Gdy w lutym tego roku podczas targów Mobile World Congress w Barcelonie HTC nie zaprezentowało oczekiwanego dwurdzeniowego supersmartfonu, wywołało to falę niezadowolenia. Zamiast tego otrzymaliśmy modele ChaCha, Salsa, Wildfire S, Desire S oraz recenzowany dziś Incredible S. Dla wielu był to najciekawszy z ogłoszonych wówczas smartfonów, przyciągający uwagę ciekawą stylistyką. Lecz najbardziej wymagający użytkownicy skreślili go na starcie, zarzucając HTC zupełny brak innowacyjności w kwestii podzespołów w momencie, gdy konkurencja prezentowała znacznie bardziej zaawansowane modele.
W świecie technologii już sporo wody upłynęło od targów MWC 2011, stosowane są nowocześniejsze rozwiązania, a producenci prześcigają się w wypuszczaniu coraz to szybszych procesorów. Sprawdźmy jak HTC Incredible S prezentuje się po paru miesiącach od dnia premiery.
Zestaw i budowa
HTC Incredible S dotarł do redakcji w zestawie testowym, którego zawartość została ograniczona do najistotniejszych elementów. Poza samym urządzeniem, w środku znajdziemy standardowy adapter ładowarki z logo producenta, wykonany ze świecącego plastiku podatnego na zarysowania oraz kabel microUSB o zadawalającej długości. Dostarczono również douszny zestaw słuchawkowy z mikrofonem oraz przyciskami do obsługi odtwarzacza. Jednak ten egzemplarz został zdewastowany przez poprzedniego testującego i pozbawiony jednego z klawiszy. No cóż, zdarza się. Ostatnim z dołączonych akcesoriów jest karta pamięci class 4 o pojemności 8 GB. Generalnie zawartość pudełka stoi na zadowalającym poziomie i nie można się do niczego przyczepić.
Przed włączeniem urządzenia na przednim panelu w oczy rzuca się ekran o rozsądnej przekątnej 4”, wykonany z hartowanego szkła Gorilla Glass. Mimo jego użycia Incredible S wcale nie jest zupełnie niepodatny na zarysowania, świadczy o tym fakt, że już poprzedniemu użytkownikowi testowanego sprzętu udało się stworzyć kilka rys na powierzchni. Wykorzystany ekran został wykonany w technologii SuperLCD. Wyświetlane na nim barwy są bardzo żywe i wyraźne, w tej kwestii nie odstaje on od matrycy typu IPS czy AMOLED. Dodatkowo zapewnia też niezły zasięg kątów widzenia i nie można na niego narzekać.
W górnej części frontu, nad logo producenta znajdziemy głośniczek do rozmów telefonicznych, za którym ukryta została dioda LED informująca o powiadomieniach i stanie naładowania akumulatora. Ten dodatek potrafi być bardzo pomocny i szkoda, że inni producenci zapominają o nim przy projektowaniu smartfonów. Poza tym ponad ekranem znajdują się jeszcze przedni aparat 1.3 MPx oraz czujniki światła i przybliżenia.
Przed uruchomieniem smartfonu dolna cześć pozostaje idealnie czarna. Po włączeniu ożywa ona, podświetlając cztery standardowe przyciski dotykowe. Przed premierą nie wiedziano o tym i po ukazaniu się w Sieci pierwszych zdjęć Incredible S zastanawiano się, czy producent nie zdecydował się na zupełne porzucenie zestawu przycisków. Inną ciekawostką z nimi związaną jest to, że obracają się wraz z położeniem ekranu. Nie jest to szczególnie przydatne, lecz robi całkiem niezłe wrażenie. Wadą zastosowanego podświetlenia klawiszy jest to, że jego moc różni się w zależności od kąta patrzenia. Jeżeli więc nie spoglądamy bezpośrednio na front urządzenia, to najdalszy przycisk wydaje się nam przyblakły, zwłaszcza w kontraście z najbliższym. Jeszcze inną denerwującą przypadłością dotyczącą klawiszy dotykowych jest wibracja. W żadnym smartfonie nie spotkałem się z tak irytującym jej ustawieniem – skonfigurowane dla silniczka wartości są zbyt niskie, więc zamiast wyraźnie zawibrować wykonuje on skrzek, który sprawia wrażenie, jakby coś zaraz miało odpaść od telefonu.
Na dolnej krawędzi znajdziemy wyłącznie mikrofon używany przy rozmowach telefonicznych oraz szczelinę służącą do zdejmowania pokrywy baterii.
Górna krawędź zawiera standardowe gniazdo Jack 3,5 mm, włącznik oraz dodatkowy mikrofon.
Prawa krawędź boczna testowanego smartfonu jest czysta, natomiast na lewej umieszczono port microUSB oraz przyciski głośności.
Niewątpliwie elementem charakterystycznym dla urządzeń z serii Incredible jest kształt tylnej klapki. Rozpoznawalne zagięcia budzą wiele kontrowersji oraz pytań na temat funkcjonalności takiego designu. Mogę śmiało odpowiedzieć, że w żaden sposób nie ujmuje to komfortu podczas trzymania Incredible S, jak również nie ma wpływu na zwiększanie go. Osobiście bardzo polubiłem to oryginalne rozwiązanie i niemiałbym nic przeciwko, gdyby HTC zdecydowało się je kontynuować w nadchodzących smartfonach.
Pokrywa baterii została wykonana z matowego plastiku, dzięki któremu urządzenie wygodnie trzyma się w dłoni. Na środku klapki wytłoczono logo producenta, natomiast nad nim znajduje się duży obiektyw aparatu 8 MPx wraz z dwoma diodami LED. W dolnej części znajdują się dwa dodatkowe mikrofony, służące do redukcji szumów podczas rozmowy i nagrywania wideo, oraz charakterystyczny napis „With HTC Sense” informujący o obecności autorskiej nakładki graficznej HTC Sense.
Jak na urządzenie z ekranem o przekątnej 4”, HTC Incredible S jest bardzo poręczny i w praktyce jest mniejszy od konkurencyjnych modeli Samsung Galaxy S i LG Optimus 2X. Dzięki dobrym materiałom użytym do konstrukcji, smartfon sprawia bardzo dobre wrażenie w codziennym użytkowaniu. Luzy dało się wyczuć jedynie w dolnej części tylnej klapki, spowodowane prawdopodobnie częstym jej zdejmowaniem. Przeszkadza trochę zbyt mała przestrzeń między przyciskami a ekranem – nieraz próbując zaznaczyć coś palcem na ekranie przypadkowo udawało mi się spodnią częścią dłoni zahaczyć o klawisz, co skutkowało na przykład powrotem na domyślny pulpit i frustracją przez przerwanie aktualnie wykonywanego zadania.
Specyfikacja techniczna i bateria
Jak wspomniałem we wstępie, HTC Incredible S nie powalił na kolana swoją konfiguracją sprzętową, nie oznacza to jednak, że nie ma się czym pochwalić. Jego specyfikacja przywodzi na myśl znany już od dłuższego czasu HTC Desire HD i prezentuje się następująco:
• System operacyjny Android 2.3.3 Gingerbread z nakładką Sense UI w wersji 2.1; • Quad-band GSM/GPRS/EDGE (850/900/1800/1900 MHz); • HSPA/WCDMA (900/2100 MHz), do 14,4 Mbps; • procesor Qualcomm Snapdragon QSD8255 o taktowaniu 1 GHz; • 1,1 GB wbudowanej pamięci flash, slot kart microSD (do 32 GB max); • 768 MB pamięci RAM; • 4-calowy ekran Super LCD o rozdzielczości WVGA (800×480); • WiFi b/g/n, DLNA, Bluetooth 2.1 z EDR i A2DP; • odbiornik GPS z A-GPS, HTC Locations, Google Maps; • aparat 8-mpx z autofokusem i dwoma diodami doświetlającymi; • nagrywanie/odtwarzanie wideo w jakości 720p; • G-Sensor, kompas cyfrowy, czujnik zbliżeniowy, czujnik natężenia światła; • gniazdo słuchawkowe Jack 3,5 mm; • obsługiwane formaty audio: .aac, .amr, .ogg, .m4a, .mid, .mp3, .wav, .wma, • obsługiwane formaty wideo: 3gp, .3g2, .mp4, .wmv (Windows Media Video 9), .avi (MP4 ASP and MP3), .xvid (MP4 ASP i MP3); • wymiary: 120 x 64 x 11.7 mm; • waga: 136g; • bateria Li-Ion o pojemności 1450 mAh;
Taka specyfikacja z pewnością wzbudziłby znacznie większe emocje rok temu, lecz dziś pozwala jedynie na nazwanie Incredible S mianem solidnego smartfonu. Układ Qualcomm MSM8255 to już weteran na tym polu i mimo że śmiało staje w szranki z każdym innym jednordzeniowcem, to na przedbiegach przegrywa z zyskującymi coraz większą popularność procesorami dwurdzeniowymi, które przestają być zarezerwowane dla urządzeń z najwyższej półki cenowej. To samo tyczy się układu graficznego Adreno 205, a więcej na ten temat przeczytacie w rozdziale „Wydajność i gry”.
Wbudowana ilość RAM jest zdecydowanie wystarczająca i testowany sprzęt nigdy nie miewał problemów z brakiem niezbędnych zasobów. Również rozmiar pamięci wewnętrznej spełnia wszelkie oczekiwania – ponad 1 GB – powinien okazać się w zupełności wystarczający na instalowane gry i aplikacje. Poza tym dołączona przez producenta karta microSD o rozmiarze 8 GB gwarantuje sporo przestrzeni do wykorzystania na nasze dane i multimedia.
Bateria Li-lon, której pojemność wynosi 1450 mAh, na pewno nie jest najmocniejszym ogniwem, jakie znajdziemy w nowych smartfonach, lecz mimo to radzi sobie całkiem nieźle. Średni czas działania urządzenia na jednym ładowaniu nie przekraczał dwóch dni, co mieści się w granicach przyjętych norm. Oczywiście przy intensywnym użytkowaniu musimy liczyć się z codziennym podłączaniem smartfonu do ładowarki.
Łączność
HTC Incredible S nie odstaje od konkurencji w kwestiach łączności i oferuje praktycznie wszystkie popularne standardy. Antena GSM została ulokowana w tylnej klapce, więc zasięg spada po jej odłączeniu, ale nawet najciaśniejsze objęcie urządzenia dłonią nie powoduje znaczących strat siły sygnału. Ogólnie rzecz biorąc Incredible S bardzo dobrze spisuje się w funkcji telefonu. Zarówno jakość rozmowy, jak i jej głośność zawsze pozostają na zadowalającym poziomie, a dodatkowe mikrofony redukujące szumy dbają o to, by i nasz rozmówca miał jak najlepsze wrażenia.
Domyślna aplikacja do obsługi telefonu została odpowiednio zmodyfikowana przez producenta. Jest ona z jednej strony prosta, a z drugiej zapewnia funkcje, o których w części smartfonów możemy pomarzyć. Pozwala między innymi na szybkie wyszukiwanie kontaktów po ich nazwie bądź numerze, daje też łatwy dostęp do ulubionych. Klawisze są odpowiednio duże, by dało się z nich wygodnie korzystać, jednak nie zasłaniają one całego ekranu i w razie potrzeby możemy je nawet schować.
Wbudowany moduł Wi-Fi działa bardzo dobrze, a jego zasięg nie może być powodem do narzekań. Przez wykorzystanie dedykowanej aplikacji możemy zamienić nasz smartfon w przenośny hotspot i udostępniać połączenie internetowe innym urządzeniom.
Również odbiornik GPS staje na wysokości zadania, złapanie zimnego fixa nie trwa dłużej niż dwie minuty, a ten czas skraca się przy wykorzystaniu aGPS. Na pokładzie znajdziemy też Bluetooth, który spisywał się bez zarzutu.
Oprogramowanie
Dostarczony do testów model działał pod kontrolą Androida 2.3.3 Gingerbread i jest to jedno z najnowszych wydań zielonego systemu. Tak jak inne modele tajwańskiego producenta, HTC Incredible S został wyposażony w autorską nakładkę graficzną Sense 2.1. Szkoda, że nie zdecydowano się zaktualizować jej do wersji 3.0, znanej z HTC Sensation i EVO 3D.
Ekran odblokowywania urządzenia jest stosunkowo prosty i działa na zasadzie przeciągania belki w dół. Domyślnie mamy dostęp do siedmiu pulpitów, na których możemy umieszczać przeróżne widżety i skróty. Ilość ekranów niestety nie może być zmodyfikowana i jesteśmy zmuszenia do wyświetlania ich wszystkich. Za pomocą gestu zbliżania dwóch palców przechodzimy do widoku z lotu ptaka, z poziomu którego łatwo przeniesiemy się na dowolny pulpit bądź zmienimy ich kolejność.
HTC zadbało o to, byśmy mogli efektywnie (i efektownie) zagospodarować miejsce na ekranie. Do nakładki Sense dołączono bogaty zestaw widżetów, które zaspokoją nawet najbardziej wybrednych użytkowników. Opisanie każdego z nich zajęłoby pewnie dwa razy więcej miejsca niż cała recenzja, pozwólcie więc, że wymienię je wyłącznie pokrótce. Wśród dołączonych widżetów znajdziemy między innymi takie do obsługi: kalendarza, pogody, zegara, portali społecznościowych, przełączników systemowych, muzyki, radia, obrazów, poczty, wiadomości, kanałów RSS, kontaktów i wiele więcej. Każdy z nich występuje w co najmniej dwóch rozmiarach, jest interaktywny i stylistycznie dopasowany do ogółu systemu.
Elementem statycznym, niezależnym od wyświetlanego pulpitu jest dolna belka. Zawiera ona skróty do siatki aplikacji, klawiatury telefonicznej i menu personalizacji. Nad nią wyświetlany jest wskaźnik informujący nas o pozycji ekranu, który aktualnie widzimy.
Jeżeli nudzi nas wygląd i styl HTC Sense, możemy go odświeżyć przy pomocy dołączonego zestawu skórek. Każda z nich jest inna i modyfikuje zarówno dolną belkę, jak i styl widżetów i innych elementów nakładki. Innym interesującym urozmaiceniem są Sceny. Oferują one różne konfiguracje pulpitów, które mogą być używane w zależności od sytuacji, w której się znajdujemy – w domu, podróży czy w pracy, i mają za zadanie ułatwić nam życie. Oczywiście jak większość elementów Sense dają się one łatwo edytować.
Zmiany dotknęły również sekcję powiadomień. Została ona podzielona na dwie zakładki, między którymi przełączamy się u dołu ekranu. Pierwsza z nich, poza wyświetlaniem komunikatów, pozwala na szybki dostęp do ostatnio używanych aplikacji. Natomiast w drugiej znajdują się skróty do wybranych ustawień systemowych, lecz producent nie pozostawił użytkownikowi w tej kwestii wolnej ręki i zmuszeni jesteśmy do korzystania z ustalonego zestawu przełączników. Szkoda, gdyż byłoby to mile widzianym usprawnieniem, nie wymagającym wcale tak wiele pracy.
Siatka aplikacji w Sense 2.1 została podzielona na trzy zakładki. Pierwsza z nich zawiera wszystkie programy dostępne na urządzeniu posortowane alfabetycznie i rozmieszczone w formie stron przewijanych pionowo. Według mnie jest to lepsze rozwiązanie niż niekończąca się lista, gdyż umożliwia łatwiejsze odnalezienie poszukiwanej aplikacji. Inna zakładka zawiera programy najczęściej uruchamiane, a w ostatniej znajdziemy te zainstalowane przez nas.
Domyślny pakiet oprogramowania został odpowiednio zmodyfikowany i rozszerzony przez HTC, żeby zapewnić użytkownikowi jak najlepsze wrażenia z użytkowania smartfonu. Standardowo Android posiada wiele braków, lecz tajwański producent zadbał o to, by dostarczyć możliwie jak najbardziej kompletny zestaw.
Kalendarz w HTC Incredible S został bardzo dobrze zaprojektowany i poza listą wydarzeń pokazuje też sugerowaną prognozę pogody. Całkiem wygodne rozwiązanie, które okazuje się przydatne przy planowaniu nadchodzących dni. Dobrym uzupełnieniem tej aplikacji jest dedykowany widżet, który może wyświetlać zarówno siatkę miesiąca, jak i pionową listę wydarzeń z wybranych kalendarzy.
Wzorem w swojej kategorii jest klawiatura ekranowa dołączana do smartfonów HTC. Jej największym atutem są dobre odstępy między klawiszami, znakomity słownik oraz system autokorekty. Popełnienie błędu w pisowni jest bardzo mało prawdopodobne i w tej kwestii producentowi należą się duże brawa.
Kalkulator na urządzeniu w trybie pionowym pozwala na wykonywanie jedynie najprostszych działań, lecz po przejściu w tryb horyzontalny mamy dostęp do bardziej zaawansowanych funkcji.
Poza tym w HTC Incredible S znajdziemy też dodatkowe aplikacje, takie jak: • Adobe Reader – czytnik dokumentów w formacie PDF. 
• Akcje – aplikacja do obsługi notowań giełdowych.
• Peep – dedykowany klient do Twittera, bardzo wygodny i dostosowany wizualnie do stylu Sense, jego wadą jest otwieranie zewnętrznych linków we własnym oknie przeglądarki.
• FriendStream – aplikacja oraz widżet jednocześnie, pokazująca zarówno aktualizacje z naszego Facebooka, jak i konta Twitter. Aplikację można oczywiście tak skonfigurować, by wyświetlała aktualizacje albo Twittera, albo Facebooka, lub wszystko na raz. Wybór należy do nas, a jeżeli tego nie ustalimy, to aktualizacje statusu będą umieszczane na każdym z serwisów. • Pogoda – przyjazna aplikacja pogodowa, również spasowana do Sense. • Hotspot Wi-Fi – doskonała aplikacja, która zamienia nasz smartfon w przenośny hotspot Wi-Fi. Za jej pomocą możemy udostępniać nasze połączenie internetowe innym użytkownikom (komputerom, laptopom i innym urządzeniom mobilnym) – maksymalnie do 8 na raz. Sprawuje się bez zarzutów i jest to przydatny dodatek.
• HTC Likes – lista polecanych przez HTC aplikacji. • HTC Hub – centrum HTC, z którego możemy ściągnąć multum dodatkowych dzwonków, sygnałów SMS, zestawów dźwięków, tapet, skórek, widżetów, aplikacji i modyfikacji interfejsu. • Latarka – po prostu latarka. Wykorzystuje diodę LED aparatu, posiada 3-stopniowe naświetlenie i bardzo dobrze się spisuje. • Lustro – aplikacja wykorzystująca frontową kamerę do wideorozmów. Wyświetla obraz z kamerki, praktycznie bezużyteczna z racji słabej jakości obrazu, chcąc się przejrzeć lepiej już do tego wykorzystać wygaszony ekran telefonu. • News – prosty czytnik RSS, pobierający nasze kanały z Google Reader.
• Notatki głosowe – aplikacja-dyktafon spisująca się bez zarzutów.
• Panel samochodowy – czytelny panel samochodowy, ukazuje duże przyciski od nawigacji, mapy, wyszukiwania głosowego, wyszukiwarki, footprints oraz połączeń telefonicznych. Bardzo wygodny podczas prowadzenia samochodu.
• Pobrane – wyświetla listę pobranych przez nas wcześniej rzeczy z sieci. • SoundHound – darmowa aplikacja, dostępna także z poziomu Android Market, na podstawie odsłuchanego strumienia dźwięku wyszukuje nazwę piosenki, artystę. Jedna z najlepszych tego typu.
• Sprawdź – bardzo przydatna aplikacja zintegrowana z funkcją zaznaczania tekstu w przeglądarce, SMS-ach itd. W ten sposób możemy bardzo szybko i łatwo wyszukać zaznaczoną frazę w Google, Wikipedii, YouTube lub przetłumaczyć całe zdanie w zintegrowanym z tą aplikacją Google Translate. • Teeter – prosta i wciągająca gra, która wykorzystuje żyroskop naszego telefonu. Sterując smartfonem musimy doprowadzić kulkę do dziury omijając inne przeszkody.
• Transfer – aplikacja pozwalająca przenieść kontakty, wiadomości SMS i wydarzenia z kalendarza ze starego telefonu do Incredible S za pośrednictwem Bluetooth. Do wyboru jest całkiem szeroki wachlarz telefonów różnych producentów. Aplikacja krok po kroku przeprowadzi nas przez cały proces i wyłączy Blueutooth po zakończeniu przenoszenia danych. • QuickOffice – prosta aplikacja pozwalająca na przeglądanie podstawowych dokumentów Office. Szkoda, że producent nie pokusił się o dodanie pełnej wersji.
Generalnie rzecz biorąc HTC Incredible S pracuje całkiem płynnie. Jest to zasługą dobrego zaprojektowania HTC Sense, które co prawda pożera sporo pamięci RAM, ale dzięki temu wszystkie animacje i przejścia działają tak, jak powinny. Stabilność także stoi na wysokim poziomie i podczas testów urządzenie ani razu samoczynnie się nie zrestartowało.
Problemy pojawiają się, gdy chcemy na smartfonie robić kilka rzeczy na raz. Gdy słuchając muzyki i pobierając jednocześnie aktualizacje z Marketu chciałem poruszać się między pulpitami płynność animacji drastycznie spadła do kilkunastu klatek na sekundę, znacznie obniżając komfort użytkowania. Tak więc póki nie obciążymy za bardzo procesora, to nasze wrażenia będą jak najbardziej pozytywne.
Internet
Przeglądarka internetowa zastosowana w HTC Incredible S oferuje bliźniaczą funkcjonalność do tej spotykanej w innych smartfonach tajwańskiego producenta. Posiada ona obsługę wielu zakładek, pomiędzy którymi przełączamy się przez wykonanie gestu zbliżania dwóch palców i jest to całkiem dobrze przemyślane rozwiązanie. Wyświetlana może też być zawartość Flash, lecz jej obecność spowalnia prędkość przewijania stron.
Ogólnie wydajność przy przeglądaniu Internetu nie powala na kolana, zwłaszcza w porównaniu z nowymi smartfonami z wyższej półki cenowej. Poruszanie się po stronie wypada też gorzej niż na przykład na Galaxy S, urządzenie reaguje z opóźnieniem, tyczy się to tez prędkości obracania ekranu i przybliżania zawartości.
Multimedia
Mocną stroną testowanego smartfonu jest bogactwo funkcji multimedialnych. Również w tej kwestii nie można pominąć starań producenta o dostarczenie jak najlepszego oprogramowania. Standardowe dodatki powinny okazać się wystarczające dla większości użytkowników, więc nie jesteśmy zmuszeni do poszukiwania odpowiedniej aplikacji w Markecie.
Odtwarzacz muzyczny został dobrze zaprojektowany i nie zabrakło w nim żadnej istotnej funkcji. Podstawowy widok zawiera wyłącznie najistotniejsze informacje i jest bardzo estetyczny, między kolejnymi utworami przełączymy się albo przesuwając okładki, czemu towarzyszy przyjemna animacja, bądź też przez kliknięcie przycisku ekranowego. Gdy w odtwarzaczu obrócimy Incredible S do pozycji horyzontalnej, to wyświetlona zostanie pozioma lista wgranych albumów, po której możemy się poruszać za pomocą gestów palcem. By polepszyć wrażenia dźwiękowe, HTC zaimplementowało korektor z funkcją SRS WOW, który pozwala na otrzymywanie całkiem przyjemnego dźwięku.
Urządzenia z Sense posiadają też specyficzną dla siebie galerię, która różni się od standardowo spotykanej w Androidzie. Brakuje jej efektu trójwymiarowości, ale za to prezentuje się zgrabnie i prosto, co zawsze jest zaletą. Poruszanie się między zdjęciami jest szybkie i intuicyjne, tyczy się to też przybliżania dwoma palcami.
HTC Incredible S posiada również wbudowane radio FM z obsługą RDS, które sprawuje się bez zarzutu, a jako antena służy mu zestaw słuchawkowy.
Aparat
Oprogramowanie obsługujące aparat stoi na bardzo dobrym poziomie. Wszystkie niezbędne opcje konfiguracyjne znajdziemy w rozwijanym menu, a wśród nich nie brakuje praktycznie niczego. Dobierać możemy rozmiar zdjęcia, balans bieli, czułość ISO oraz nakładać jeden z kilku dostępnych efektów, jak na przykład sepia.
Wykonywane zdjęcia stoją na całkiem dobrym poziomie i nie mogą być powodem do narzekań. Rozdzielczość 8 MPx jest w zupełności wystarczająca, a urządzenie nie ma problemu z poprawnym odwzorowywaniem kolorów. Podwójna dioda doświetlająca sprawdza się w swoim zadaniu bardzo dobrze. Wideo może być nagrywane z maksymalną rozdzielczością 1280×720, lecz materiał najlepiej prezentuje się na ekranie urządzenia, gdyż przy większym rozmiarze widać jego niedoskonałości.
Wydajność i gry
Testowany smartfon zdecydowanie nie będzie idealnym rozwiązaniem dla miłośników zaawansowanych graficznie gier. Część zaawansowanych tytułów, jak na przykład Duengeon Defenders nie współpracowało z nim najlepiej, więc możemy raczej zapomnieć o zastąpieniu Incredible S przenośnej konsoli. Różnice z konkurencją dało się też wyczuć nawet w nieskomplikowanych grach typu Dragon Fly!, gdzie urządzenie osiągało momentami poniżej 30 klatek na sekundę, ledwo dochodząc do granicy płynności.
HTC Incredible S przeszedł też kilka testów przy użyciu popularnych benchmarków. Również z nich wyłania się obraz smartfonu o średniej wydajności.
Podsumowanie
HTC Incredible S to urządzenie solidnie wykonane, którego największą zaletą jest bogactwo wbudowanego oprogramowania. Pomijając kwestie estetyczne uważam, że HTC Sense to nakładka graficzna obecnie najlepiej dostosowana do użytkownika, zwłaszcza zaczynającego swoją przygodę z Androidem. Została ona dobrze zaprojektowana, dostarczając pełen zestaw najistotniejszych funkcji, o których części producentów zdarza się zapomnieć. Geniusz HTC Sense tkwi w detalach i drobnych dodatkach, które znacznie potrafią usprawnić codzienne użytkowanie smartfonu, a przecież właśnie o to chodzi.
Natomiast moim zdaniem HTC Incredible S jako urządzenie z najwyższej półki na porażkę skazany był w dniu premiery. Już wtedy zalatywał odgrzewanym kotletem i nie wzbudzał niczyich emocji. Został wypuszczony na rynek o dobre kilka miesięcy za późno, a być może wcześniej okazałby się znacznie lepszą propozycją. Dziś przeciętna cena za nowe urządzenie oscyluje wokół kwoty 1700 zł, co jest zupełnym przegięciem za konfigurację sprzętową z zeszłego roku, a uzasadnieniem dla niej nie może być nawet najdoskonalsze oprogramowanie.
Osobom szukającym smartfonu za taką kwotę odradzam zakup HTC Incredible S. Zamiast tego warto poszukać urządzenia dwurdzeniowego, oferującego znacznie lepszą specyfikację techniczną, jak na przykład Samsung Galaxy S II, który w sklepach internetowych dostępny jest już za kwotę poniżej 1700 zł. Podsumowując, HTC Incredible S to urządzenie o wysokiej jakości wykonania i z bardzo dobrym oprogramowaniem, lecz jego wydajność i komfort użytkowania nie stawiają go w najlepszym świetle, zwłaszcza w obliczu wciąż rozwijającego się rynku smartfonów.
Zalety: – oprogramowanie – jakość wykonania – dioda powiadomień
Wady: – przeciętna wydajność poza HTC Sense – cena – przyciski dotykowe – zablokowany bootloader