OnePlus 5

Czy żałuję zakupu OnePlus 5? Moje wrażenia po kilku miesiącach użytkowania

5 minut czytania
Komentarze

Zalety

  • Wydajność
  • Oprogramowanie
  • Aparat

Wady

  • Obudowa

OnePlus 5 odebrałem dzień po jego oficjalnej premierze. Poniekąd był to zakup na ślepo, ale przed prezentacją wiedzieliśmy tak wiele na temat tego urządzenia, że byłem niemalże pewny tego, co zamawiam. Wcześniej korzystałem z OnePlus 3T, więc oprogramowanie mnie nie zaskoczyło. Byłem świadomy możliwości pojawienia się ukrytych wad, ale ostatnie nie przeszkadzają mi one w codziennym użytkowaniu. W swojej recenzji zwróciłem uwagę na kiepski zestaw i wysoką cenę. Również do aparatu wiele osób się przyczepia, ale czy jest po co? Odpowiedzi na to pytanie i wiele innych znajdziecie w poniższym tekście.

Zestaw

Tak naprawdę niewiele zmieniło się w mojej opinii odnośnie zestawu. Wciąż uważam, że firma powinna dołączać do pudełka swoje słuchawki. Nie są one rewelacyjne i idealnie uzupełniałyby zakup. Jednak OnePlus tak nie robi i z akcesoriów dostępna jest wyłącznie ładowarka Dash Charge.

Budowa

Tego jak jest wykonany OnePlus 5 dowiecie się z właściwej recenzji. Po kilku miesiącach użytkowania wyszło na jaw kilka błędów. Testując w międzyczasie multum smartfonów, utwierdziłem się w przekonaniu, że czytnik linii papilarnych pod wyświetlaczem jest świetny. Ten z OnePlus 5 jest jednym z najlepszych, aczkolwiek różnice w stosunku do konkurencji są coraz mniejsze.

Smartfon bardzo dobrze leży w dłoni, został odpowiednio rozplanowany, przełącznik trybu codziennie się przydaje, ale problemem jest lakier. Kilku moich znajomych również kupiło tego smartfona w tej samej wersji (8 GB, czarny mat). Dlatego mogę potwierdzić, że kolor z aluminium szybko się wyciera. Niestety, ale na zdjęciach nie udało mi się tego dobrze ująć. Problem widoczny jest wokół aparatu, który wystaje i siłą rzeczy skutecznie blokuje kontakt z aluminium w najbliższej jego okolicy. Nie korzystam z etui, nie jestem ich fanem. Wykorzystując je jedynie spowalniamy cały proces. Wytarty lakier sprawia, że smartfon jest śliski, bardziej połyskliwy i o wiele łatwiej się brudzi. Odciski palców są łatwo widoczne.

Innych problemów nie zauważyłem. Telefon kilka razy upadł mi na twarde powierzchnie, ale żadnych śladów, zadrapań i wgnieceń nie zebrał. Jedynie folia, która jest standardowo przyklejona na frontowej powierzchni, okazała się bardzo miękka i podatna na uszkodzenia.

Specyfikacja techniczna

OnePlus 5 nie jest nowym smartfonem. Wbrew pozorom, nawet w branży mobilnej pół roku to długo. Wielu producentów wprowadziło nowości do swoich urządzeń, a OnePlus najprawdopodobniej dopiero to zrobi.

  • 5,5-calowy wyświetlacz FullHD Optic AMOLED (Gorilla Glass 5, 73% wypełnienia frontu, 401 punktów na cal);
  • układ Snapdragon 835;
  • GPU: Adreno 540;
  • 6/8 GB RAM;
  • 64/128 GB wbudowanej pamięci dla użytkownika;
  • aparat:
    • przód: 16 MPx (1 µm, f/2.0, 20 mm, EIS);
    • tył: 16 MPx (f/1.7, 2,4mm, EIS, 1/2.8″, 1,12 µm) + 20 MPx (f/2.6, 36 mm, 1/2.8″, 1 µm, 1.6x optyczny zoom);
  • akumulator o pojemności 3300 mAh;
  • Dual SIM, NFC, Bluetooth 5.0, USB-C (2.0), czytnik linii papilarnych;
  • Android 7.1.1 Nougat (Oxygen OS 4.5.2);
  • wymiary: 154.2 x 74.1 x 7.3 mm;
  • waga: 153 g.

Dzisiaj specyfikacja OnePlus 5 wciąż jest jedną z najlepszych. Nie uświadczymy takich dodatków jak skanery tęczówek, bezramkowe wyświetlacze czy też… brak gniazda słuchawkowego. Ten ostatni najprawdopodobniej pojawi się też w kolejnych urządzeniach firmy.

Wyświetlacz

Optic AMOLED w OnePlus 5 to kolejna wada ukryta, o której nie miałem pojęcia przed zakupem. Odwrócenie ekranu sprawiło, że częstotliwość odświeżania biegnie w złą stronę. To z kolei doprowadziło do rozciągania multimediów przy przewijaniu obrazu. Jeśli o tym nie pamiętam to kompletnie nie zauważam tego problemu. Sam ekran jakościowo jest przeciętny. Z pewnością daleko mu do paneli montowanych w smartfonach Samsunga, ale jak na technologię OLED jest dobrze.

Akumulator

Na moim smartfonie pojawiło się wiele aplikacji, które pracują w tle. Podczas pisania recenzji miałem jedynie niezbędne gry i aplikacje. Wciąż jestem zadowolony z czasu działania na jednym ładowaniu. Smartfon wytrzymuje bez problemu od rana (6:00) do wieczora (22:00) bez konieczności szukania ładowarki. Tryb pracy mam mieszany – uśredniając wszystko wychodzi 2 godziny przeglądania Internetu (Chrome), godzina gier (C.A.T.S., Micro Machines i inne), 2 godziny w mediach społecznościowych (Facebook, Twitter) i kilkadziesiąt minut w innego typu programach.

Swego czasu OnePlus opublikował powody, dla których konsumenci wybierają ich smartfony. Na pierwszym miejscu pojawiła się technologia Dash Charge i naprawdę jest to świetne rozwiązanie. Mając stosowne ładowarki (dom, samochód), jesteśmy w stanie w 15 minut naładować urządzenie na kilka godzin.

Aparat

Proponowana przez OnePlus aplikacja aparatu jest prosta. Nie jest najlepsza, ale wystarczająca dla niewymagających osób. Mimo wszystko to jakość zdjęć i filmów się liczy. Ta jest odpowiednia dla większości osób, którym pokazywałem różne miejsca udokumentowane przeze mnie OnePlus 5. Pozytywne wrażenie robi tryb rozmazywania tła. Przez te kilka miesięcy użytkowania, firma dodała wsparcie dla elektronicznej stabilizacji obrazu w filmach o rozdzielczości 4K. Faktycznie jakość się poprawiła, ale wciąż optyczny odpowiednik uważam za lepszy.

Oprogramowanie i wydajność

Uważam, że Oxygen OS to jedna z najlepszych nakładek na Androida. OnePlus nie oferuje zbyt wielu dodatków, ale wszystkie są odpowiednie. Również proces wydawania usprawnień robi wrażenie. Chińczycy po klęsce OnePlus 2 zdecydowanie się poprawili i użytkownicy OnePlus 3 (i nowszych) z pewnością nie mogą narzekać na brak uaktualnień. System OnePlus 5 działa błyskawicznie. Czasami zdarza się, że oprogramowanie zablokuje się na sekundę i ma to miejsce głównie, gdy uruchamiam aplikacje zablokowane odciskiem palca. Nie mogę też narzekać na wydajność. Żadna aplikacja nie robi wrażenia na OnePlus 5. Wbrew pozorom 8 GB RAM to nie tylko chwyt marketingowy. Możliwość uruchomienia dużej gry po kilku godzinach nieużywania, bez konieczności jej przeładowania, jest naprawdę wygodne.

Podsumowanie

OnePlus 5 jest jednym z najlepszych smartfonów, które przewinęły się przez moje ręce w tym roku. Chińczycy nie stawiają na wodotryski, a skupiają się na podstawowych elementach. To nie znaczy, że firma jest w tyle za konkurencją. Zaległości są uzupełniane, gdy poszczególne nowości faktycznie zostaną uznane za wartościowe. OnePlus 5 nie jest też bez wad – najbardziej zirytował mnie lakier, który wyblakł. Problem nie byłby tak doskwierający, gdyby nie otoczenie aparatu i śliskość. Poza tym, smartfon jest dla mnie bez wad.

7,8/10
  • Zestaw 6
  • Budowa 6
  • Specyfikacja techniczna 8
  • Wyświetlacz 7
  • Aparat 7
  • Akumulator 8
  • Wydajność 10
  • Oprogramowanie 10

Motyw