Galaxy Watch

[Recenzja] Samsung Galaxy Watch – coś na pewno Cię zachwyci

7 minut czytania
Komentarze

Zalety

  • System
  • Funkcjonalność
  • Wyświetlacz

Wady

  • Wydajność aplikacji trzecich
  • NFC w Polsce na razie zbędne
  • Kiepska powłoka oleofobowa

Samsung jest jednym z największych graczy urządzeń noszonych. Od wielu lat na rynku dostępne są różnego rodzaju opaski i zegarki od Koreańczyków. Do niedawna wiązało się to wyłącznie z serią Gear, ale w tym roku firma postanowiła zmienić swoją nomenklaturę. Tym sposobem to Samsung Galaxy Watch ujrzał światło dzienne. Jednak nie liczcie na pojawienie się Androida. To już nie jest niezbędnik galaktycznej serii. Wciąż na pokładzie jest autorskie rozwiązanie, Tizen. Oczywiście z roku na rok jest ono ulepszane, więc sprawdźmy najnowszą propozycję, która od premiery już była ulepszana. Oto szybka recenzja Samsunga Galaxy Watch — serdecznie zapraszam!

Zestaw

Co można otrzymać przy zakupie smartwatcha? Oczywiście ładowarkę. W tym wypadku jest ona indukcyjna z dedykowaną stacją. Ta wymaga zewnętrznego zasilania, więc nie mogło też zabraknąć kabla MicroUSB. Szkoda, że nie USB-C., ale to tylko miniwada. Jednak po drugiej stronie tego kabla nie pojawia się USB-A, a zasilacz do gniazdka.

Nie jest to jednak wszystko, co znajdziemy w zestawie. Akurat w testowanym przeze mnie zabrakło tego elementu, ale dodatkowo firma zapewnia dwa paski — mniejszy i większy.

Budowa

Samsung nie oferuje zegarków niskiej klasy. W ofercie znajdziemy wyłącznie topowe modele, których różnice zależą od przeznaczenia lub po prostu wieku. Galaxy Watch to najnowsza propozycja firmy, która ma być przede wszystkim uniwersalna. Patrząc na design tego smartwatcha próżno tego nie zauważyć. Zawarto w nim zarówno sportowe, jak i eleganckie aspekty. Wykonanie też jest najwyższej klasy — w głównej mierze postawiono na metal i próżno do czegokolwiek się doczepić. Jedyne, co potrafi drażnić to szkło na wyświetlaczu, które zbyt łatwo się brudzi — w zegarku nie powinno mieć to miejsca.

Front to wspomniane, nieszczęsne szkło, ale też obrotowa ramka, która stanowi jedną z form interakcji z urządzeniem. Mimo że zabiera ona dodatkowe miejsce na froncie, to jest tego warta. Obsługa jest po prostu świetna i próżno szukać lepszego rozwiązania.

Razem z przyciskami jest to niemalże idealny pomysł na sterowanie inteligentnym zegarkiem. Niemalże, bo Samsung wciąż nie widzi potrzeby na rozwiązanie jednego problemu. Dostępne są dwa klawisze — wstecz oraz powrót to tarczy zegarka. Czego brakuje? Akceptacji wprowadzanych zmian czy też wybieranych funkcji. W tym momencie musimy kliknąć wyświetlacz, co sprawia, że podczas pływania funkcjonalność Galaxy Watch staje się ograniczona. Jednak to, co jest działa świetnie. Gumowane, z kropkowanym nadrukiem przyciski działają znakomicie.

Z naszym nadgarstkiem styka się tworzywo sztuczne wraz z diodami odpowiedzialnymi za pomiar naszego pulsu. Stosunkowo płaska powierzchnia sprawia, że użytkowanie zegarka nie dokucza. Na krawędziach znajdziemy jeszcze przeciętny jakościowo głośnik oraz stosunkowo czuły mikrofon.

Gumowy pasek jest bardzo wygodny, gdy już zapniemy Galaxy Watch na naszym nadgarstku. Sam proces blokowania paska jest utrudniony przez fakt, że zastosowana guma jest bardzo tempa. Jeśli będzie Wam to przeszkadzać, to nie ma problemu z wymianą paska — mamy do czynienia z popularnym rozmiarem 22.

Najnowszy zegarek od Samsunga świetnie leży się nosi. Jest stosunkowo ciężki i gruby, ale kompletnie się tego nie odczuwa na nadgarstku. Do zmiany ewidentnie jest powłoka oleofobowa — to najbardziej na co dzień drażni.

Specyfikacja techniczna i cena Samsunga Galaxy Watch

Samsung Galaxy Watch jest oferowany w dwóch rozmiarach – 46 i 42 mm. Odpowiada to 1,3- i 1,2-calowym wyświetlaczom. Oczywiście jest to też różnica w cenie. Większy model, który jest przedmiotem testów, kosztuje 1400 złotych, a mniejszy około 1300 złotych. W zamian otrzymujemy:

  • wyświetlacz SAMOLED (360×360)
  • układ Exynos 9110 (2x 1,15 GHz)
  • 768 MB RAM
  • 4 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika
  • Bluetooth 4.2, NFC (Samsung Pay), pulsometr, WiFi 802.11 b/g/n, certyfikaty IP68, MIL-STD-810G
  • akumulator o pojemności 472 mAh (270 mAh w 42 mm)
  • Tizen OS 4.0
  • wymiary: 41,9 x 45,7 x 12,7 mm
  • waga: 63 g

Specyfikacja z pewnością wygląda lepiej w porównaniu do niedawno recenzowanego Huawei Watch GT. Jednak w przypadku zegarków ciężko porównywać takie parametry. Wszystko sprowadza się do samych możliwości. Niemniej Samsung zwiększył pojemność akumulatora względem swoich poprzedników, co najbardziej powinno cieszyć.

Wyświetlacz

Samsung jest w ścisłej czołówce, jeśli spojrzymy na jakość wyświetlaczy. W przypadku zegarków nie powinno być gorzej i oczywiście nie jest. Panel Galaxy Watch jest po prostu wspaniały. Co prawda trzeba pamiętać, żeby dbać o czystość szkła, ale jak już to jest czyste, to próżno szukać lepszego panelu. Jest żywy, o wysokim kontraście i z szerokim zakresem jasności. Ten najwyższy pozwala na bezproblemowe działanie nawet w najostrzejszym słońcu.

Akumulator

Wspominałem już, że Samsung wyraźnie podniósł pojemność akumulatora w testowanym smartwatchu. To się odczuwa. W zeszłym roku sprawdzałem Gear Sport i zapamiętałem go jako naprawdę dobry zegarek, ale codzienne ładowanie irytowało. Galaxy Watch to zmienia na dobre — jeśli akurat nie ćwiczyłem, to bez problemu udało mi się osiągnąć 3-4 dni pracy. Zależność polegała oczywiście na słuchaniu muzyki i częstotliwości pracy pulsometru. Jeśli chcemy ćwiczyć, to wracamy do codziennego ładowania, ale niekoniecznie z szukaniem zasilania po kilkugodzinnym treningu. Ładowanie to kwestia… jednej nocy.

Oprogramowanie i wydajność

Tizen już na tyle zadomowił się na rynku smartwatchy, że po prostu musi być dobry. Tak też jest, chociaż jeszcze trochę brakuje do ideału. Przede wszystkim obsługa tego systemu jest bardzo dobra i wygodna. Interfejs też jest czytelny, chociaż momentami mógłby być prostszy. Niemniej to, co wyróżnia Galaxy Watch na tle wspomnianego już Huawei Watch GT, to szerokie zaplecze deweloperów.

Na propozycję Samsunga zainstalujemy wszystkie niezbędne programy, a nawet więcej. Oczywiście sklep zdaje się świecić pustkami, ale to, co potrzebowałem, to znalazłem — obsługa muzyki (Spotify, Tidal) czy też proste mapy. Wszystko jest, ale… pojawia się pierwszy problem, czyli wydajność. Większość funkcji, którą Koreańczycy oferują w standardzie działa bardzo dobrze — z wyjątkiem monitora snu, który zawsze zwalnia, gdy chcę podejrzeć szczegóły danej nocy. Więcej wypadałoby wymagać od zewnętrznych deweloperów. Weźmy na warsztaty Tidala — aplikacja jest, ale działa tak fatalnie, że wolałem odtwarzać dźwięk ze smartfona, a samym odtwarzaczem sterować z dedykowanej tarczy. Ten program potrafił się wyłączyć z błędem braku Internetu, gdy pracowałem w trybie offline. Kilka innych tytułów, które sprawdzałem, też wołały o pomstę do nieba. Po prostu brakuje weryfikacji w sklepie Samsunga.

Tyle w przypadku oprogramowania — przyjrzyjmy się samej funkcjonalności, która u podstaw robi wrażenie. WiFi, GPS, a nawet NFC — mnogość modułów potrafi zachęcić. Jednak po bliższym spotkaniu okazuje się, że brakuje wsparcia dla sieci 5 GHz, co mogłoby jeszcze być do zniesienia. Bardziej boli brak Samsung Pay w Polsce lub otwartości na inne systemy płatności — NFC jest po prostu zbędne. Niemniej, co do modułu GPS nie mam żadnych uwag, a wręcz przeciwnie — działa on bardzo dokładnie, choć brakuje możliwości dostosowania tempa pobieranie danych o lokalizacji. To sprawia, że niektóre zakręty są po prostu ścinane — możemy trzy raz przejść tę samą trasę i zależnie od sekundy dane „skrzyżowanie” możemy przejść poprawnie lub skrótem.

W przypadku funkcji pomiaru naszych parametrów jest dobrze. W porównaniu do Huawei Watch GT jest średnio, ale ogólnie rzecz biorąc ciężko narzekać. Puls jest w miarę dobrze pokazywany, ale już monitor snu działa kiepsko. Przez cały okres testu nawet minuty nie spędziłem w śnie głębokim, nie wspominając o fazie REM — wyłącznie sen lekki. Na koniec krokomierz, który po prostu jest poprawny. Wskazania może nie są w 100% poprawne, ale można brać je pod uwagę w różnych analizach.

Na koniec Bixby zasługuje na osobny punkt. Samsung przeniósł część funkcjonalności swojego asystenta głosowego i ostatecznie sprawdza się to dobrze. Mamy do czynienia z prostymi poleceniami, które są bezproblemowo rozpoznawane — nie musiałem męczyć się ze specjalnym akcentem.

Samsung Galaxy Watch recenzja — podsumowanie

Samsung Galaxy Watch jest jednym z najbardziej istotnych urządzeń w swojej klasie. Jednak drażnią pewne niedopatrzenia — kiepska powłoka oleofobowa, na razie bezużyteczne NFC i brak weryfikacji stabilności aplikacji trzecich to główne bolączki. W zamian otrzymujemy świetny wyświetlacz, poprawny akumulator i zaawansowany system, który gdzieniegdzie wymaga jeszcze dopracowania. Czy to wszystko jest warte 1400 złotych? Dopóki konkurencja nie skopiuje tego sterowania, to naprawdę warto. Ewentualnie można pomyśleć o starszym rodzeństwie.

7,8/10
  • Zestaw 7
  • Budowa 7
  • Specyfikacja techniczna 9
  • Wyświetlacz 9
  • Oprogramowanie 9
  • Wydajność 6

Motyw