Szczegółowa recenzja HTC Magic

24 minuty czytania
Komentarze

Zapraszamy do przeczytania pierwszej w Polsce recenzji telefonu HTC Magic z systemem Android pochodzącego od polskiego operatora Orange. Artykuł bogaty jest w szczegółowe zdjęcia Magic’a oraz jego porównanie z takimi telefonami jak np. Sony Ericsson Xperia X1, Sony Ericsson Paris. Oczywiście nie zabraknie porównania. „Era G1 vs Magic”. Recenzja jest zapewne najbardziej szczegółowa z obecnych na świecie – 30.000 znaków ?

Wstęp

Testowany egzemplarz HTC Magic jak wcześniej wspomnieliśmy pochodzi od polskiego Orange (jednak ku naszemu zdziwieniu nie posiada simlocka – nie ma jednak pewności że kupowany w salonach Magic również będzie bez). Taki sam telefon będzie dostępny w sprzedaży dopiero od 15 czerwca. My otrzymaliśmy go już 5 czerwca i w tym tekście spróbujemy zamieścić najwięcej istotnych informacji o tym modelu. HTC Magic to drugi telefon High Technology Corporation wyposażony w system Android. Model ten zadebiutował na targach telekomunikacyjnych MWC w lutym 2009 roku. HTC Magic został wprowadzony do sprzedaży w Europie zachodniej 5 maja u operatora Vodafone, natomiast 5 czerwca na wspólnym evencie HTC i Orange mogliśmy pierwszy raz zobaczyć go w Polsce. Po dokładną specyfikację techniczną odsyłamy tutaj: HTC Magic – specyfikacja  

Zestaw

Cały zestaw znajduje się w zaskakująco małym opakowaniu. Na pewno pamiętacie jak opisywaliśmy zestaw Era G1 i jak dziwiliśmy się, jak oni to wszystko pomieścili!? Opakowanie HTC Magic jest dokładnie o połowę mniejsze w porównaniu do tego od G1. Wewnątrz znajdziemy:

  • zestaw słuchawkowy z regulacją głośności i przyciskiem play/pauza oraz do odbierania rozmów (Prawie identyczny jak w zestawie G1. Jedyne różnice dotyczą loga HTC na słuchawkach i wtyczce.)
  • kabel USB (identyczny jak w G1)
  • pokrowiec (z zewnątrz wygląda na skórę, w środku wyścielony delikatnym materiałem)
  • ładowarka (identyczna jak w G1)
  • karta gwarancyjna
  • „Skrócony przewodnik – HTC Magic”
  • karta pamięci MicroSD Kingston 2GB (włożona do telefonu)

Zestaw akcesoriów musimy przyznać – jest skąpy. Brakuje tu – niezbędnej w tym modelu ściereczki do wycierania obudowy oraz ekranu, które bardzo łatwo łapią odciski palców; brak też  folii na wyświetlacz, która była np. w G1. Prócz tego nie ma naklejek z numerem IMEI, płyty z oprogramowaniem oraz pełnej instrukcji obsługi. Wszystkie załączone akcesoria już znamy z wcześniejszej recenzji Era G1, ale kilka szczegółów przypomnijmy. Ładowarka – całkiem standardowa – najbardziej dziwi brak jakichkolwiek oznak, że była załączona do zestawu telefonu marki HTC (wyprodukowana przez firmę PHIHONG). Ładowarka, jak i kabel USB jest taka sama jak w G1. Słuchawki dostały niewielki upgrade w postaci srebrnych dużych napisów oraz wybitego logo HTC na wtyczce – poza tym fizycznie są identycznie. Pokrowiec to chyba jedyny element zestawu, w którym można na dobre odczuć powiew świeżości. Wykonany jest ze skóry (lub materiału świetnie ją imitującego). Na całej jego powierzchni są niewielkie otworki, które dodają mu styl. W porównaniu do tego z G1, wygląda o wiele lepiej, ale kosztem funkcjonalności. Brak rozcięć po bokach powoduje utrudnienia w wydostaniu telefonu – jednak nie jest źle, bo HTC Magic jest krzywy na końcach – więc jest za co złapać. Miesiąc temu testowaliśmy HTC Diamond 2 i pokrowiec z niego (również był skórzany, jednak inaczej uszyty) już po tygodniu widoczne były pierwsze objawy zużycia – ten z Magica sprawia wrażenie dość solidnego.


HTC Magic – pierwsze wrażenia

Po wyjęciu Magic’a z opakowania byliśmy naprawdę pozytywnie zaskoczeni. Wcześniej (pewnie jak wielu z Was obecnie) sądziliśmy, że HTC Magic jest gorszą wersją Era G1. Jego design jest tak wspaniały, że zastanawiałbym się czy w zamian za niego nie poświęcić fizycznej klawiatury mojej G1. Zapewniam, że telefon wszystkim się spodoba – wygląda o wiele lepiej niż na zdjęciach – po prostu genialnie. HTC Magic świetnie leży w dłoni. Telefon można położyć pod kątem 80 stopni i nie spada! Odwrotnie jednak jest na przedmiotach całkowicie suchych – np. spodniach, koszuli – telefon zjedzie zanim się jeszcze zorientujemy. Biorąc go do ręki mamy wrażenie, że jego waga jest idealna. Oprócz tego jego pozornie śliska obudowa sprawia, iż doskonale trzyma się dłoni. Jak wiemy wszystko ma swoje wady i zalety. Prawie cała obudowa HTC Magic bardzo szybko zbiera odciski palców – jedynie szary pasek dookoła telefonu jest na nie odporny.  

Wygląd telefonu

Najbardziej rzucającym się w oczy elementem z przodu HTC Magic jest oczywiście wielki wyświetlacz, który zajmuje niemal całą powierzchnię przedniego panelu. Nad nim znajduje się logo HTC, a poniżej głośniczek do rozmów oraz dwie ukryte diody po obu jego stronach. Do tej pory udało nam się zauważyć aby świeciła tylko ta po prawej. Co więcej w instrukcji obsługi nie ma mowy o żadnej diodzie z lewej strony głośniczka, jednak element który jest tam umieszczony do złudzenia przypomina diodę (lub nią prawdopodobnie jest). Pod ekranem znajdziemy sześć srebrnych przycisków oraz trackball. Zaczynając kolejno od lewej w pierwszym rzędzie znajduje się: przycisk Home („domek”) do wracania na pulpit oraz uruchamiania task managera (po dłuższym przytrzymaniu), Menu, Wstecz oraz Lupa do szybkiego wyszukiwania w usługach Google. Wciśnięcie tego przycisku, w menu, na pulpicie czy w jakimkolwiek programie, prowadzi do wysunięcia z góry okienka wyszukiwarki Google, a z dołu klawiatury ekranowej. Cały rząd klawiszy podświetlany jest na biało. W drugim rzędzie znajdziemy kolejno zieloną słuchawkę, trackball oraz czerwoną słuchawkę służącą, tak samo jak w G1, do blokowania oraz uruchamiania telefonu. Szczególną uwagę należy zwrócić tutaj na trackball, który nie tylko nadaje całemu urządzeniu świetnego wyglądu, ale jest również bardzo funkcjonalny. W porównaniu do G1 kulka jest dwa razy większa oraz mleczno-przeźroczysta. Sprawdza się to doskonale w przypadku gdy ktoś do nas dzwoni – trackball bardzo mocno świeci i szybko mruga. Jednak gdy ktoś się nie dodzwoni lub mamy nową wiadomość – trackball łagodnie i powoli zapala się i gaśnie. Niby szczegół ale wygląda to bardzo efektownie i jak dotąd, zawsze robiło wrażenie na osobach którym prezentowaliśmy Magic’a. Trackball, jako że jest większy od swojego poprzednika, jest też wygodniejszy w obsłudze. Jednak aby tych zalet nie było aż tak dużo dodamy, że przeszkadza nieco śliska obudowa telefonu, ponieważ mocno hamuje wszelkie gesty palca na trackballu. Wokół wszystkich tych elementów jest (niestety bardzo łatwo brudząca się) czarna obudowa specjalnie wyprofilowana na brzegach, co w połączeniu z wielkim ekranem, srebrnymi przyciskami oraz wielkim trackballem świetnie się komponuje i robi wrażenie. Po lewej stronie obudowy znajdziemy, podobnie jak w G1, przyciski głośności. Na zdjęciu można zobaczyć oryginalny kształt obudowy Magic’a. Po prawej stronie nie znajdziemy niczego szczególnego ? W dolnej części HTC Magic znajduje się port ExtUSB oraz mikrofon. Na górze podobnie jak po prawej stronie nie ma żadnych szczegółów. Z tyłu obudowy znajduje się otwór do przypięcia smyczy (aby ją przypiąć należy zdjąć obudowę), natomiast na środku widnieje szare logo HTC (jednak bez napisu Google).


Uruchamianie

Tu będzie o wiele szybciej niż pamiętacie z recenzji Era G1. Tylną obudowę szybko się ściąga przesuwając ją w dół. Mamy teraz dostęp do karty pamięci oraz możemy przymocować smycz – jednak to pominiemy. Aby dostać się do karty SIM, wystarczy wyciągnąć baterię . Po założeniu tylniego panelu przyciskamy dłużej czerwoną słuchawkę i po chwili na ekranie widzimy mały znak Orange, po dziewięciu sekundach logo „htc magic”, a po kolejnych dwudziestu – logo „htc”. Telefon uruchamia się 55 sekund (tyle samo co Era G1). Teraz w odróżnieniu od G1 istnieje możliwość pominięcia etapu powiązania telefonu z kontem Gmail. Niestety nie mamy wtedy dostępu do Android Market oraz usług Google, co bez wątpienia należy do największych atutów tego telefonu.  

Wyświetlacz

HTC Magic posiada wyświetlacz o przekątnej 3,2 cala o rozdzielczości 480×320 pikseli. Jest dokładnie taki sam jak w Era G1 i podobny do iPhona. Ekran telefonu Apple tak samo jak i Magic’a jest pojemnościowy, dzięki czemu obsługuje Multitouch (fabrycznie w HTC ta funkcja jest zablokowana) oraz jest znacznie czulszy od tradycyjnych wyświetlaczy dotykowych. Poza tym jest bardzo jasny i świetnie odzwierciedla kolory. Rozdzielczość ekranu jest wystarczająca jednak pod tym względem lepiej przegląda się strony np. na Xperii czy Diamond 2 – tam nie trzeba nawet powiększać stron, aby przeczytać tekst. Po więcej informacji o wyświetlaczu zapraszamy do recenzji o G1. Jako ciekawostkę napiszemy jeszcze, że przykładając palec do ekranu pojemnościowego mamy wrażenie, iż stykamy go z obrazem, natomiast w „zwykłym” ekranie dotykowym ma się wrażenie, jakby obraz był pół centymetra niżej. Używając pół roku G1 i ponad tydzień HTC Magic muszę przyznać, że nie wyobrażam sobie teraz użytkowania telefonu bez ekranu pojemnościowego – Diamond 2 ze zwykłym ekranem (niezbyt czułym) często doprowadzał człowieka do … zdenerwowania.


Klawiatura

HTC Magic nie posiada fizycznej klawiatury, dlatego jesteśmy skazani tylko na ekranową. Ta jednak jest bardziej rozbudowana niż znana z Era G1 po update „Cupcake”. Do wyboru mamy 3 rodzaje klawiatur:

  • QWERTY
  • Mały układ QWERTY
  • Klawiatura telefonu

Dostąpne są także funkcje: Uzupełnianie („włącz uzupełnianie dla układu QWERTY”), Weryfikacja ortograficzna tekstu („Sprawdź pisownię przed sugerowaniem wyrazów”), Uzupełnianie wyrazów („Uwzględnij długie słowa w sugestiach”), Dźwięk potwierdzenia („Włącz dźwięk pisania”), Wibruj podczas pisania („Wibruj podczas naciskania klawiszy”). Nie powiemy, że taka klawiatura jest bardzo dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie jesteśmy przekonani do tego typu rozwiązań, jednak jest znośna. Bardzo dobrze sprawdza się funkcja uzupełniania oraz weryfikacji poprawności ortograficznej (w układzie pełnej QWERTY), przez co pisanie nie sprawia większych kłopotów (jak to jest w przypadku klawiatury ekranowej w G1 czy Diamond 2). Dzięki tym funkcjom nawet jeśli nie trafimy w odpowiednie literki, na końcu telefon nas poprawi sugerując wyraz, który prawdopodobnie chcieliśmy napisać; wówczas przyciskamy spację lub kropkę aby go zaakceptować i piszemy kolejny. Przykłady: piszę cokowy – poprawia na ciekawy (inną sugestią jest również ciekawym), pisząc colowy – poprawia nas tak samo, pisząc colaey również, dopiero pisząc colaeu słownik nie trafił i zasugerował nic nieznaczące słowa. Tak więc można zrobić nawet 3 błędy w jednym wyrazie, a efekt będzie taki sam (testowane podczas pisania SMS-ów na spacerze – nie ma z tym większych problemów). Należy jeszcze zwrócić uwagę na to, iż klawiatura ekranowa HTC Magic w porównaniu do G1 jest troszkę większa, ma inną, ładniejszą kolorystykę, dodatkowy przycisk do chowania klawiatury oraz zaawansowanych opcji. Jedyny minus jaki można dostrzec, to troszkę za poźno pojawia się kwadracik z literą pod palcem w chwili przyciskania ekranu. Ogólnie klawiatura, tak jak pisaliśmy na początku, jest znośna, jednak wiadomo, że ekranowa nigdy w pełni nie zastąpi fizycznej.  


Łączność

HTC Magic wyposażony jest w Bluetooth 2.0, Wi-Fi 802.11b/g oraz technologię GSM/GPRS/EDGE/UMTS/HSDPA/HSUPA. Bluetooth jest podobny do tego z iPhona – standardowo nie można za jego pomocą wysyłać ani odbierać żadnych plików (jednak jest już aplikacja o nazwie BluetoothFileshare – Blues dostępna na Polskim Forum Android umożliwiający przesyłanie plików przez BT, ale tylko dla „zrootowanych”). O Wi-Fi w testowanym egzemplarzu nie mogę powiedzieć niestety nic dobrego. Prawdopodobnie to wada tylko przedpremierowego egzemplarza, który do nas dotarł lub routera – po prostu nie działa prawidłowo. Po wejściu w Ustawienia -> Opcje bezprzewodowe i włączeniu Wi-Fi, przez kilka chwil wszystko działało dobrze, jednak później przy próbie zmiany ustawień  nie dało się już wejść w Ustawienia -> Opcje bezprzewodowe – wyświetlał się komunikat o błędzie. Co więcej ikonka zasięgu zawiesiła się na pierwszej kresce i w obrębie zapisanego routera nie dało się w żaden sposób połączyć z Internetem. Dopiero jak telefon tracił zasięg sieci Wi-Fi, przełączał się na 3G – wtedy możliwe było korzystanie z Internetu.  

Bateria

Nie ma żadnych rewelacji, jednak jest lepiej niż w przypadku Era G1. W pierwsze dni testów G1 nie wytrzymywał nawet jednego dnia. HTC Magic dzielnie przetrzymywał wszelkie katorgi i gdy jego starszy brat leżał już bez energii (parę miesięcy temu w czasie testów G1) Magic wskazywał jeszcze 30%. Redakcja Android.com.pl otrzymała HTC Magic jako pierwsza w Polsce, stąd też bateria nie miała kilku pełnych cyklów ładowania i nie osiągnęła  swojej pełnej wydajności, dlatego trudno jest pisać jak zachowywała by się bateria na dłuższą metę. Jednak użytkownik, któremu bateria w G1 wytrzymuje 2 dni, w Magic’u może spokojnie liczyć na 3 dni. Teraz trochę faktów. Bateria Magic’a ma pojemność 1340mAh, jej model to: SAPP160 – dla porównania bateria Era G1 ma pojemność 1150mAh, model: DREA160.

GPS

Moduł GPS jest identyczny jak w Era G1, a więc przytoczymy z poprzedniej recenzji: Znalezienie sygnału GPS zajmuje telefonowi kilka sekund. Na początku zobaczymy swoją pozycję w przybliżeniu, zaznaczoną na Google Maps dużym kołem, a po krótkiej chwili powinna zostać ona dokładnie określona. Niestety, jak to bywa z urządzeniami mobilnymi, taki scenariusz odbywa się najczęściej na otwartej przestrzeni (niebo nie musi być przejrzyste). W samochodzie i autobusie już bywa rożnie, czasem działa doskonale, a czasem – myli się o spory dystans. Kiedy już złapiemy dobry zasięg, trudno jest go zgubić i jest on dokładny do kilku metrów, co w zupełności powinno wystarczyć przeciętnemu użytkownikowi.  

Akcelerometr

W porównaniu do Era G1,wydaje się on być całkowicie niezbędny w tym telefonie. Obracając HTC Magic o 90 stopni w lewo, na ekranie obraca się wszystko poza pulpitem, kontaktami i dialerem. Działa to dość szybko – przestawienie trwa ze stoperem w ręku 1s i 30 setnych. W zasadzie oprócz tego, że jest on świetnym rozwiązaniem, działa bardzo dobrze i jest niezastąpiony przy obracaniu klawiatury QWERTY.


Aparat

Aparat w porównaniu do G1 zrobił wielki krok  naprzód. Jak wiemy, standardowo nie było w nim żadnych opcji, i dopiero aktualizacja do wersji 1.5 dodała funkcję nagrywania wideo. Co prawda moduł aparatu jest identyczny w obu telefonach – rozdzielczość 3.2MPx, jednak można zauważyć spory postęp w firmware. Niestety HTC Magic został pozbawiony dedykowanego przycisku do robienia zdjęć – odbywa się to przy pomocy wciśnięcia trackballa. Stąd też aby włączyć aparat trzeba go szukać w menu lub zrobić skrót na pulpicie. Po dotknięciu ekranu po lewej stronie ukazuje się pasek zoomu (cyfrowego), w prawym górnym rogu liczba zdjęć którą można jeszcze wykonać na dostępnej pamięci, a w prawym dolnym rogu przycisk skrótu do galerii. Po naciśnięciu Menu ukazują się takie opcje jak: przełączanie między kamerą/aparatem, rozdzielczość (Do wyboru: 3M – 2016×1344, 1M – 1248×832, Mały – 624×416), Balans bieli (Auto, Żarówka, Fluorescencyjne, Światło dzienne, Pochmurno), Jasność (od -2 do +2, przełączając co 0,5), Samowyzwalacz (2 lub 10s) oraz inne opcje. Wśród nich znajdziemy:

  • Czas trwania podglądu (wyłączony, 3s, 10s, Przytrzymaj)
  • Jakość  (Wysoka, Dobra, Normalna, Podstawowa)
  • Format przechwytywania (JPEG)
  • Sygnatura czasu (wł/wył)
  • Szerokoekranowy (4:3 lub 3:2)
  • Dźwięk migawki (wł/wył)
  • Właściwości obrazu (tutaj ustawienia: Kontrastu, Nasycenia i Ostrości; w każdym możliwość ustawienia do -2 lub +2 stopni)
  • Efekt (Brak, Odcienie szarości, Sepia, Negatyw)
  • Tryb pomiaru (Punktowy, Centralny, Uśredniony)
  • Regulacja migotania (Auto, 50Hz, 60Hz)
  • Siatka (wł/wył)

Oczywiście po zmianie opcji proporcji zdjęcia z 3:2 (standardowego) na 4:3 otrzymujemy inne rozdzielczości zdjęć: 3M – 2048×1536, 1M – 1280×960, Mały – 640×480. Jak widać HTC naprawdę się postarało i jest bardzo dużo opcji, jednak nie widać tu czegoś takiego jak tryb Macro (?!). Mimo tego zdjęcia z bliska wychodzą ładne. Przykładowe zdjęcia wykonane HTC Magic można zobaczyć tutaj: Zdjęcia z HTC Magic oraz te same obiekty wykonane G1: Zdjęcia z Era G1 Przejdźmy teraz do nagrywania wideo. Podobnie jak w przypadku robienia zdjęć, po dotknięciu ekranu mamy do dyspozycji zoom cyfrowy (jednak tylko przed rozpoczęciem nagrywania – nie w trakcie), możliwy czas nagrywania oraz skrót do galerii. Po przyciśnięciu Menu mamy do dyspozycji: przełączanie między kamerą/aparatem, rozdzielczość (Średni – 320×240, Mały – 176×144, Dla wiadomości MMS – 128×96), balans bieli (Auto, Żarówka, Fluorescencyjne, Światło dzienne, Pochmurno), jasność (od -2 do +2 regulując co 0,5 stopnia) oraz więcej opcji, gdzie znajdziemy:

  • Czas trwania podglądu (wyłączony, 3s, 10s, Przytrzymaj)
  • Typ kodowania (H.263 lub MPEG4)
  • Czas nagrywania (250kb, 1mb, 2mb, 10s, 30s, 1min, 3min, bez ograniczeń)
  • Nagrywanie z podkładem dźwiękowym (wł/wył)
  • Dźwięk migawki (wł/wył)
  • Właściwości obrazu (tutaj ustawienia: Kontrastu, Nasycenia i Ostrości; w każdym możliwość ustawienia od -2 do +2 stopni)
  • Efekt (Brak, Odcienie szarości, Sepia, Negatyw)
  • Tryb pomiaru (Punktowy, Centralny, Uśredniony)
  • Regulacja migotania (Auto, 50Hz, 60Hz)

Ogólnie: opcji ,tak jak w aparacie, bardzo dużo. Jedyne zastrzeżenie, jakie można mieć, to rozdzielczość nagrywania, która i tak jest większa niż w G1 z Cupcake, ale w tej klasie urządzeń standardem jest raczej VGA.


ANDROID

Mieliśmy pominąć ten wątek ze względu na to, że był dokładnie opisany w poprzednim teście Era G1 i jego systemu, jednak opisywana tam wersja Androida to 1.0. HTC Magic w standardzie posiada Android 1.5 z polskim menu i spróbujemy się tutaj skupić na różnicach, które są między dwiema wersjami.

Pulpit

Zupełnie identycznie jak to było w G1, po uruchomieniu telefonu mamy do dyspozycji trójdzielny pulpit, na którym możemy zamieszczać skróty. Jedyną różnicą jaka zaistniała na pulpicie, to nowe widgety. W Android 1.0 mieliśmy jedynie do wyboru zegar, wyszukiwarkę i ramkę zdjęcia. HTC Magic standardowo posiada jeszcze widget kalendarza oraz muzyki, jednak, co najważniejsze, jest otwarty na nowe widgety. Instaluje się je jak najzwyklejsze aplikacje z Android Market lub karty telefonu, po czym widoczne są w sekcji widgetów po przytrzymaniu palcem na pulpicie. Najciekawsze które powstały do tej pory to: Retro Clock – zegar przypominający ten z Touch Flo 3D, Bartery – informujący o stanie baterii w procentach, Weather – pogoda, Brightness Toggle – umożliwiający poprzez jedno przyciśnięcie zmianę jasności ekranu, rożnego typu widgety czytające rss, wł/wył różne funkcje np. GPS, Wi-Fi itd. Poza tą zmianą, wszystkie ikonki programów są inne zarówno od tych z Android 1.0 oraz 1.5. Zmieniło się również tło menu, powiadomień i inne grafiki.  


Co w standardzie?

W standardzie HTC Magic z polskiego Orange znajdziemy takie programy jak: Aparat, Budzik, Galeria, Gmail, Google Talk, Internet, Kalendarz, Kalkulator, Kamera, Kontakty, Mapy, Market, Muzyka, Poczta, Przeglądarka plików PDF, Quickoffice, Rejestr, SMS/MMS, Teeter, Telefon, Ustawienia, YouTube oraz Zestaw narzędzi sieciowych. Poza aparatem i kamerą szczegółowo opisywanych wcześniej, różnice są w galerii, przeglądarce internetowej oraz telefonie. Nowe aplikacje, jakie dodano względem wersji Androida 1.5 z G1 to: Teeter, Przeglądarka plików PDF, Quickoffice oraz Telefon. Teraz opiszemy różnice w stosunku do Androida 1.0 lub Androida 1.5 (wersji Era G1). Na początek w stosunku do G1 po aktualizacji: Mocno zmieniła się kamera i aparat o czym pisaliśmy wcześniej, poza tym aplikacja Telefon została wyodrębniona i już nie jest jedną z zakładek (w G1 były: Telefon/Rejestr/Kontakty/Ulubione). Oprócz tego, że jest osobno nastąpiły niewielkie zmiany w jej funkcjonowaniu. Tzn. otwierając program Telefon widzimy na początku ostatnie połączenia, a następnie kontakty. Z dołu zaś możemy otworzyć małą klawiaturę numeryczną. Kolejne różnice to dodanie trzech aplikacji. Teeter jest to gra, w której za zadanie mamy doprowadzić kulkę na koniec labiryntu za pomocą podnoszenia stołu (gra z użyciem akcelerometra). Jest to prawdopodobnie gra zrobiona przez HTC, bo identyczną znalazłem na Diamond 2 z WM – jej odpowiednikiem jest Labyrinth dostępny na Android Market. Następną aplikacją, której nie znajdziemy nigdzie indziej jest Przeglądarka plików PDF. Jak sama nazwa wskazuje umożliwia ona przeglądanie plików o rozszerzeniu *.pdf. Przeglądarka jest bardzo szybka i doskonale radzi sobie nawet z PDF-ami zawierającymi sporo grafik. Przegląda się je jak zwykła stronę internetową – stąd też po przyciśnięciu ekranu pokazuje się opcja zoomu, a przesuwanie palca powoduje przewijanie stron. Naturalnie współpracuje ona z akcelerometrem. Opcje jakie znajdziemy w menu to: pasek narzędzi wł/wył (przy włączonym po chwili bezczynności pojawia się na dole ekranu pasek z możliwością przejścia na początek lub koniec dokumentu i następnej/poprzedniej strony), widok ciągłe/zawijaj (podobnie jak przy przeglądaniu Internetu przy opcji zawijaj, przenosi tekst który się nie zmieści na ekranie do następnego wiersza), powiększenie dopasuj do ekranu/dopasuj do szerokości, przejdź do (możliwość bezpośredniego przejścia do wybranej strony), wyszukiwarka, właściwości dokumentu. W informacjach o programie dowiemy się, że wersja programu to 1.0000.2002 zrobiona przez HTC na Adobe Leader LE 2.5. Ostatnią już niespotykaną w standardzie aplikacją jest Quickoffice. Jest to bardzo ograniczona aplikacja do obsługi pakietu Microsoft Office. Aplikacja udostępnia jedynie otwieranie formatów *.doc, *.xls, *.txt (*.ppt, *.docx i inne nie były testowane). Quickoffice, podobnie jak przeglądarka PDF, radzi sobie świetnie, jednak w odróżnieniu od niej nie posiada żadnych opcji oprócz podglądu właściwości dokumentu (informacji o autorze, rozmiarze pliku, dacie utworzenia, itd). Należy jednak zwrócić uwagę na to, że w pełni obsługuje polskie znaki i doskonale sobie radzi z formatowaniem dokumentów (pogrubienie, kursywa, podkreślenie, wypunktowanie, różne rozmiary czcionek, itd.). Przeglądanie plików odbywa się na takiej samej zasadzie co stron internetowych – dostępna jest opcja zoomu. Testowana wersja Quickoffice to 1.0.156. Odnośnie zmian względem wersji 1.0, dostępne w Galerii są już filmy, natomiast w przeglądarce kosmetycznie poprawiono wygląd paska z zoomem, po przyciśnięciu menu zamiast „Szukaj” jest „Dalej”, a najważniejszą nową opcją jest możliwość zaznaczania i kopiowania tekstu. Po więcej informacji ogólnie o systemie Android, jego możliwościach i Android Market zapraszamy do lektury poprzedniej recenzji: Era G1 – recenzja


HTC Magic vs Era G1

Bardzo trudne porównanie, ponieważ z jednej strony telefony są całkiem różne, z drugiej zaś identyczne. Wszystko zależy od tego, czy patrzymy na telefony z zewnątrz czy od wewnątrz. Od środka HTC Magic i Era G1 różni ilość wolnego ROM-u – w G1 jest 192MB (z czego mniej niż 100MB do dyspozycji użytkownika), natomiast w Magicu’u 512MB (do dyspozycji użytkownika dokładnie 266MB). Z fizycznych różnic Android w sieci Orange ma jeszcze jedną zaletę – baterię o większej pojemności (190mAh więcej). Firmwary obu telefonów mają niewielkie zmiany – tu znów na plus Magica należy zaliczyć nowsze, lepsze ikonki programów, 3 dodatkowe przydatne programy w standardzie, rozbudowany aparat i kamerę, brak przymusowego powiązania konta Gmail z telefonem oraz możliwość synchronizacji z ActiveSync (poczta, kontakty, kalenarz). Wystarczy na temat cech wewnętrznych telefonów. Teraz oceńmy ich cechy zewnętrzne. Jak wszyscy dobrze wiemy Era G1 wyglądem nie grzeszy i to może być główny powód dla którego wiele osób sięgnie po HTC Magic. Wyglądu obu telefonów naprawdę nie ma sensu porównywać. Muszę przyznać, że designerzy z HTC naprawdę się postarali, ponieważ Magic swoim wyglądem przebija nawet tak ładne telefony jak HTC Diamond 2. Poza różnicami w ogólnym wyglądzie HTC Magic posiada jeszcze dodatkowy przycisk „Lupy” pozwalający otworzyć wyszukiwarkę Google w zaledwie sekundę, oraz duży (podświetlany) trackball, który nadaje uroku temu telefonowi. Tutaj zalety Magica w zasadzie się kończą. Era G1 pod wyświetlaczem kryje pięciowierszową klawiaturę QWERTY, której jednak nigdy nie zastąpi ekranowa. Jest to największy i chyba jedyny walor tego telefonu, którego nie posiada Magic. Jednak wszystko ma swoje następstwa – klawiatura musi się gdzieś zmieścić, dlatego G1 jest sporo większy i cięższy od Magica, a ponadto ma słabszą konstrukcję. Oprócz klawiatury do atutów G1 należy jeszcze zaliczyć dwustopniowy przycisk aparatu który nie jest w pełni zastąpiony przez trackball. Ostatnim czynnikiem różniącym oba modele jest ich cena i dostępność u operatorów. Cena G1 jako starszego jest naturalnie niższa od Magic’a a warunki zakupu w Erze wydaje się być korzystniejszą niż w Orange.


Podsumowanie

Podsumowując HTC Magic jest niemal idealnym telefonem. Jego jedyną wadą jest brak klawiatury QWERTY, jednak dzięki temu różni się od G1. Na dzień dzisiejszy jest dość drogi – 1500zł za telefon z pozornie mniejszymi możliwościami od G1 dostępnego za 1000zł to lekka przesada. Jednak kilka tygodni po premierze Magica w Orange różnica pomiędzy modelami nie będzie wynosiła więcej niż 200zł, a to może spotęgować problem przy wyborze odpowiedniego dla siebie telefonu. Polecam go przede wszystkim osobom, dla których wygląd telefonu jest istotnym kryterium przy wyborze oraz wszystkim tym, którzy nie piszą zbyt dużo (tzn. do 10-15 SMS-ów dziennnie), a oczekują od telefonu świetnego dużego ekranu, niezawodności, prostej obsługi, szybkiego dostępu do tysięcy darmowych aplikacji (Android Market), świetnej przeglądarki internetowej oraz wszystkim chcącym być zawsze online (synchronizacja poczty, kontaktów i kalendarza, łatwy dostęp do Internetu, komunikatory).

Zalety:

+ Wielki dotykowy wyświetlacz w najnowszej technologii + Świetny design telefonu + Duży trackball + Małe wymiary i waga + Zsynchronizowany z usługami Google i ActiveSync + Łatwy dostęp do poczty i Internetu + Android Market + Otwartość systemu (Android) + Akcelerometr + Szybkość działania + GPS + Intuicyjny i przyjazny w obsłudze system  

Wady:

– Brak fizycznej klawiatury – Palcująca się obudowa telefonu – Skąpy zestaw akcesoriów (brakuje np. ściereczki) – Słaba multimedialność (gry 3D, dobry mp3 player, …) – Kiepskie programy do obsługi GPS – Brak bezpośredniej obsługi J2ME (trzeba konwertować na .apk) – Brak możliwości wysyłania danych przez Bluetooth (bez roota) – Awaryjne Wi-Fi (w testowanym egzemplarzu)   Szczególne podziękowania za nieocenioną pomoc przy tworzeniu recenzji należą się użytkownikowi zdrapka. Oprócz tego dziękujemy serdecznie również Monice z IC. Wszelkie komentarze lub pytania prosimy kierować na Największe Polskie Forum Android. Recenzja jest własnością Android.com.pl Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania fragmentów lub całości tekstu oraz grafik. Wszelkie ewentualne próby będą zgłaszane do odpowiednich organów ścigania. Spodobała Ci się recenzja? Nie kopiuj Podaj linka do naszej strony.

<!–[if gte mso 10]>

Wstęp

Testowany egzemplarz HTC Magic jak wcześniej wspomnieliśmy pochodzi od polskiego Orange (jednak ku naszemu zdziwieniu nie posiada simlocka). Taki sam telefon będzie dostępny w sprzedaży dopiero od 15 czerwca. My otrzymaliśmy go już 5 czerwca i w tym tekście spróbujemy zamieścić najwięcej istotnych informacji o tym modelu.

HTC Magic to drugi telefon High Technology Corporation wyposażony w system Android. Model ten zadebiutował na targach telekomunikacyjnych MWC w lutym 2009 roku. HTC Magic został wprowadzony do sprzedaży w Europie zachodniej 5 maja u operatora Vodafone, natomiast 5 czerwca na wspólnym evencie HTC i Orange mogliśmy pierwszy raz zobaczyć go w Polsce.

Po dokładną specyfikację techniczną odsyłamy tutaj:

HTC Magic – specyfikacja

Motyw