Składane Samsungi będą tańsze

[Recenzja] Samsung Galaxy Z Fold2 – tegoroczny smartfon pełen „naj”

14 minut czytania
Komentarze

Zalety

  • Rewelacyjne wyświetlacze – dobrze, że zewnętrzny urósł, a elastyczny dostał 120 Hz
  • Multimedialny kombajn – świetne głośniki stereo i bardzo dobry zestaw aparatów
  • Oprogramowanie skrojone na miarę
  • Rozbudowany zawias – blokada w każdym ułożeniu, którą można wykorzystać

Wady

  • W tej cenie oczekujemy szybszej technologii bezprzewodowego ładowania
  • Ubogi zestaw – poprzednik przyzwyczaił nas do dobrego

Samsung Galaxy Fold był jednym z moich ulubionych smartfonów zeszłego roku. Głównie ze względu na wprowadzenie na rynek składanych konstrukcji, które wykorzystują elastyczne wyświetlacze. Pewne perturbacje i opóźnienia sprawiły, że dobitnie zaczęto mówić o problemach wieku dziecięcego. Jednak dzisiaj pojawia się Samsung Galaxy Z Fold2 i jego recenzja – test drugiej generacji, która uczy się na swoich błędach i po części konkurencji. Jaki jest tego efekt? Czy to coś więcej niż tylko zmieniona nazwa? Zdecydowanie, a przekonacie się o tym, czytając niniejszą recenzję, do której serdecznie Was zapraszam.

Zestaw, specyfikacja techniczna i cena Samsunga Galaxy Z Fold2

Samsung Galaxy Z Fold2 recenzja test

Jeśli nie mieliście wcześniej do czynienia z Galaxy Fold, to zestaw Galaxy Z Fold2 uznacie za w pełni poprawny. Otrzymujemy modułową ładowarkę (zasilacz 25 W, kabel USB-C – USB-C), niezłe słuchawki na USB-C (dokanałowe od AKG, kabel w oplocie, dodatkowe wkładki silikonowe) i… to wszystko. Oczywiście pomijam makulaturę i kluczyk do tacki na kartę SIM. Problem w tym, że Galaxy Fold dorzucał jeszcze etui i bezprzewodowe słuchawki Galaxy Buds. Tego ewidentnie zabrakło w drugiej generacji.

Niższa cena Galaxy Z Fold2 po części rekompensuje uboższy zestaw?

Samsung Galaxy Z Fold2 recenzja test

Ok, bez przedłużania – Galaxy Fold w momencie premiery kosztował 8999 złotych, a Galaxy Z Fold2 już tylko 8699 złotych. Tak, tak, różnica 300 złotych w stosunku do takich mianowników nie wygląda najlepiej, ale grunt, że jest niższa. Dzisiaj tytułowy model możemy znaleźć nieco taniej, bo w okolicach 8600 złotych. O ile zestaw nie do końca jest w ten sposób usprawiedliwiony, tak spójrzmy na dane techniczne:

  • wyświetlacze:
    • zewnętrzny:
      • 6,23-calowy Super AMOLED
      • rozdzielczość: 2260×816 (25:9)
      • częstotliwość odświeżania obrazu: 60 Hz
    • wewnętrzny, elastyczny:
      • 7,6-calowy Dynamic AMOLED 2X
      • rozdzielczość: 2208×1768 (5:4, 373 ppi)
      • 88,6% wypełnienia frontu
      • częstotliwość odświeżania obrazu: 120 Hz
      • HDR10+
  • układ Snapdragon 865+
    • litografia: 7 nm
    • CPU:
      • 1x Kryo 585 (3,09 GHz)
      • 3x Kryo 585 (2,42 GHz)
      • 4x Kryo 585 (1,8 GHz)
    • GPU: Adreno 650
  • 12 GB RAM
  • 256 GB lub 512 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika
    • UFS 3.1
    • brak możliwości rozbudowy za pomocą kart MicroSD
  • aparaty:
    • przód:
      • wewnątrz i na zewnątrz: 10 MPx (f/2.2)
    • tył:
      • główny: 12 MPx (f/1.8, Dual Pixel PDAF, OIS)
      • teleobiektyw: 12 MPx (f/2.4, PDAF, OIS)
      • obiektyw szerokokątny: 12 MPx (f/2.2)
  • akumulator o pojemności 4500 mAh
    • szybkie ładowanie 25 W
    • szybkie bezprzewodowe ładowanie 11 W
    • bezprzewodowe ładowanie zwrotne 4,5 W
  • NFC, USB-C (3.2), Samsung DeX, czytnik linii papilarnych, DualSIM (z eSIM), Bluetooth 5.0, Wi-Fi 6 (802.11ax), głośniki stereo,
  • Android 10 (One UI 2.5)
  • wymiary:
    • rozłożony: 159,2 x 128,2 x 6,9 mm
    • złożony: 159,2 x 68 x 16,8 mm
  • waga: 282 g
  • wykonanie:
    • front (złożony): szkło Gorilla Glass Victus
    • front (rozłożony): tworzywo sztuczne
    • tył: szkło
    • korpus: aluminium
  • wersje kolorystyczne: Mystic Bronze (brązowy), Mystic Black (czarny)

Wszystko, co najlepsze, znalazło się w Galaxy Z Fold2. Najmocniejszy układ, niemalże same najnowsze technologie i pokaźny zestaw pamięci. Jednak nie wszystko można zamieścić w punktach na papierze. Część wyjątkowych cech, którymi może pochwalić się recenzowany smartfon, powiązane są ściśle z budową i oprogramowaniem.

Budowa i jakość wykonania

Samsung Galaxy Z Fold2 recenzja test

Samsung w przypadku Galaxy Z Fold2 stawia na materiały uznawane za premium, czyli aluminium i szkło. Oczywiście elastyczny ekran chroniony jest tworzywem sztucznym, ale do tego jeszcze przejdziemy. Spasowanie poszczególnych elementów robi bardzo dobre wrażenie. Mniej pozytywnie odbieram wykończenie. Połyskliwe malowanie bardzo łatwo zbiera wszelkiego rodzaju zabrudzenia, które nie da się usunąć jednym przetarciem. Mimo wszystko to jedyna uwaga, którą Samsung mógłby wziąć do serca. Matowe wykończenie wcale tak źle nie wpłynęłoby na odbiór tego smartfona.

Tymczasem spójrzmy na Galaxy Z Fold2, gdy jest złożony. Front z dodatkowym wyświetlaczem wygląda w tej generacji zdecydowanie lepiej. Oczywiście wynika to w głównej mierze z większego ekranu, który sam w sobie otoczony jest równymi i stosunkowo cienkimi ramkami. Rzecz jasna zawias zabiera dodatkowe miejsce, ale do niego jeszcze przejdziemy. W ekranie wycięto miejsce na bardzo dobry aparat do selfie, a nad nim pojawia się cienka szczelina od głośnika. Jemu też nie można nic złego zrzucić.

Po obróceniu zamkniętego smartfona pokazuje nam się duża wyspa z aparatami. Duża zarówno pod względem zajmowanej przestrzeni pleców, jak i pod względem wystawania ponad powierzchnię. Nic więcej nie znalazło się z tyłu – nie ma nawet żadnego wyraźnego oznaczenia firmy.

Jedyne logo Samsunga znajdziemy na zawiasie, który wyraźnie został poprawiony względem poprzednika. Teraz Galaxy Z Fold2 możemy zablokować w dowolnej pozycji, co pozwala na więcej rozwiązań w oprogramowaniu i pozytywnie wpływa na ergonomię. Zawias stawia odpowiedni opór, ale nadal złożony smartfon blokowany jest dodatkowym, mocnym magnesem. Dlatego lepiej nie przykładać kart płatniczych.

Elastyczny wyświetlacz, który jest delikatny, ale od czego są folie?

Otwieramy Galaxy Z Fold2, aby przywitać się z elastycznym wyświetlaczem ze zdecydowanie mniejszymi ramkami (z gumowymi wypustkami), a przede wszystkim bez dużego notcha. W ekranie wycięto jedynie otwór na aparat do selfie, który jest bliźniaczym modułem do tego z zewnątrz. Na panelu nałożona jest fabryczna folia, którą bez problemu możemy wymienić – rynek znalazł już odpowiedź na zarysowania. Niemniej nadal nie należy przykładać dużej siły paznokciem, aby nie odgnieść delikatnego wyświetlacza. Nadal też widać wgłębienie na środku, które siłą rzeczy jest wyczuwalne pod palcem. To właśnie punkty, które jeszcze należy poprawić w tej konstrukcji.

Na krawędziach Galaxy Z Fold2 znajdziemy wiele dobrego

Oto elementy, które skrywa Galaxy Z Fold2 na swoich bokach, gdy jest złożony:

  • góra: głośnik multimedialny, dodatkowy mikrofon
  • dół: złącze USB-C, główny mikrofon, głośnik
  • lewa strona: zawias
  • prawa strona: klawisze fizyczne, w tym przycisk blokady zespolony z czytnikiem linii papilarnych

Pierwszym punktem godnym uwagi jest ten ostatni wymieniony. Skaner biometryczny działa błyskawicznie i nie ma żadnych problemów z jego obsługą. Swoją drogą wykonanie fizycznych klawiszy jest ogólnie bardzo dobre – ich skok jest charakterystyczny i dobrze wyczuwalny. Kolejny punkt do pochwały wędruje w stronę głośników stereo. Są donośne i na każdym poziomie brzmią równie świetnie. To zdecydowanie jeden z lepszych zestawów w smartfonach.

Wyświetlacze i jakość obrazu

Samsung Galaxy Z Fold2 recenzja test

Z racji, że Galaxy Z Fold2 oferuje dwa wyświetlacze, zacznijmy od tego zewnętrznego. Samsung znany jest z bardzo dobrych ekranów i taki też jest właśnie panel, który oglądamy, gdy smartfon jest zamknięty. Tylko trzeba pamiętać, że nie jest on pod żadnym względem rewolucyjny. Na pewno dobrze, że urósł względem poprzednika. Jest teraz czytelniejszy i pozwala na nieco więcej. Mimo wszystko na pewno został on skonfigurowany tak, aby właśnie nigdy nie mieć problemów z odczytaniem informacji. Dlatego jest bardzo jasny, więc nawet słoneczne dni nie są mu straszne. Tradycyjnie najwyższa jasność dostępna jest w ramach automatycznych ustawień. Pod każdym innym względem to po prostu dobry panel AMOLED od Samsunga, czyli bardzo dobry ogólnie.

Tymczasem danie główne, czyli elastyczny wyświetlacz dostępny po rozłożeniu Galaxy Z Fold2, już oferuje kilka specjałów. Przede wszystkim pojawia się adaptacyjna częstotliwość odświeżania obrazu oraz certyfikat HDR10+. Niemniej pochylmy się chwilę nad tym pierwszym. Oprogramowanie samo ustala, jaka częstotliwość jest aktualnie potrzebna. Co ciekawe, to wpływ na to ma nie tylko aktualnie uruchomiony proces, ale również otoczenie. Jeśli jesteśmy w bardzo jasnym pomieszczeniu, to smartfon ogranicza omawiany parametr w celu poprawy czytelności. Jest to początkowo dosyć specyficzne, ale czy złe? Tego bym nie powiedział. Za to inne aspekty obrazu też robią wrażenie. Może nie jest to panel tak jasny, jak ten zewnętrzny, ale różnice są minimalne. Za to reszta parametrów robi bardzo dobre wrażenie. Między innymi reprodukcja barw stoi na bardzo wysokim poziomie. Duże znaczenie w tym wszystkim ma fakt, że Samsung pozwala wiele dostosować pod siebie z poziomu oprogramowania.

Akumulator – czas pracy i ładowania

Samsung Galaxy Z Fold2 recenzja test

Na papierze akumulator o pojemności 4500 mAh nie robi wrażenia, jeśli mówimy o zwykłym smartfonie. Jednak tutaj dodatkowo mamy duży wyświetlacz (nawet dwa), który oferuje wysoką częstotliwość odświeżania obrazu. Mimo wszystko wyniki nie są fatalne. Na pewno Galaxy Z Fold2 daleko do czołówki, ale dzień pracy bez poszukiwania ładowarki jest w pełni osiągalny. Mówimy w tym wypadku o następujących wynikach czasu włączonych wyświetlaczy:

  • 7 godzin spokojnej pracy (Chrome, YouTube, social media, Arkusze i Dokumenty Google, proste gry)
  • 3,5 godziny pracy na pełnych obrotach

Na dobry wynik Galaxy Z Fold2 wpłynęło kilka aspektów. Przede wszystkim trzeba pamiętać, że mamy do dyspozycji drugi, mniejszy wyświetlacz, na którym możemy wykonywać część rzeczy. W moim przypadku najczęściej było to sprawdzanie powiadomień i odpowiadanie na wiadomości. Drugi aspekt to odświeżania obrazu – cały czas korzystałem z adaptacyjnej częstotliwości. Decydując się na sztywno na 60 Hz, można uzyskać o około 10% lepsze wyniki. Do tego dołóżmy fakt, że chętnie korzystałem z dzielenia obszaru roboczego dużego ekranu, więc kilka procesów było uruchamianych jednocześnie. Z kolei ładowanie to już mniej flagowy aspekt Galaxy Z Fold2. Akumulator tego smartfona w pełni zregenerujemy w 2 godziny. Pół godziny wystarcza na ujrzenie na ekranie 30%.

Aparaty – jakość zdjęć i filmów

Samsung Galaxy Z Fold2 recenzja test

Na papierze Galaxy Fold2 najbliżej do Galaxy S20 i Galaxy S20+, ale z teleobiektywem z Galaxy S10+/Note10+. Oznacza to, że Samsung do swojego najdroższego smartfona nie dał najlepszego zestawu aparatów, jaki ma w portfolio (patrz: Galaxy S20 Ultra). Niemniej Koreańczycy i tak rozwinęli to, co zastosowali pod kątem oprogramowania. Pomijam już takie podstawy, że aplikacja Samsunga pozwala niemalże wszystko dostosować pod siebie – układ trybów, ich działanie czy też automatyczne wykrywanie ustawień. Wszystko działa pod tym względem bardzo dobrze. Jednak Galaxy Z Fold2 to specjalny smartfon, więc Koreańczycy to wykorzystali. Pomijam już taką podstawę, jak podgląd na drugim wyświetlaczu. Tutaj liczy się między innymi wykorzystanie złamania smartfona i w ten sposób dostosowywanie interfejsu, co zobaczycie na poniższych zrzutach ekranu i zdjęciach.

Samsung Galaxy Fold2 pozwala nagrywać filmy w następujących rozdzielczościach:

  • 16:9:
    • HD (1280×720, 30 kl./s.)
    • FullHD (1920×1080, 30 i 60 kl./s.)
    • UltraHD/4K (3840×2160, 30 i 60 kl./s.)
  • 5:4: 1440×1152 (30 kl./s.)
  • 1:1: 1440×1440 (30 kl./s.)
  • dodatkowo w Pro:
    • 16:9:
      • FullHD (1920×1080, 24 kl./s. i 120 kl./s.)
      • UltraHD/4K (3840×2160, 24 kl./s)
    • 21:9:
      • FullHD(1920×824, 24, 30, 60 i 120 kl./s.)
      • UltraHD/4K (3840×2160, 24, 30 i 60 kl./s.)
  • slow-motion:
    • HD (1280×720, 960 kl./s.)
    • FullHD (1920×1080, 240 kl./s.)

Dołóżmy jeszcze do tego wsparcie w wybranych rozdzielczościach dla HDR10+. Z dostępnych trybów zachęcam do korzystania z Jedno ujęcie, gdzie otrzymujemy przeróżne wariacje na bazie tego, co obserwujemy (animacje, zdjęcia itd.). W przypadku zdjęć ciekawe są sugestie dotyczące najlepszego ujęcia. Nieźle sprawdza się również sam optymalizator scenerii, a takie funkcje jak Live Focus powinny być znane każdemu (zmiana ostrości i rozmazywanie tła po zrobieniu zdjęcia).

Aparaty godne flagowego smartfona

Samsung na pewno postarał się pod względem implementacji najróżniejszych funkcji w Galaxy Z Fold2. Możliwość dowolnego ustawiania smartfona z zagiętym wyświetlaczem jest godne pochwały, ale przejdźmy do konkretów. Pozwólcie, że jeśli o czymś nie napiszę, to oznacza to, iż recenzowany smartfon radzi sobie świetnie. Tak jest między innymi ze zdjęciami w ciągu dnia – każdy obiektyw widzi szczegółowo i doskonale podkreśla to HDR w połączeniu z pochmurnym niebem. Może trochę obiektyw szerokokątny inaczej rozpoznaje barwy, ale ogólnie rzecz biorąc, ciężko się przyczepić. Jedynie trochę brakuje peryskopu z Galaxy S20 Ultra – Galaxy Z Fold2 pozwala 2x zbliżać obraz bez utraty jakości. Tymczasem w nocy bardzo dobrze sprawdza się stworzony pod takie warunki tryb. Szczególnie w przypadku teleobiektywu i obiektywu szerokokątnego, które same w sobie widzą nieco mniej, gdy światła zaczyna brakować.

Najbardziej tego typu braki wychodzą na filmach, kiedy pojawia się szum i trochę mydła, które stara się maskować braki. Niemniej, mimo ze nie jest idealnie, jestem pozytywnie zaskoczony równym odbiorem każdego obiektywu. To nie jest oczywiste nawet w tej klasie urządzeń. Obsługa HDR10+ podkreśla możliwości Galaxy Z Fold2 w filmach. Jedyne, do czego mógłbym się przyczepić, to stabilizacja obrazu – po prostu konkurencja postawiła pół kroku dalej.

Oprogramowanie i wydajność

Samsung Galaxy Z Fold2 recenzja test

Stworzyć smartfona z elastycznym wyświetlaczem to dopiero połowa sukcesu. Jeszcze trzeba dołożyć do tego odpowiednio dostosowane oprogramowanie. Pod tym względem Samsung spisał się wyśmienicie. One UI już w zwykłych smartfonach bardzo dobrze wypada pod względem ergonomii. Rozwiązania zawarte w tej nakładce także płynnie dostosowują się do specyfiki Galaxy Z Fold2. Niemniej Koreańczycy oczywiście rozszerzyli możliwości swojej wariaci Androida dla tego konkretnego smartfona. Dlatego dzielenie ekranu jest teraz jeszcze bardziej przemyślane dla kompatybilnych aplikacji (Flex Mode m.in. w YouTube, Gmail, aparacie), co potęguje możliwości wykorzystania elastycznego panelu. Oczywiście obecne jest dzielenie ekranu (na 3 aplikacje) i dodatkowe tryby podziału. Do tego nie brakuje wielu sprawdzonych dodatków i opcji personalizacji. Byłbym zapomniał… DeX w bezprzewodowym wydaniu i tym klasycznym idealnie urozmaica założenia Galaxy Z Fold2. Tradycyjnie cały system poznacie na poniższych zrzutach ekranu:

Pod względem wydajności Galaxy Z Fold2 jest w ścisłej czołówce. Niemniej patrząc na benchmarki, można odnieść wrażenie, że Samsung nie jest tak wydajny, jak można oczekiwać po samym Snapdragonie 865+. O ile na w codziennym użytkowaniu kompletnie tego nie widać, tak można podejrzewać, że Samsung nie poszedł w stronę maksymalnej wydajności, a ograniczonego nagrzewania. Dlatego na pewno nie należy spodziewać się braku mocy obliczeniowej lub dużych jej spadków (thermal throttling), a jednocześnie nie ma obaw o niski komfort pracy przez gorącą obudowę. Tymczasem pod względem wielozadaniowości Galaxy Z Fold2 nie ma najmniejszych problemów z utrzymaniem kilku dużych procesów w tle.

Samsung Galaxy Z Fold2 – recenzja Android.com.pl
Infogram

Im więcej punktów, tym lepiej.

Recenzja Samsung Galaxy Z Fold2 – podsumowanie

Samsung Galaxy Z Fold2 recenzja test

Najlepszy smartfon Samsunga, zbiór najnowocześniejszych technologii, najlepsza konstrukcja z elastycznym wyświetlaczem, najdroższy telefon i… takich naj można wymieniać w nieskończoność. Galaxy Z Fold2 to produkt, który jest swego rodzaju uhonorowaniem rozwoju firmy i pokazuje, że dział R&D (badawczo-rozwojowy) zasługuje na same pochwały. Druga generacja składanego smartfona z elastycznym wyświetlaczem poprawia wszelkie niedoskonałości pierwowzoru. Tym sposobem problemy wieku dziecięcego powoli odchodzą w niepamięć. Otrzymujemy sprzęt, który coraz bardziej łączy w sobie nie tylko funkcje smartfona i tabletu, ale także laptopa. Rewelacyjne wyświetlacze ze świetnym oprogramowaniem to główne powody, żeby zainteresować się zakupem Samsungiem Galaxy Z Fold2.

Oczywiście po drugiej stronie barykady pojawia się cena, choć jeśli policzyć koszt zakupu smartfona, laptop i ultrabooka, to…. może jest ona atrakcyjna? Niemniej abstrahując od takich zestawów, na pewno Samsung ma jeszcze kilka punktów do poprawy. Technologia elastycznego ekranu, mimo że coraz lepsza, to wciąż wymaga większej odporności na uszkodzenia i zniwelowania zagłębienia. Do tego można się przyczepić, że w tej cenie chciałoby się mieć wszystko, co najlepsze – brakuje chociażby szybszego ładowania i najlepszych aparatów (patrz: Galaxy S20 Ultra).

PS. Tak, argument łączenia smartfona, tabletu i laptopa tyczył się już pierwszego Galaxy Folda, ale to nadal nieodłączny aspekt tej konstrukcji, czyli wielozadaniowość.

8,8/10
  • Zestaw 8
  • Budowa 8
  • Specyfikacja techniczna 9
  • Wyświetlacz 10
  • Akumulator 8
  • Aparaty 8
  • Oprogramowanie 10
  • Wydajność 9

Motyw