[Recenzja] Honor 7X – kontrowersyjny średniak

8 minut czytania
Komentarze

Zalety

  • Pewnie leży w dłoni
  • Podwójny aparat
  • Wyświetlacz 18:9
  • Wąskie ramki

Wady

  • Rysujący się wyświetlacz
  • Drobne problemy z oprogramowaniem
  • Brak NFC

Na swojej drodze spotykałem różne telefony. Czasem były one urządzeniami genialnymi, czasem chciałem je roztrzaskać o ścianę. W moje ręce wpadł Honor 7X, któremu niewiele brakuje do smartfona idealnego, jednak wymaga on kilku drobnych szlifów.

Specyfikacja

  • Wyświetlacz 5,93″ 18:9 2160×1080 px
  • CPU 8-rdzeniowy Kirin 659 2,36 GHz
  • GPU Mali-T830 MP2 900 MHz
  • RAM 4 GB
  • Flash 64 GB + microSD max. 256 GB
  • Podwójny główny aparat 16 MPx + 2 MPx (f/2.0, LED, wideo FullHD 30 fps)
  • Przedni aparat 8 MPx (f/2.0)
  • Hybrydowe DualSIM
  • LTE 300 Mbps, BT 4.1 LE, WiFi b/g/n
  • micro USB + OTG, jack 3,5 mm
  • Bateria 3340 mAh
  • Android 7.0, poprawki bezpieczeństwa datowane na 1 grudnia 2017 roku (po aktualizacji)
  • Wymiary: 156,50 x 75,30 x 7,60 mm

Zestaw, budowa

Razem z urządzeniem otrzymujemy ładowarkę, która niestety nie wspiera szybkiego ładowania, kabel micro USB i kluczyk do wysuwania tacki z kartą SIM. Design urządzenia nie zaskakuje, jednak mimo wszystko bardzo mi się podoba. Urządzenie świetnie leży w dłoni, nie jest zbyt cienkie ani zbyt śliskie. W górnej części lewej ramki znajdziemy hybrydową tackę na 2 karty SIM, przy czym jedną można zastąpić kartą pamięci. Z uwagi na ułożenie kart teoretycznie możliwe jest przerobienie karty SIM i zamontowanie jej pod nośnikiem pamięci, jednak osobiście nie zalecam takich operacji. W dolnej części ramki producent umieścił gniazdo jack 3,5 mm, port micro USB wspierający OTG i monofoniczny głośnik. Po prawej stronie znalazły się przyciski głośności i blokady, na górze jest tylko malutki otwór mikrofonu. Front pokrywa szkło 2,5D, ramki jak na klasę urządzenia są naprawdę bardzo małe, aczkolwiek bezramkowiec to nie jest. Jest szczegół o którym warto wspomnieć – producent nie zapomniał o diodzie powiadomień. Tył został wykonany z aluminium, co wygląda naprawdę dobrze. Trochę psują to wystające aparaty, ale z uwagi na raptem średnią półkę można to pominąć. Na pleckach telefonu znalazł się także czytnik linii papilarnych. Położenie to jest dość kontrowersyjne, wszystko zależy od preferencji użytkownika.

Wyświetlacz

Ten komponent wymaga nieco większej uwagi. Honor 7X został wyposażony w wyświetlacz 5,93″ o proporcjach 18:9. Wąskie ramki sprawiają wrażenie trzymania w dłoni znacznie mniejszego urządzenia, dzięki czemu korzystanie z tak dużego wyświetlacza nadal jest komfortowe. Niestety, system jak i multimedia nie są przystosowane do proporcji 18:9, aplikacje mogą mieć przez to małe problemy z poprawnym wyświetlaniem, dlatego musimy każdej z osobna pozwalać na korzystanie z całej powierzchni ekranu. Odwzorowanie kolorów oceniam na poprawne, minimalna jasność schodzi do bardzo niskiego poziomu, maksymalna jest na zadowalającym poziomie. Dużym minusem jest wytrzymałość szkła. Nie znalazłem informacji na temat jego zabezpieczenia, ale raczej nie stoi na wysokim poziomie. Po testach na wyświetlaczu pojawiły się 3 rysy. Dbam o telefony, używana przeze mnie wcześniej Motorola Moto E2 trzema głębszymi rysami mogła się pochwalić dopiero po dwóch latach. Bez wątpienia w tym wypadku lepiej zainwestować w porządną folię ochronną.

Bateria

Niestety, Honor 7X nie został wyposażony w możliwość szybkiego ładowania. Ładowarka dołączona do zestawu oferuje 2 A, w rzeczywistości telefon jest ładowany prądem 1,5 A, jednak przy niektórych kablach jest on ograniczany do 1 A. Bateria lekko mnie zawiodła, jednak mimo wszystko telefon jest w stanie wytrwać dzień bez ładowania.

Aparat

Honor 7X został wyposażony w podwójny aparat fotograficzny. Główna matryca może pochwalić się rozdzielczością 16 MPx, dodatkowa służąca do widzenia głębi ma już tylko 2 MPx. Przy dobrych warunkach oświetleniowych aparat spisuje się dość dobrze. Odwzorowanie kolorów jest poprawne, zdjęcia są ostre, bez problemu możemy je powiększać. Nieco gorzej jest w nocy, pojawiają się szumy, ale w tej półce cenowej są one w pełni akceptowalne. Duże znaczenie ma rozbudowana aplikacja aparatu. Została ona wyposażona w tryb profesjonalny dla zdjęć i filmów, dzięki czemu mamy kontrolę nad zaawansowanymi parametrami włączenie z ręczną regulacją ostrości. Telefon pozwala na nagrywanie filmów poklatkowych i slow motion, jednak zabrakło trybu 4K, maksymalna rozdzielczość rejestrowanego obrazu to FullHD i 30 fps. Wracając do aplikacji aparatu – została ona wyposażona w możliwość nakładania filmów, efektów rodem ze Snapchata a nawet instalację dodatkowych trybów. Omawiane funkcje znajdują się w panelu wysuwanym z lewej strony ekranu. Po przeciwnej stronie znajdują się ustawienia. Znalazłem tam ciekawą funkcję wykonywania zdjęcia głosem. Wystarczy powiedzieć „Cheese” i telefon sam zrobi zdjęcie.

Przednia kamera

Filmy

Oprogramowanie

Opisanie systemu Honora 7X jest bardzo trudne z powodu mocno ingerującej w system nakładki. W zasadzie trudno odnaleźć tu większe ślady po oryginalnym Androidzie, EMUI w wersji 5.1 skutecznie go przykryło. Wracając do tematu – mamy tu Androida 7.0. System w trakcie pisania tej recenzji poinformował o dostępności drugiej już aktualizacji oprogramowania, która wprowadziła nową paczkę zabezpieczeń i parę poprawek błędów językowych. Sam system mógłby działać nieco lepiej. Niestety, byłem świadkiem spowolnień i problemów z dostępem do internetu, mam jednak nadzieję, że zostanie to naprawione w aktualizacjach oprogramowania. Z uwagi na bardzo rozbudowaną nakładkę zdecydowałem się nie opisywać wszystkich elementów systemu, pominąłem preinstalowane aplikacje. W przeciwnym wypadku ten opis byłby dłuższy od samej recenzji. Co do preinstalowanych aplikacji mam jedno zastrzeżenie – w urządzeniu znalazłem ich dość dużo, w tym parę niepotrzebnych gier. Po pierwszym uruchomieniu w oczy rzuca się ekran główny bez szuflady z aplikacjami. Na szczęście producent pozostawił nam wybór, dodatkowe podmenu z aplikacjami możemy aktywować ręcznie. Centrum powiadomień zostało całkowicie przebudowane, w żaden sposób nie przypomina tego z Androida. Podobnie jest z aplikacją ustawień, jednak fani telefonów marki Huawei szybko się w niej odnajdą. Telefon został wyposażony w tryb DualSIM, w każdej chwili możemy zmienić kartę, za pomocą której łączymy się z internetem, samo przełączanie działa bez zarzutu. W ustawieniach znajdziemy także funkcję WiFi+, pozwalającą na płynne przełączanie pomiędzy siecią WiFi a komórkową w przypadku, gdy pojawią się problemy z transmisją danych. Nie znajdziemy za to ustawień odpowiedzialnych za NFC – po prostu telefon nie został wyposażony w ten moduł. Interfejs ma mnóstwo możliwości personalizacji, wymienić można ustawiania paska stanu i możliwość zmiany kolejności przycisków nawigacyjnych. Czytnik linii papilarnych obsługuje możliwość wykonywania na nim gestów. W ten sposób ruchem od góry do dołu rozwijam centrum powiadomień, a podwójnym dotknięciem kasuję powiadomienia. Niestety, zabrakło gestu zablokowania ekranu, czego producentowi nie mogę wybaczyć. Nie zabrakło za to funkcji dbających o nasze bezpieczeństwo. W ustawieniach pojawił się skaner antywirusowy (nie ocenię jego skuteczności, ponieważ nigdy nie korzystałem z tego typu oprogramowania) i sejf szyfrujący dane. Bardzo spodobał mi się tryb „aplikacja bliźniacza”. Jak zapewne wiecie większość klientów usług jak np. Facebook nie pozwalaja na zalogowanie się jednocześnie do dwóch kont. Honor 7X pozwala nam na utworzenie drugiej, bliźniaczej aplikacji, w której możemy zalogować się na inne konto. W ten sposób możemy bez problemów korzystać z dwóch różnych kont jednocześnie. Za ten pomysł producentowi należą się wielkie brawa.

Multimedia i łączność

Nie mogę powiedzieć, żebym był zachwycony jakością dźwięku. Co prawda nie odstaje ona od konkurencyjnych urządzeń, ale niesmak pozostaje. Dźwięk jest płytki, można to przełknąć na słuchawkach, ale podłączając telefon do zewnętrznego sprzętu audio problem jest wyraźnie słyszalny. Co prawda można ratować się wbudowanym equalizerem, jednak działa on w sposób nieprzewidywalny, nie radzi sobie z podniesieniem basu, pewne dźwięki są bez powodu wyciszane. Wbudowany głośnik gra poprawnie, nie mogę mu wiele zarzucić. Nie mam zastrzeżeń co do pracy modemu i modułu WiFi. Bluetooth na początku bez powodu zrywał połączenie z moim zegarkiem, jednak po pewnym czasie problem sam się naprawił. Nie zauważyłem problemów z nawigacją, GPS dość szybko odnajduje lokalizację i nie zrywa połączeń.

Wydajność

Nie licząc drobnych wpadek system działa płynnie, nie udało mi się zapchać go kilkoma aplikacjami pracującymi jednocześnie. Nie zauważyłem też większych problemów w grach. 

Podsumowanie

Honor 7X to kawał dobrego sprzętu w ładnej i świetnie zaprojektowanej obudowie. Telefon ma małe wady, jednak mimo wszystko mogę go polecić. Szczególnie skierowałbym go do użytkowników, którzy mieli do czynienia z telefonami firm takich jak Xiaomi czy Huawei (Honor 7X to prawie to samo co Mate 10 Lite) i nie straszne im charakterystyczne nakładki. Dużym minusem jest dla mnie rysujący się wyświetlacz. Sam nigdy nie umieszczam telefonu w pokrowcu, ani nie korzystam z folii na wyświetlacze, w przypadku tego sprzętu bez folii się niestety nie obejdzie. Warto o tym pamiętać zaraz po zakupie urządzenia. Martwi mnie ewentualne wsparcie niezależnych deweloperów – wiadomo jak to jest z Kirinami, prawdopodobnie na telefonie nie zainstalujemy nieoficjalnego oprogramowania. Z drugiej strony na pocieszenie warto wspomnieć, że Honor 7X otrzyma Androida Oreo.Rekomendowana cena: 1299 zł

8,1/10
  • Zestaw 7
  • Budowa 10
  • Specyfikacja 8
  • Akumulator 7
  • Aparat 9
  • Oprogramowanie 7
  • Wydajność 9

Motyw