lenovo legion 5 recenzja test

[Recenzja] Lenovo Legion 5 – idealny kompromis laptopa dla graczy

10 minut czytania
Komentarze

Zalety

  • Może być zarówno wydajny, jak i bardzo cichy
  • W standardzie wyświetlacz 120 Hz
  • Zaskakująco dobry czas pracy na baterii
  • Wydajny układ chłodzenia

Wady

  • Kąty widzenia, jasność i kolorystyka ekranu do poprawy
  • Warto zainwestować w wersję z GeForce RTX 2060 zamiast GTX 1650

W ostatnich tygodniach w redakcji gościliśmy wiele laptopów od Lenovo, które są skierowane do graczy. Zaczęliśmy przygodę z wysokiej półki, bo od testu Legiona 7i, aby później zejść zdecydowanie niżej i poznać IdeaPad Gaming 3. Chcąc mieć pełną wiedzę na temat portfolio laptopów Lenovo, gdzie liczy się wydajność, nie mogło zabraknąć sztandarowej propozycji w postaci tytułowego modelu. Legion 5 ostatecznie trafił w nasze ręce, więc przewrotnie jego recenzja właśnie trafia na ekrany Waszych smartfonów lub komputerów. Tym sposobem tradycyjnie serdecznie zapraszam Was do przeczytania testu.

Zestaw, specyfikacja techniczna i cena Lenovo Legion 5

lenovo legion 5 recenzja test

Laptop otrzymujemy w kartonowym pudełku, w którym dodatkowo sprzęt jest otulony przez materiał. Obok samego Legiona w zestawie otrzymujemy wyłącznie zasilacz o mocy 170 W. Jest on stosunkowo duży, ale też płaski, więc w kontekście podróży wypada przeciętnie.

lenovo legion 5 recenzja test

W ramach przypomnienia nomenklatury Lenovo, a szczególnie Legionów – jeśli laptop ma na końcu nazwy literę i, to oznacza wersję z układami od Intela. W przypadku bohatera niniejszej recenzji tego symbolu nie ma, więc już wiadomo, że mamy do czynienia z jednostkami od AMD. Wachlarz cen zaczyna się od 4000 złotych, a kończy w okolicach 6500 złotych.

Bogate wyposażenie, czyli specyfikacja Legion 5 może zaskakiwać

  • 15-calowy wyświetlacz FullHD (1920×1080, WVA LCD)
    • 250 nitów, 120 Hz, 45% NTSC
    • 300 nitów, 144 Hz, 100% sRGB, Dolby Vision
    • 300 nitów, 60 Hz, 100% sRGB
  • układ AMD (+AMD Radeon Graphics):
    • Ryzen 5 (4600H)
      • 6 rdzeni, 12 wątków, 3 GHz (4 GHz Turbo), 3 MB L2, 8 MB L3
    • Ryzen 7 (4800H)
      • 8 rdzeni, 16 wątków, 2,9 GHz (4,2 GHz), 4 MB L2, 8 MB L3
  • układ graficzny Nvidia GeForce:
    • GTX 1650 (4 GB GDDR6)
    • GTX 1650 Ti (4 GB GDDR6)
    • RTX 2060 (6 GB GDDR6)
  • do 32 GB DDR4 RAM (Dual-Channel)
    • 16 GB DDR4-3200 (Dual-Channel)
  • obsługa jednocześnie dwóch dysków:
    • HDD / SATA 6 GBps, 2,5″ (7 mm wysokości)
    • M.2 2280 SSD / PCIe NVMe, PCIe 3.0 x 3
    • M.2 2242 SSD / PCIe NVMe, PCIe 3.0 x 3
  • akumulator o pojemności 60 Wh lub 80 Wh
    • wsparcie dla szybkiego ładowania
  • złącza:
    • 4x USB-A (3.2, gen. 1, w tym jeden zawsze aktywny)
    • 1x USB-C (3.2, gen. 1, DisplayPort 1.2)
    • HDMI 2.0
    • Ethernet (RJ-45)
    • gniazdo słuchawkowe Jack 3,5 mm
  • Bluetooth 5.0, Wi-Fi 5 (802.11ac) lub 6 (802.11ax)
  • kamera 720p, dwa kierunkowe mikrofony, głośniki stereo Harman Kardon (2x 2 W), podświetlana klawiatura (opcjonalnie RGB)
  • Windows 10 Home lub Pro
  • wymiary: 363,06 x 259,61 x 22 mm (24 mm z uwzglednieniem zawiasu)
  • waga: 2,3 kg
  • wersja kolorystyczna: Phantom black (czarna)
  • wykonanie: tworzywo sztuczne (PC/ABS)

Pogrubione elementy opisują egzemplarz testowy. Tym sposobem widzicie, że w moje ręce trafiła podstawowa wersja Lenovo Legion 5. Niemniej już ona oferuje wiele typów złączy, choć trochę szkoda, że firma zapomina o kartach pamięci. Warto także pamiętać, że laptop nie wspiera technologii Thunderbolt oraz nie oferuje żadnego zabezpieczenia biometrycznego. To prawdopodobnie wszystkie uwagi, które można mieć po spojrzeniu na dane na papierze.

Budowa i jakość wykonania

lenovo legion 5 recenzja test

Jakbyśmy postawili obok siebie Legiona 5 i Legiona 7, to z daleka różnice są ledwo zauważalne. Dopiero po bliższym przyjrzeniu się zauważymy, że nie ma oświetlenia RGB, a samo wykonanie bazuje na tworzywie sztucznym zamiast aluminium. Jest to wyraźnie w odczuciu, ale teraz zapomnijmy o wyżej notowanym modelu i… nie mamy się do czego przyczepić. Oczywiście czuć pod palcem, że jest to plastik, ale jest on dobrej jakości. Wszystko jest należycie spasowane i przede wszystkim matowe. Tym sposobem w kwestii wykonania nie można się przyczepić do czegokolwiek. Oczywiście dla niektórych design może być kontrowersyjny z wystającym zestawem złączy i chłodzeniem, ale w praktyce są to elementy, którym należy się pochwała.

Pokrywa jest płaska, bez przetłoczeń, a jedynie z oznaczeniami Lenovo i Legion (klasyczne loga, bez podświetlenia). Zastosowany zawias, który wyróżnia się na tle całego urządzenia, jest bardzo dobry. Pewnie utrzymuje pokrywę w zadanej pozycji – nawet do 180 stopni. W żadnym ułożeniu nie musimy się obawiać, że szturchnięcie przestawi ekran. Przy tym za sprawą wyprofilowania bardzo łatwo można otworzyć laptopa.

Od spodu Legion 5 wygląda poniekąd jak dziurawy ser, ale oby każdy laptop tak wyglądał. Chłodzenie zastosowane przez Lenovo można oceniać w samych superlatywach, bo zarówno nie jest ono specjalnie głośne, jak i radzi sobie świetnie z temperaturami podzespołów. Obok otworów na dole dojrzymy zestaw gumowych nóżek, które pewnie trzymają sprzęt w swoim miejscu. Do tego z tej pozycji ujrzymy głośniki, które zostały okraszone marką Harman Kardon. Oferują one dobrą jakość dźwięku, choć nie są wyjątkowe w żadnym aspekcie.

Pokrywa wciąż skrywa jeden z moich ulubionych detali

Lenovo wychodzi z założenia, że można zmniejszać ramki, ale nie musi to być kluczowe w laptopie. Szczególnie w takim, którego przeznaczeniem są gry. Niemniej jedynie dolna część wyróżnia się stosunkowo dużą powierzchnią, co niekoniecznie musi być wadą w kontekście ogólnych wymiarów Legiona. Mój ulubiony detal skrywa się na górnej krawędzi, gdzie firma zgromadziła poprawne mikrofony i przeciętną kamerę. Tym detalem jest możliwość fizycznego zasłonięcia matrycy.

Korpus składa się między innymi z włącznika, w którym zatopiono diodę informującą o stanie pracy urządzenia i akumulatora. Idąc dalej, naszym oczom ukaże się klawiatura, touchpad oraz seria nalepek z oznaczeniami zastosowanych podzespołów. Kontynuując wspomniany wcześniej wątek chłodzenia, trzeba je jeszcze raz pochwalić, ponieważ w szczytowych momentach laptop nie parzy użytkownika. Pojawia się ciepło, ale jest ono na tyle niewielkie, że można przymknąć na nie oko.

Klawiatura, mimo że nie należy do najcichszych, jest bardzo wygodna. Z osobnymi klawiszami strzałek, pełnowymiarową sekcją numeryczną i dwustopniowym podświetleniem (w opcji jest RGB). Skok klawiszy, ich rozmieszczenie i wszystko, co istotne w kontekście wygodnego pisania jest dobrze zrobione. Pod tym względem Legion 5 sprawdza się świetnie i poza charakterystycznym, plastikowym stukaniem ciężko do czegokolwiek się przyczepić.

Touchpad jest poprawny. Być może mógłby być on większy, ale tłumaczę to sobie tak, że w laptopie dla graczy i tak korzystamy z myszki. Niemniej w awaryjnych sytuacjach nie będziemy się irytować, bo wszelkie gesty są poprawnie rozpoznawane, a struktura powierzchni jest właściwa dla tego elementu. Same kliknięcia mogłyby być minimalnie mniej toporne, ale na dłuższą metę można się przyzwyczaić.

Bogate krawędzie Lenovo Legion 5

Co prawda już wiecie, jakie złącza oferuje Legion 5, a jakich zabrakło, ale zobaczcie, jak są one rozmieszczone na krawędziach:

  • tył: otwór zabezpieczający, gniazdo ładowania, HDMI 2.0, 2x USB-A, USB-C i Ethernet (RJ-45)
  • lewa strona: USB-A (stale aktywne) i gniazdo słuchawkowe Jack 3,5 mm
  • prawa strona: dioda informująca o stanie ładowania, przycisk NOVO i USB-A

Jakby się uprzeć, to pewnie udałoby się firmie zmieścić jeszcze złącze kart MicroSD, ale uznajmy, że zewnętrzne czytniki na USB nie są drogie. Na pewno krawędzie jeszcze bardziej ukazują wydajne chłodzenie za sprawą serii wylotów.

Wyświetlacz i jakość obrazu

lenovo legion 5 recenzja test

Legion 5 oferowany jest z trzema różnymi matrycami. Co ciekawe już podstawowa wersja stawia na częstotliwość odświeżania obrazu w 120 Hz i to zdecydowanie jej główna zaleta. Z racji, że właśnie taka pojawiła się w egzemplarzu do recenzji, tak na pewno nie jest ona rewelacyjna pod względem oferowanej palety barw. Jasność także nie jest rekordowa i w słoneczne dni może być nawet niewystarczająca. Co jeszcze rzuciło mi się niezbyt przyjemnego w oczy, to kiepskie kąty widzenia. Niemniej wspomniane odświeżanie obrazu gdzieś odsuwa te wady, gdy gramy w domu i nikt nie patrzy nam na ekran. Wtedy aż tak nie odczuwa się ograniczonej palety barw, a docenia płynność obrazu – nawet podczas pracy biurowej. Jeśli jednak przekładacie jakość nad płynnością, to wybierzcie matrycę z 60 Hz – tak, jest ona lepsza pod pozostałymi względami. Jeśli chcecie docenić oba te aspekty, to pozostaje topowa wersja, którą rozpoznacie po 144 Hz.

Akumulator – czas pracy i ładowania

lenovo legion 5 recenzja test

Lenovo podaje, że Legion 5 może zostać wyposażony w ogniwo o wyższej pojemności (80 Wh). Niemniej mój egzemplarz może pochwalić się tylko i aż 60 Wh. Celowo wspominam o potencjale tego laptopa, gdyż już ta niższa wartość pozwala osiągać naprawdę dobre wyniki. Oglądanie filmów? Bez problemu uda się przekroczyć 8 godzin przy ustawieniu jasności ekranu na około 70%. Praca biurowa w połączeniu z wieloma kartami w przeglądarce internetowej to z kolei około 7 godzin bez poszukiwania zasilacza. Naturalnie, gdy chcemy wykorzystać pełną moc, to ten czas spadnie znacząco – dokładnie do godziny z kwadransem. Z kolei ładowanie może być bardzo szybkie, bo już w pół godziny jesteśmy w stanie zregenerować ogniwo w 50%. Jeśli potrzebujemy pełnego akumulatora, to musimy liczyć się z tym, że spędzimy 2 godziny z podłączonym zasilaczem. Niestety, ale nie możemy skorzystać z USB-C do tego celu.

Oprogramowanie i wydajność

lenovo legion 5 recenzja test

Czysty Windows, McAfee (od razu do wyrzucenia) i Lenovo Vantage – tak w skrócie prezentuje się oprogramowanie, którym wita nas Legion 5. Jeśli czytaliście nasze poprzednie recenzje laptopów od Lenovo, to wiecie, że centrum zarządzania sprzętem (Vantage) jest dobrze skrojoną aplikacją. Znajdziemy w niej najważniejsze ustawienia – wydajności, akumulatora, ekranu, prywatności i bezpieczeństwa. Naturalnie też z tego poziomu zaktualizujemy sterowniki i BIOS.

W przypadku wydajności jest dobrze, jak na podstawową wersję laptopa. Codzienna praca biurowa i przeglądanie internetu nie robią większego wrażenia na Legionie. Jednak jest to sprzęt do gier, więc skupmy się na nich. W najwyższych ustawieniach uruchomimy wiele lubianych gier pokroju Forza Horizon lub Far Cry 5. Jednak GTA V, Red Dead Redemption 2 lub Shadow of the Tomb Rider wymagają już wprowadzenia ograniczeń, aby cieszyć się płynną rozgrywką. Chcąc faktycznie wykorzystać matrycę 120 Hz, trzeba już wyraźnie ograniczać poziom szczegółowości, a w niektórych przypadkach nawet rozdzielczość. Mimo wszystko moc obliczeniowa niemalże cały czas jest stała. Chłodzenie robi świetną robotę, więc nie ma mowy o thermal throttlingu, czyli obniżaniu wydajności przez zbyt wysokie temperatury. Z drugiej strony, przy maksymalny obciążeniu, głośność wentylatorów wynosi około 55 dB. Pamiętając, że w ofercie jest mocniejszy układ graficzny i lepsza matryca (nawet z 60 Hz), warto rozważyć droższe wersje wyposażenia.

Recenzja Lenovo Legion 5 – podsumowanie

lenovo legion 5 recenzja test

Lenovo Legion 5 łączy najlepsze cechy wspomnianych na początku IdeaPad Gaming 3 i Legiona 7. Z jednej strony to bardzo dobrze wykonany laptop, choć z gorszych materiałów, a z drugiej z dobrymi podzespołami w relatywnie niskiej cenie. Szczególnie dobre wrażenie robi chłodzenie oraz akumulator. W kwestii wydajności warto rozejrzeć się za mocniejszą odmianą – najlepiej z RTX 2060 i od razu z matrycą 144 Hz. Wtedy eliminujemy kluczowe bolączki Legiona 5, choć cena nie będzie już tak atrakcyjna. Stosunkowo mocny procesor radzi sobie świetnie ze wszystkimi zadaniami, więc przy nim możliwości GTX 1650 wypadają dosyć blado. Niemniej wciąż uruchomimy niemalże wszystkie gry, choć z myślą bardziej o średnich detalach – szczególnie gdy zależy nam na wykorzystaniu ekranu z wyższą częstotliwością odświeżania obrazu.

8,3/10
  • Zestaw 8
  • Budowa 8
  • Specyfikacja techniczna 8
  • Wyświetlacz 8
  • Akumulator 9
  • Oprogramowanie 9
  • Wydajnośc 8

Motyw