Niedawno przedstawiłem Wam krytyczny w stosunku do Motoroli i Lenovo artykuł, w którym pokazałem Wam jak traktowani się użytkownicy smartfonów z rodziny Moto. Nie da się ukryć, że amerykańska marka słynęła z szybkich i dobrych aktualizacji, ale dzisiaj sytuacja wygląda inaczej. Wciąż mamy do czynienia z czystym Androidem, usprawnionym jedynie o kilka dodatków, ale jego kolejne wydania pojawiają się z dużym opóźnieniem. O ile w ogóle się pojawiają.
Sytuacja wygląda tak, że w zeszłym roku Motorola obiecała użytkownikom Moto G4 Plus aktualizacje do Androida N i O (nie znaliśmy jeszcze nazw). Nougat faktycznie zawitał na tego smartfona, ale już o Oreo do niedawna nie było mowy. Po fali krytyki w Sieci, być może błędzie lub po prostu z dobrej woli, Amerykanie jednak postanowili zacząć przygotowywać stosowne oprogramowanie. Oczywiście nie ma tak dobrze. Firma zastrzegła, że dla serii Moto G przewidywana jest wyłącznie jedna, duża aktualizacja i mamy do czynienia z wyjątkiem. Z oficjalnej informacji prasowej dowiemy się również, że należy uzbroić się w cierpliwość, gdyż harmonogram Motoroli nie przewidywał takiego obrotu spraw.
Cóż, nie pozostaje nam nic innego jak się cieszyć. Firma zrozumiała swój błąd, ale teraz mogą pojawić się pytania – dlaczego Moto G4 nie otrzyma aktualizacji? W tym wypadku nie była obiecana.
źródło: Phandroid