samsung

Co chciałbyś wiedzieć o Samsungu Galaxy S9+?

2 minuty czytania
Komentarze

Emocje po premierze najnowszych, flagowych modeli Samsunga niewątpliwie już opadły. Koreańczycy zdecydowali się ulepszyć swoje zeszłoroczne smartfony, więc o wielkich rewolucjach nie możemy mówić. Ot, poprawiono największe problemy i dodano brakujące elementy. Prawdziwą nowością jest możliwość sterowania przysłoną głównego aparatu, o czym więcej dowiecie się z dedykowanego wpisu. Tymczasem postanowiłem przyjrzeć się bliżej najlepszemu z najlepszych od lidera mobilnego rynku.

Od Samsunga oczekuje się najlepiej dopracowanych modeli. W końcu ich pozycja do tego zobowiązuje. Co prawda Koreańczycy wysoką sprzedaż mogą zawdzięczać słabszym modelom, ale Galaxy S9+ ma inny cel – pokazać konkurencji, gdzie ich miejsce. Z testowym egzemplarzem udało mi się spędzić już kilkanaście godzin, ale pierwsze wrażenia są niezmienne – wyraźnie lepsza wersja Galaxy S8+. Po pierwszej konfiguracji od razu zabrałem się za sprawdzenie kwestii, które najbardziej irytowały mnie w zeszłorocznych modelach, więc podejdźmy do pierwszych wrażeń w inny sposób. Postawmy je w punktach:

  • bogaty zestaw
    • od groma przejściówek + świetne słuchawki
  • świetna jakość wyświetlacza
    • lider sam dla siebie
  • inteligentne odblokowywanie (rozpoznawanie twarzy + skaner tęczówek) jest błyskawiczne
    • pamiętając, że skaner tęczówek wymaga odpowiedniego nakierowania oczu
  • dużo wygodniejsze umieszczenie czytnika linii papilarnych
    • wciąż uważam, że na froncie powinno się znaleźć dla niego miejsce
    • łatwo ubrudzić obiektyw
  • problemy z wydajnością oprogramowania po wstępnej konfiguracji
    • losowe zwolnienia są niepokojące
    • sama liczność różnych przełączników do konfiguracji pozwala bardzo szczegółowo dopasować smartfona pod siebie
  • bardzo dobre głośniki z trybem Dolby Atmos
    • to nie tylko sztuczne stereo – Galaxy S9+ po prostu „gra” z głębią
  • błyskawiczne ustawianie zmiennej przysłony
    • rozbudowa aparatu nie niesie za sobą żadnych wad

Ogólnie rzecz biorąc to Galaxy S9+ jest faktycznie świetnym uzupełnieniem braków poprzednika. Na pierwszy rzut oka ciężko do czegokolwiek się przyczepić, ale na każdym kroku irytowały mnie drobne spowolnienia. Nie były one przykrywane żadnymi animacjami, więc objawiało się to kliknięciem i… brakiem jakiejkolwiek reakcji przez sekundę lub dwie. Mam nadzieję, że w trakcie testów nie będzie się to powtarzać, aczkolwiek mam pewne obawy. Po flagowym modelu tej klasy jakiekolwiek zwolnienia mogą oznaczać przekreślenie go w moich oczach. Mimo że cała reszta zapowiada się naprawdę imponująco.

Zobacz też: Czy Twój smartfon otrzyma Androida P?

Siłą rzeczy, powyższą listę szczegółowo wyjaśnię w głównej recenzji, ale w tym momencie wracamy do tradycji, czyli pytania do Was. Co najbardziej ciekawi Was w Samsungu Galaxy S9+? Na pytania czekam pod tym wpisem. Na niektóre postaram się odpowiedzieć od razu, jeśli to tylko możliwe.

Motyw