xiaomi mi smart band 4c

[Recenzja] Xiaomi Mi Smart Band 4C – w tej cenie trzeba się liczyć z kompromisami

7 minut czytania
Komentarze

Zalety

  • Bardzo niska cena
  • Jakość wykonania nie odbiega zbytnio od droższych modeli
  • Podstawowe funkcje (powiadomienia, sterowanie muzyką, pogoda) działają bez zarzutu

Wady

  • Ładowanie opaski nie należy do wygodnych czynności
  • Mało trybów sportowych
  • Kiepski wyświetlacz

Krótko przed debiutem Mi Smart Banda 5, który wzbudził niemałe emocje, na rynku pojawiła się inna opaska od Xiaomi – Mi Smart Band 4C. To urządzenie w naszym kraju nie wzbudziło jednak szczególnego zainteresowania czy dyskusji, choć posiada kilka interesujących cech. Jedną z nich jest cena, która jest wręcz absurdalnie niska. Co potrafi Mi Smart Band 4C, czym różni się od innych opasek chińskiego producenta i kto powinien zainteresować się tym produktem? Na te pytania postaram się znaleźć odpowiedź.

Zawartość zestawu, specyfikacja techniczna i cena Xiaomi Mi Smart Band 4C

W przypadku omawianej opaski Xiaomi zawartość pudełka jest wyjątkowo skromna. Oprócz samego urządzenia otrzymujemy papierową instrukcję obsługi i nic poza tym. Nie ma nawet ładowarki, ale spokojnie – chiński producent nie postanowił naśladować nowej strategii firmy Apple. Dedykowana ładowarka w przypadku tego smartbanda nie jest potrzebna, bo urządzenie ładujemy w zupełnie inny sposób, niż inne opaski z serii. Tę kwestię rozwiniemy jednak nieco później.

Pisząc o innych opaskach Xiaomi Mi Band, wielokrotnie podkreślaliśmy, jak tanie są to urządzenia. W przypadku modelu Mi Smart Band 4C przekroczono jednak kolejne granice taniości. Cena tego urządzenia nie przekracza 100 zł, a przy okazji rozmaitych promocji można je dostać nawet za ok. 60 zł. Żebyśmy mieli jasność, cały czas mówimy o cenach opaski z oficjalnej, polskiej dystrybucji w znanych sklepach z elektroniką oraz w salonach Xiaomi.

Co może zaoferować tak tanie urządzenie? Zerknijmy do specyfikacji:

  • 1,08″ wyświetlacz TFT o rozdzielczości 220 × 128 px (szkło hartowane 2D)
  • 64 kB RAM
  • 8 MB + 512 kB pamięci wbudowanej
  • Akumulator litowo-polimerowy o pojemności 130 mAh
  • Bluetooth 5.0 (BLE)
  • Akcelerometr, żyroskop, czujnik tętna (PPG)
  • Sterowanie muzyką, obsługa powiadomień z telefonu, pogoda, stoper, minutnik, alarm
  • 5 trybów sportowych: bieganie na zewnątrz, bieżnia, spacer, rower, tryb dowolny
  • Monitorowanie snu
  • Kompatybilność: Android 4.4 lub nowszy, iOS 10 lub nowszy
  • Materiał: TPU (pasek), PA (zapięcie)
  • Wodoszczelność do 50 m
  • Długość paska: 150,68-198,74 mm

Budowa i jakość wykonania urządzenia

Mi Smart Band 4C zauważalnie różni się pod względem budowy od opasek z numerami 2, 3, 4 i 5. Każdy inny smart band od Xiaomi składa się z gumowego paska oraz zaoblonej pastylki umieszczonej w jego wnętrzu. W omawianym urządzeniu jest jednak inaczej – samo urządzenie ma ścięte krawędzie, a integralną częścią całej opaski są dwa krótkie paski, przyczepione od góry i od dołu urządzenia.

Urządzenie ma inną budowę, więc inaczej jest też ładowane. Nie ukrywam, że miałem co do tego optymistyczne nastawienie. Na co dzień korzystam z Mi Banda 4 i jedna z najbardziej irytujących mnie rzeczy w tym produkcie to wyciąganie sensora z paska, by naładować urządzenie. Jest to niewygodne i wymaga użycia dużej siły. W przypadku opaski Mi Smart Band 4C nie wyjmujemy samej pastylki, a jedynie odczepiamy dolny pasek. Następnie wtykamy urządzenie do zwykłej ładowarki, a tą podłączamy do gniazdka. Niestety, trzeba się trochę poszarpać z całą konstrukcją, by odczepić pasek. Ponowne doczepienie tego elementu także, delikatnie mówiąc, nie należy do najbardziej intuicyjnych czynności. Skoro już przy ładowaniu jesteśmy, producent deklaruje, że Mi Smart Band 4C może działać do 14 dni bez podłączania do prądu. To faktycznie realny wynik, choć wiele zależy od tego, jak intensywnie będziemy korzystać z urządzenia.

Zapięcie opaski nie sprawia specjalnych problemów po kilku dniach użytkowania, gdy cała konstrukcja nabierze elastyczności. Nie zdarzyło mi się, by pasek sam się rozpiął – warto zwrócić na to uwagę, ponieważ taka sytuacja mogłaby skutkować zgubieniem urządzenia. Opaska dobrze trzyma się na ręce i jej noszenie jest dosyć wygodne – problem może pojawić się jedynie podczas ubierania np. kurtki. Łatwo wtedy zahaczyć odzieżą o odstający sensor.

Co z jakością wykonania? Mając na uwadze cenę urządzenia, trudno narzekać. Mi Smart Band 4C sprawia wrażenie dosyć solidnego smartbanda, który nie powinien rozlecieć się z byle powodu. Jedyny mankament, który dostrzegłem w moim egzemplarzu: górny pasek nie dolega idealnie równo na całej szerokości sensora. To jednak szczegół, który w żaden sposób nie wpływa na codzienne użytkowanie.

Wrażenia z użytkowania

Opisując wrażenia z użytkowania Mi Banda 4C, warto poświęcić chwilę aplikacji na smartfony, z którą łączymy to urządzenie. Niemal wszystkie opaski od Xiaomi są kompatybilne z programem Mi Fit, jednak recenzowany model jest wyjątkiem. Żeby korzystać z opaski, potrzebujemy Xiaomi Wear. Z interfejsem tej apki możecie się zapoznać, oglądając poniższe zrzuty ekranu. Większość elementów programu jest spójna z tym, co oferuje Mi Fit, choć to właśnie aplikacja Mi Fit pokazuje na start nieco więcej danych i jest w mojej opinii trochę bardziej przejrzysta. Być może wynika to jednak z przyzwyczajenia.

Ekran jest nieco większy niż w przypadku Mi Banda 4, więc łatwiej kliknąć poszczególne opcje. Niestety, wraz z wielkością odpowiednio nie wzrosła rozdzielczość. Współczynnik ppi w przypadku Mi Banda 4 wynosi ok. 282, natomiast ekran recenzowanego modelu z dopiskiem C ma ok. 235 pikseli na cal. Mimo że mówimy o tak niewielkich urządzeniach, różnica naprawdę jest zauważalna. Testowany przeze mnie Mi Smart Band 4C wyświetla mniej ostry obraz od podstawowej wersji opaski, w dodatku kolory są bardziej blade, a maksymalna jasność niższa.

Odbieranie powiadomień z telefonu, pogoda oraz sterowanie muzyką to przydatne funkcje, które posiada Mi Smart Band 4C. Dzięki nim możemy rzadziej sięgać do kieszeni po naszego smartfona. Jeśli chodzi o pulsometr czy licznik kroków – te funkcje także działają, choć uzyskane wyniki trzeba traktować z przymrużeniem oka. Tak jak w przypadku innych niedrogich opasek sportowych, nie zawsze będą one dokładne. Urządzeniu zdarzają się też podobne wpadki, co droższym smartbandom Xiaomi, np. wyświetlenie alertu bezczynności w momencie, gdy idziemy lub ćwiczymy.

Skoro już przy ćwiczeniach jesteśmy, kilka słów należy się trybom sportowym. Mi Smart Band 4C oferuje ich tylko pięć (bieganie na zewnątrz, bieżnia, spacer, rower, tryb dowolny). Zależnie od wybranego trybu, po zakończeniu aktywności dowiemy się np., ile kalorii spaliliśmy, jaki mieliśmy puls, jaką trasę przebyliśmy. W przypadku takich aktywności jak spacer, na koniec możemy sprawdzić w aplikacji mapę z trasą, którą szliśmy. Niestety, mój egzemplarz opaski konsekwentnie odmawiał współpracy przy próbie włączenia trybu dla rowerzystów. Problemem był rzekomo brak danych o lokalizacji, choć w innych trybach urządzenie bez problemu ją odnajdywało.

Recenzja Xiaomi Mi Smart Band 4C – podsumowanie

Xiaomi musiało pójść na pewne kompromisy, chcąc zaoferować swoją opaskę w tak niskiej cenie. W mojej opinii są one zbyt daleko idące. Mi Band 4 oraz 5 to także tanie urządzenia, a jednak mają zdecydowanie lepsze wyświetlacze i oferują więcej trybów sportowych. Nie oznacza to jednak, że recenzowanego modelu nie mogę nikomu polecić. Na pewno lepiej kupić Mi Smart Banda 4C, niż jedną z wielu tandetnych podróbek popularnych opasek Xiaomi. Jeśli potraktujemy to urządzenie jako prosty gadżet, zegarek, który dodatkowo pokazuje powiadomienia z telefonu, pozwala sterować muzyką i liczy kroki, raczej będziemy zadowoleni. Nie oczekujmy jednak nic ponad minimum od trybów sportowych, a dane dotyczące np. pulsu traktujmy z przymrużeniem oka.

6,0/10
  • Zestaw 7
  • Budowa 5
  • Specyfikacja techniczna 6
  • Wrażenia z użytkowania 6

Motyw