Motorola moto g9 plus recenzja test

[Recenzja] Motorola Moto G9 Plus – mocny, dojrzały i względnie tani

10 minut czytania
Komentarze

Zalety

  • Bardzo duży akumulator z szybkim ładowaniem
  • Porządna specyfikacja – mocny układ, gniazdo słuchawkowe i szybki czytnik linii papilarnych
  • Rozsądne oprogramowanie – jest czysto, schludnie, ale z przydatnymi dodatkami

Wady

  • Trzeba lubić duże smartfony
  • Główny aparat jest w porządku – gorzej z pozostałymi matrycami i nagrywaniem filmów

Moto G to już kultowa seria smartfonów. Jej najnowszy reprezentant Moto G9 Plus prawdopodobnie jest ostatnim tej generacji, więc niniejsza recenzja jednocześnie jest swego rodzaju zwieńczeniem dla dotychczasowych dokonań marki. Tradycyjnie Motorola stawia na dobry stosunek jakości i możliwości do ceny, chcąc dotrzeć do możliwie największej grupy odbiorców. Jednak z drugiej strony Amerykanie są świadomi, że to bardzo ciasny segment. Dlatego znajdźmy tych kluczowych odbiorców, dla których powstała Moto G9 Plus – serdecznie zapraszam Was do recenzji tego smartfona.

Zestaw, cena i specyfikacja techniczna Motoroli Moto G9 Plus

Motorola moto g9 plus recenzja test

Pudełko Moto G9 Plus już pokazuje, że mamy do czynienia z typowym smartfonem w swojej cenie, ale z detalami, które mają jakoś wyróżnić go na tle konkurencji. Niejednolicie pomalowany prostopadłościan równocześnie nie zamyka się do końca, ale to naturalnie żadna wada – ot, ciekawostka spośród takich samych, jednobarwnych i momentami ciężkich do otworzenia pudełek. Nie jest nudno i tak samo jest, gdy zajrzymy do wnętrza. Na pierwszy rzut oka tradycja, czyli makulatura, kluczyk do tacki na karty SIM, gumowe etui i modułowa ładowarka. Jednak ta ostatnia wyróżnia się zasilaczem USB-C (30 W). Dla niektórych pozbycie się gniazda USB-A może być odebrane negatywnie. Tylko dzisiaj to właśnie kable USB-C – USB-C są w cenie i w tym kierunku zmierza każdy producent sprzętu elektronicznego wszelakiej maści.

Motorola moto g9 plus recenzja test

Samo etui jest gumowe i smartfon jest w nie ubrany od razu po otworzeniu pudełka. W gruncie rzeczy wypada ono przeciętnie. Naturalnie wykonanie jest gumowe, więc ograniczone zostało wyślizgiwanie się urządzenia z dłoni. Z drugiej strony nie przylega ono tak mocno do urządzenia, jakby można było tego oczekiwać. Z innej perspektywy widzimy, że Motorola zadbała, aby garb zestawu aparatów został zmniejszony. Tymczasem ponownie z drugiej strony wyświetlacz nie jest w żaden sposób chroniony.

Relacja ceny do specyfikacji, czyli Moto G9 Plus pod tym względem musi wypaść dobrze

Motorola moto g9 plus recenzja test

Motorola Moto G9 Plus aktualnie kosztuje dokładnie 999 złotych, więc należy do grupy smartfonów, które są lubiane w Polsce. To już ta półka cenowa, gdzie możemy co nieco wymagać od urządzenia. Dlatego zobaczmy, co Amerykanie przygotowali w ramach recenzowanego sprzętu:

  • 6,81-calowy wyświetlacz LTPS IPS LCD FullHD+
    • rozdzielczość: 2400×1080 (20:9, 386 ppi)
    • 84,3% wypełnienia frontu
    • HDR10
  • układ Snapdragon 730G
    • litografia: 8 nm
    • CPU:
      • 2x Kryo 470 Gold (2,2 GHz)
      • 6x Kryo 470 Silver (1,8 GHz)
    • GPU: Adreno 618
  • 4 GB RAM
  • 128 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika
    • UFS 2.1
    • możliwość rozszerzenia za pomocą kart MicroSDXC (slot hybrydowy z Dual SIM
  • aparaty:
    • przód: 16 MPx (f/2.0)
    • tył:
      • 64 MPx (f/1.8, PDAF)
      • 8 MPx (f/2.2, szerokokątny)
      • 2 MPx (f/2.2, makro)
      • 2 MPx (f/2.2, czujnik głębi)
  • akumulator o pojemności 5000 mAh
    • szybkie ładowanie 30 W (TurboPower, Power Delivery 3.0)
  • czytnik linii papilarnych, USB-C (2.0), NFC, Wi-Fi 5, Bluetooth 5.0, gniazdo słuchawkowe Jack 3,5 mm, Dual SIM
  • Android 10
  • wymiary: 170 x 78,1 x 9,7 mm
  • waga: 223 g
    • wykonanie z tworzyw sztucznych, szklany front
  • wersje kolorystyczne: niebieski (Indigo Blue), złoty (Rose Gold)

Jak to mam w zwyczaju, zaczynam od tego, co brakuje i jak na tę cenę, to nie mogę narzekać. Jeśli jednak muszę, to przyczepię się do braku teleobiektywu i małej pamięci operacyjnej. Tymczasem z drugiej strony pokazuje się jeden z najmocniejszych, jak nie najmocniejszy układ obliczeniowy w tej klasie i spory akumulator. Oczywiście Moto G9 Plus nie należy do małych smartfonów, ale skoro już zaczynam o budowie, to przejdźmy właśnie do tego zagadnienia.

Budowa i jakość wykonania

Motorola moto g9 plus recenzja test

Moto G9 Plus to przede wszystkim naprawdę duży smartfon. Jak na segment, który reprezentuje ten model, jest to ewidentnie spora propozycja. Ogólny rozmiar może okazać się głównym powodem, aby wybrać smartfon Motoroli lub jego przekleństwem. W moim przypadku wystarczyło kilka chwil, aby przyzwyczaić się do wyjątkowo dużego wyświetlacza. Naturalnie duże rozmiary to też wyższa waga, ale tutaj można poniekąd pochwalić firmę za zastosowanie tworzyw sztucznych. Być może w dotyku nie czuć żadnego efektu premium, ale ręka nie męczy się podczas korzystania ze sprzętu. Szczególnie że wykończenie nie sprawia wrażenia plastikowego, a do tego sztywność stoi na wysokim poziomie. Jedynie połyskliwość mogłaby lepiej kryć zabrudzenia, ale coś za coś. Jak smartfon jest czysty, to dobrze się prezentuje. Na koniec tej części nie mogę złego słowa powiedzieć o rozmieszczeniu i rozróżnieniu klawiszy na krawędziach.

Front wita się z nami nieprzesadnie dużymi ramkami, aczkolwiek są one zauważalne. Tradycyjnie dolna jest minimalnie grubsza od pozostałych. Szkoda, że firma nie oferuje żadnego ochraniacza na szkło po wyjęciu Moto G9 Plus z pudełka. Konkurencja po części już nas do tego przyzwyczaiła, ale umówmy się, że nie jest to duży koszt. Za to przód recenzowanego smartfona wyróżnia stosunkowo małe wycięcie na przeciętny aparat do selfie. Górna krawędź to miejsce na maskownicę głośnika do rozmów, który jest w pełni poprawny i to wszystko, co mamy do omówienia.

Tył sprawia wrażenie eleganckiego, ale jak już wspomniałem – lubi zbierać wszelkie zabrudzenia, w tym odciski palców. Mimo wszystko to wyspa z aparatami i osprzętem od razu rzuca się w oczy. Jest na niej ciasno, więc nie odnosimy wrażenia tworzenia sztucznej i przerośniętej wyspy. Nie wystaje ona nadmiernie, ale niech Was nie zwiedzie podłużna biel – to nie lampa ksenonowa, a poprawna dioda doświetlająca. Do tego dołóżmy najważniejsze oznaczenia i kolejna powierzchnia za nami.

Motorola moto g9 plus recenzja test

Na krawędziach Moto G9 Plus dwie i pół niespodzianki

Co to za niespodzianki? Zobaczmy najpierw wszystkie krawędzie:

  • góra – gniazdo słuchawkowe Jack 3,5 mm, dodatkowy mikrofon
  • dół – głośnik multimedialny, złącze USB-C, główny mikrofon
  • lewa strona – tacka na karty SIM i MicroSD, klawisz asystenta głosowego
  • prawa strona – klawisze od regulacji natężenia dźwięku i przycisk blokady zespolony z czytnikiem linii papilarnych.

Niespodzianka numer jeden to osobny klawisz do asystenta głosowego, który jest swego rodzaju miłym dodatkiem, aczkolwiek nie możemy zmienić jego przeznaczenia. Numer dwa to czytnik linii papilarnych, który jest błyskawiczny – zdecydowanie szybszy i bardziej precyzyjny od wielu flagowców. Połówkę zostawiłem dla gniazda sluchawkowego – dzisiaj to jeszcze standard w tej klasie, ale już widać jego kres. Poza tym nie zabrakło poprawnego głośnika, który zarówno nie zachwyca, jak i jednocześnie nie można powiedzieć, że jest fatalny.

Wyświetlacz i jakość obrazu

Motorola moto g9 plus recenzja test

Dzisiaj jeśli widzimy, że smartfon ma czytnik linii papilarnych poza wyświetlaczem, to nie należy spodziewać się panelu AMOLED. Z czasem się to zmieni i technologia LCD będzie w stanie skrywać wspomniany moduł biometryczny, ale to jeszcze potrzebna jest chwila. Motorola nie skusiła się na głęboką czerń, więc zaoferowała w zamian ekran z certyfikatem HDR10. Na papierze wygląda to dobrze i w rzeczywistości też jest w porządku. Nie jest to ekran, który rzuca na kolana. Mógłby oferować bardziej żywe kolory, a maksymalna jasność być wyższa. Jednak na dzień dobry producent zastosował bogatą w kolory, ruchomą tapetę, która nie odrzuca od siebie. Tak się dzieje, gdy na kiepskim panelu IPS wyświetlimy tęczę barw. W przypadku Moto G9 Plus przyjemnie się na nią patrzy, ale nie doszukamy się żadnych specjalnych wrażeń. Oczywiście poza rozmiarem.

Akumulator – czas pracy i ładowania

Motorola moto g9 plus recenzja test

Na papierze Moto G9 Plus zapowiada się na mocnego zawodnika pod kątem wytrzymałości na jednym ładowaniu. W praktyce jest podobnie, bo nie miałem najmniejszych problemów z pracą przez 2 dni. Przekładając to na sam wyświetlacz, oto ile czasu może być on włączony:

  • około 10 godzin spokojnej pracy – Chrome, YouTube, Arkusze i Dokumenty Google, proste gry
  • około 6 godzin pracy na pełnych obrotach

Poniekąd tak dobre rezultaty wynikają z ograniczonej wielozadaniowości, o której więcej opowiem Wam w sekcji dotyczącej oprogramowania. Jakby nie patrzeć poznaliście właśnie kolejną mocną stronę Moto G9 Plus. Jak już musimy szukać ładowarki, to na około 1 godzinę i 20 minut, bo tyle trwa ładowanie do pełna. W 30 minut zregenerujemy ogniwo w nieco ponad 50%. W pełni zadowalające wyniki.

Aparaty – jakość zdjęć i filmów

Motorola moto g9 plus recenzja test

Aplikacja aparatu Motoroli jest bardzo prosta. Firma postarała się, aby dostęp do poszczególnych modułów był szybki. Jednocześnie główne menu nie jest wypełnione mnóstwem nikomu niepotrzebnych przełączników. Pod względem ergonomii jest bardzo dobrze. Wśród dostępnych trybów ciężko wskazać jakiekolwiek braki.

Moto G9 Plus pozwala nagrywać filmy w rozdzielczościach:

  • FullHD (30 i 60 kl./s.)
  • 4K (30 kl./s.)
  • slow-motion:
    • HD (240 kl./s.)
    • FullHD (120 kl./s.)

O ile 4K w 60 klatkach w sekundę jeszcze w tej lidze nie jest spotykane, to ciekawe, że Motorola zrezygnowała z rozdzielczości 720p dla tradycyjnych filmów. To teoretycznie żadna wada, ale najczęściej to właśnie 1280×720 zamyka omawianą listę. Z obiektywu szerokokątnego skorzystamy wyłącznie w podstawowych ustawieniach.

Motorola moto g9 plus recenzja test

Jakość produkowanego obrazu przez aparaty Moto G9 Plus jest typowa dla Motoroli. Firma stawia przede wszystkim na naturalność, więc można odnieść wrażenie, że oprogramowanie jest wyprute ze wszelkich upiększaczy i algorytmów, które mają poprawiać ostateczny wynik. Jednak to niekoniecznie zła wiadomość, bo sama jakość obrazu jest dobra. W dobrych warunkach oświetleniowych nikt nie powinien być zawiedziony. Nawet matryca makro sprawdza się wtedy wyjątkowo dobrze. Oczywiście, gdy przestawimy się na obiektyw szerokokątny, to zauważymy wyraźnie inną reprodukcję barw i zauważalnie gorszą jakość detali, co szczególnie jest widoczne w gorszych warunkach oświetleniowych. W nocy, w tej klasie nie należy spodziewać się cudów. Podobnie jest z filmami, gdzie niby oprogramowanie stara się stabilizować obraz, ale rzuca się to w oczy różnymi przeskokami. Ostrość i tempo jej ustawiania są poprawne, jak na ten segment cenowy.

Oprogramowanie i wydajność

Motorola moto g9 plus recenzja test

Motorola wyrobiła już sobie renomę firmy, która oferuje czyste oprogramowanie. Długie lata współpracy z Google i udział w programie Android One sprawiły, że już przywykliśmy do braku specjalnej nakładki na Robocika od Amerykanów. Niemniej swego rodzaju podział sprawił, że Motorola nadal utrzymuje czysty wygląd systemu, ale już nie oszczędza w dodatkach. Te są zarówno subtelne, jak i bardzo wygodne. Proste gesty, mnóstwo opcji personalizacji i jeszcze więcej samouczków, które w przejrzysty sposób pokazują, jak ze wszystkiego efektywnie korzystać. Sam czytnik linii papilarnych został wykorzystany jako skrót, więc na każdym kroku możemy spotkać ciekawe rozwiązania. Tradycyjnie poszczególne dodatki i cały system możecie poznać na poniższych zrzutach ekranu:

Wydajność oferowana przez Moto G9 Plus jest jedną z najwyższych w swojej klasie. Snapdragon 730G to tylko krok przed topowymi jednostkami Qualcomma, więc Motorola ewidentnie wyróżniła się tym układem obliczeniowym. Szkoda jedynie, że ograniczono pamięć operacyjną. Co prawda 4 GB jest jeszcze wystarczające, ale to takie minimum na dzisiejsze standardy. Kilka mniejszych procesów lub jeden duży utrzymamy w tle, więc wielozadaniowość jest na swój sposób zdławiona.

Motorola Moto G9 Plus – recenzja Android.com.pl
Infogram

Im więcej punktów, tym lepiej.

Recenzja Motorola Moto G9 Plus – podsumowanie

Motorola moto g9 plus recenzja test

Moto G9 Plus na pierwszy rzut oka to duży smartfon, który został wykonany z dobrze połączonych tworzyw sztucznych. Wielkość na pewno może być dla niektórych przeszkodą, ale ogólny design ewidentnie zwiastuje coś więcej, niż można spodziewać się po samej cenie. Dopóki nie sprawdziłem aktualnej ceny recenzowanego modelu, dopóty myślałem, że to zdecydowanie droższe urządzenie. Tymczasem za mniej niż 1000 złotych otrzymujemy bardzo wydajny telefon z czystym i dopracowanym oprogramowaniem, a do tego z dużym akumulatorem. Nawet aparat wypada ogólnie poprawnie, więc… Motorola ewidentnie ma szansę znaleźć swoje grono odbiorców.

7,9/10
  • Zestaw 8
  • Budowa 8
  • Specyfikacja techniczna 8
  • Wyświetlacz 7
  • Akumulator 9
  • Aparaty 7
  • Oprogramowanie 8
  • Wydajność 8

Motyw