[Recenzja] Hammer Energy 18×9 – nowoczesny młot

7 minut czytania
Komentarze

Zalety

  • Wykonanie
  • Design
  • Wyświetlacz 18:9
  • Czytnik linii papilarnych

Wady

  • Wydajność
  • Brak gniazda jack

Widziałem już wiele nietypowych smartfonów, w tym pancernych. Zawsze zwracam szczególną uwagę na ich wykonanie, w końcu to podstawa w telefonie dla wymagających dużej wytrzymałości. Różnie z tym bywa, niektóre telefony pancerne są tylko z nazwy. Testowałem już starego Hammera Energy, nie miałem większych zastrzeżeń do jego wykonania. Tym razem w moje ręce wpadł najnowszy Hammer Energy 18×9, który pod tym względem jest wręcz mistrzostwem.

Zestaw

W oczy rzuca się kolorowe pudełko. W dzisiejszych czasach spotyka się to coraz rzadziej, ale taka stylistyka podoba mi się. Wewnątrz poza telefonem znajdziemy kabel USB Type-C oraz ładowarkę wspierającą szybkie ładowanie Express Charging. Jej tryby pracy prezentują się następująco:

  • 5 V 1,67 A
  • 7 V 1,67 A
  • 9 V 1,67 A
  • 12 V 1,25 A

Oznacza to, że maksymalnie może ona oddać 15 W energii. Poza tym znajdziemy też tzw. makulaturę, kluczyk do tacki na kartę SIM (można się bez niego obejść, tackę „wydłubiemy” paznokciem) i przejściówkę z USB Type-C na jack 3,5 mm. Niestety, telefon nie został wyposażony w gniazdo jack, co jest dziwne w konstrukcji, która ma być przede wszystkim funkcjonalna.

Budowa

To największy plus tego telefonu. Przód urządzenia niemal w całości pokrywa ekran dotykowy ze ściętymi rogami. Sam wyświetlacz może pochwalić się proporcjami 18×9, co w tej klasie urządzeń jest rzadko spotykane. Przyznam szczerze, że pierwszy raz miałem w ręku takie połączenie. Panel został otoczony plastikową ramką, w moim przypadku jest ona koloru pomarańczowego. Tylna część została wykonana z gumowanego plastiku, który bardzo pewnie trzyma się w dłoni. Ramki na pewno nie są monotonne, w wielu miejscach zmieniają swój kształt, mają dodatkowe paski ze specyficzną fakturą poprawiającą chwyt. Co zostało umieszczone na poszczególnych stronach ramki?

  • Prawa strona – przycisk blokady, hybrydowe gniazdo microSD/DualSIM pod zaślepką
  • Lewa strona – przyciski głośności, przycisk programowalny
  • Góra – nic
  • Dół – gniazdo USB Type-C pod zaślepką

Muszę zatrzymać się przy gnieździe USB. Zostało ono osadzone dość głęboko, mało tego pozostawiono niewiele miejsca na oprawkę wtyczki. Z tego powodu nie każdy kabel będzie do niego pasować. Oryginalny kabel ma nieco dłuższą wtyczkę i wąską oprawkę, bez problemu podłączymy każdy inny kabel z wąską oprawką. W ostateczności możemy próbować przerobić kabel na własną rękę.Bardzo podoba mi się wykonanie plecków, znajdziemy na nich wszystkie materiały powszechnie wykorzystywane w smartfonach. Same plecki tak jak ramka są wykonane z czarnego, gumowanego plastiku. Poza nim w mojej wersji kolorystycznej odnajdziemy parę pomarańczowych wstawek z plastiku oraz 2 metalowe elementy na bokach. Znalazło się też miejsce na szkło, chroni obiektyw aparatu, a także symetrycznie ozdabia maskownicę głośnika. Pod aparatem umieszczony został czytnik linii papilarnych. Tu należą się brawa, bardzo rzadko spotyka się ten element w pancernych smartfonach.Telefon dość pewnie leży w dłoni. Owszem, jest wielki, gruby, początkowo trudno się przyzwyczaić do takiego urządzenia, zabiera też mnóstwo miejsca w kieszeni. Wybierając takie urządzenie trzeba się jednak z tym liczyć. Hammer sprawia wrażenie urządzenia bardzo solidnego, a nie opakowanego byle jak zwykłego telefonu. Nie ma elementów niepotrzebnie zabierających miejsce, nie ma udawania.

Specyfikacja:

  • Wyświetlacz: 5.7″, 1440 x 720 px, 282 ppi, 18:9, Gorilla Glass 3
  • CPU: MediaTek MTK6739, Cortex-A53, 4x 1,5 GHz
  • GPU: PowerVR GE8100, 667 MHz
  • RAM: 3 GB DDR3
  • Flash: 32 GB + microSD max. 128 GB
  • Aparat główny: Sony IMX135, 13 Mpx, f/2.0, wideo FullHD@20 fps
  • Aparat przedni: 8 Mpx
  • Bateria: 5000 mAh + Express Charging, ładowanie do 100% w 2,5 h
  • Czujniki: czytnik linii papilarnych, akcelerometr, magnetometr, zbliżeniowy, światła
  • Łączność: LTE, GPS, A-GPS, GLONASS, Bluetooth 4.2, WiFi a/b/g/n, NFC
  • Android 8.1 Oreo
  • Wymiary: 160 x 77.2 x 14.8 mm
  • Waga 254 gramy
  • Certyfikaty: IP68 (wodoszczelność), IK08 (wytrzymałość)

Tu warto na chwilę przy czymś się zatrzymać – według certyfikatu IK08 telefon ma wytrzymać uderzenie o sile 5 J. Jest to równoznaczne z upadkiem na telefon przedmiotu o masie 1,7 kg z wysokości 29,5 cm. IK08 to jeden z najwyższych poziomów w tej klasyfikacji.

Wyświetlacz

Wyświetlacz nie odstaje od tego, co montowane jest w innych telefonach. Kolory są poprawne, kąty widzenia również. Mam uwagę co do jasności – maksymalny poziom jest jak najbardziej zadowalający, nie ma problemu z widocznością w pełnym słońcu, jednak minimalny poziom jest trochę za wysoki, potrafi razić w oczy. Tak jak już wspominałem dużym plusem jest wyświetlacz o proporcjach 18:9. Telefony pancerne przeważnie korzystają z bardzo przestarzałych technologii, tu jednak spotykamy jeden z najnowszych i najlepszych trendów branży mobilnej.

Aparat

Aplikacja aparatu nie zaskakuje. Znajdziemy tutaj podstawowe funkcje, część nawet zaczerpniętych z trybów profesjonalnych. Jest bardzo prosta w obsłudze, co jest priorytetem w takich urządzeniach. Niestety, maksymalna rozdzielczość nagrywanego filmu to FullHD przy 30 klatkach na sekundę. Możliwości fotograficzne prawdopodobnie nie były priorytetem producenta, trzeba to zaakceptować.W kwestii możliwości samego aparatu nie jest najlepiej. Aparat nie najgorzej radzi sobie w dzień, choć zdjęciom trochę brakuje jasności i kontrastu, kolory są lekko wyblakłe. Trochę gorzej jest nocą, kiedy to zdjęcia stają się mocno zaszumione. Trzeba jednak wziąć poprawkę na to, że nie mówimy o flagowcu. Telefon jest tani, z czego dużą część budżetu pożarła sama konstrukcja, gdzieś trzeba było szukać kompromisów. Z tego powodu nie uznaję aparatu za wadę.

Link do zdjęć w pełnej rozdzielczości

Oprogramowanie i wydajność

Hammer został wyposażony w czystego Androida pozbawionego jakiejkolwiek nakładki. Tak naprawdę chyba jedynym dodanym elementem jest funkcja Inteligentny Asystent w ustawieniach. Za jej pomocą skonfigurujemy diodę powiadomień i dodatkowy przycisk. Tu warto o czymś wspomnieć – na lewej krawędzi znajdziemy dodatkowy przycisk, który możemy zaprogramować według własnych potrzeb. Naciśnięciem możemy uruchomić dowolną, wcześniej wybraną aplikację. Może to być aparat (chyba tak było ustawione domyślnie), Facebook, jak wybrałem przeglądarkę internetową. Szczerze mówiąc przyzwyczaiłem się do tego rozwiązania i będzie mi go brakowało w innych telefonach. Ogólnie fakt zastosowania czystego Androida to plus, choć w dzisiejszych czasach robią tak już prawie wszyscy producenci. Jak ten Android działa? Niestety, trochę wolno. Nie zauważyłem ani jednego przycięcia, system pracuje jak najbardziej stabilnie, ale uruchamianie aplikacji trwa dość długo. Tu też trzeba wziąć poprawkę na cenę, ciężko spodziewać się w takim urządzeniu flagowych podzespołów. Nie jest to na pewno urządzenie stworzone do gier, choć z drugiej strony bez problemu radzi sobie z przeciążonymi aplikacjami Facebooka. Testy może nie wyglądają zbyt dobrze, ale telefon zdał mój test – jednocześnie uruchomiony odtwarzacz muzyki, Yanosik i nawigacja. Mimo jednoczesnego ładowania urządzenie nie nagrzewało się ponad normę.

Multimedia i łączność

Nie ukrywam, że brak gniazda słuchawkowego boli. No ale cóż, producent wykorzystał wszystkie współczesne rozwiązania, również te negatywne. Jakość dźwięku na słuchawkach jest dość dobra, w zasadzie tylko tyle mogę powiedzieć. Niestety, zabrakło wbudowanego equalizera. Producent podobnie jak w przypadku starego Hammera Energy chwali się wykorzystaniem głośnika NXP trzeciej generacji. Szczerze mówiąc stary Hammer chyba grał głośniej. Mimo wszystko telefon poprzez głośnik multimedialny gra bardzo czysto, o wiele lepiej niż inne smartfony.Nie zauważyłem problemów z modułami łączności bezprzewodowej. Jest duża poprawa w modemie, telefon sprawniej od starego Hammera współpracuje z siecią LTE. Zauważyłem także, że zasięg modułu Bluetooth jest ponadprzeciętnie dobry, być może to zasługa plastikowej obudowy. GPS pracuje bez zarzutu, ani razu nie zgubił połączenia przy uruchomionej nawigacji, co czasem zdarza się w smartfonach z tej półki.Zobacz też: [Recenzja] Techbite Flix TV Box – Xiaomi zdetronizowane!

Podsumowanie

Hammer Energy 18×9 ma parę wad, nie jest to telefon idealny. Mimo wszystko wyróżnia się świetnym designem i jakością wykonania. Jeśli miałbym komuś polecić smartfon, który wytrzyma ciężkie warunki pracy, to nawet bym się nie zastanawiał. Swoją drogą jeden z moich znajomych jest bardzo zainteresowany zakupem tego telefonu, wystarczyło że go zobaczył. Hammer nie jest niepotrzebnie napompowany, nie ma zbędnych elementów zabierających miejsce. No może poza metalowymi wstawkami, ale one akurat świetnie się komponują z resztą. Poza tym producent połączył archaicznie wyglądający pancerny smartfon (wszystkie urządzenia z tej klasy tak mają) z nowościami, takimi jak ekran o proporcjach 18:9 i czytnik linii papilarnych. Dzięki temu korzystanie z pancernego smartfona nie wiąże się z szukaniem kompromisów. Za to należy się ogromny plus. Owszem, są wady, ale z uwagi na cenę trzeba je wybaczyć.Cena: 999 zł

8,3/10
  • Zestaw 8
  • Budowa 10
  • Specyfikacja techniczna 9
  • Aparat 7
  • Akumulator 8
  • Oprogramowanie 9
  • Wydajność 7

Motyw