 5.1, USB-C (3.1), NFC, Wi-Fi 5 (802.11ac), czytnik linii papilarnych w ekranie, głośniki stereo, Dual SIM, 5G
• Android 10 (Color OS 7.2)
• wymiary: 159,6 x 72,5 x 7,6 mm
• waga: 172 g
• wersje kolorystyczne: Galactic Blue (niebieski), Space Black (czarny), White (biały), Pink (różowy), Green (zielony)
• wykonanie:
  • front i tył: Gorilla Glass 5
  • korpus: aluminium

Wysoką cenę poniekąd usprawiedliwia fakt, że w Polsce otrzymamy tylko najmocniejszą wersję. W specyfikacji brakuje tak naprawdę tylko miejsca na kartę pamięci, ale w ostatnich generacjach smartfonów wyraźnie zanika ta potrzeba. Można też przyczepić się, że nie ma indukcyjnego ładowania, certyfikatu wodoszczelności lub innych detali, ale jednak pamiętajmy, że nie jest to pełnoprawny flagowiec. Na pewno należy docenić bardzo szybkie ładowanie i potencjalnie wyświetlacz. Jednak o tym przekonamy się w kolejnych kategoriach.

Budowa i jakość wykonania

Do testów otrzymałem specjalną wersję Reno4 Pro 5G, bo w kolorze Galactic Blue. Wyróżnia się on nie tylko gradientowym malowaniem, które może się podobać, ale nie musi. Przede wszystkim pierwszy kontakt pokazuje charakterystyczną strukturę matowego malowania. W ogóle nie czuć, że mamy do czynienia ze szkłem, a bardziej z fakturą materiału, która jest bardzo przyjemna w dotyku. To właśnie jeden z tych punktów, który sprawia, że recenzowany model chce się mieć stale w ręce. Odkładając smartfon na bok, nie ujrzymy żadnych zabrudzeń, co udowadnia mi, że inni producenci powinni wzorować się w tym wypadku na Oppo. Także ogólna ergonomia stoi na wysokim poziomie – smartfon dobrze leży w dłoni, dostęp do wygodnych klawiszy nie sprawia problemów, a sam kształt w żaden sposób nie utrudnia użytkowania.

Przód Reno4 Pro 5G to naturalnie zakrzywione szkło, w którym pojawia się stosunkowo mały otwór na niezły aparat do selfie. Nad nim ujrzymy pierwszy głośnik z zestawu stereo, o którym opowiem pod koniec tej kategorii. Ostatnim elementem na froncie jest zatopiony w ekranie czytnik linii papilarnych, co do którego działania nie mam żadnych uwag. Sprawdza się w swojej roli tak, jak tego byśmy oczekiwali po smartfonie w tej cenie. Ramki wokół ekranu są względnie małe, na co duży wpływ ma wspomniane zakrzywienie. Jednak kluczowe w nich jest to, że są równe względem siebie. Z kolei na samym załamaniu załamuje się światło, czego naturalnie nie można uniknąć w takiej konstrukcji.

Tuby, kominy, silosy, czyli można stworzyć oryginalną wyspę

Oppo w ramach serii Reno4 pokazało światu swoją nową wizję na otoczenie aparatów. Dlatego nie widzimy grubej wyspy. Ta oczywiście nadal jest, ale minimalnie wystaje ponad samą powierzchnię. Za to tuby, kominy, silosy z obiektywami, na które co chwilę wymyślam nowe określenia, poszły poziom wyżej. W stosunku do tradycyjnych garbów ten wygląda zdecydowanie bardziej estetycznie i w codziennym użytkowaniu nie przeszkadza aż tak bardzo. Oczywiście, gdy smartfon leży na płasko, to jest delikatnie przechylony. Wspomniałem wcześniej, że sposób malowania Reno4 Pro 5G jest rewelacyjny. Jeśli jednak lubicie odciski palców, to na siłę wyspę można podotykać – ta z racji swojej połyskliwości może się zabrudzić.

Na krawędziach Oppo Reno4 Pro 5G panuje ład i porządek

Na krawędziach obyło się bez niespodzianek. Na aluminiowych bokach znajdziemy:

• góra – dodatkowy mikrofon
• dół – głośnik multimedialny, główny mikrofon, złącze USB-C, tacka na karty SIM
• lewa strona – klawisze od regulacji natężenia dźwięku
• prawa strona – klawisz blokady

Zestaw stereo w wydaniu Oppo Reno4 Pro 5G na pewno jest donośny. O ile łatwo można zakryć dolny głośnik, tak górny, mimo że minimalnie cichszy, nadal poinformuje nas o połączeniu. Jakość dźwięku jest w porządku – być może bez rewelacji, ale na pewno jest to poprawnie zrealizowany zestaw głośników stereo. Chciałbym, aby każdy smartfon oferował przynajmniej tyle, co recenzowany model.

Wyświetlacz i jakość obrazu

Tak samo jak głośniki stereo mogłyby być punktem wyjścia dla wszystkich smartfonów, tak samo podchodzę do wyświetlacza. Oppo zadbało o każdy aspekt ekranu Reno4 Pro 5G. Dlatego obok podniesionej częstotliwości odświeżania obrazu pojawia się certyfikat HDR10+. Oczywiście zakrzywienie schodzi w tym momencie na dalszy plan, bo poza refleksami świetlnymi znaczenie ma tutaj tylko gust. Niemniej jakość obrazu robi wrażenie – domyślnie ekran jest bardzo żywy i oferuje szeroką paletę barw. Do tego jest bardzo jasny (ekstremalnie jasny w automatycznych ustawieniach), aby w całości zasłużyć na wspomniany certyfikat. Ten ekran tak naprawdę nie ma żadnych wyraźnych wad.

Akumulator – czas pracy i ładowania

Reno4 Pro 5G nie jest grubym smartfonem i oferuje szybkie ładowanie, więc… z tych dwóch względów jasno wynika, że akumulator nie może być ogromny. Mimo wszystko ogniwo o pojemności 4000 mAh radzi sobie całkiem dobrze w codziennych warunkach. Na pewno nie można narzekać na zbyt szybkie rozładowywanie się smartfona, bo dzień, a w porywach 1,5 dnia działania są osiągalne bez żadnych ograniczeń. W tym przypadku mówimy o następujących czasach pracy z włączonym wyświetlaczem:

• 7,5 godzin w ramach spokojnego scenariusza – YouTube, Chrome, social media, Arkusze i Dokumenty Google, proste gry
• 3,5 godziny pracy na pełnych obrotach

Dobór częstotliwości odświeżania obrazu nie ma wyraźnego wpływu na czas pracy urządzenia. Tymczasem tempo ładowania akumulatora sprawia, że jeszcze bardziej docenimy Reno4 Pro 5G. Oczywiście SuperVOOC 2.0 jest już znane z innych smartfonów Oppo, ale wciąż czas pełnej regeneracji ogniwa w okolicach 35 minut robi ogromne wrażenie.

Aparaty – jakość zdjęć i filmów

Co prawda tuż za rogiem jest ColorOS 11, a więc najnowsza nakładka Oppo na bazie Androida 11, ale Reno4 Pro 5G w momencie pisania recenzji jeszcze jej nie otrzymało. Dlatego zaznaczam, że aplikacja aparatu pochodzi ze starszej wersji i… to poniekąd widać. Nie mam co do niej większych uwag, ale po prostu konkurencja poszła już dalej. Dlatego brakuje mi szybkich gestów do przełączania trybów i ustawiania ich kolejności. Za to na pewno doceniam takie detale, jak informację o ustawianiu ostrości przez laserowy autofocus. Pod względem ergonomii program wypada dobrze – najważniejsze przełączniki są na wierzchu.

Oppo Reno4 Pro 5G może nagrywać filmy w następujących rozdzielczościach:

• 720p w 30 i 60 kl./s.
• 1080p w 30 i 60 kl./s.
• 4K w 30 kl./s.
• slow-motion:
  • 720p w 240 kl./s.

Przy okazji Reno4 Pro 5G wspiera Live HDR.

Każda matryca odgrywa istotną rolę

Powoli zmęczony faktem, że smartfony z czterema aparatami tak naprawdę w porywach tylko dwa z nich mają użyteczne, pozytywnie zaskoczyłem się efektami z Reno4 Pro 5G. Przede wszystkim smartfon faktycznie wykorzystuje laserowy autofocus, więc ostrość ustawiana jest błyskawicznie z dynamiczną reakcją na zmieniające się warunki. Do tego reprodukcja barw stoi na wysokim poziomie. Także stabilizacja obrazu z wykorzystaniem teleobiektywu robi bardzo dobre wrażenie. Mimo że fizycznie optyczny zoom jest 2x, to na ogólnym poziomie nawet 5x zbliżenie (dostępne w ramach przełącznika) nie tworzy wyraźnych szumów i nie uwidacznia aż nadto pikseli. Oczywiście można dojrzeć, że obiektyw szerokokątny i teleobiektyw nie oferują tak dobrej jakości, co główna matryca, ale różnice wychodzą dopiero w cięższych warunkach oświetleniowych i nie są one ogromne. Mimo wszystko, nawet gdy światła zaczyna brakować, to recenzowany smartfon widzi przewrotnie mało, ale to dobrze. Inne firmy poszły w stronę sztucznego naświetlania już w domyślnym trybie aparatu. Oppo widzi dużo tylko wtedy, gdy tego chcemy i wybierzemy ustawienia nocne, co przekłada się na bardzo dobre efekty. Podobnie jest z trybem HDR, który w Reno4 Pro 5G robi wyraźną różnicę w scenach z jasnym tłem.

W przypadku filmów po raz kolejny pochwalę stabilizację obrazu, która bez większych problemów radzi sobie w codziennych warunkach. Nie pojawiają się żadne skoki, które miałyby sugerować ingerencję algorytmów, więc jest dobrze. Raz jeszcze dobre słowo o ostrości i raz jeszcze pochwała dla reprodukcji barw. Bardzo dobrze także wypada tryb nocny dla filmów, mimo że jest dostępny wyłącznie dla głównej matrycy. Reno4 Pro 5G to po prostu ciekawa propozycja pod względem aparatu, jak na swoją klasę.

Oprogramowanie i wydajność

ColorOS 11 przed nami, ColorOS 7.2 z nami. Oprogramowanie Oppo wymaga już odświeżenia, więc oczekiwanie na aktualizację jest o tyle istotne, że Android 10 w tym wydaniu trochę się zestarzał. Niemniej nadal jest to ciekawa nakładka, która oferuje mnóstwo dodatków i opcji personalizacji. Dźwięk czy też ekran bezproblemowo ustawimy pod siebie, a dodatkowo docenimy inteligentny pasek boczny i przestrzeń gier. Mimo wszystko brakuje kilku standardów ergonomicznych, które na co dzień można spotkać w coraz to większej liczbie nakładek. Wiele z nich znajduje się właśnie w nowej odsłonie ColorOS, więc uznajcie to za dobry prognostyk. Aktualną wersję systemu i wszelkie dodatki poznacie na poniższych zrzutach ekranu:

Pod względem wydajności Reno4 Pro 5G dzisiaj niczego nie brakuje. Oczywiście możemy się przyczepić, że nie ma Snapdragona 855 w tej cenie lub pamięci UFS 3.1, a nawet 3.0, ale tego po prostu dzisiaj się nie odczuwa. Mocy obliczeniowej wciąż jest aż nadto, a do tego mamy od groma pamięci operacyjnej, która faktycznie jest wykorzystywana. Bez problemu kilka dużych procesów utrzymamy w tle. Naturalnie za rok lub dwa lata różnica względem dzisiaj wyżej notowanych podzespołów zacznie się pojawiać, ale to wciąż nie przekreśla Reno4 Pro 5G w ramach pojęcia odpowiednio wydajnego smartfona na lata.

Im wyższy wynik, tym lepiej.

Recenzja Oppo Reno4 Pro 5G – podsumowanie

Moja przygoda z Oppo Reno4 Pro 5G dobiegła końca, ale na pewno zapamiętam ten smartfon na dłużej. Firmie udało się stworzyć świetny model pod względem budowy. Konstrukcja, a szczególnie wykończenie są godne pochwały. Przyjemny w dotyku, wygodnie leży w dłoni i przede wszystkim się nie brudzi, cały czas dobrze wyglądając. Dobrze wygląda, a raczej dobrze ogląda się także wyświetlacz, który nie ma słabego punktu. Wisienką na torcie jest bardzo szybkie ładowanie, które zaczniemy szczególnie doceniać, gdy skończą się obostrzenia. W tym wszystkim jedynie cena jest taką niedogodnością. Jeśli jednak zależy Wam na powyższych wadach, a relację wydajności do kosztów zrzucacie na dalszy plan, to zdecydowanie trzeba wziąć pod uwagę Oppo Reno4 Pro 5G.