SanDisk_Ultra_Dual_Drive_Luxe_recenzja_test

[Recenzja] SanDisk Ultra Dual Drive Luxe USB Type-C – elegancja w kompaktowej obudowie

4 minuty czytania
Komentarze

Zalety

  • Wykonanie
  • Połączenie USB-C i USB-A w kompaktowej obudowie
  • Oprogramowanie do tworzenia kopii zapasowych

Wady

  • Maksymalna wydajność nie utrzymuje się zbyt długo – sprawdzi się głównie przy mniejszych plikach

W dobie coraz to bardziej zaawansowanych urządzeń elektronicznych wciąż dużą popularnością cieszą się pendrive’y. Być może nie wykorzystujemy tego typu akcesorium równie często do przenoszenia danych, co kiedyś. Dzisiaj mogą one służyć bardziej w formie miejsca do tworzenia kopii zapasowych. Mimo wszystko na pewno cały czas są potrzebne. Dlatego wziąłem na warsztat jedną z nowszych propozycji od SanDiska. Model Ultra Drive Luxe to kolejna próba pokazania, że przenośna pamięć 2w1 ma sens. Wcześniej sprawdziłem dla Was między innymi SanDisk Ultra Dual Drive w tym guście, co się sprawdziło, więc przyjrzyjmy się tytułowemu modelowi. Serdecznie zapraszam Was do recenzji.

Specyfikacja techniczna, budowa i cena SanDisk Ultra Drive Luxe USB Type-C

Pełna nazwa bohatera tego tekstu jest dosyć długa i chaotyczna, ale nie ona wyznacza, czy sprzęt jest udany. Duże znaczenie ma specyfikacja i jej relacja do ceny. Dlatego zacznijmy właśnie od danych technicznych SanDisk Ultra Drive Luxe USB Type-C:

  • dostępne pamięci:
    • 32 GB (65 złotych)
    • 64 GB (85 złotych)
    • 128 GB (139 złotych) – testowana wersja
    • 256 GB (249 złotych)
    • 512 GB (449 złotych)
    • 1 TB (899 złotych)
  • USB 3.1 (gen. 1) – prędkość odczytu do 150 MB/s
  • złącza USB-C i USB-A
  • wymiary: 8,6 x 12,1 x 44,41 mm
  • 5 lat gwarancji

Jak sami widzicie, nie ma ogromnych różnic względem pendrive’a wspomnianego w pierwszym akapicie. Mimo wszystko cena jest wyższa. Wynika to bezpośrednio z wykonania, więc teraz oceńmy sprzęt od zewnątrz.

Pamięć otrzymujemy w blistrze. W środku znajdziemy pełni metalowe akcesorium. Tutaj nie ma żadnych półśrodków. Całość jest solidna, a jedynym ruchomym elementem jest swego rodzaju zasuwka, która jednocześnie chroni jedno ze złączy i posiada wycięty uchwyt na smycz. Dodatkowo blokuje się ona w dwóch położeniach (zasłaniając złącza), więc nic nie lata. Konstrukcja została tak zaprojektowana, aby nic nie wysuwać, więc cały czas mamy jednoczesny dostęp do USB-A i USB-C. W praktyce wygrywa to połączenie, które zostanie wykorzystane jako pierwsze.

To właśnie metalowe wykonanie i dwa złącza mają stanowić siłę testowanego pendrive’a. Po prostu jakbym bardzo chciał, to nie mogę złego słowa powiedzieć w temacie budowy… poza jednym. Jak widzicie na zdjęciach, sprzęt lubi zbierać odciski palców. Niemniej mam wrażenie, że gdyby nie uchwyt, to próżno szukać mniejszego akcesorium tego kalibru. Co tu więcej pisać? Przejdźmy do konkretów, a więc wydajności.

Obsługa i wydajność

Skoro mamy do czynienia z dostępem do komputera i smartfona, to zacznijmy od tego drugiego. Na samym początku wspomniałem, że dzisiaj pendrive’y mogą być często wykorzystywane jako forma kopii zapasowej. Pamięć po wyjęciu z blistra chowa plik instalacyjny (apk) do aplikacji SanDisk Memory Zone. Doskonale sprawdza się w tym, do czego została stworzona.

Z pomocą programu jesteśmy w stanie zautomatyzować tworzenie kopii zapasowych. Naturalnie jest to również eksplorator plików. Oczywiście, gdybyśmy usunęli instalator z pendrive’a, to aplikacja jest dostępna do pobrania za darmo ze Sklepu Play.

Tymczasem w kwestii wydajności SanDisk faktycznie wykorzystuje przepustowość USB 3.1 (gen. 1) i osiąga odczyt 150 MB/s. Niestety, ale w przypadku większych plików z czasem wydajność spada o połowę. Nie zauważyłem, aby miało to związek z temperaturami (metal lubi się grzać), więc jest to kwestia typowo techniczna. Podobnie wygląda sytuacja z zapisem, który jest w stanie osiągnąć ~70 MB/s, aby z czasem spaść do ~40 MB/s. W ramach formalności – platformę testową stanowiły następujące urządzenia: Huawei P40 Pro, LG Velvet, HP 850 G4 i Microsoft Surface Book 3.

Recenzja SanDisk Ultra Dual Drive Luxe USB Type-C – podsumowanie

Jak ostatecznie oceniam testowanego pendrive’a? Bardzo pozytywnie pod względem wykonania. Zestawienie USB-A i USB-C to również rozwiązanie na plus i idealne na dzisiejsze czasy, gdy komputery wciąż wykorzystują ten pierwszy standard. W przypadku smartfonów należy dodatkowo docenić dołączone oprogramowanie, które ułatwia tworzenie kopii zapasowych. Niemniej minusem sprzętu jest jego ograniczona wydajność. Maksymalną, oferowaną przez producenta prędkość odczytu, osiągniemy w niewielu przypadkach i przez stosunkowo krótki okres. Dlatego recenzowany model, który nie należy do najdroższych, polecam szczególnie osobom szukającym bardzo dobrze zbudowanego akcesorium, dla których prędkości nie mają ogromnego znaczenia.

8,0/10
  • Budowa 9
  • Wydajność 7

Motyw