[Recenzja] Motorola Moto G5S Plus – mocny średniak dla wymagających

7 minut czytania
Komentarze

Zalety

  • Czysty Android
  • Stabilny system
  • Podwójny aparat

Wady

  • Śliska obudowa

Serię Moto G zna zapewne każdy. W swoim czasie to właśnie pierwsza Motorola Moto G udowodniła, że można stworzyć tani i płynnie działający smartfon. Od tamtej premiery minęło sporo czasu, dziś Motorola udowadnia, że urządzenia z tej serii nadal mogą pochwalić się niezawodnością. Tak właśnie jest w przypadku Moto G5S Plus – urządzenia, które zaskoczyło mnie na wielu frontach.

Specyfikacja

  • Wyświetlacz – 5.5″ FHD 410 ppi Gorilla Glass 3
  • RAM – 3 GB
  • Pamięć flash – 32 GB + microSD max. 128 GB
  • CPU – Qualcomm Snapdragon 625 8953 8x Cortex-A53 2 GHz
  • GPU – Adreno 506 650 MHz
  • Bateria – 3000 mAh + szybkie ładowanie TurboPower (Quick Charge)
  • System – Android 7.1.1, poziom zabezpieczeń – 1 czerwca 2017 + planowana aktualizacja do Oreo
  • Główny aparat – 2x 13 MPx, f/2.0, dwutonowa dioda LED, wideo FHD 30 fps, FHD 60 fps, 4K 30 fps
  • Przedni aparat – 8 MPx, f/2.0, LED, wideo FHD 30 fps, obiektyw szerokokątny
  • Łączność – LTE 300 Mbps, BT 4.2, WiFi a/b/g/n, GPS z A-GPS i GLONASS, NFC, Radio FM
  • Złącza – USB z OTG, jack 3,5 mm, 2x nanoSIM + microSD (złącze hybrydowe)
  • Hydrofobowa nanopowłoka

Zawartość pudełka

W pudełku poza urządzeniem znajdziemy ładowarkę TurboCharge, dość gruby kabel USB, kluczyk do wysuwania tacki kart SIM oraz instrukcję obsługi. Widoczna na zdjęciu książeczka jest w języku czeskim, jednak w rzeczywistości została napisana w różnych językach, w tym po polsku.

Budowa

Design to duży plus urządzenia. Metalowa, lekko zaokrąglona obudowa wygląda na bardzo solidną. Trochę przypomina powszechnie utarte schematy, jednak nie zabrakło elementów charakterystycznych dla współczesnych smartfonów z linii Moto – wymienić można charakterystyczne logo producenta umieszczone w delikatnym zagłębieniu i duży, okrągły obiektyw aparatu. Niestety, urządzenie jest śliskie, być może jest to spowodowane przez bardzo cienką obudowę. Front został wykonany z wypukłego szkła Gorilla Glass 3. Po testach nie zauważyłem na jego powierzchni rys. W górnej części obudowy widzimy obiektyw szerokokątnego aparatu, maskownicę głośnika i diodę doświetlającą. W maskownicy delikatnie zbiera się kurz, jednak przy normalnym użytkowaniu nie jest to widoczne. Na dole został umieszczony sporych rozmiarów czytnik linii papilarnych. Na dolnej ramce znajduje się otwór mikrofonu, gniazdo micro USB oraz głośnik. Po prawej stronie ramki odnajdziemy tackę na karty SIM i microSD. Jest to tacka hybrydowa – w drugim otworze możemy umieścić kartę SIM lub microSD. Do jej otworzenia potrzebny jest kluczyk, który znajdziemy w pudełku. Po prawej stronie znajdziemy także (prawdopodobnie) metalowe przyciski głośności i blokady. Na górnej stronie ramki w standardowym dla tej serii miejscu umieszczono gniazdo jack 3,5 mm.

Wyświetlacz

W urządzeniu zamontowano wyświetlacz FullHD 5,5″. Jakość obrazu jest na bardzo wysokim poziomie, nie mogę też nic zarzucić odwzorowaniu kolorów. Maksymalny poziom jasności oceniam na dość dobry, nie ma większych problemów w korzystaniu ze smartfona w dużym słońcu. Minimalna jasność schodzi do bardzo niskiego poziomu, w zasadzie nie miałem potrzeby z niej korzystać.

Bateria

W Moto G5S Plus znajdziemy akumulator o pojemności 3000 mAh. Bez problemu wystarczy on na cały dzień pracy, w przypadku bardziej oszczędnego korzystania da się osiągnąć nawet 2 dni. Ładowarka TurboPower wykorzystuje technologię Quick Charge, oferowane są napięcia 5 V, 9 V i 12 V. Nie ma problemu z podłączeniem innej ładowarki QC, urządzenie wykrywa je poprawnie. Bateria ładuje się do pełna w około półtorej godziny. Motorola chwali się, że przy mocno rozładowanej baterii 15 minut ładowania ma wystarczyć na 6 godzin pracy. Oczywiście jest to zależne od aktywności użytkownika, jednak faktycznie krótkie doładowanie potrafi zdziałać cuda.

Aparat

 Telefon został wyposażony w przednią kamerkę 8 MPx z obiektywem szerokokątnym i główny, podwójny aparat o rozdzielczości 13 MPx. W przypadku tego drugiego jeden obiektyw rejestruje obraz monochromatyczny, a drugi kolorowy, co w zamyśle pozwala osiągnąć lepszą szczegółowość. Aplikacja aparatu z pozoru jest bardzo prosta, jednak kilkoma klinięciami możemy aktywować tryb profesjonalny oparty na pierścieniach. Z jego poziomu możemy ręcznie ustawiać ostrość, balans bieli, czas naświetlania, czułość ISO i ekspozycję. Ustawienia te sprawdzają się dość dobrze, możliwe jest zrobienie zdjęcia w niemal każdych warunkach. Aplikacja posiada także edytor głębi. Motorola zrobiła pożytek z podwójnego aparatu, poza poprawianiem jakości zdjęć umożliwia on rejestrację głębi. Poziom głębi możemy ustawiać za pomocą suwaka. Na potrzeby testu wykonałem 3 zdjęcia w różnych poziomach rozmycia tła.

Samą jakość zdjęć jak na tę półkę cenową oceniam dość dobrze. Zdjęcia są ostre, telefon w trybie automatycznym poprawnie dobiera elementy. Bardzo zaskoczył mnie dobór kolorów, niektóre zdjęcia wyglądają lepiej niż rzeczywistość. Aparat radzi sobie także ze zdjęciami nocnymi, bardzo pomaga tu dwutonowa dioda doświetlająca. Urządzenie oferuje nagrywanie wideo w trzech trybach – FullHD 30 fps, FullHD 60 fps i 4K 30 fps. Mam zastrzeżenie jedynie do trybu 60 fps, nie warto korzystać z niego przy słabym oświetleniu.

Przednia kamera:

Oprogramowanie

Jednym z największych atutów telefonów z linii Moto jest oprogramowanie. Telefony te słyną z niezaśmieconego Androida i ogromnej stabilności. Podczas testów telefonu nie zauważyłem ani jednego przycięcia, system cały czas działał poprawnie. Na pierwszy rzut oka nie widać też żadnych elementów nakładki. W zasadzie wszystkie funkcje zostały ukryte w aplikacji Moto. Motorola położyła ogromny nacisk na obsługę gestami, stanowią one większość funkcji dodanych przez producenta. Dużej uwagi wymaga nawigacja jednym przyciskiem. Jak wiadomo telefon nie posiada fizycznych przycisków nawigacyjnych, w ich miejscu znajduje się czytnik linii papilarnych. Dzięki omawianej funkcji możemy ukryć przyciski ekranowe, a w zastępstwie wykorzystać gesty wykonywane na czytniku. Przesuwając palcem w lewo telefon zareaguje tak, jak po naciśnięciu strzałki wstecz. Z kolei przesuwając palcem w prawo otworzymy ekran wielozadaniowości. W zależności od długości stuknięcia w czytnik możemy zablokować ekran, wrócić do ekranu głównego lub wywołać asystenta. Podczas testów kilka razy telefon zareagował nie tak, jakbym tego chciał. Być może jest to wina źle wykonywanych ruchów palcem, ostatecznie zrezygnowałem z tej opcji. Nakładka obsługuje także gesty wykonywane w powietrzu – dwukrotne potrząśnięcie uruchamia latarkę, a dwukrotne obrócenie nadgarstkiem otworzy aplikację aparatu. Nakładka umożliwia także zmniejszenie obszaru pracy, aby ułatwić korzystanie za smartfona jedną ręką. Kolejne 2 gesty są związane z dzwonkiem połączeń – telefon po podniesieniu może przełączyć dzwonek nadchodzącego połączenia na wibracje, a po położeniu wyświetlaczem do dołu całkowicie wyciszyć dźwięki. Trzeba wspomnieć także o ekranie Moto. Dzięki niemu powiadomienia są wyświetlane już na ekranie powiadomień. Możemy je w prosty sposób podejrzeć lub odrzucić bez odblokowywania ekranu.W systemie znalazła się także aplikacja, która ma pomagać użytkownikom w problemach ze sprzętem. Poza elektroniczną wersją instrukcji zawiera ona także narzędzia pozwalające przetestować komponenty telefonu.

Multimedia i łączność

Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie jakość dźwięku. Wbudowany głośnik gra dość dobrze, dźwięk nie jest płaski. Nie inaczej jest w przypadku słuchawek – jakość dźwięku jak na tę półkę cenową jest świetna. W przypadku tego urządzenia warto kupić solidne słuchawki i zainteresować się muzyką w formacie flac – telefon umie to wykorzystać. Warto wspomnieć, że w ustawieniach domyślnego odtwarzacza, jakim jest Muzyka Google Play odnajdziemy equalizer. Co prawda jego możliwości są mocno ograniczone, jednak lepsze to niż nic. Nie mam zastrzeżeń odnośnie pracy modemu (również w trybie DualSIM) czy modułu WiFi. Bluetooth nie zrywa połączeń z zegarkiem, GPS dość szybko odnajduje lokalizację.

Wydajność

W trakcie testów nie narzekałem na brak mocy obliczeniowej. System cały czas działał płynie, nie robi na nim wrażenia ogrom aplikacji ani wymagające gry. Zamontowane podzespoły co prawda nie powalają osiągami, jednak system potrafi dobrze je wykorzystać.

Podsumowanie

Motorola Moto G5S Plus jest urządzeniem, które mogę z czystym sumieniem polecić. Telefon ten kontynuuje tradycję starej Moto G – działa szybko, stabilnie i niezawodnie. Poza tym otrzymujemy naprawdę dobry, podwójny aparat z dostępem do trybu profesjonalnego. Urządzenie ma zagwarantowana aktualizację do Androida Oreo, w przyszłości zapewne będzie mogło pochwalić się dobrym wsparciem dla custom romów. Z wad mogę wymienić tylko śliską obudowę – gdyby nie ona telefon byłby idealny.

8,0/10
  • Zestaw 7
  • Budowa 7
  • Specyfikacja 8
  • Wyświetlacz 8
  • Akumulator 7
  • Aparat 9
  • Oprogramowanie 10
  • Wydajność 8

Motyw