microsoft surface laptop 3 recenzja test

[Recenzja] Microsoft Surface Laptop 3 (15) – wzór prostoty i dbałości o szczegóły

10 minut czytania
Komentarze

Zalety

  • Jakość wykonania
  • Czas pracy na jednym ładowaniu
  • Jasny, dobrze skalibrowany i dotykowy wyświetlacz

Wady

  • W tej cenie nietrudno o wydajniejsze i lepiej wyposażone propozycje
  • Jak na pełnowymiarowego laptopa liczba złączy jest ograniczona

Nie samymi smartfonami człowiek żyje, prawda? Ta hiperbola sprowadza nas do tego, że od czasu do czasu warto jeszcze zajrzeć na rynek laptopów. Wbrew różnym zapowiedziom, wciąż ma się on bardzo dobrze. Dobitnie pokazuje to Microsoft Surface Laptop 3, którego konstrukcja teoretycznie niczym się nie wyróżnia, a w gruncie rzeczy ma oferować coś wyjątkowego. Świadczy o tym między innymi cena, więc bez zbędnego przedłużania, serdecznie zapraszam Was do recenzji Surface Laptop 3 w 15-calowej wersji z procesorem od AMD na pokładzie.

Zestaw, cena i specyfikacja techniczna Microsoft Surface Laptop 3

Laptop otrzymujemy w dobrze wykonanym kartonie, który nie sprawia wrażenia, jakby miał się zaraz pognieść lub rozerwać. To już poniekąd zwiastuje dbałość o szczegóły, ale równocześnie zaczyna tłumaczyć cenę. Microsoft Surface Laptop 3 z 15-calowym ekranem zainteresuje klientów, którzy są gotowi wydać przynajmniej 5900 złotych na tego typu sprzęt. To sporo, aczkolwiek cennik kończy się na ponad 10000 złotych. Dlatego zajrzyjmy do pudełka, które w kilku mniejszych opakowaniach chowa dodatkowo makulaturę i ładowarkę (60 Wh).

microsoft surface laptop 3 recenzja test

Sama ładowarka ma to do siebie, że wykorzystuje magnetyczny wtyk, który doskonale znamy z innych urządzeń Microsoftu. Jest on bardzo wygodny w użytkowaniu, choć należy przyzwyczaić się do trafiania nim w zakrzywione krawędzie Surface Laptop 3. Jednak o budowie nieco później. Sam zasilacz skrywa w sobie jeszcze dodatkowe złącze USB-A, co jest bardzo fajnym dodatkiem, ale służy wyłącznie do przekazywania energii.

microsoft surface laptop 3 recenzja test

Skoro wspomniałem już, że rozpiętość cen Microsoft Surface Laptop 3 jest ogromna, to co tak naprawdę można wybrać? Oto dane techniczne recenzowanego laptopa:

  • 15-calowy wyświetlacz PixelSense
    • rozdzielczość: 2496×1664 (201 ppi, proporcje 3:2)
    • IPS z podświetleniem LED-owym
    • dotykowy panel (do 10 punktów)
    • wsparcie dla pióra Surface
    • błyszcząca powłoka (Gorilla Glass)
  • dostępne układy:
    • AMD Ryzen 5 3580U Mobile (GPU: Radeon Vega 9)
    • AMD Ryzen 7 3780U Mobile (GPU: Radeon Vega 11)
  • 8 lub 16 GB RAM DDR4 (dwukanałowy)
  • dysk SSD nVME o pojemności 128, 256 lub 512 GB
  • akumulator o pojemności 45 Wh
  • kamera HD 720p (f/2.0) z aparaturą dla Windows Hello
  • głośniki Omnisonic z Dolby Audio
  • Wi-Fi 5 (802.11ac), USB-C, USB-A, gniazdo słuchawkowe, Surface Connect, Bluetooth 5, czujnik światła, podświetlana klawiatura
  • Windows 10 Home + 30-dniowa wersja próbna Microsoft 365
  • wymiary: 339,5 x 244 x 14,69 mm
  • waga: 1542 g

Pogrubienie oznacza wersję, którą otrzymałem do testów. Ta kosztuje 7299 złotych. Za dwukrotnie więcej pamięci operacyjnej należy dopłacić 1000 złotych. Naturalnie nie ma mowy o tym, aby samemu można było rozbudować RAM – ta jest wlutowana w płytę główną. Szczególnie zwracam uwagę na to, że testy dotyczyły 15-calowej wersji Surface Laptop 3, gdyż 13-calowa nie różni się tylko wielkością ekranu. Razem z innym panele na pokładzie są układy od Intela, a także nowszy modem Wi-Fi 6 (802.11ax) oraz dostępność wersji z klawiaturą pokrytą Alcantarą. Niemniej wszystkie modele cierpią na brak czytnika linii papilarnych czy też złączy ze wsparciem dla najnowszych technologii.

Budowa

To, co od razu rzuca się w oczy, gdy zaczniemy obcować z samym laptopem, to oczywiście jego wzorowe wykonanie. Mogłoby się wydawać, że sprzęt został wyrzeźbiony z jednego skrawka aluminium, bo jest doskonale spasowany i wyróżnia się wyłącznie detalami. Surface Laptop 3 nie stara się świecić i błyszczeć na każdym kroku. Jedynym połyskliwym elementem jest logo, które składa się z czterech kwadratów. Oczywiście też cały panel z ekranem się błyszczy, ale o tym za chwilę. Recenzowany sprzęt jest w miarę lekki, zawias pokrywy działa z odpowiednim oporem i ogólnie naprawdę ciężko się do czegokolwiek przyczepić. Niemniej znalazłem dwa, a właściwie trzy problemy w tej konstrukcji.

microsoft surface laptop 3 recenzja test

Mając jeszcze zamkniętego laptopa, spodziewamy się, że znajdziemy miejsce, które pozwoli nam w wygodny sposób podnieść pokrywę z ekranem. Jednak w przypadku tego produktu Microsoftu jest inaczej. Jedynie cała powierzchnia delikatnie wystaje względem dolnej części, więc jej otwarcie nie należy do najprostszych zadań. Zapewne firmie chodziło o zachowanie prostych linii, więc coś za coś. Jeśli jednak już odchylimy ekran, to możemy to zrobić do około 150 stopni.

microsoft surface laptop 3 recenzja test

W momencie, gdy otworzymy  pokrywę, naszym oczom ukaże się ekran z całkiem sporymi ramkami. Microsoft postanowił umieścić na górnej części kamerę, mikrofon i czujniki niezbędne dla Windows Hello. Jak wspomniałem, powierzchnia nie jest matowa, a z racji, że mamy do czynienia z dotykowym panelem, to wszelkie odciski palców są widoczne. Oczywiście z włączonym wyświetlaczem tego nie widać, ale wystarczy zmniejszyć jasność i już plamy zaczną mieszać kolory. Ot, identyczna przypadłość, co w przypadku smartfonów, ale na większą skalę. W końcu również mamy do czynienia ze szkłem Gorilla Glass.

Skoro już poznaliśmy dwa niuanse, które Microsoft mógłby poprawić, to czas spojrzeć na klawiaturę i touchpad, co do których nie mam żadnych dużych uwag. Zacznijmy od części z przyciskami. Skok klawiszy, ich rozmieszczenie i wykonanie są rewelacyjne. Oczywiście duża w tym zasługa tego, że firma nie zdecydowała się na zastosowanie części alfanumerycznej oraz spoiła klawisze kierunkowe. Jakby nie patrzeć, naprawdę wygodnie pisało mi się dla Was teksty przez ostatnie dwa tygodnie. Na deser nie mogło zabraknąć 3-stopniowego podświetlenia.

Z kolei gładzik nie oferuje ogromnej powierzchni, ale również mamy do czynienia z dopracowanym elementem. Właściwy opór, duża powierzchnia klikalna i bardzo dobra dedukcja gestów. Ostatnim, niewidocznym elementem, który towarzyszy klawiaturze i touchpadowi, jest głośnik. Nie ma on dedykowanej maskownicy, więc dźwięk wydostaje się przez wszelkie inne otwory. Może wydawać się to niedorzeczne, ale Microsoft wiedział, co robi. Jakość głośników jest ponadprzeciętna. Nietrudno doszukać się niskich tonów, choć takie ulokowanie głośników ma swoją wadę. Jest nią maksymalny poziom natężenia dźwięku – głośnikami Surface Laptop 3 po prostu nie wkurzymy sąsiadów.

Dopiero po obróceniu urządzenia zauważymy część odpowiedzialną za odprowadzanie ciepła. Powiększa się ona wraz z otwarciem pokrywy, ale to, co najważniejsze to fakt, że prawie w ogóle jej nie słychać. W momencie, gdy rozpędzimy wszystkie rdzenie, pojawi się jedynie szum. Niemniej nie jest on głośny i nie przeszkadza w codziennej pracy lub podczas gry. Zastosowane cztery, gumowe nóżki pewnie utrzymują laptop na powierzchni.

Krawędzie kontynuują założenia Surface Laptop 3, czyli ma być przede wszystkim prosto. Dlatego zbyt wielu złączy nie uświadczymy. Po jednym USB-C (3.1 gen. 1 ze wsparciem dla DisplayPort), USB-A, gnieździe słuchawkowym Jack 3,5 mm i magnetycznym złączu. Dosyć ubogo, a do tego umieszczone pod delikatnym kątem, więc trafienie bardzo płytkim Surface Connect wymaga wprawy. To, czego przede wszystkim zabrakło to wyjścia HDMI lub wsparcia dla Thunderbolt 3. Tym sposobem to kolejny laptop, który stawia w głównej mierze na bezprzewodowość lub przejściówki.

Wyświetlacz Microsoft Surface Laptop 3

Microsoft chwali się, że ich wyświetlacze nie wymagają dodatkowych konfiguracji. Coś w tym jest, gdyż kilka sprzętów od tej firmy przewinęło się już przez moje ręce i nigdy nie musiałem szukać ustawień, aby odnaleźć przełączniki dotyczące barw. Surface Laptop 3 nie jest wyjątkiem i jego ekran sprawia wrażenie bardzo naturalnego, a zarazem żywego i po prostu dobrze odwzorowującego barwy. To między innymi zasługa połyskliwego szkła, które w przeciwieństwie do matowego odpowiednika nie narzuca żadnej dodatkowej granulacji. W kwestii podświetlenia da się ujrzeć na czarnym tle białe prześwity, ale naprawdę trzeba wiedzieć, gdzie ich szukać (dolne rogi). Za to jasność jest całkiem wysoka, choć oczywiście można oczekiwać czegoś więcej. Szczególnie że tym razem połyskliwa powłoka nie pomaga, gdy jesteśmy na powietrzu w słoneczny dzień. Za to nie mam większych uwag co do kątów widzenia.

microsoft surface laptop 3 recenzja test

Akumulator

Kolejnym istotnym punktem w sprzęcie Microsoftu jest fakt, że firma tworzy go pod własne oprogramowanie. Tym samym teoretycznie próżno szukać lepszej optymalizacji, a co za tym idzie właściwego zarządzania energią. W głównej mierze starałem się korzystać z Surface Laptop 3 ze wszystkimi jego dodatkami, a więc również z automatycznym ustawianiem jasności. W ten sposób bez problemu udawało mi się uzyskiwać ponad 8 godzin pracy na jednym ładowaniu, gdy najważniejszymi procesami były karty z Chrome’a ze Spotify w tle. To całkiem dobry wynik, szczególnie gdy jego osiągnięcie wiąże się z ładowaniem do pełna w około 1,5 godziny. Tyle potrzebuje stosunkowo mały zasilacz, który został dołączony do zestawu.  Jeśli zaś chcemy sprawdzić pełną moc obliczeniową bez zewnętrznego zasilania, to laptop poprosi o ponowne podłączenie do prądu w niecałe 2 godziny. Przy tym ciepło, które wydziela sprzęt, jest wyczuwalne w głównej mierze nad górną połową klawiatury.

Oprogramowanie i wydajność

Jeśli chcecie zobaczyć, jak powinien poprawnie działać Windows 10, to z pewnością powinniście wybrać sprzęt od Microsoftu. Próżno mieć jakiekolwiek uwagi do optymalizacji. Surface Laptop 3 cały czas działał sprawnie, co po części może być zasługą układu, który został przygotowany przez AMD specjalnie dla giganta z Redmond. Niemniej ten też ma swoje ograniczenia – z pewnością nie jest on dedykowany graczom. Co prawda udało mi się uruchomić wiele nowych tytułów, ale co najwyżej na najniższych ustawieniach graficznych. W niektórych przypadkach trzeba także było zmniejszyć rozdzielczość do 720p. Niemniej mogłem przypomnieć sobie Wiedźmina 3, F1 2019, Overwatcha, a nawet sprawdzić najnowszego Tomb Ridera.

Jeśli zaś chodzi o benchmarki, to dosyć przeciętnie wypadł dysk twardy. O ile nie było to odczuwalne dla mnie, tak liczby nie kłamią i konkurencja stosuje szybsze nośniki. Podobnie wypadają inne testy wydajnościowe, co potwierdza, że Surface Laptop 3 nie jest sprzętem dla osób, które potrzebują maksymalnej mocy obliczeniowej. Mimo wszystko nie zauważyłem, aby występował thermal throttling. Co prawda częstotliwość rdzeni procesora była ograniczana w wybranych benchmarkach, ale problem nie wystąpił we wspomnianych grach. Nawet przy zasilaniu wyłącznie z baterii.

Recenzja Microsoft Surface Laptop 3 – podsumowanie

Microsoft Surface Laptop 3 to na pewno sprzęt, który nie chce walczyć o klienta swoją ceną. Ta jest wysoka, a wynika to między innymi z faktu dopracowania i dbałości o szczegóły. Konstrukcja sprawia rewelacyjne wrażenie i takie odczucie towarzyszyło mi przez cały okres testów. Oglądanie filmów, praca biurowa, przeglądanie Sieci – to zadania, które sprawiają przyjemność w połączeniu z laptopem od Microsoftu. Jeżeli nie zależy nam na rewelacyjnych wrażeniach graficznych, to gry też mogą wejść na tapet, ale to akurat warto potraktować jako dodatek.

8,6/10
  • Zestaw 8
  • Budowa 9
  • Specyfikacja techniczna 7
  • Wyświetlacz 9
  • Akumulator 9
  • Oprogramowanie 10
  • Wydajność 8

Motyw