Ile jest wart smartfon za 300 zł? Recenzja GOCLEVER Quantum 4

16 minut czytania
Komentarze
DSC04189

Przez moje ręce przewijają się regularnie urządzenia z najwyższej półki i co jakiś czas mam okazję przetestować dla Was kolejne topowe modele najbardziej renomowanych producentów. Przyzwyczailiśmy się już do tego, że nie są to tanie zabawki i jeżeli spojrzy się na nie pod kątem przeciętnych zarobków w Polsce, to cena najlepiej wyposażonych modeli nieraz wyraźnie przewyższa tak zwaną średnią krajową. Wydatek niemal trzech tysięcy złotych na takie urządzenie to dla większości zupełna abstrakcja i sprzęt ten jest daleko poza zasięgiem przeciętnego Kowalskiego. Nawet urządzenia ze średniej półki nie mogą być uznane za przystępne dla wielu, gdyż na kwotę 1000 – 1500 zł trzeba często pracować przez cały miesiąc, a po odliczeniu wszystkich najważniejszych wydatków nie ma mowy o odłożeniu większych oszczędności. Mimo to wraz z rozwojem technologii możliwe jest tworzenie coraz tańszych modeli, prawdziwych smartfonów dla mas, które przestają być towarem luksusowym.

W tym świetle wyjątkowo ciekawie prezentuje się ostatni pomysł polskiej firmy GOCLEVER. Niedawno do sprzedaży na naszym rynku trafił model Quantum 4, będący budżetowcem, który już w dniu premiery kosztował 300 zł. Wydaje się być nieprawdopodobnym, by można było wprowadzić do sprzedaży tak tanie urządzenie i jeszcze czerpać z tego zyski. Oczywistym jest więc, że musimy spodziewać się tutaj pewnych kompromisów, które pozwoliły na ustalenie ceny końcowej na tak niskim poziome. Gdy kurier dostarczył do mnie dwa tygodnie temu paczkę z tym urządzeniem zastanawiałem się, w czym tkwi sekret tak atrakcyjnej ceny. Przeciętna jakość budowy? Słaby ekran? Kiepskie podzespoły? Takie myśli przewijały się głównie przez moją głowę i byłem bardzo ciekaw, co jest w stanie zaoferować nam smartfon z tak niskiej półki cenowej. Moje oczekiwania wobec niego nie były szczególnie wysokie, lecz mimo to nowy GOCLEVER Quantum 4 pod wieloma względami zdołał mnie zaskoczyć.

Zestaw

DSC04111

Nowy GOCLEVER Quantum 4 został zapakowany w całkiem nieźle zaprojektowane pudełko, którego nie powstydziłoby się niejedno droższe urządzenie. Z przodu umieszczono na nim wszelkie oznaczenia oraz grafikę przedstawiającą smartfon, która została wyróżniona lakierem wybiórczym. Na górnej krawędzi znajdziemy nazwę modelu, na dolnej logo producenta, natomiast z tyłu umieszczono pełną specyfikację techniczną. Oprócz standardowej ładowarki do zestawu dołączono też prosty zestaw słuchawkowy, co zdecydowanie jest miłym dodatkiem.

Specyfikacja techniczna

DSC04144

Sięgając po smartfon z tak niskiego przedziału cenowego nie można oczekiwać cudów w kwestii specyfikacji technicznej. Zastosowane podzespoły zdecydowanie nie należą do najnowszych zdobyczy technologii, jednak wydaje mi się, że w swojej kategorii Quantum 4 wypada całkiem nieźle. Mimo wszystko wyjątkowo ciekawe jest to, że jesteśmy w stanie spokojnie sięgnąć pamięcią do czasów, gdy tak wyposażony sprzęt uchodziłby za prawdziwy cud techniki, a dziś jest on w zasięgu praktycznie każdego.

  • system operacyjny Android 4.2 Jelly Bean;
  • procesor MediaTek MT6572: dwurdzeniowy Cortex-A7 o taktowaniu 1,2 GHz;
  • układ graficzny Mali-400 MP2;
  • 512 MB RAM;
  • 4 GB pamięci rozszerzalnej kartą microSD;
  • obsługa sieci: GSM 850/900/1800/1900, UMTS 900/2100;
  • wyświetlacz IPS o przekątnej 4” i rozdzielczości WVGA (800×480);
  • aparat 2 MPx z tyłu;
  • aparat 0,3 MPx z przodu;
  • A-GPS, Bluetooth, WiFi 802.11b/g/n;
  • radio FM;
  • czujnik światła, czujnik przybliżenia, żyroskop;
  • akumulator 1500 mAh;
  • wymiary: 127 x 64 x 9,8 mm;
  • waga: 124 g.

Według specyfikacji ilość wbudowanej pamięci wynosi 4 GB. W praktyce wolne miejsce w Quantum 4 zostało podzielone na dwie partycje: pamięć telefonu oraz wewnętrzną kartę pamięci. W pierwszym przypadku do naszej dyspozycji jest dostępne 1,24 GB i to właśnie tutaj będą domyślnie instalować się nasze aplikacje, natomiast wewnętrzna karta pamięci daje nam dodatkowo 1,81 GB miejsca na pozostałe dane. W sumie dla użytkownika jest więc dostępne około 3 GB, co na dzisiejsze standardy jest ilością niewielką, dodatkowa karta microSD będzie więc tutaj niezbędna.

Budowa i pierwsze wrażenia

DSC04115

Moje zdziwienie po pierwszym kontakcie z GOCLEVER Quantum 4 było naprawdę wielkie. Po urządzeniu za 300 zł spodziewałem się byle jakiego designu, niskiej jakości zastosowanych materiałów i jeszcze gorszego spasowania całości. W praktyce w każdej z tych kwestii Quantum 4 wypada dużo lepiej, niż sugerowałaby to jego niska cena.

Pierwszym elementem, który błyskawicznie zwraca uwagę po wzięciu smartfona w ręce jest bardzo miłe w dotyku wykończenie tylnej klapki obudowy. Została ona wykonana z ciemnego, gumowanego plastiku, który sprawia wrażenie bardzo miękkiego i przyjaznego dla naszych dłoni. Pod względem wykończenia Quantum 4 przypomina nieco nowego Nexusa 7, a zastosowana obudowa ma też tutaj tę samą wadę, co w przypadku tabletu Google – dość łatwo widoczne są na niej smugi pozostawiane przez nasze palce, będziemy więc musieli przywyknąć do regularnego czyszczenia tylnego panelu. Pomimo tej drobnej niedogodności obudowa GOCLEVER Quantum 4 wypada zaskakująco dobrze i nie tylko jest przyjemna w dotyku, lecz także została odpowiednio wyprofilowana na krawędziach, przez co urządzenie jeszcze lepiej leży w dłoni. Również spasowanie tylnego panelu z resztą konstrukcji jest nienaganne, nie znajdziemy tutaj żadnych szczelin ani niedoskonałości, a obudowa jest też odpowiednio solidna i nie ugina się nawet pod silnym naciskiem.

DSC04127

Na samym środku obudowy wytłoczono logo producenta, natomiast u góry znajdziemy obiektyw aparatu 2 MPx, a na dole umieszczono przeciętnej klasy głośniczek. Cała tylna pokrywa może zostać zdjęta, odsłaniając tym samym wymienną baterię 1500 mAh, dwa sloty na karty SIM oraz gniazdo kart microSD.

DSC04112

Przód urządzenia prezentuje się dość zwyczajnie, a czterocalowy wyświetlacz jest tutaj otoczony dość grubymi ramkami, lecz mimo to Quantum 4 pozostaje smartfonem bardzo kompaktowym, zwłaszcza jak na dzisiejsze standardy. Ponad ekranem odnajdziemy logo producenta, głośniczek rozmów, przednią kamerkę VGA oraz zestaw czujników. Poniżej wyświetlacza umieszczono natomiast trzy dotykowe przyciski do obsługi systemu: menu, dom oraz wstecz.

DSC04132

Na prawej krawędzi odnajdziemy klawisze głośności, natomiast na samej górze umieszczono włącznik – przyciski wykonane zostały z chromowanego plastiku i prezentują się one całkiem nieźle oraz pracują z wyczuwalnym kliknięciem. Obok włącznika na samej górze znajdziemy też gniazdo słuchawkowe, a o ile oferowany dźwięk jest tutaj bardzo głośny, to jego jakość wypada delikatnie gorzej w porównaniu z droższymi smartfonami, choć Quantum wciąż będzie nam w stanie dobrze służyć za kieszonkowy odtwarzacz muzyki.

DSC04125

GOCLEVER Quantum 4 okazuje się więc całkiem nieźle wykonanym smartfonem. W szczególności przypadło mi do gustu gumowane wykończenie obudowy, które jest dowodem na to, że plastik nie zawsze musi się kojarzyć z niską jakością. Dzięki wyprofilowanej obudowie smartfon dość dobrze leży w dłoni, a nieduże wymiary sprawiają, że Quantum jest bardzo poręcznym urządzeniem. Pod względem budowy i jakości wykonania w zasadzie nie można mu niczego zarzucić, co jest wyjątkowo zaskakujące, biorąc pod uwagę to, że spora część dużo droższych smartfonów renomowanych producentów wypada tutaj gorzej od najtańszego modelu GOCLEVER. Na koniec warto też zwrócić uwagę na fakt, że polska firma zadbała o pełne obrandowanie nowego Quantuma, a jej logo znajdziemy nie tylko na elementach obudowy, lecz zadbano także o takie detale, jak oznaczenie baterii. Zdecydowanie działa to pozytywnie na ogólny odbiór urządzenia i dodaje mu powagi.

Ekran

DSC04135

Testowany smartfon został wyposażony w nieduży ekran IPS LCD o przekątnej 4” i rozdzielczości WVGA (800×480). W czasach, gdy na rynku dominują modele oferujące wielkie wyświetlacze wyświetlające obraz w 720p lub nawet 1080p, taka konfiguracja nikogo szczególnie nie szokuje. Ważne jest jednak to, że przy zagęszczeniu pikseli na poziomie 233 PPI ekran w GOCLEVER Quantum 4 jest wystarczająco ostry, a wszystkie prezentowane elementy są przyjemne dla oka.

Odwzorowanie kolorów wypada również bardzo przyzwoicie, choć biel jest przesunięta nieco w kierunku niebieskiego, co widać dopiero w bezpośrednim porównaniu z innymi wyświetlaczami. Nie zmienia to faktu, że ekran jest tutaj naprawdę przyzwoity, życzyłbym sobie tylko, by domyślne ustawienia automatycznego podświetlenia oferowały nieco wyższą jasność. Kąty widzenia również są niczego sobie, a czytelność obrazu spada dopiero przy większym odchyleniu wyświetlacza. W ogólnym ujęciu zaskoczyło mnie to, jak przyzwoity jest ekran zastosowany w Quantumie i nie sądziłem, że równie dobry panel może trafić do tak taniego urządzenia.

Łączność bezprzewodowa

DSC04157

Podczas całego okresu testów GOCLEVER Quantum 4 rzeczą, która chyba najbardziej mi doskwierała było kiepskie działanie tego sprzętu w roli telefonu. Jakość rozmów pozostawia wiele do życzenia, a zastosowany głośniczek jest zdecydowanie zbyt cichy i będziemy mieć problemy z poprawnym zrozumieniem rozmówcy. Również po drugiej stronie słuchawki wrażenia z rozmowy nie są fenomenalne, a osoby z którymi porównywałem jakość połączenia nieco narzekały na spadek jakości gdy dzwoniłem z Quantuma. Mówiąc o telefonie muszę też przytoczyć pojedynczy incydent, w którym urządzenie dzwoniło, ale na jego ekranie nie wyświetlała się żadna informacja o rozmowie, przez co nie można było jej odebrać i w taki sposób ominął mnie ważny telefon. Taki wypadek zdarzył mi się jednak raz, a ponowne uruchomienie urządzenia rozwiązało kłopot.

Złego słowa nie mogę powiedzieć natomiast na temat transmisji danych, czy też siły sygnału. Niewątpliwą zaletą jest też tutaj sprawna obsługa dwóch kart SIM, w tym także Aero2. Poza tym znajdziemy tutaj łączność WiFi, Bluetooth oraz GPS, będące obecnie rynkowym standardem.

Oprogramowanie

DSC04143

Urządzenie już po wyjęciu z pudełka pracuje pod kontrolą Androida 4.2.2 Jelly Bean w stosunkowo czystej postaci, z kilkoma niewielkimi modyfikacjami. W zasadzie w kwestii oprogramowania nie można się tutaj szczególnie rozpisać, gdyż Quantum nie oferuje przesadnie wielu unikalnych funkcji, które wyróżniałyby ten model w jakikolwiek sposób. Standardowo znajdziemy tutaj jedynie kilka dodatków, spośród których większość to darmowe aplikacje dostępne dla wszystkich w Sklepie Play.

Screenshot_2013-11-10-18-49-39
Screenshot_2013-11-10-18-49-46

     

Wyróżnia się wśród nic bardzo porządny pakiet biurowy Kingsoft Office, a także pakiet nawigacyjny Mireo, oferujący tutaj darmowe mapy do nawigacji między innymi po Polsce. Oprócz tego mamy oczywiście dostęp do wszelkich usług Google, w dużej mierze dzięki którym Android jest tak ciekawym systemem.

Screenshot_2013-11-22-17-00-25
Screenshot_2013-11-20-13-01-49

     

Pozostając w temacie oprogramowania trzeba nadmienić, że Quantum 4 podczas testów sprawował się dość niestabilnie i zdarzało się, że kilka razy urządzenie odmawiało współpracy i samoczynnie się restartowało. Błędy te, a także niedogodności związane z funkcjami telefonicznymi powinna w teorii poprawić najnowsza aktualizacja oprogramowania, która pojawiła się dosłownie kilka dni od momentu pisania recenzji, lecz z niewiadomych powodów smartfon nie chce jej zainstalować. Sam proces wgrywania aktualizacji wygląda w dużej mierze jak flashowanie custom ROM-u i wymaga od nas wejścia do trybu recovery oraz ręcznej instalacji pakietu. Choć w temacie modyfikowania Androida mam całkiem spore doświadczenie, to nie podołałem instalacji aktualizacji GOCLEVER, gdyż recovery za każdym razem po chwili od rozpoczęcia wgrywania nowego oprogramowania wyświetlało komunikat o błędzie. Dziwi mnie bardzo fakt, że producent nie wykorzystał możliwości dostarczenia aktualizacji systemem OTA, jak ma to dzisiaj miejsce w przypadku niemalże wszystkich smartfonów.

Aparat

DSC04121

Aparat jest chyba elementem, w którym najbardziej widoczne są cięcia kosztów, dzięki którym udało się obniżyć cenę do tak atrakcyjnego poziomu. Nie stanowi to dla mnie jakiegoś szczególnego problemu i uważam, że jest to obszar, w którym szukanie oszczędności jestem w stanie zupełnie wybaczyć. Smartfon musi mieć naprawdę dobry aparat, bym rozważał realne wykorzystywanie go w zastępstwie prawdziwego aparatu, choć zgodzę się z tym, że momentami nawet najprostszy aparacik może okazać się nieoceniony.

Powiem więc szczerze, że jak dla mnie aparatu w Quantum 4 równie dobrze mogłoby w ogóle nie być. Zresztą biorąc pod uwagę jego bardzo niską funkcjonalność nie będziemy zbyt często korzystać z tego elementu. Zacznijmy od tego, że nie posiada on autofocusa, więc szansa na to, że właściwe elementy zdjęcia będą ostre jest bardzo niewielka. Do tego czas otwarcia migawki jest tutaj wyjątkowo długi, co skutkuje częstymi poruszeniami, które przy problemach z ostrością dają dalszą degradację jakości naszych fotografii. Odwzorowanie kolorów oraz balans bieli również kuleją, aczkolwiek rozwiązaniem tego problemu było dla mnie wykonywanie zdjęć w czerni i bieli. Ciekawe wydało mi się to, że będąc tak bardzo ograniczonym sprzętowo dużo większą wagę przykłada się do samego kadrowania, ale mimo to nie miałem szczególnie siły i ochoty, by próbować wykorzystać aparat z Quantuma do granic możliwości.

Kilka przykładowych zdjęć możecie znaleźć poniżej:

Wydajność i bateria

DSC04128

Patrząc na specyfikację techniczną możemy dostrzec, że GOCLEVER Quantum 4 został wyposażony w baterię o relatywnie niedużej pojemności 1500 mAh. Spodziewałem się więc pod tym względem raczej przeciętnych rezultatów, jednak w praktyce okazało się, że smartfon był mi w stanie towarzyszyć niecałe dwie doby (zazwyczaj około 40 godzin) na jednym ładowaniu, przy czym czas pracy ekranu wynosił niecałe 5 godzin. Jest to rezultat bardzo dobry, porównywalny z testowanym niedawno LG G2. W przypadku Quantuma tak pozytywny rezultat jest w znaczącej mierze wynikiem zastosowania bardzo energooszczędnego procesora.

wykres_1

W naszym teście Puddi Puddi, polegającym na ciągłym odtwarzaniu filmu z YouTube przez WiFi, przy podświetleniu ekranu ustawionym ręcznie na 50%, GOCLEVER Quantum 4 wytrzymał dokładnie 410 minut, co nie jest już tak fenomenalnym rezultatem, a urządzenie plasuje się tutaj w dolnej części naszego zestawienia. Możemy więc przez to zauważyć, że w codziennym użytkowaniu bardzo duże znaczenie dla ogólnego czasu działania ma niewielki pobór energii w trybie spoczynku.

Zastosowany dwurdzeniowy procesor MediaTek MT6572 o taktowaniu 1,2 GHz jest więc niezwykle przyjazny dla baterii i jest to rezultat wykorzystania architektury Cortex-A7. Wysoka energooszczędność została tutaj uzyskana niestety kosztem ogólnej wydajności i z szerszego punktu widzenia może wydawać się to wątpliwą korzyścią. GOCLEVER Quantum 4 jest powolnym smartfonem, który często sprawia wrażenie ociężałego. Spadki płynności pracy interfejsu i klatkowanie animacji są do wytrzymania, ale największym kłopotem jest tutaj otwieranie rozbudowanych aplikacji, takich jak na przykład Facebook – oczekiwanie na wyświetlenie programu może trwać tutaj nieraz dobre kilka sekund. Ciekawe jest jednak to, że Quantum całkiem nieźle radzi sobie z grami, a na urządzeniu spokojnie można bawić się nie tylko z prostszymi tytułami, jak Angry Birds, lecz także niektóre nowsze pozycje, jak Riptide GP2 działają tutaj na grywalnym poziomie.

Nie oszukujmy się jednak, że zastosowany procesor oparty na architekturze Cortex-A7 w połączeniu z układem graficznym Mali-400 MP2 oraz z 512 MB RAM to konfiguracja na dzisiejsze warunki po prostu słaba, a system Android potrzebuje jednak nieco większej mocy obliczeniowej, czy nam się to podoba, czy nie. Wydaje mi się jednak, że jeżeli ograniczymy się do wykonywania prostszych zadań, to wydajność Quantum 4 da się znieść.

Na koniec mała ciekawostka: w ośmiordzeniowym wariancie Samsunga Galaxy S4 znajdziemy w zasadzie dwa oddzielne, czterordzeniowe procesory: główny, oparty na architekturze Cortex-A15 i odpowiadający za najbardziej wymagające zadania, oraz rezerwowy, oparty na Cortex-A7, używany do podtrzymywania zadań podczas spoczynku urządzenia, albo wykorzystywany przy prostszych funkcjach, jak na przykład odtwarzanie muzyki po wygaszeniu ekranu. GOCLEVER Quantum 4 posiada więc teoretycznie połowę mocy obliczeniowej tego dodatkowego, pomocniczego procesora z GS4. Trzeba przyznać, że takie spojrzenie na tę kwestię jest niezwykle interesujące z technologicznego punktu widzenia.

Również rezultaty osiągane w syntetycznych benchmarkach nie pozostawiają złudzeń, że Quantum 4 trudno jest nazwać demonem prędkości, choć w kilku testach poradził sobie zaskakująco dobrze.

wykres_1 (1)
wykres_1 (2)
wykres_1 (3)
wykres_6
wykres_7
wykres_8
wykres_9

Podsumowanie

DSC04184

Zdawałoby się, że stworzenie smartfona za 300 złotych jest niewykonalnym zadaniem, biorąc pod uwagę to, że urządzenia, które przywykliśmy przypisywać do „niskiej półki” często sprzedawane są w ponad dwukrotnie wyższej cenie. GOCLEVER Quantum 4 jest jednak przykładem na to, że stworzenie takiego sprzętu jest jak najbardziej możliwe, a przy tym tak tani smartfon może być naprawdę nieźle wykonany, a także posiadać przyzwoity ekran, a do tego oferować niezły czas pracy na baterii oraz aż dwa sloty na karty SIM. Nie łudźmy się jednak, że zejście do progu cenowego ustalonego na tak niskim poziomie musiało się odbyć kosztem pewnych elementów.

Wydajność w codziennym użytkowaniu jest tutaj słaba, Quantum 4 potrafi nieraz bardzo mocno zwolnić, a otwieranie aplikacji trwa czasem dłuższą chwilę, co potrafi nieraz naprawdę mocno irytować. Działanie funkcji telefonicznych też nie jest tutaj najlepsze, a na jakość połączenia będziemy narzekać zarówno my, jak i nasi rozmówcy. Ponadto aparat 2 MPx jest tutaj w zasadzie bezużyteczny, a spora część zwykłych komórek sprzed kilku lat może pochwalić się bardziej zaawansowanymi rozwiązaniami w tej kwestii.

DSC04124

W ogólnym wymiarze wydaje mi się jednak, że sam fakt, iż GOCLEVER udało się stworzyć smartfon będący w zasięgu finansowym niemalże każdego zasługuje na uwagę, a osobiście miałem dużo niższe oczekiwania względem sprzętu za 300 zł. W swojej klasie Quantum 4 wydaje się być niemalże bezkonkurencyjny, zważywszy na to, że w przeciwieństwie do sprowadzanych chińskich urządzeń objęty jest 24-miesięczną gwarancją producenta.

Zalety:

– przyzwoita jakość wykonania;

– niezły ekran;

– obsługa dwóch kart SIM;

– cena.

Wady:

– powolne działanie i problemy z wydajnością;

– niska jakość rozmów;

– mała ilość pamięci;

– problemy ze stabilnością;

– bardzo kiepski aparat.

Motyw